kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Liściu, jeżdżę na luźnym popręgu na początku i końcu treningu i czaprak nijak nigdzie nie wędruje
Skoro przesuwa się również przy wsiadaniu to na 1000% niedopasowane...
Sprawa jest banalnie prosta-spod dopasowanego siodła NIC nie wyjeżdża (no chyba, że popręgu wcale nie dopniemy). Siodło przekrzywiające się przy wsiadaniu (zakładam, że popręg jest możliwie dociągnięty) też nie świadczy o dopasowaniu. To, że siodło krwawej miazgi z pleców nie robi wcale nie świadczy o tym, że jest dopasowane.
Przy wsiadaniu popręg nie jest dociągnięty mocno. Osoba która wsiadać umiejętnie nie umie, uwalając się niemiłosiernie na strzemię przesunie siodło. Osoba potrafiąca normalnie wsiąść wsiądzie siodła nie przesuwając. Poza tym koń "troszkę puszysty", i do tego mało wykłębiony. Jak konik polski z nadwagą tylko na nogach shire  😁, ale do rzeczy ten problem idzie rozwiązać przez schodki do wsiadania, albo osobę która z drugiej strony siodło podtrzyma.

Gaga, Stęp końcowy i początkowy popręg rzecz jasna luźniejszy i tu przez 15 min nic się nie zmienia, może kilka mm, zmiana jest w każdym bądź razie niezauważalna, ale przez jazdę w terenie, różnie podciągniętym popręgiem i długi czas czaprak się "chowa" :/
Liściu, będę w kółko twierdzić, że siodło niedopasowane
[quote author=Liściu link=topic=1412.msg2285890#msg2285890 date=1423227204]
Poza tym koń "troszkę puszysty", i do tego mało wykłębiony.
[/quote]


Takiemu koniowi baaaardzo ciężko jest dobrać siodło i często wyjeżdża czaprak. Znam to, aż za dobrze, z autopsji-ślązako-hucuł z syndromem metabolicznym-masa hipopotama przy wyglądzie konia, i WIEM, że opisana przez Ciebie sytuacja pokazuje, że masz NIEDOPASOWANE siodło. Innego wytłumaczenia nie ma.
Innego wytłumaczenia nie ma.

Matko  😵
Byłam święcie przekonana, że jest inaczej. No nic, po ciąży bierzemy się za kupno nowego siodła.
Dzięki Wam za odpowiedzi, wyprowadziliście mnie z błędu  :kwiatek:
Liściu, musi być nowe? Nie da rady tego przerobić jakoś?
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2285909#msg2285909 date=1423228511]
Liściu, musi być nowe? Nie da rady tego przerobić jakoś?
[/quote]
I tak choruje na siodło ujeżdżeniowe, bo mam same wszechstronne  😁
Problem z rozluźnieniem kręgosłupa jeźdźca  😕 jakieś porady? ćwiczenia?
Nirvette   just close your eyes
11 lutego 2015 19:01
Ja natomiast mam problem z rozluźnieniem ramion. Wsiadam na konia i momentalnie spinam ramiona. Nie potrafię tego zwalczyć. Jakieś rady?  :kwiatek:
Liściu- może też być wina czapraka. Może się źle układać i wyjeżdżać, sama miałam z dwoma czaprakami. Obydwa były drobnopikowane, a koń był gruby.
Gniadata   my own true love
11 lutego 2015 19:30
Ja natomiast mam problem z rozluźnieniem ramion. Wsiadam na konia i momentalnie spinam ramiona. Nie potrafię tego zwalczyć. Jakieś rady?  :kwiatek:

Podpinam się  :kwiatek: chociaz u mnie to wychodzi nie tyle po wsiadaniu co po zlapaniu jako-takiego kontaktu
ushia   It's a kind o'magic
11 lutego 2015 20:09
podstawowe cwiczenie to wodze w jedna reke, druga luz totalny na przemian z krazeniem
niektorym pomaga tez krazenie barkow - tylko reszta ma pozostawac luzna, najlepeij oprzec sobie dlonie na udach i ruszac barkami z zachowaniem swobodnego luznego ramienia, lokcia i przedramienia

a w ogole to multum cwiczenia dosiadu, rownowagi
bo usztywnienia pojawiaja sie najczesciej jak kompensujemy braki w rownowadze, "trzymamy sie" jakas czescia ciala, nawet jezeli nie jest oparta o konia/rzad 😉

rozluznienie "kregoslupa" czyli podejrzewam miesni grzbietu- dosiad, dosiad, dosiad
i otwarcie stawow biodrowych
ewentualnie uniezaleznienie reki jezeli spiecia sa w odcinku piersiowym
ushia problem jest również z uniezależnieniem ręki 🙁 jest to osoba starsza, ćwiczy dosiad, ale nie do końca może się rozluźnić 🙁
Gniadata   my own true love
11 lutego 2015 22:10
ushia dzienks :kwiatek: ja w sumie poki co tylko podczytuje bo jezdze bardzo sporadycznie (nie chce kaleczyc konia a dopiero na wiosne bedzie ktos z ziemi) takze kazda taka teoretyczna wiedza jest fajna bo moge sobie w glowie poukladac troszke przed powrotem w siodlo :P
Powiedzcie mi jak odczytać, że koń cały czas niesie głowę w ten sposób? Zdjęcie to kadr, wiec jest niezbyt ostre, ale jest to rozgrzewka, początkowy stęp. I on praktycznie non stop przez całą jazde trzyma tak ustawioną głowę, zaznacze, że jeśli chce wiecej wodzy to rękę mu oddaje, jednak prosi o to bardzo rzadko, najczesciej po galopie, w kłusie wyciaga głowę do dołu. Czy starać się to skorygować ? Czy może świadczy to o zbyt mocnym wedzidle ?
mozesz faktycznie zmienić kiełzno na łagodniejsze

a przy tym, koń jest schowany? Tzn czujesz NIC na ręku jak chcesz złapać kontakt, delikatnie?
Nic to za dużo powiedziane, ale mam wrażenie, że w dwóch palcach też bym wodze bez problemu trzymała, więc to tak delikatnie właśnie.
Kiełzno mam Mylerowe, wydawało mi się, że mu pasuje, ale teraz odnosze wrażenie, że on się jednak stara przed nim chować, a nie przestał walczyć  🤔 a znowu grubego mu nie dam, bo ma mały pysk  😵 nie wiem, może którys sprenger byłby dobry ?
TheWunia ale przecież jest tyle różnych grubości ścięgierzy, że jest w czym przebierać, nie musi być albo ekstremalnie cienkie ani mega grubaśne  😉
Pojawiam sie z pytaniem. W styczniu klacz poronila ciaze blizniacza (8miesiac), jest możliwość krycia jej na wiosne? (Wet ma być w poniedzialek,ale ktos moze coś wie i mógłby sie ta wiedzą, co i jak, podzielic, właściciel uparcie chce kryć -byle czym zeby zrebak był- albo out)
Nic to za dużo powiedziane, ale mam wrażenie, że w dwóch palcach też bym wodze bez problemu trzymała, więc to tak delikatnie właśnie.
Kiełzno mam Mylerowe, wydawało mi się, że mu pasuje, ale teraz odnosze wrażenie, że on się jednak stara przed nim chować, a nie przestał walczyć  🤔 a znowu grubego mu nie dam, bo ma mały pysk  😵 nie wiem, może którys sprenger byłby dobry ?


to może faktycznie spróbuj wykombinować jakies łagodniejsze kiełzno? Które dokładnie masz to Mylerowe? Może być opis, chyba że masz fotkę :-)
Jak mały pysk to faktycznie niezbyt grube ale może inny typ wędziła? Np podwójnie łamane, nie wiem czy próbowałaś?
Pojawiam sie z pytaniem. W styczniu klacz poronila ciaze blizniacza (8miesiac), jest możliwość krycia jej na wiosne? (Wet ma być w poniedzialek,ale ktos moze coś wie i mógłby sie ta wiedzą, co i jak, podzielic, właściciel uparcie chce kryć -byle czym zeby zrebak był- albo out)



Jeśli jest zdrowa (nie doszło do powikłań, które są bardzo rzadko w 8 m-cu) to można kryć.
ale koniecznie zbadać po kryciu czy aby napewno jest jeden zarodek!
Może mi ktoś podpowiedzieć,co może oznaczać drżenie przednich nóg u konia? Na dniach przyjedzie weterynarz żeby pobrać krew na badania bo bardzo mnie niepokoi to drżenie nóg. Miał ktoś podobny przypadek?  🤔wirek: Co to może oznaczać?
Mam nie do końca laickie pytanie, ale nie wiem gdzie napisać.
Otóż kluska moja śląska jest statycznym, flegmatycznym zwierzęciem, które nie reaguje na nic, chodzi sam w tereny, można laika posadzić i załączy program kółko i będzie sobie dreptał. Nic go nie dziwi, na padoku mieszkał już jako maskotka ogiera, z kobyłami i źrebakami, z kucykami, ze ślepą starą kobyłą,  no wszystkim. Zawsze zero większej reakcji jak coś z nim robiłam, grzecznie i normalni się słuchał. W terenie też chodził z klaczą i źrebakiem luzem. I tak odkąd do mam (około 6 lat). Zawsze się śmieje, ze jest za leniwy żeby cokolwiek robić samemu z siebie.
Niedawno jednak przyjechała na stajnie fryzka z małym źrebakiem, na punkcie której dostaje delikatnie rzecz ujmując pier*olca. Jak ją zobaczy to bite pół godziny musze go uspokajać, stawia się, rży, bryka, popisuje się gorzej niż ogier kryjący jak klacz w ruji wyczuje. Wczoraj źrebak się w koło niego zakręcił, bo akurat szły z pastwiska, to taki cyrk odwalił, że musiałam go lonżować przed wsiadaniem, bo się normalnie bałam, a akurat sama na hali, jak coś gdzieś tfu, tfu zlece nieszczęśliwie, to nawet nikt mnie nie pozbiera za szybko. Totalnie mu odwala na tą parke fryzów. Jakiś pomysł dlaczego?
Czasem jest "coś" takiego, może jakieś wspomnienie.
Jeździłam na dwóch klaczach półsiostrach, bardzo ze sobą związanych. Na rozprężalni jedna kiedyś stała z moją koleżanką, na drugiej jeździłam. Do tej stojącej podjechał ktoś na srokatym koniu, ta, na której siedziałam dostała szału na ten widok- zazdrość ją chyba ogarnęła taka, że zdekoncentrowała sie całkowicie i jedyne co chciała to obronić swoją klacz ze stada.
Od tej pory dostała jakiegoś fioła na punkcie srokatych koni, mimo, że wyjeżdżałam już z nią samą- mogły chodzić koło niej dziesiątki koni, ale jak przechodził srokaty to wspomnienia w niej odżywały- mega koncentracja, spięcie, dreptanie, próba ustawiania się tak żeby srokatego z oczu nie spuścić.
A też nie wiem, czy pierwsze zajście było pierwotne, czy wtórne.
keirashara, walentynki?
Cholera go wie 😉 Słabość, to on ma do siwych koni, ale nigdy cyrku nie odstawiał, trawkę jadł dziubek w dziubek z taką jedną siwą, za sobą non-stop chodziły i inne kobyły od niego siwa, a on od niej wałachy odganiały, ale jak brałam to bez reakcji. i ogólnie go ciągnie do siwych, ale tak bardzij subtelnie, bez nerwów. A tu po prostu świr, już po raz któryś.  Z drugim moim 6 lat koło siebie, ileś zmian stajni, ale jak zabieram tylko jednego to też bez reakcji.
Strzemiona metalowe czy plastikowe. Które lepsze?
Jest jakaś znacząca różnica?  Jakie minusy/ plusy.
przy plastikowych masz lżejsze siodło  😀
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
15 lutego 2015 19:07
Jak ci noga wypadnie ze strzemienia to plastikowe lżej obija konia (tudzież jeźdźca). Za to trudniej złapać je z powrotem 🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się