kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

[quote author=Pialotta link=topic=1412.msg2252364#msg2252364 date=1419722177]
Koń w tej chwili dostaje siano i owies. Ma 3,5 roku, w tym tygodniu miał robione badania krwi i wyszły wzorowo


Pialotta badania krwi mogą być przeróżne. Zwykle robi się podstawowe.
Jedzenie odchodów może wskazywać na niedobowy mikro/makro elementów.

Suplementuj go preparatami witaminowo-mineralnymi. Tak młody koń powinien dostawać coś oprócz owsa i siana. W suemi jestem zdania, że każdy koń powinien byc suplementowany, przynajmniej w okresie "beztrawowym".
[/quote]

Na niedobory mikro i makroelementów koń zimą stosuje dietę złożoną z ziemi, drewna, itp dziwnych rzeczy
Wcinanie odchodów praktycznie zawsze świadczy o brakach w mikroflorze bakteryjnej. Podawanie suplementów nijak na to nie pomoże, pomoże probiotyk...
Dzięki _Gaga za uzupełnienie 🙂
Oczywiście masz rację, że uzupełnienie mikroflory może być powodem. Probiotyki i prebiotyki na pewno nie zaszkodzą.

Niedobór mikro i makro elementó i witamin też. Jeśli koń je TYLKO siano i owies to suplementacja jest wskazana.

Innym powodem może być zbyt mała ilość paszy objętościowej, którą koń teoretycznie powinien przyjmować ciągle.
tak ja się spotykam z tym na codzień podajoc to żrebako w irlandi jest to na trawienie wszystkie jedzą i żyją
BASZNIA   mleczna i deserowa
29 grudnia 2014 00:23
ke ?
pewnie chodzilo o skorupki jaj 😁 nie wiem co one niby maja miec do trawienia, ale wiem ze uznaje sie je za latwo dostepne zrodlo wapnia. Ja daje moim psom czasem do pochrupania, znajoma nawet swego czasu mielila skorupki w mlynku do kawy i sama jadla jako remedium na rozdwojone paznokcie.
Hej kochani! Dzisiaj przyszło do mnie podogonie i tak się zastanawiam jak ja mam to cholerstwo przymocować do siodła  😡 . Nie mam tego metalowego cycuszka z tyłu ( to się da jakoś dorobić ? ) no i mam w sumie dość okazałych rozmiarów ten uchwyt. Czytałam, że można je jakoś przeciągnąć przez ,, tunel '' w siodle i zaczepić na przednim łęku. Ale coś tak patrzę, że ja tego pod siodłem przecież nie przeciągnę jak ma być przymocowane do ogona.  Kupiłam Hucułkowi podogonie cob/ full bo takie akurat miała osoba od której kupowałam kilka innych rzeczy. Jeździłam kiedyyyyś na Koniku Polskim który chodził w podogoniu ale ona to miała jakoś super pokręcone jakieś sznurki i wgl xD . Z góry mówię, że jak podogonie założyć wiem ale nw jak przyczepić do siodła bez tego cycuszka  😕 . Ewentualnie mogę jeździć w stajennym siodle bo takie ,, przystosowane do podogonia '' mamy  😀
Kastorkowa   Szałas na hałas
29 grudnia 2014 09:39
Sznurek przywiązany do kółeczek z przodu siodła i dalej tak.
Banandi najprostszym i najlepszym rozwiązaniem jest kupno tzw.motylka do podogonia
Monoc   Kaski GPA dla wszystkich! :)
29 grudnia 2014 10:24
Motylek może się wysuwać - widziałam przypadki odfruwającego podogonia. 🙂

Ja proponuję użycie paska krzyżowego żeby podczepić jak sznurek na zdjęciu Kastorkowa, a podogonie przedłużyć za pomocą puśliska. 🙂
Kto wie dlaczego źrebaki i młode konie grzebią nogą przy jedzeniu?

Rozumiem jak koń grzebie ze zniecierpliwienia przed podaniem paszy, ale podczas jedzenia?
Pytanie o gałęzie sosny, które niektórzy z was podają swoim koniom od czasu do czasu, uciełam kilka gałęzi z ogródka, niestety auto sie rozkraczylo i ratowałam co najpotrzebniejsze do domu,a część została w aucie, czy jak te gałązki po obcięciu leżały dwa dni na mrozie to można je podać? Czy muszą być świeże? W ogóle czy mogę ich trochę naciąć do domu żeby były 'na zaś'? W jakiej ilości to podajecie? Jedna na tydzień? Częściej można? Można je po prostu wrzucić do żłobu czy coś trzeba z nimi robić? 🙂
K2arola, moje grzebią, bo szukają sobie dobroci, które zazwyczaj leżą na ziemi,
Drabcio, ja moim kucom rozłożyłam ścieżkę z sosny, leży już prawie od miesiąca i jak chcą to sobie skubną, na początku ogoliły mi ze dwie spore gałęzie, a teraz to już tylko jak wracają do domku to coś tam odgryzą. Wydaje mi się, że nie ma co brać na zapas, bo igły sosny bardzo szybką schną i po prostu opadają, lepiej co jakiś czas położyć świeże gałązki
k2arola, nie wszystkie konie grzebią przy jedzeniu i nijak nie jest to związane z wiekiem...
Nie umiem odpowiedzieć dlaczego, jednak przenigdy nie spotkałam się z sytuacją w której wszystkie źrebięta grzebałyby przy jedzeniu... Ba jeden z moich koni grzebie. Od urodzenia praktycznie bo grzebał już jako osesek pijąc mleko a dziś ma prawieże 10 lat i nadal grzebie. I nie - nie szuka niczego pod nogami..
A kto mi powie czym spowodowane jest jak koń sam się lonżuje w boksie ? Tzn chodzi w kółko albo macha głową na prawo i lewo jak przy chorobie sierocej ?
flosia, to nałóg :chodzenie po boksie + podobny do tkanie. Spowodowany jest nudą, nadmiarem pasz treściwych przy niedomiarze objętościowych, małą ilością ruchu. Jedyny sposób na takie zachowanie to zapewnienie koniowi jak największej ilości ruchu luzem - ideałem jest chów wolnowybiegowy i oczywiście zbilansowanie pasz
Skutki tego nałogu już, lub za kilka lat będzie widać niestety w przednich nogach 🙁
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
29 grudnia 2014 16:41
gaga bzdury piszesz. Moja kobyła macha głową w sytuacjach stresowych: gdy jedzenie jest za późno, gdy jest za głośno, koń obok ją wkurza. Jest to sposób na rozładowanie napięcia. Ani chów wolnowybiegowy, ani siana w opór, ani duże stado tego nie zmieni u nadwrażliwego konia.
Rudzik, czyli takie nałogi, jak tkanie i chodzenie po boksie nie istnieją? 😁
Trzeba zatem zmienić wszystkie książki jeździeckie (przynajmniej te poważniejsze)

A dałabyś radę odróżnić nerwowe rzucanie łbem, od tkania, czy niespecjalnie?
No nie takie bzdury... zalezy jak sytuacja wyglada na zywo.
Jesli gibie sie z nogi na noge, albo chodzi po kilka krokow - to moze byc narow.
Jesli sie wnerwia i sobie macha glowa - to wyglada to inaczej, widac ze kon sie wkurza a nie tka.

Nie bagatelizowalabym.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
29 grudnia 2014 16:53
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2253608#msg2253608 date=1419871460]
Rudzik, czyli takie nałogi, jak tkanie i chodzenie po boksie nie istnieją? 😁
Trzeba zatem zmienić wszystkie książki jeździeckie (przynajmniej te poważniejsze)

A dałabyś radę odróżnić nerwowe rzucanie łbem, od tkania, czy niespecjalnie?
[/quote]

Gaga u ciebie wszystko jest albo czarne albo białe. Tak nałogi istnieją, ale można je odróżnić od zachowań na tle nerwowym i to bardzo łatwo. Przestań wypisywać bzdury, bo małolaty czytające to forum skłonne ci uwierzyć.
To nie jest NARÓW. To jest NAŁÓG. Stajenny. Rozwijający się stereotyp ruchowy na podłożu nerwicowym. Zachowanie przymusowe.
Tzw. koń wędrownik + zapewne początki tkania.
Owszem, są to sposoby na rozładowanie napięcia.
Żadne takie "sposoby" nie są prawidłowe i każdemu trzeba starać się zapobiegać.
Także ataki na konia, "potencjalnego agresora", "konkurenta" do żłobu nie są prawidłowe, choć nie są nałogiem - za to elegancko mogą rozwinąć się w narów.

Rudzik, to ty wypisujesz bzdury. Każdy nałóg jest na tle nerwowym. I łatwo może się rozwinąć w nałóg lub narów, który jest nałogiem - tyle, że niebezpiecznym dla ludzi lub innych koni. Każde "zachowanie na tle nerwowym" tym grozi. Jedyne co, to, że niektóre końskie reakcje JESZCZE mogą nie być nałogiem - nie zdążyły się utrwalić.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
29 grudnia 2014 17:00
w świetle tego co napisałaś Halo u mojego konia w ciągu 10 lat JESZCZE się nie utrwaliło
Konie wypuszczane najdłużej jak to jest możliwe. Chodzą pod siodłem. Rekreanci typowi.
Takie rzeczy zauważyłam co u drugiego konia w stajni w której kiedyś jeździłam. W stajni raczej cicho było. Stajenny może czasem się odezwał głośniej. A te konie jak pieski z kiwajaca głową. Jak po imieniu sie do nich powiedziało to nie było już machania czy chodzenia. No i koni tkajacych i z astmą też tam było trochę... gryzly żłoby, kraty, wszystko co metalowe bo drzwi drewniane i tego się nie czepiali.

Rudzik, jak trwa 10 lat to się UTRWALIŁO 🙁
Zielona Herbatka   Miłośniczka zielonej herbaty! :)
29 grudnia 2014 17:44
Rzecz, która mnie intryguje - LONŻOWANIE.
Ostatnio lonżuje tak po znajomości różne konie, ale wszystkie te konie to już dorosłe i ujeżdżone zwierzaki. Zastanawia mnie jak wygląda nauka lonżowania konia. Czy koń mniej więcej "instynktownie" daje się lonżować już na początku, czy musi się tego właśnie nauczyć?  🤔zczeka:
Zielona Herbatka, na jedną stronę - niemal instynktownie. Na drugą, niepreferowaną - zwykle jest problem.
Samo chodzenie po kole. Zanim koń będzie trzymał rytm/tempo i reagował na komendy głosem, ciałem lonżującego - musi ogarnąć równowagę.
Z tym chodzeniem po boksie _Gaga ma rację,.
No może nazewnictwo nałóg czy narów... ale mniejsza o to.

flosia to że konie w ogóle wypuszczane, to dobrze. Ale zwykle te kilka godzin dziennie to i tak za mało. Często konie szkółkowe chodza na padoku piaszczystym 3-4 godziny rano, bo po południu mają jazdy.
Inna rzeczą jest karmienie. Konie które nie dostają dużo paszy objętościowej też częściej wykazują nałogi / narowy.

A że wiele z nich to robi...Są teorie, że konie uczą się od siebie. Niektóre badania naukowe temu stanowczo zaprzeczają. Ja jestem zdania, że owszem, mogą powielać zachowania współstadnych.
A co Wy sądzicie dziewczyny?
moje się naśladują , jedna moczy sobie siano w złobie z wodą druga zaczęła tez, mimo ze nie ma tam wody i nie wie czemu to robi. Załapała to po około miesiącu, moze dwóch. Jak zaczęłam lać jej wode do żłoba to przestała to robic bo nie chce mokrego sianka  😁
'Monkey see , monkey do' 😉
No właśnie połowa koni jest odsadkami od tamtejszych matek i one się 'poduczyly (?)' takich zachowań.
Ale czy to wtedy nie jakieś zaburzenia na tle behawioralnym ?
Zielona Herbatka   Miłośniczka zielonej herbaty! :)
29 grudnia 2014 19:44
halo, dziękuję. 🙂 A jak wygląda uczenie konia biegu na tę dobrą stronę? (Pytam z ciekawości)
Nie wiem gdzie to napisać, więc piszę tutaj i naprawdę błagam o radę!

Koń, ogierek, 4 lata za miesiąc
zaczęłam z nim pracę, chodzi 3-4 razy w tyg na spacery w terenie (podjezdek, pracujemy nad równowagą i rytmem, bez wymagań narazie, bo koń z chowu pastwiskowego - późno dojrzewający, więc akceptacja jeźdźca i tyle)
koń wychowany na zasadzie od kwietnia do listopada łaką 24h, a od grudnia do marca boks plus padok
problemy zaczęły się w tym roku...
godz 6 rano jest kopanie w drzwi! śniadanie dostają dopiero o 7, ale od 6 koń stoi i trzaska w drzwi boksu
ok 16 konie są zamykane do stajni, podczas jedzenia kopie przodem i zadem!
przestawiliśmy go go boksu przy ścianie dając żłób w roku - nieco lepiej, ale dalej kopanie i przodem i zadem!
o 21 dostaje kolację, ale od ok 20 jest makabryczne kopanie przodem w drzwi boksu!

macie może jakieś rady?
siano ma do syta i w stajni i na padoku (na padoku zgodny z innymi końmi), próbowałam mieszać ze  słomą by miał zajęcie...
obiad dawałam nie raz rzucony na ziemię, w słomę (wtedy nie kopał tak, skupia się na szukaniu, ale bardziej mnie wkurza to kopanie przed jedzeniem niż w trakcie)
próbowałam karmić nie o np 16 ale plus/ minus 2 godz - codziennie zmieniając - jeszcze gorzej było!!!

wstyd mi... ale próbowałam nawet cały boks prądem zrobić... i wciąż nic 🙁

macie może jakieś rady? pomysły?
znałam jednego takiego konia, u koleżanki...
w wieku 5/6 lat poszedł na "emeryturo-rentę" z powodu nakostniaków/ zwyrodnień nadgarstów
nie chcę by i ten tak skończył, koń niesamowicie jezdny i wspólpracujący, z fajnym charakterem i potencjałem, ale ten boks...
dodam, że kiedy ktokolwiek jest w stajni - jest ok... ale sam - szaleje 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się