Haflingery

sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
11 lutego 2010 21:45
bede uzywac czego chce i jak chce a wam nic do tego
Podbijam moje pytanie. Jak te konie współpracują z dziećmi ?
ovca   Per aspera donikąd
11 lutego 2010 21:49
tulipan- moim zdaniem to są jedne z lepszych koni dla dzieciaków, spokojne, chętne do pracy i przyjazne-chociaż to wszystko oczywiście zależy od wychowania konia i dziecka  😁
tulipan - te z którymi się zetknęłam, były po prostu cudowne dla dzieci. Przekochane konie, spokojne, a przy tym nie takie co się zatrzymają na środku ujeżdzalni i będa stać, a żadna siła ich nie ruszy 😉 Na pewno wiele zależy od tego jak sie je wyszkoli  i indywidualnych cech osobnika, ale mimo wszystko uważam je za jedną z 'prostszych' do jazdy i bezpieczneisjzych ras.  Są moim jeszcze sympatyczniejsze niż connemary(a to moja ulubiona rasa wśród kuców).
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
11 lutego 2010 22:02
dla dzieciaków super
😅
my mamy jednego od niedawna w hipoterapii i na razie bardzo dobrze się spisuje
Mój jest do dzieciaków za cwany, zrzuca, wywozi ogólnie ma ciężki charakter jeśli chodzi o jazdę. Dla niego potrzeba konsekwencji i zdecydowania bo inaczej poczuje luz i już jest 'po robocie'. Za to w obejściu jest super, tutaj nie mamy żadnych problemów.
W poprzedniej stajni, w której jeździłam były dwa prywatne haflingery. Generalnie sympatyczne i przymilne stworzenia- z ziemi. Pod siodłem kombinatorzy i wypłochy. Co chwilę jedna z właścicielek witała się z matką ziemią. W każdej rasie zdarzają się wyjątki, a może jeźdźcy wyjątkowo dupowaci byli 😉
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
13 lutego 2010 18:35
Moj jak jezdzila na nim 6 letnia dziewczynka nic nie robil ale osoby starsze zawsze testuje wystarczy chwila nieuwagi i juz skreca w druga  strone ale i tak jest super i nie zamienilabym go na nic innego
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
03 marca 2010 19:50
zmiana siodła wystarczyła i juz nie ma podogonia i napiersnika
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
03 marca 2010 20:01
[quote author=Blądek. link=topic=1432.msg481854#msg481854 date=1265922742]
Zapuszczamy do łopatki, co jakiś czas plotę warkoczyki, albo dobierańca - wygodne do jazd.
[/quote]

Blądek, trochę wykopane, ale kiedyś Gosia M na pb opisywała jak oni u fryzów zapuszczają grzywę i właśnie nadmieniała, że grzywa praktycznie cały czas powinna być spleciona. : )
Bee.  :kwiatek:, czytałam o tym i zaplatamy, zaplatamy i to ostro  😁
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
03 marca 2010 21:09
no to pozostaje życzyć powodzenia i tylko oczywiście przypomnieć Ci, że masz cudownego konia  😜
Bee.  😡  :kwiatek: :kwiatek:

To specjalnie dla Ciebie Blądyn  💃
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
03 marca 2010 21:24
jest uroczy.  😜 sama bym takiego chciała!
Piękny!  🍴
Ale dlaczego "blądyn" a nie "blondyn" ?
[quote author=Blądek. link=topic=1432.msg481854#msg481854 date=1265922742]
Zapuszczamy do łopatki, co jakiś czas plotę warkoczyki, albo dobierańca - wygodne do jazd.


Blądek, trochę wykopane, ale kiedyś Gosia M na pb opisywała jak oni u fryzów zapuszczają grzywę i właśnie nadmieniała, że grzywa praktycznie cały czas powinna być spleciona. : )
[/quote]


nie dlatego jest spleciona, żeby rosła (: ma być gęsta i "pokręcona". na wzrost najlepiej przerywać/podcinać (:
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
05 marca 2010 19:48
o widzisz, tutaj źródło prawie z pierwszej ręki. dziękuję za poprawienie mnie. : )
😉
w niektórych przypadkach plecenie grzywy na pewno pomaga. dotyczy do koni, które np. lubią się ocierać o ogrodzenie/drzewa, drapiąc się, przez co często wycierają sobie grzywę.
ale bezpośredniego związku z jej wzrostem nie ma (:
Wracając do tematu haflingery i dzieci
Pod siodłem sprawdza każdego jeźdźca, ale z ziemi - te zdjęcia mówią same za siebie 😀
Alborek jaaaka świetna odmiana na pysku!  😍 😍
To jeszcze parę fotek moich łobuzów 😉
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
07 marca 2010 14:15
no spoko =) ile dzieciaki mają??
Manta   Tyłkoklep leśny =)
07 marca 2010 15:15
Piekne, obrazek cudowny.

Ale mimo wszystko nie wsadzilabym dziecka na konia bez niczego na glowie - apaszka sie nie liczy ;-)
Karolcia ma od roku do dwóch lat, a haflinger ok. 6 lat.
Manta jak widzisz na jednym ze zdjęć zaopatrzyliśmy już córcię w kask i  zawsze ją asekurujemy 😀
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
07 marca 2010 15:36
Fajnie ma córka 🙂

a konie jak widać nie zjadają ;D



a tak z innej beczki może mi ktoś powiedzieć jaki rozmiar ochraniczy na haflingera pasuje-bo jedni mówią Full inni Pony ;/

Manta   Tyłkoklep leśny =)
07 marca 2010 15:47
ja nie mam haflingera, ale mala, grubiutka 143 w klebie - i na nia mam fulle. Moim zdaniem pony beda za waskie na haflingera. Tylko trzeba fulle mierzyc, zeby nie byly za wysokie.  Najlepiej zmierz nogi konia i szukaj po wymiarach =)
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
07 marca 2010 15:53
Teoretycznie ma M ale te ocgranaicze ktore sobie upatrzylam sa tylko shetty,pony i full a mam z tej samej firmy fulle tylko inny rodzaj ochraniaczy i mu na koniec treningu potrafia spadac mimo mocnego zapiecia

Ja mam fulle i są idealne, ale to przecież wszystko zależy od konia.
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
07 marca 2010 16:48
tez prawda:P ale Hafy na ogol sa podobne wielkoscia 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się