kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

dairoxroxi, gdzieś na re-volcie czytałam, ze nie 😉 nie pamietam tylko, czy we wszystkich konkursach
dairoxroxi, Libeerte - czytam i czytam, ale w przepisach FEI ani słowa nie ma o kolorze siodła i ogłowia klik, str. 37.
Orzeszkowa, otręby są konieczne przy wysłodkach, nic nie poradzę.

Nie zawsze, nie z automatu. Ja pomimo podawania wysłodków mam opracowany suplement z wapniem, bo wapnia w sianie jest za mało.


chociaz mielone siemie jest w gotowych meszach i jakos nie ma problemu ze zwietrzale
co w ogole w siemieniu moze wietrzec?

Witaminy się ulatniają.
Facella   Dawna re-volto wróć!
17 października 2015 20:29
dairoxroxi, zapytaj może w kąciku ujeżdżenia 😉 Jeśli mnie pamięć nie myli, to na ujeżdżeniowych AMPach pojawiały się brązowe sprzęty. Ale AMPy to jest chyba zupełnie osobna historia...
dairoxroxi, absolutnie można mieć brązowy sprzęt.
Witajcie 🙂

Mam pytanie, może ktoś coś mądrego poradzi.
Niewysoki hucułek, lat dziewięć, ćwierć surowy - porusza się w trzech chodach, ale do łatwych nie należy. Nie to jest jednak największym problemem - konisko potwornie się potyka - w każdym chodzie, ale oczywiście głównie w galopie. Potrafi potknąć się kilka razy na godzinnej jeździe. Potyka się dość poważnie, koń się praktycznie zwija w kulę - zostają same łopatki, szyja i głowa 'znikają'. Najczęściej jakoś się z tych potknięć broni i jeszcze nigdy (znamy się od roku) się pod jeźdźcem nie przewrócił, ale gleby były.

Wiem, że koń powinien pracować na drągach, by zacząć podnosić przody, ale może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł?
Koń nie mój - ja tylko jeżdżę... z modlitwą na ustach 🙄
A bez jezdzca tez tak się potyka? Może nie ma równowagi pod siodłem?
smartini   fb & insta: dokłaczone
17 października 2015 22:58
Otóż to, jak bez jeźdźca? na lonży?
Znałam ogierka w zajazdce, potykał się, nie utrzymywał galopu. Diagnoza - pęknięty krąg...
Wiem, to mocno czarny scenariusz ale pytanie czy to kwestia braku równowagi, lenistwa czy bardziej złożonego problemu
Albo rzecz niewinna z pozoru - kopyta np. zbyt długi pazur.
Lonżowanie go to istny hardcore - doprowadzenie do zagalopowania wymaga niesamowitego wysiłku od lonżującego, bo hucuł galopować nie chce - i już!
Ja go nie lonżowałam, robiła to koleżanka. Więcej się pociła przy lonży, niż na jeździe.
Czy się potykał, nie wiem. Może jutro spróbuję.
Kopyta są w porządku.
smartini   fb & insta: dokłaczone
17 października 2015 23:08
Ja bym ściągnęła weta tak czy siak, za dużo się naoglądałam koni u których brak chęci do ruchu był spowodowany problemem zdrowotnym  🙄
brak chęci do ruchu
Nie wiem, czy u niego to jest brak chęci do ruchu. On potrafi dawać czadu - i pod jeźdźcem i bez, ale musi mu się chcieć. Teraz bardzo się zaokrąglił 😤 i chyba kondycja mocno mu spadła. Koń chodzi bardzo mało - głównie żre 🤔
Koń jasno sygnalizuje, że coś jest nie halo. Sprawdź siodło - przy takich koniach ciężko o dopasowanie, bo z reguły siodła lądują na łopatkach, co ogranicza ich pracę, a co z kolei za tym idzie - przednich kończyn. Poza tym ,,galop na lonży to istny hardcore" - koń nie ma równowagi, wróćcie do zupełnych podstaw, do pracy na lonży, niech to zwierzę się zrównoważy trochę samo i dopiero wymagajcie od niego rzeczy pod balastem w postaci jeźdźca.
I koniecznie sprawdźcie kowala, podłoże, jego zdrowie.
W tym tygodniu ma być nowe siodło - właśnie się szyje 🙂
Obecne leci na szyję mimo podogonia.

Dzisiaj zaserwowałam huckowi lonżę. Stęp i kłus jakoś poszedł, ale galop to mordęga. Utrzymanie go w galopie po całym obwodzie jednego koła graniczy z cudem. Rzeczywiście równowagę ma fatalną - pochyla się do środka i wypada zadem.
Zatem chyba powinnam wyprowadzić się do wątku o lonżowaniu.
Dziękuję wszystkim za pomoc 💃
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 października 2015 12:53
fialar - rozumiem, że koń nie Twój ale zwróć uwagę właścicielom i zasugeruj vet-check. Koniowi on nie zaszkodzi a nie daj boże coś mu jest a Ty będziesz z nim dalej pracować i tylko pogłębisz problem.
fialar, a jak duże jest to koło? 😉 może na galop powinnaś mu pozwolić iść po większym kole? Albo zupełnie poczekać z galopem az ogarnie się w kłusie. A najlepiej to skonsultować się z kimś, kto na żywo zobaczy, bo przez internet to nikt Ci nie napisze na 100% dlaczego tak się dzieje.
fialar - rozumiem, że koń nie Twój ale zwróć uwagę właścicielom i zasugeruj vet-check. Koniowi on nie zaszkodzi a nie daj boże coś mu jest a Ty będziesz z nim dalej pracować i tylko pogłębisz problem.

Ok. porozmawiam z właścicielami.

fialar, a jak duże jest to koło? 😉 może na galop powinnaś mu pozwolić iść po większym kole? Albo zupełnie poczekać z galopem az ogarnie się w kłusie. A najlepiej to skonsultować się z kimś, kto na żywo zobaczy, bo przez internet to nikt Ci nie napisze na 100% dlaczego tak się dzieje.


To było koło - prawie na całą szerokość hali, nie ciasna wolta.
W zasadzie w jednym poście ujęłaś mój plan 'treningowy' 😁
Zamierzam popracował z wałkiem na lonży ile się da, czyli w praktyce maks dwa razy w tygodniu i póki co chyba odpuszczę galop, albo będę go dawkować w bardzo małych porcjach. Hucuł jak już zagalopował, to zwiększył koło do absolutnego maksimum na jakie pozwala szerokość hali - prawie mnie wywlókł z mojego miejsca w środku.

Nie zamierzam konia 'robić' sama, bo moja wiedza jest raczej teoretyczna, niż praktyczna. ZAWSZE proszę o pomoc kogoś ogarniętego, ale trochę zaczynam mieć nóż na gardle, bo właściciele sobie z huckiem rady nie dają i powoli przemyśliwają oddanie go. Lubię hultaja i nie chciałabym go 'stracić' 🙁 Dlatego chciałabym hucuła ucywilizować na tyle, by właścicielka mogła mieć z niego jakiś pożytek a nie tylko bulić kasę za pensjonat.

Edit:
Zapomniałam napisać, że na lonży, mimo bardzo niestabilnego galopu, nie potknął się ani razu, więc to zapewne brak równowago pod jeźdźcem :/
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
18 października 2015 17:20
Nie tylko pod jeźdźcem. Pod jeźdźcem potyka się bo jest jeszcze trudniej ale to co opisujesz, powiększenie koła na siłę, trudności z utrzymaniem tempa, wypadanie, tez wskazują na brak równowagi, tylko na lonży nie ma dodatkowego "zaburzacza" równowagi czyli jeźdźca
Nie tylko pod jeźdźcem. Pod jeźdźcem potyka się bo jest jeszcze trudniej ale to co opisujesz, powiększenie koła na siłę, trudności z utrzymaniem tempa, wypadanie, tez wskazują na brak równowagi, tylko na lonży nie ma dodatkowego "zaburzacza" równowagi czyli jeźdźca

Masz rację, niestety...
Hucułek to koń prawie surowy, więc jak i gdzie miał sobie tę równowagę wyrobić.
Widzę, że ogrooom pracy przede mną 🙁 Nie wiem czy wyrobię się czasowo, bo to nie jedyny 'mój' koń.
Bardzo go lubię i chciałabym coś z nim wypracować, mimo, że już kilka razy usłyszałam, że to hucuł, więc za dużo od niego nie mogę wymagać. Ja jednak niemniej jestem uparta co on 😁

Mam nadzieję, że jeszcze bardziej go nie popsuję, bo oboje jesteśmy zieleni 🙄
fialar, moim zdaniem nie możesz wymagać za dużo, bo surowy. To, że hucuł to raczej nie ma znaczenia 🙂 Jak oboje jesteście zieleni, to naprawdę przyda się trener, bo samej będzie Ci ciężko 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 października 2015 18:06
Surowy koń i zielony jeździec to bardzo kiepskie połączenie niestety... rozumiem, że lubisz tego konia ale zastanów się jednak czy nie lepiej i dla właścicieli i dla niego, sprzedać go w dobre ręce komuś, kto ma pojęcie? Niestety jeździectwo to dość brutalne hobby jeżeli chodzi o naszą emocjonalność i czasem trzeba podejmować trudne decyzje.
Jeżeli nasz się nie 'wyrobić czasowo', właściciele mają sobie z koniem nie radzić i ma być dla nich balastem a Ty masz go poprawiać mimo braku potrzebnej wiedzy to chyba jednak powinnaś przemyśleć tą sytuację raz jeszcze.
Nie zrozum mojego wpisu uszczypliwie czy złośliwie, branie pod opiekę surowego konia, nieswojego to bardzo duża odpowiedzialność.
No dobrze, może nie jestem już taka całkiem zielona i zawsze uważnie słucham rad bardziej doświadczonych 🙂 Poza tym jestem typem 'kornika', który przeczytał już większość re-volty 😁
Jestem już dorosła - nawet podwójnie pełnoletnia, tyle, że przygodę z końmi zaczęłam późno 😡
W stajni mamy instruktorów, więc mam kogo zapytać o radę. Jeżeli nasza praca nie będzie przynosić efektów, to odpuścimy.
Na hucule jeżdżę od roku. Początkowo sporadycznie - od kilku miesięcy dość często. Hucułek się socjalizuje - już nie wchodzi mi na głowę jak początkowo. Odpowiada na większość sygnałów - słowem jest postęp, ale to jego potykanie jest niebezpieczne, dlatego zaczęłam drążyć temat.
Jestem Wam wdzięczna za wszelkie rady, nawet te, które mogą być dla mnie przykre. Nie boję się też konstruktywnej krytyki, bo ja do siebie podchodzę bardzo krytycznie.
Może różne punkty widzenia się przydadzą, więc - koń mój chodzi na podwójnie łamanej oliwce, 16mm, dopasowanej, zęby zrobione. Jak żuje wędzidło to ostro pracuje paszczą, ja tego nie czuję tak bardzo, jak to widać na zdjęciach - pysk otwarty jakbym mu krzywdę robiła, mimo że wodze czasem lekko wiszą, bo próbowałam lżejszy kontakt, mocniejszy. Po jeździe koń zaśliniony. I nie wiem o co chodzi, czy ten typ tak ma, czy nie pasuje mu wędzidło, nachrapnik (szwed), albo w końcu czy ja coś źle robię. Ale koń idzie chętnie, luźno, na kontakcie. No nie wiem, trochę mnie to frapuje.
fialar a koń biegając sam, luzem tez ma problemy ?
Jak go ganiasz po hali galopem tez sie potyka ?
Może ma w glowie zamatowany taki wlacznik- lonza/siodla zapierdzielami tak szybko ze nogi sie plączą.
Oprócz samego braku równowagi, ktora zapewne posiada.
Może trzeba popracować nad skupieniem konia i wyciszeniem. Żeby zaczął patrzeć pod nogi.
U nas udało sie tez wypracować mięśnie dzieki ktorym kon stal sie stabilniejszy , jednak kon z typu szczupaków o długich nogach  😀 huculy kojarzą mi się właśnie raczej ze stabilnością.
Takie luźne sugestie mi się nasunęły do głowy, jestem osoba logicznie patrząca ale nwm czy w tej sytuacji moja teoria jest trafiona
fialar a koń biegając sam, luzem tez ma problemy ?
Jak go ganiasz po hali galopem tez sie potyka ?

Idealnie to określiłaś - ja go nie lonżuję - ja go ganiam a on usiłuje lecieć szybkim kłusem, ale nie galopować. Ja go dzisiaj lonżowałam (ganiałam!) pierwszy raz i nie potknął się ani razu, ale równowagi nie ma za grosz.
Może ma w glowie zamatowany taki wlacznik- lonza/siodla zapierdzielami tak szybko ze nogi sie plączą .
On zapieprza tylko w terenie jak mu się na ambicję wejdzie i jakiś inny koń go wyprzedza - wówczas potrafi wyciąć dzidę 😀iabeł: W innych sytuacjach się oszczędza i jest do mega pchania. Okropnie przytył w okresie trawowym - wygląda jakby miał się źrebić 🤔

Zasięgnęłam już opinii osoby kompetentnej, która go zna - pomoże mi w pracy z nim, więc jeśli praca będzie bezsensowna, postępów nie będzie to na pewno mi o tym powie 😁
budyń - a tak najprościej może spróbuj pożyczyć od kogoś inne wędzidło lub nachrapnik i popatrzeć, czy cokolwiek się zmienia? Potylica, głowa, nic nie boli? Pod innymi osobami też tak robi?
Ja miewam (miewałam?) ze swoim problemy z jęzorem - no dziad potrafi go sobie powietrzyć. I nachrapniki, i wędzidła i inne osoby wsiadające, i zęby, i potylica, i cały koń obmacany, i inne cuda, a dalej to robi. Czasami rzadziej, czasami częściej, czasami wcale. W zasadzie ostatnio zaczełam obstawiać, że robi to z nudów, bo im więcej jest nowych elementów i takich może nie nowych, ale absorbujących uwagę, tym rzadziej to robi, może też lepiej jest z kontaktem ze strony konia (i mojej oczywiście, ale tu aż tak siebie nie obwiniam, bo pod innymi też to robił, a inne konie pode mną jęzorów nie suszyły, nawet jak dłużej na nich jeździłam). Najczęściej wywalał jęzor jak pracowaliśmy głownie nad rozluźnieniem, równowagą i wyprostowaniem, więc raczej nuda i kręcenie się w kółko i najczęściej robił to jak się totalnie wyluzował i odpuścił. I też właśnie szedł chętnie, na kontakcie, ładnie i z jęzorem z boku. Teraz, jak robimy więcej skróceń/dodań, kontrgalopów ustępowań, powoli jakieś łopatki i początki zebrania, czyli no, dzieje się coś, to prawie całkiem przestał. Nawet trenerka stwierdziła, że dawno już jego języka nie widziała.
Filar- moja huculka potyka sie czesto jak ktos jedzie na luzniejszych wodzach. A druga - to mysle ze moze byc jak u Ciebie- gdy pedzi. Ona wtedy w ogole nie patrzy gdzie stawia nogi i wystarczy byle dziura czy górka. Wiec zwroc uwage moze w jakich momentach to sie dzieje.
Przepraszam,że tak późno  😡  Dementek, Halo dziękuję za odpowiedź dotyczącą wędzideł  :kwiatek:
Koń się może też potykać od zbyt długich kopyt.
Czy jest jakaś farba, cokolwiek do pofarbowanie brązowego siodła na czarne?  :kwiatek: Wyszukiwarka mi szwankuje (albo laptop) i nie jestem w stanie niczego wyszukać  :emot4:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się