Technikum hodowli koni.

Co o tym sądzicie? Lepsze od LO? Jest może wśród forumowiczów ktoś, kto ukończył taką szkołę?
kujka   new better life mode: on
13 stycznia 2009 21:40
moim zdaniem LO lepsze. zwlaszcza ze teraz zeby dostac sie na dobre studia potrzebna jest dobra matura a w technikum (jakimkolwiek) coz... poziom nauczania nie jest raczej najwyzszy.

pytanie - chcesz cokolwiek studiowac?
po co chcesz isc do thk?
Zdanie mojej mamy jest jedno, liceum jest bez sensu, lepiej idź do technikum, a że we Wrocławiu znalazłam właśnie THK dlatego pytam, bo z technik nie znalazłam więcej nic interesującego.
Studia? Sama nie wiem wszystko wyjdzie jak mi się życie ułoży, nie wiem jakie studia, słyszałam coś o studiach trenerskich, ale tylko słyszałam, że są nic więcej, z drugiej strony muszę znaleźć coś innego niż tylko konie, tylko pytanie co? Sama nie wiem.
Kwestia co planujesz dalej. Jeśli chcesz skończyć ze średnim, to lepsze technikum niż LO. Ale jak planujesz studia, to moim zdaniem lepiej iść do LO.
Chociaż to też zależy...różnie bywa. Zwykle jednak THK poziomem nauczania nie grzeszy w pozytywnym znaczeniu...
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
13 stycznia 2009 22:46
Tak jak pisze Dworcika- zalezy co planujesz po szkole sredniej.

Jesli myslisz o pracy przy koniach, jak najszybciej (np. za granica ),albo dążąc do zawodowstwa w pracy z wieloma końmi (hdowlane, sportowe, wariaty, rekreanty)  -THK.

Jak masz własnego konia, zalezy Ci na wynikach, i moze kiedyś nauce rekreacji to lepiej iść do LO i zainwestować w dobrego trenera, plus szkolenia, ksiązki itp.

Jesli zamierzasz poznać prace przy koniach z kazdej strony, ciekawi Cie mozliwość wyjazdów na praktyki itp.- THK.

Jak myslisz o wecie itp.- LO

I pamiętaj THK to nie tylko konie, ale i krówki, swinki, ogrodnictwo, maszynoznawstwo itp. Poza tym niczego raczej nie podadzą na tacy- a sam program nauki przewiduje ok 21 godzin jazy na ucznia na cały okres nauki. O redszte zazwyczaj się walczy - uwzgledniając mozliwosci szkoły. I to jest jeden z wazniejszych czynników dodanych THK- uczysz się walczyc, uczysz się samodzielnosci.




kujka   new better life mode: on
13 stycznia 2009 22:50
Dorotheah, tego ostatniego to sie mozna nauczyc i poza thk :>
Nie chodzi o jazdę, bo nawet chcę sobie jakoś inaczej praktyki pozałatwiać, jadę tam do pracy więc w grę wchodzą zawody co 2-3 tygodnie.
Na pewno z luzakowania szybko nie zrezygnuję, ale wiadomo zawsze lepiej mieć taką odskocznię 'w razie czego'.
O wecie nie myślę, ja za tuman jestem, a poza tym jest jeszcze coś takiego jak technikum weterynaryjne, ale jakoś tego nie biorę pod uwagę.
Kurcze nie wiem...
kujka   new better life mode: on
13 stycznia 2009 22:55
klaus, moim zdaniem - jak nie wiesz co ze soba zrobic - to idz do LO. bo thk i jego - jak juz napisala - daleki od wysokiego - poziom nauczania moze zamknac Ci drogi, ktore moglabys chciec wybrac, na ktore byloby Cie stac po LO. jestes w takim wieku ze Ci sie wszystko moze milion razy pozmieniac.
No właśnie moje plany to się zmieniają 500 razy na sekundę 🙂
kujka   new better life mode: on
13 stycznia 2009 23:10
przyzwyczaj sie, jeszcze przez pare ladnych lat tak bedziesz miala 😉 dlatego z doswiadczenia wlasnego polecam LO :P
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
13 stycznia 2009 23:24
Ja tam zawsze bylam zadowolona z mojej drogi przez THK, to najlepsze co mi sie przytrafiło w kwesti wiedzy i umiejetności praktycznej o koniach (wykorzystywałam na maksa, a nawet ponad normę ilośc praktyk wakacyjnych).
Byłam w dwóch -różnica poziomów olbrzymia. W jednym  masa osób nawet nie pozdawała matury, w drugim, wszyscy zainteresowani studiami - podostawali się. Niektórzy z indeksów ( ja np. miałam indeks na większość uczelni w kraju w interesującym mnie kierunku - swą uczelnie wyższą widziałam pierwszy raz- na rozpoczęciu sezonu  😉... znaczy roku.).  Więc w kwesti poziomu mozna polemizowac zaleznie od konkretnej szkoły.

Ale jesli ktos nie wie co chce dalej, to lepiej chyba LO.

Kujka
no tak to takie oczywiste (chodziło mi o stosunkowo duzy procent osób samodzielnych w stosunku do LO, ale sobie tak tylko gdybam)
Dorotheah Ty chodziłaś do THK z tego co zrozumiałam, a gdzie?
Cza znacie jakieś opinie o THK w Krzyżowicach koło Wrocławia?
kujka   new better life mode: on
13 stycznia 2009 23:41
Dorotheah, mi sie wydaje ze to nie zalezy od szkoly (ja sie chyba tego glownie w stajni nauczylam)
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
13 stycznia 2009 23:51
Tak poszło pw  😀
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
17 maja 2009 23:29
A ja mam skonczone studia i zastanawiam się nad takim technikum ;] bez kitu  .... może pójde wieczorowo albo zaocznie. ;] Bo weterynarzem czy zootechnikiem bankowo nie mam szan zostac... ale takie technikum... czemu nie?
IloveMosiek   Mościsław & Co
18 maja 2009 09:56
ja rękami i nogami odradzam THK Wolbórz.
mam wielu znajomych, zarówno absolwentów, jak i obecnych czy byłych uczniów i nikt niw wyraził pochlebnego zdania o poziomie nauczania, praktykach, kadrze nauczycielskiej i perspektywach na przyszłośc.
Averis   Czarny charakter
18 maja 2009 09:59
zabeczka17 A to tak można po studiach iść do technikum? Ja myślałam, że nie jest to możliwe, tak samo jak pójście po studiach do liceum-najwyżej jakieś kursy podyplomowe. Teraz to zgłupiałam  😁
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 maja 2009 12:06
zaocznie i wieczorowo to nit mi nie zabroni przeciez ;] A na dzienne to lipton ;] Ja już świruje  ze szkołą przez te konie 🙂
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
18 maja 2009 13:20
A w ogole co uwazacie o technikach?Ja teraz jestem przy wyborze szkoly i jedna ze szkol jest technikum ekonomiczne,mysle,ze to dobry wybor,ucza tam administracji,bankowosci itd pozniej chce isc na studia zapewne na prywatna uczelnie i przy tym chcialbym pracowac,a uwazam,ze latwiej bedzie mi znalezc prace jak bede miala ten tytul technika ekonomisty
zabeczka Chyba Wrocław organizuje podyplomowe hodowli koni? I AWF Gdańsk coś prowadzi - drugie studia?
Pewnie, że do "papieru" można się nie przyznać (choć to kłamstwo - i chyba niezgodne z prawem) - ale czy psychika dorosłego człowieka jest w stanie znieść traktowanie jak dziecko przez n lat? Pomyśl o tym.
Zresztą - zaoczne nie zaoczne - wykształcenie jest dofinansowane przez państwo - i to dofinansowanie jest przeznaczone dla tych, którzy wykształcenia nie mają  🙁
incognito Zdrowe podejście  🙂
Ruda_H   Istanbul elinden öper
18 maja 2009 13:32
do THK w Krzyżowicach chodziło paru moich znajomych ... niestety nie mogę powiedzieć, żeby jakoś specjalnie wychwalali ta szkołę. Z pewnością można się czegoś nauczyć ale nie miałabym aż takich wielkich nadziei związanych z tą szkołą
A mnie zastanawia, czy jeśli ktoś chce iść na studia trenerskie ( Te w Gdańsku, jeździeckie) to czy lepiej iść normalnie do LO czy do THK ?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 maja 2009 14:01
halo nie no jasne masz racje tylko no bez sensu były by te wszystkie szkoły pomaturalne. Zaoczny technik BHP, technik ekonomii, technik elektryk  hehehe, kumpela zrobiła technik hotelarstwa  😉   
Za zaoczne i wieczorowe w końcu sie płaci z własnej kieszeni. I są to kierunki z przedmiotami typowo technicznymi.  A dwa jesli ktokolwiek traktowałby mnie jak dzieciaka to nie bój żaby mam niewyparzony język
, nie pozwoliłabym sobie 🙂
Mi tam to głownie chodzi o przedmioty techniczne. Typu podstawy hodowli koni i tak dalej. Raczej język polski czy informatykę zaliczone miałabym z góry, bo matura dawno na półce się kurzy 🙂 Zastanawiam sie nad technikum w Chojnowie- ale narazie nie mam żadncyh informacji czy prowadzą zaoczny tryb nauczania. Fajnie jest mieć studia i dodatkową szkołę pod kierunkiem zainteresowań. Bo z końmi planuję całe życie spędzić 🙂 A jesli sie nie uda.. .no cóż pozostaje mi pozycja ,,Howowla konii" W. Pruski, J. Grabowski, S. Schuch  wykuta na blachę 🙂
Z tego co wiem, po technikum żeby mieć papierek to trzeba zdać egzamin zawodowy i z tego co wiem, wcale łatwy to on nie jest. Ale pewnie też dużo od ludzi zależy, jak ktoś się uczy to zda bez problemu, albo przynajmniej zda ;P
Ja jednak wybierałabym LO.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
18 maja 2009 20:21
ale masz tu namysli ogolnie technika czy konkretnie thk?
Dworcika   Fantasmagoria
18 maja 2009 20:36
W kazdym technikum tak jest - poza przedmiotami ogólnymi są jeszcze zawodowe. Po zakończeniu nauki jest matura i egzamin zawodowy.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
18 maja 2009 20:54
Dworcikawiem,wiem chodzilo mi o cos innego,ale juz sobie sama odpowiedzialam na to pytanie 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 maja 2009 22:07
Dlatego mi ogólnie chodzi o ten egzamin zawodowy ;] bo szkoly zawodowej raczej nie ma z hodowli koni ;] dlatego mysle o tym technikum 🙂
zabeczka Możesz jeszcze zdobyć tytuł rolniczy "Mistrz hodowli koni"  🤣 Może w jakichś ZDZ-tach jeszcze takowe kursy są?
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
19 maja 2009 06:28
Ja rękami i nogami odradzam THK Wolbórz.
mam wielu znajomych, zarówno absolwentów, jak i obecnych czy byłych uczniów i nikt niw wyraził pochlebnego zdania o poziomie nauczania, praktykach, kadrze nauczycielskiej i perspektywach na przyszłośc.

Ja też mam znajomych po wspomnianym THK i oni byli bardzo zadowoleni ze szkoły (- jeszcze za czasów Słowika). Byłam też tam sama kilka dni (na kursie PNH ) i bardzo fajne wrażenia odniosłam. Bodajże mieli kilka szkolnych koni, a nadpobudliwcy chyba też jeździli w pobliskim stadzie.
Na wszystkie THK większość uczniów mocno narzeka. Bo w tych szkołach nie wiele się dostaje na gotowe. Większość osób myśli , że w THK to' się wiele na jeździ' konno. A program przewiduje (-ywał) ledwie  21 godzin jazdy konnej na cały tok nauki. O jazdę ponad programową, zazwyczaj trzeba samemu walczyć- namolnie kręcąc się w pobliskich stajniach. Na moje szkoły najgłośniej narzekali, Ci którzy byli raz, dwa razy zapytać o możliwość jeżdżenia i zostali odprawieni z kwitkiem, spasowali. Uparci chodzili do skutku, aż udało im się wkręcić do stajni.
Np. ja przeniosłam się z THK Chojnów, do Białego Boru i mi wszyscy prorokowali, że nie mam jakichkolwiek szans wkręcić się do stada, bo nabór  był w pierwszej klasie (po którym większość już nie próbowała się starać). Chodziłam tak długo, aż zaczęłam tam regularnie jeździć. Ci którzy jeździli ze mną w stadzie, czy wcześniej w stadninie (Jaroszówka) jakoś mniej na szkoły narzekali 😉
Poziomy szkół, fakt, są bardzo różne. W Białym Borze np. było o niebo lepiej pod kątem nauczania. Często  THK w szkołach Rolniczych mają niższy poziom niż szkoły w zespołach szkół nie tylko rolniczych (np. w Białym B. Zespół Szkół EKONOMICZNO -Rolniczych, był tez tam ogólniak).  Ale mam wrażenie, że każda szkoła ma jakiś inny atut (np. własna stajnia itp.).  A tak naprawdę ciężko pisać o poziomie nauczania, bo zazwyczaj porównuje się do ogólniaków.

Edycja - dopisuję  😉

zabeczka17
Pierwszy raz słyszę o zaocznej wersji, ale może się coś pozmieniało -podzwoń i konkretnie się dowiedz.
W Chojnowie miałam poczucie, że o koniach nic nowego się nie dowiem. Kobieta ucząca Hodowli koni słynna wszystko wiedząca o koniach pani A. była bardzo mściwa przy tym pamiętliwa - szczególnie za wszelkie przejawy wiedzy większej niż jej wiedza. Nie daj Boże wykazać się tą wiedzą za mocno....albo poprawić jej błąd  😤 Często zwyczajne pierdoły opowiadała (np. że na kucach islandzkich jeździ się niewygodnie- info nie dość , że niepotrzebne, to jeszcze subiektywna opinia i to cudza, z którą mocno można polemizować). Najlepiej u niej mieli ludzie , których oświecała swą wiedzą, którzy nie wychwytywali jej błędów ( 'araby mają 165 cm wzrostu'- wykładała lekcję o arabach, podpatrując z książki tekst o anglikach  😵 ) Ale nie wiem, czy ona nadal uczy. Z kilkoma zawodowymi przedmiotami też były chocki.
W Białym Borze mieliśmy ekstra nauczyciela hodowli koni i zwierząt - dzielnie znosił rzeczowe poprawki i był otwarty na nowszą, niż jego wiedzę.  😅



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się