jak tu siwo, jak tu ładnie!😀
Manta, super że w siodle!🙂
wpadłam tylko na chwilę, więc się nie będę rozpływać na głos (tylko po cichu😉) i na szybko Wam przedstawię drugą moją przytulankę (przytulankę-klaczkę, bo wliczając mojego najważniejszego - Banderasa, to trzecią😉) - Luzy Pine Go Puntual 🙂 zdjęcia robione podczas hubertusa w Furioso (Stare Żukowice), gdzie na razie klaczunia stoi. jazda była mocno nieplanowana, więc obuwie niewłaściwe😉
w siodle:
pupkę ma trochę ładniejszą niż przód na razie, ale będziemy to wyrównywać😉
po jeździe
i jak głosi mój podpis - "whiskey for my men, beer for my horses" -> w końcu mam odpowiednią ilustrację😉
a za chwilę jeszcze zgram zdjęcia Lorrie do papierów amerykańskich, to pewnie Was wieczorkiem pomęczę jeszcze😉