kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Na BOJ jest pytanie "Wymień najbardziej istotne cechy wpływające na wartość użytkową konia?
Najistotniejsze cechy wpływające na użytkowość konia to: zdrowie, pokrój, konstytucja, temperament,
charakter, pojętność, zmysły, narowy i nałogi, kondycja."
Co znaczy konstytucja?
Dziękuję :kwiatek:
cześć. Mam problem typowo żółtodziobowy. Jeździmy sobie z moim ośmioletnim wałachem typowo rekreacyjnie. Od czasu do czasu jakieś zawody skokowe - LL. Nigdy nie miałam jakichś sportowych aspiracji, a już zwłaszcza nie ujeżdżeniowych. Mój koń ma wysoko osadzoną szyję, no i chodzi jak lama. Ostatnio coraz bardziej mnie to wkurza. I wkurza mnie fakt, że jak wsiada mój chłopak, to myk... łepek w dół... i to tak ładnie wygląda, pracuje zadem, itd... Ja wsiadam i po prostu nie umiem tego sama zrobić... fizycznie nie umiem...  Kiedyś to lamienie mi nie przeszkadzało, poprzedni trener mówił, ze może sobie chodzić jak chce, ale ma skakać i mam się tą głową zadartą nie przejmować... Teraz pracujemy dużo na woltach, staram sie go opuścić i frustruję się, że to nie tak prosto... No i moje pytanie o podstawy jest takie - jak rozluźnić konia, na tyle, żeby się nie lamił? Czy może może być tak, że taka juz jego uroda, że ma ten łeb wysoko? Różnie bywa, czasem od samego początku jest bajka, czasem dopiero w połowie jazdy, po galopie zaczyna z tym łbem schodzić, a czasem to już załamuje ręce - bo jest sztywny jak dyszel cały czas no i ten łeb zadarty... No i jeszcze dziwne jest to, ze nawet z łbem w górze, on jest przepuszczalny, dodać, skrócić, na wolcie, itd... Frustruję się i już sama nie wiem... Co o tym sądzicie?  :kwiatek:
Sadzę (z opisu), że nie kontrolujesz zadu konia. Jak tam z rytmem, z ustępowaniami, jak z wygięciem zgodnym z łukiem, jak z aktywnymi chodami w łuku bez twojego "podparcia", czy na pewno nie ucieka zadem/nie traci rytmu przy skróceniach? Chłopak może a) jeździć lepiej b) mieć silniejszy dosiad c) mieć dłuższe łydki - lepiej kontrolować co się dzieje z zadem. To zad pcha konia na wędzidło.
Sądzę że  po pierwsze poprzedni trener gadał bzdury.Koń nie jest w stanie porządnie skakać (ani w zasadzie robić czegokolwiek innego) jak nikt nie przejmuje się zadartym łbem,bo wtedy nie buduje mięśni pleców i nimi nie pracuje,a to w każdej dyscyplinie ma ogromne znaczenie.I sądzę że wcale nie jest przepuszczalny i ie dodaje dobrze,bo przy lamieniu się,cały kręgosłup robi się sztywny.
Nie jest tak prosto przepracować taki problem,możesz spróbować,jeśli czujesz się umiejętnościowo na siłach-włożyć czarną wodzę tak,aby była dość luźna-w momencie gdy się wylami napotka tą czarną (''złapie się na nią'' 😉 )i myslę że po kilku takich próbach zacznie rozumieć że,jak to mawia moja znajoma-rączka jest miła wtedy,kiedy pyszczek jest miły dla rączki.Tylko musisz przy takim przepracowywaniu jeździć cały czas mocno,aktywnie do przodu.
I może wstaw zdjęcie,z opisu nie jest tak łatwo coś powiedzieć 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
10 lipca 2013 21:44
czarna wodza nie jest rozwiązaniem gdyż


jak wsiada mój chłopak, to myk... łepek w dół... i to tak ładnie wygląda, pracuje zadem, itd...


Problem leży w niewyszkolonym jeźdźcu

Trener który ci mówił że to nie szkodzi że kon chodził wylamiony pieprzył bzdury, niczego cię nie nauczył
Horse_art, dziękuje  😀
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
11 lipca 2013 07:45
Wczoraj na jeździe lepiej. Siedziałam bardziej poprawnie. Zrobiłam  rotacje ud i pomogło zniwelować mój problem pochylania się.
mam takie dość dziwne pytanie, ale liczę na pomoc, jakiej długości puśliska powinnam kupić (wzrost 170cm)??
arabek ja bym wzięła 145
arabek to zależy od długości nóg i siodła - są na świecie krótkonożne człeki i długonożne, ja jestem z długonożnych (też 170 cm) i do wszechstronnego/skokowego mam 145, ale do ujeżdżeniówki potrzebuję 155.
halo Absolutna racja - mój chłopak na pewno dużo lepiej jeździ, ma dłuższe nogi i silniejszy dosiad. Z tym wygięciem mamy problemy, bywa, ze wpada łopatką na woltach...  Ustępowanie wychodzi mi tylko w prawo... Generalnie jest kiepsko... ;/ wiem, ze wszystko idzie od zadu, staram się żeby aktywnie chodził, ale u Jaskra to jest ciężko, on jest generalnie do pchania, "budzi" się jak zaczynamy skakać...

Zdjęcia wstawię jutro albo w sobotę, takie będą najaktualniejsze, bo świeże to mam tylko z zawodów, na których nie widać o co mi chodzi... 😉
Pytanie trochę nie na miejscu, ale w zasadzie rzadko się o tym mówi, a wiedzieć warto. Jak czyścić strefy intymne u koni?  😡
Był wątek o siusiaku wałacha.

Nie wnikając w szczegóły czyści się wodą, najlepiej letnią (w tym wątku było bardzo szczegółowo opisane jaką temperaturę i dlaczego powinna mieć woda), są też specjalne płyny do higieny intymnej. Czysta gąbeczka tez bywa przydatna.
kamykowakrowka najwyraźniej oślepłam, bo nic bie znalazłam, ale poszukam jeszcze. Dzięki  :kwiatek:
Met   moje spore
13 lipca 2013 16:13
ChingisChan   Always a step ahead! :)
13 lipca 2013 17:35
Ile "stygnie" końska noga po wykonanej pracy pod siodłem?  🤔
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
13 lipca 2013 22:33
Dziewczyny, wskazania do kucia ma ktoś/zna ktoś?Tylko nie taki "no bo dużo chodzi..." Tylko bardziej profesjonalne, jak i co koń musi chodzić, po jakim podłożu, jakie są względy ortopedyczne, przeciwwskazania 🙂
ChingisChan zależy od samego konia, rodzaju i intensywności wykonywanej pracy
Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie, bo w każdym przypadku będzie inna odpowiedź...

lizzy sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. Względy ortopedyczne są pierwszym wskazaniem - np konieczność odbarczenia przyczepu ścięgna po naderwaniu, chociaż to jeden z setek tego typu wskazań. Starty na trawie i konieczność wkręcania haceli (WKKW).
Podstawowym przeciwwskazaniem jest brak wskazań  😉
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
14 lipca 2013 09:11
_Gaga chodziło mi bardziej o to "koniowatemu odchodzi ściana od linii białej, na szczęście już do połowy kopyta zrosło ładnie.W byłej stajni i u byłego kowala był cały czas kuty bo miał "słabe kopyta". Aktualnie DUŻO chodzi, codziennie min. po godzinie, po płaskim trawiastym. Pytanie, kuć i słuchać innych czy nie kuć?
Ciężko powiedzieć bez obejrzenia kopyt i podłoża, oraz określenia rodzaju pracy...
Skoro kopyta są/były słabe - może warto pomyśleć o suplementach?
lizzy   Bo ja na hubertusie gonię stajnie a nie lisa :)
14 lipca 2013 09:30
_Gaga stoi na biotynie, razem z obecnynm strugaczem kopyta "słabe" były bo ściana od linii białej była odłączona praktycznie, no i zewnętrznie kopyto odpryskiwało, więc było "słabe". Odkąd go kupiłam stoi na biotynie, od góry mniej więcej do 3/4 kopyta kopyto jest ładne, widać zwięzłość z zewnątrz nawet.
ChingisChan   Always a step ahead! :)
14 lipca 2013 10:02
_Gaga powiedzmy, że koń powoli wraca do pracy po kontuzji. Oczywiście kondycja na poziomie zerowym więc szybko się męczy. Wykonuje lekką pracę- dużo stępa i parę minut kłusa. Ile od czasu rozsiodłania i schłodzenia nóg noga wraca do normalnej temperatury?
Myślę,że to dobry wątek. 🙂
Muszę kupić wędzidło i mam duży problem - długość wędzidła mierzy się od tych kółek,czy tylko tą część,którą koń ma w pysku?
platka   Audere est facere
14 lipca 2013 11:16
Nie wiem gdzie o to spytać, więc zaczynam tutaj

Czy ktoś spotkał się z takim zgrubieniem na potylicy konia?
Jest to twarde, uciskanie, dotyka czy cokolwiek konia nie boli, jest tylko po jednej stronie. Trzyma się już jakiś czas...

Wet będzie na dniach, jednak mam cichą nadzieję, że ktoś coś takiego widział i może mnie uświadomić co to wstępnie może być 🙁
Koń jest bezproblemowy podczas jazdy również, nie przeszkadza mu to w normalnym poruszaniu się i w pracy szyją
Gillian   four letter word
14 lipca 2013 11:30
u mnie tak wyglądało zapalenie kaletki maziowej.
platka   Audere est facere
14 lipca 2013 11:50
Gillian , w takim razie przyspieszam weta. Zmartwiłaś mnie 🙁 poczytałam trochę o tym i jedyny objaw jaki nie pasuje to, że konia nie boli dotyk oraz podczas jazdy normalnie pracuje ;/ normalnie się zachowuje, nie jest osowiały...

Możesz mi troszkę więcej napisać jak to u Was wyglądało jeśli chodzi o leczenie, ile czasu zajęło zanim zeszło? Ściąganie płynu jest obowiązkowe czy jest szansa by jakimiś maściami czy sterydami to zlikwidować, bo jak czytam, to często po ściąganiu płynów to nawraca... Od czego to również mogło powstać? Po przerwie przyjechałam na stajnie i koń już to miał ;/
Gillian   four letter word
14 lipca 2013 12:31
płyn trzeba ściągać i jednocześnie zahamować zapalenie lekami. Mojemu zrobiło się z dnia na dzień, nic nie bolało, skąd to się wzięło nikt nie wie. A rokowania były takie, że będzie operowany i odstawiony na łąki 🙂 na szczęście sytuację uratował dr Henklewski z Wrocławia, który zna temat. Koń dostał leki przeciwzapalne, sterydy i po 1,5 roku przerwy od pracy udało się z tego wyjść. A teraz jest tak, że czasami trochę mu nabiorą, wtedy szybko smaruję maścią ichtiolową, grzeję gorącym ręcznikiem i dopaszczowo SuperFen. I gra. No i zmiana sposobu jazdy - mniej podnoszenia na okrągłej szyi, więcej wypuszczania w dół, żeby nie nadwyrężać kaletek. Niedawno robiłam USG, blizny na kaletce są widoczne ale n aszczęście więzadło karkowe nie naruszone.
platka   Audere est facere
14 lipca 2013 12:38
Gillian dziękuję za informację  :kwiatek:
Chociaż przyznaję, że mam cichą nadzieję, że to jednak nie to... 🙁 Wet będzie we wtorek, bo wcześniej nie może. Aż mnie już ciarki przechodzą 🙁

Jakbyś mogła mi na PW chociażby napisać tak już z czystej ciekawości jak "wydatkowo" wychodzi leczenie tego to będę wdzięczna  🙇
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się