rajdy długodystansowe- kalendarz na rok 2009, 2010, 2011

Witam!
Czy ktoś wie gdzie można znaleźć kalendarz na 2009 rok?? Chodzi mi o imprezy regionalne i ogólnopolskie. Na stronach PZJ nie ma prawie nic, na endurance.pl też nic... 🙁
delta   Truth begins in lies.
13 stycznia 2009 11:29
Pewnie jak zwykle jeszcze nie ma.
I jak tu coś planować w tym sezonie?? 🙄

2009-05-01,02,03

KJ BIK GIENIUSZE

ZOO - zaw.ofic.ogólnopolskie

F - długodystansowe rajdy konne


2009-08-01,02

KJ BIK GIENIUSZE

ZO-ZR-zaw.otw.ogólnopolskie (towarzyskie)

II Mistrzostwa Polski Sędziów


2009-08-21,22,23

KJ BIK GIENIUSZE

ZOO - zaw.ofic.ogólnopolskie

Mistrzostwa Polski MJ i J


2009-10-02,03,04

KJ BIK GIENIUSZE

ZOO - zaw.ofic.ogólnopolskie

II Otwarte Mistrzostwa Podlasia
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 stycznia 2009 17:21
przepraszam za OT ale nie znalazłam żadnego podobnego tematu..  😡

jak to jest z rajdami? są różne klasy, tak jak w skokach, i np LL może pojechać mniej doświadczona osoba? jak zacząć? rajdy zawsze strasznie mi się podobały, ciekawa jestem jak to dokładnie wygląda..  😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 stycznia 2009 20:58
a jakieś info dla kompletnego laika? widzę, że dystansy (dystanse?) są ogromne, cały dzień galopem czy co?  😡
Dzięki Sznurka!  :kwiatek:
Może ma ktoś jakiś termin w mazowieckim ??
smarcik, poczytaj na forum endurance...
są bramki weterynaryjne, trzeba jechać tak by koń nie zostal wyeliminowany za przekroczone parametry
Eremitka na stronie PZJ jest już kalendarz  😉

smarcik podane tam są wyższe klasy. Są także nizsze, LL, L, i P. Rozgrywane są one na krótszych dystansach.

PS Właśnie zauważyłam post sznurki. I słusznie radzi, poszukaj informacji na forum www.endurance.pl
Rancho Palomino na pewno też coś zorganizuje.Wiem,że są plany jak w latach ubiegłych. Spytam i napiszę co i jak.
Czyli-Płaskowyż Tarnowski jak zwykle czeka na rajdowców.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 stycznia 2009 22:02
dzięki dziewczyny  :kwiatek: już mnie trochę oświeciło  😉 a wiecie może czy w województwie lubelskim i jego okolicach są jakieś rajdy (tzn oczywiście klasa L)?  😉 strasznie mi się to spodobało  😀
Czy w ten weekend ktoś wybiera się do Kuźni Nowowiejskiej na zawody w rajdach długodystansowych?
Pozdrawiam
Eremitka :kwiatek:
Wojenka   on the desert you can't remember your name
27 lipca 2009 14:58
Ja byłam.Przykro,że w Polsce rajdy są dyscypliną niszową.Mało zawodników,zero kibiców.
Każdy interesujący się jeździectwem będzie potrafił powiedzieć,kto jest Mistrzem Polski w skokach.
A czy ktoś wie kto został Mistrzem w rajdach?
Kamila Tobiasz i Mu-Zahrat

Też byłam i potwierdzam Wojenko Twoje słowa. Zawody były ogólnopolskie, a startujących zawodników jak na regionalnych w innej konkurencji jeździectwa. Dodam jeszcze, że atmosfera jest zawsze bardzo miła, przyjazna, można rzec rodzinna  😎
Fotka z Kuźni  😀 , ja na klaczy Etoga oo
Wojenka   on the desert you can't remember your name
27 lipca 2009 18:03
Zawody nawet nie ogólnopolskie,a międzynarodowe.
Przyjeżdżam na miejsce i zastanawiam się czy dobrze trafiłam,bo atmosfera piknikowa.Zawodnicy,ich rodziny,serwis i to wszystko.Jedni gdzieś w trasie,a pozostali wylegują się na trawie.
Skoki,ujeżdżenie-siada się wkoło parkuru/czworoboku i wygodnie ogląda.A tutaj trzeba wyjechać samochodem w trasę,żeby jakieś konie zobaczyć.Przydałby się jakiś telebim.Ale z drugiej strony,rajdy WRC mają wielu kibiców  🙄.
Mam wrażenie jakoby nikogo w Polsce rajdy nie obchodziły,oprócz garstki zawodników.
Jakie są wyniki kl. 1*? Nigdzie nie mogę ich znaleźć.
Ja się kiedyś wybrałam pokibicować, ale... co tu oglądać? Bez sporych nakładów finansowych i organizacyjnych wieje nudą i nie wiadomo, o co chodzi.
paa racja, bo w rajdach kibicować da się dopiero na finiszu. Osobiście przez 4 lata trenowałam konie, po czym pojechałam 1 rajd- 30 km. To nie jest aż tak fascynujące jak się wydaje, a przede wszystkim to duży wysiłek dla konia. Są oczywiście konie, które uwielbiają tylko biec i takie świetnie się nadają do rajdów, ale coraz mniej takich, bo prawie wszyscy zaczynają teraz podjeżdżać konie na skoki czy ujeżdżenie.
Dyscyplina wygasa i nie da się nic poradzić.
Ja jeździłam z 5 lat temu rajdy i publiczności to praktycznie nigdy nie było. Były tylko ekipy serwisujące i ewentualnie znajomi zawodników. Wtedy rajdy kwitły, startowało dużo koni i zaciekła rywalizacja. No i co te araby potrafią zrobić i ile przebiec i mieć to gdzieś... niesamowite  🙂 Teraz osobiście wolę dyscypliny, gdzie "trochę" więcej zależy od jeźdźca, a nie tylko od konia.
Startuję w rajdach już siódmy rok... dyscyplina fascynująca i bardzo wciągająca, którą gorąco polecam - szczególnie jak ktoś lubuję w arabach 🙂
Nie zgodzę się, że wszystko zależy od konia... fakt to on musi tyle przebiec, ale bez odpowiedniej opieki, jedzenia, treningu nie będzie w stanie pokonać odpowiedniego dystansu 🙂
Przykre jest, że tak mało ludzi interesuje się tą dyscypliną, ale na pewno jest grupa zwolenników, dzięki której rajdy w Polsce nie zniknął 🙂
Kolejny stereotyp .
Kiedyś też tak myślałam,że w rajdach zależy większość od konia.
Być może na krótkich dystansach dla amatorów tak jest.
Ale już tak powyżej 60 km to wcale proste nie jest. Tak,żeby cały sezon przetrwać a najlepiej nie jeden.
I przygotowanie konia i przygotowanie siebie i wcale nie łatwy dosiad dosiad i dobra ekipa techniczna .
Ocena jaki koń ma dzień , jak rozegrać całą trasę,jak na bieżąco korygować,jak trzymać na wodzy nerwy własne i końskie.
Oj jest w rajdach mnóstwo tajników .
I ja bardzo atmosferę rajdową lubię i zawsze czekam na nasz rajd.
A już pokonanie strony formalnej.... 😵
hej
mi bardzo podobają sie rajdy tyle ze z daleka
jak w tamtym roku sie zaczełam przygotowywać to przed zawodami zachorowałam i nie pojechałam
jak przygotować dobrze konia do rajdów
ile jechać kłusem ile galopem ile stepem wiecie jak wy trenujecie
czy musze podkuć swoją klacz jak chciałabym jechać klase LL
co musze posidać (jakie dokumenty, jakie uprawnienia do startu w tej klasie )
z góry bardzo dziękuję wam za pomoc 🙂
Zacznij od zakupu stetoskopu i zegarka z sekundnikiem i nauki mierzenia tętna.
Najlepiej od razu znajdź kogoś,kto będzie Ci asystować i mierzyć.
Są teraz świetne pulsometry ze specjalnym oprogramowaniem -ale drogie .
Mierzenie palcem od biedy ujdzie . Wygodniej jest posłuchać.
Prowadź sobie zapisy z tych pomiarów. W jakim tempie jechałaś ,ile minut i tętno -na początku ,zaraz po i 10,20 minut pod koniec.
Analizuj ,patrz na konia,zapisuj uwagi -takie nawet z pozoru mniej istotne -pogoda,czy były inne konie,czy się spłoszył czegoś.
LL przejedziesz bez niczego -ale warto zbierać dane i "uczyć się konia".
A! I trenuj sobie pokazanie konia w ręku. Też warto zebrać za to ocenę A.
I kup sobie może książkę Pani Ewy Szarskiej
http://www.hippoland.abc24.pl/default.asp?kat=5489&pro=276267
Dobrze napisane -tak przystępnie.
TANIA
bardzo serdecznie dziękuje ci za pomoc
a tak dobrze sie składa ze ja mam juz stetoskop i egarek no i w miare umiem mierzyc tetno tylko mam problemy ze znalezieniem go :/
jest to bardzo  trudne albo dla mnie tylko bo dopiero zaczynam
a w tej ksiązce jest dokładnie opisane jak  terenować co gdzie po co ?
hehe
Ćwiczenia czynią Mistrza.
http://www.endurance.pl/
Tę stronę znasz? Znajdziesz tam na pewno wiele wiadomości.

Powodzenia.
znam
dziekuje ci za pomoc
w sumie po to jest te forum
jak by ktos nie chciał pomóc to by sie nie udzielał prawda ?
Tania a ty jeździsz na zawody rajdowe ?
Ja chodzę za płot . 😉
Mamy w Starych Żukowicach .
I byłam raz w Zabajce.
Trochę się bawiliśmy w rajdy i przygotowanie konia .
Trochę luzakowaliśmy .
Fajne.Bardzo ciekawe. Zwłaszcza z punktu widzenia lek.wet.
tak
no to fajnie zazdroszcze Ci :P
mam nadzieje że i mi sie kiedyś uda pojechać a arczej nie kiedyś tylko w tym sezonie 🙂
Kolejny stereotyp .
Kiedyś też tak myślałam,że w rajdach zależy większość od konia.
Być może na krótkich dystansach dla amatorów tak jest.
Ale już tak powyżej 60 km to wcale proste nie jest. Tak,żeby cały sezon przetrwać a najlepiej nie jeden.
I przygotowanie konia i przygotowanie siebie i wcale nie łatwy dosiad dosiad i dobra ekipa techniczna .
Ocena jaki koń ma dzień , jak rozegrać całą trasę,jak na bieżąco korygować,jak trzymać na wodzy nerwy własne i końskie.
Oj jest w rajdach mnóstwo tajników .
I ja bardzo atmosferę rajdową lubię i zawsze czekam na nasz rajd.
A już pokonanie strony formalnej.... 😵


Taniu startowałam w rajdach 3 lata, włącznie z MP i dystansami 90-120 km, więc naprawdę wiem co mówię, a nie powtarzam stereotypy 🙂 Zgodzę się, że strona techniczna, czyli mierzeni pulsu, umiejętne schładzanie konia i planowanie trasy są ardzo ważne i to zależy od jeźdźca. Mi bardziej chodzi o to, czy ktoś umie dobrze jeździć konno czy nie. W rajdach nie musi i naprawdę nie raz nie dwa wygrywały osoby nie umiejejące zrobić na ujeżdżalni poprawnej wolty. Co do treningu konia... teraz pewnie trochę to ewoluowało, ale wcześnie dystanse 90-100km kończyły konie "trenowane" w stylu heja do lasu i lecimy, tak ze 3 razy w tygodniu max. Araby i niektóre inne konie innych ras to były po prostu maszyny, one puszczone na padok po ukończeniu trasy 90km w mocnym tempie brykały i bawił się ze sobą jakby nigdy nic. Ale nie wmówisz mi, że trzeba dobrze jeździć konno żeby wygrać 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się