Kącik Rekreanta cz. III (rok 2010)

A ja dziś wsiadłam ostatni raz.. przyszła odwilż, śnieg zaczął się lepić. Na łące mam odśnieżony ślad do jeżdżenia.. (ręcznie  :wysmiewa🙂 ale najpierw na tą łąkę trzeba dojechać  👿

Koń szczęśliwy, bo będzie wietrzył ogon na padoku dopóki śnieg nie odpuści..

My i nasz ślad, ręce od odśnieżania bolą do teraz.  😂

to ja też się wetnę z łaciatym w wersji- "dłuższej i prostszej szyji mieć nie mogłem, a ta panna na moim grzbiecie tylko mi przeszkadza"

moje miny jak zawsze obłędne...


szam siedzi na klopie, znaczy ehhhm na koniu...


"jestem mrówkojadem..."


"hej mała, nie kurcz się tak bo dodam turbo"...

Quendi - to niezle, nam do odwilzy jeszcze daleeeeko...

Alice na tym jednym zdjęciu jak bardzo się przyjrzysz to dojrzysz mnie i _kate siedzące na barierce 🙂

szam Twój koń też jest w moim typie, co to za rasa ?  😍
Angeel powiem Wam szczerze, że kiedyś nie zwracałam uwagi na jej malowanie  🤣
Klami tylko na zdjęciach tak uroczo wygląda, potrafi pokazać różki  😀iabeł:
Strzyga aż się boję !
Ponia coś tam sie odbija, generalnie mało skaczemy, gdyż ja nie lubię, ale dla urozmaicenia czasem cos hopsamy  😉

o! np tutaj, zdjęcie z maja
[img]http://[/img]

a tutaj sama, nasze oryginalne przeszkody  😂
[img]http://[/img]

[img]http://[/img]

P.S. mam nadzieję, że to co mówiła Strzyga to był żart  😉

Kasztankaija jak możesz takie letnie zdjęcia wrzucać! Ja tu cierpię i tęsknię za wiosną a Ty takimi tylko dobijasz 😉
Super kasztanka. I jeszcze malowana do tego 😍

możemy zrobić z niej i Agorsa parę zaprzęgową  rudzielców - odmiany mają w ten sam deseń  😀

kasztankaija, masz przeuroczego konia 🙂
Forta od razu pomyslalam o Agrosie jak zobaczylam ta odmiane! 🙂

a u nas chyba sie w koncu odmieni! 🙂 od marca bede miala prace i w koncu zaczniemy cos dlubac! tylko jeszcze nie wiem z kim.. ale to sie jeszcze okaze, najwazniejsze ze beda srodki 🙂

kasztankaija Klusek to rasa wszechstronnie użytkowa warszawska;] wlkp i NN, który podobno był zimniokiem (ale przecież wcale tego nie widać, Klusek można by rzecz jest aż szczapowaty 😉 )

kujka to super! gratuluję  😅

kujka, to świetna wiadomość 🙂 Moje kciuki pomogły 😎

szam, Klusek jest genialny!
kujka, Super, świetna wiadomość 🙂

Forta, Averis, Mia, dzieki laski 🙂

Mia, jak tam siodelko? pochwalisz sie jakimis zdjeciami? ostatnio nie pisalam ale Twoja kobyla jak na te miesiace nic nie robienia to wyglada calkiem calkiem! moj zdecydowanie gorzej sie trzyma po takich przerwach 😉

kasztankaija, Mia- dziękujemy bardzo;] Klusiasty pewnie spuchnie jak mu powiem, że się komuś poza mną podoba;D

Forta jestem za. To będzie najlepsza para zaprzegowa pod słońcem  😎 😀

szam proszę bardzo  🙂

Libella ahh ja głupia nie pomyślałam  😡  :kwiatek:

no i choinki w tym roku nie będzie  🙄
Barkas się ponaciągał na padoku, bo zobaczył wyżła i tak go to podjarało, że zadarł kitę do góry i latał jak ogier. Biegłam, ale zanim go dorwałam to chwilę poogierzył.
No i wyraźnie skraca prawym przodem. Nie kuleje,nie znaczy, ale oszczędza.
Znowu będzie chodził na stępowe jazdy  😵 on to się potrafi urządzić. Jutro rano będzie sprawdzany. Trzymajcie kciuki!

heh.. no te pogody właśnie są takie zdradliwe, ja w poniedziałek też usg koniowatemu robiłam bo mi się noga nie podobała, na szczęście nic się nie stało - naciągnięcie... ;/

_kate, co?? No nie wierze. Trzymam kciuki zeby szybciutko przeszlo.
A ja mialam jutro przyjsc robic wam zdjecia !!
on to się potrafi urządzić. Jesli sie tylko  ponaciagal, czego wam zdecydowanie zycze, to delikatny jest, szybciutko bedzie dobrze. To nie wasza kazda kontuzja konczy sie w klinice.  🤣 Pomysl, ze inni maja gorzej. 

myślę, że się tylko ponaciągał. Wczoraj wstawiałam do boksu zdrowego konia, a dziś jak poszłam po niego to koło padoku latał ten fryzjerki pies- wielkości kucyka- Barkas stwierdził, że jest bardzo podniecający  😂 i zadarł kitę i latał jak głupi.
Zresztą on nawet nie kulał ani nie znaczył, tylko taki posztywniały był. Jutro rano idzie na spacer, a ja będę koło 15-16. Chyba będzie już za późno na zdjęcia  😕

kujka, super, powodzenia
kate_, mem nadzieje, ze szybko mu przejdzie

moja też coś w nogę zrobiła, bo ostatnio jej spuchła i trochę grzała, ale nie kulała. Już 2 dzień nie będzie mnie u konia, bo nikt nie chce mnie zawieźć... 🙁 a taka śliczna pogoda jest, no i do tego nie wiem co z jej nogą

[quote author=_kate link=topic=14622.msg490386#msg490386 date=1266507007]
a dziś jak poszłam po niego to koło padoku latał ten fryzjerki pies- wielkości kucyka
[/quote]
ee ale z wyzlem to on chyba nie ma nic wspolnego :P

jak sie tylko ponaciagal to bedzie zyl 🙂 nie panikuj

_kate, hmm... to bedzie za pozno zeby cos dobrego pstryknac.

kujka, Dziękujemy :kwiatek:. Siodło obecnie ma status: wysłane ale nie wiem ile kurier będzie jechał z warszawki na naszą pomorską wieś 😉 A co do kondycji to ja też jestem miło zaskoczona szczerze mówiąc, chociaż po prawdzie to troszkę irokez oszukuje 😁 🙂 Ja tam szczerze mówiąc to bardzo Ci kibicowałam z tym trenerem bo wiem co to znaczy wozić się bez, mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej :kwiatek: 🙂
Klami, A jak tam Pączunio? Szczerze mówiąc troszkę w temacie nie jestem, chociaż wciąż dzielnie trzymam za Was kciuki 🙂

Mia  :kwiatek: Paczunio niedlugo wraca i, znajac mojego konia, czeka nas ciezkie kilka miesiecy stopniowej rehabilitacji.
Jakie siodelko zakupilas?

Klami, Ojej to super wiadomość! W końcu jakieś perspektywy 🙂 A siodło to nowy model Winteca 500, bo potrzebowałam czegoś na wrażliwe plecy Hery, a do naszej rekreanckiej jazdy jak najbardziej wystarczy 😉 (jakieś zdjęcia wstawiałam w AZ)

Mia, wiesz. Tak na prawde to perspektywy kilku miesiecy ciaglych nerwow. Wystarczy, ze na poczatkowym etapie sie sploszy i go nie utrzymam i wszytsko pojdzie sie ...

Klami, Rozumiem i dlatego tak Cię podziwiam. Mam nadzieję, że jednak wszystko skończy się dobrze. Musi ...

a my dzisiaj bylismy w terenie i cisnelismy galopy kondycyjne  🏇

😲 😲 😲 😲
jedziesz CCI** w w kwietniu?przejęzyczyłaś się?albo nie wiesz,co to są galopy kondycyjne i żeby błysnąć tak napisałaś?

Klami  będzie dobrzeeeeeee  :kwiatek:

Angeel mój już odjajczony  🤔 Teraz się spacerujemy. A zdecydowałam tak dlatego, że nawet jakby sie udało wyrobić mu licencję to ja i tak bym nim nie kryła, bo nie chciałoby mi sie narażać dla kilku groszy, albo i nie, z ogierem wychodzącym na dwóch nogach z boksu  😵
Teraz zmieniliśmy stajnię i znowu wszystko od początku. Wszystko w koło go interesowało tylko nie człowiek... Pierwsze wsiadanie trwało ze 20 min, bo ja nogę w strzemię, a on juz przecież idzie bo mu sie spieszy....
On jest bardzo dominujący momentami i ja z nim nie będę walczyć, bo to bez sensu.
A wszystko przez to, że od małego nie był nauczony szacunku do człowieka, a jak go kupiłam w wieku 2 lat to ustawiłam na tyle ile potrafiłam, a on coraz starszy i silniejszy i dobrze skubaniec o tym wie.
Dominuje jak jesteś na ziemi, bo jak już na nim siedzisz to anioł  😎
Następne dni juz lepiej i wiem , że za tydzień dwa będzie aniołem znowu..... Ale zawsze tak jest w nowym miejscu  🤔
No i w związku z tym, zadałam sobie pytanie, co ja zrobię jak pojadę na jakieś zawody???
Kto mi wtedy pomoże....
Ja już za stara jestem na szarpanie się z koniem  😁, więc stwierdziłam, że tak będzie lepiej dla Nas obojga....
Jak i tak by nie krył to po co męczyć zwierzaka i siebie  😎

To tak w skrócie....
Cóż, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i się przyznać do swojej bezsilności momentami wobec własnego konia... 😵

Z tym, że jestem stara to żartuję, ale z wiekiem zmienia się  sposób myślenia i podejście do życia, a w szczególności jak ma się małego brzdąca w domku  🏇

Mam nadzieję, że się faktycznie uspokoi i pozbycie się jajek faktycznie coś pomoże, bo jak nie to chyba się potnę szarym mydłem  😵

Claudia Skądś to znam tyle, że ja mam ... kobyłę. Teraz i tak się uspokoiła ale kiedyś każda moja zauważona "słabość" kończyła się wchodzeniem na głowę ... . Pewnie w Waszym przypadku opadnie ciśnienie na kobyły i może temperament ale co do tego wychowania to nie liczyłabym 😉. Zdaję sobie sprawę jednak, że to nie jest proste, uczenie "starego" konia nowych zachowań.

My dzisiaj miałyśmy drugą lonżę na wypięciu i oczywiście na początku byłe wielkie bunty. Bo jak to ona będzie cokolwiek robić. Chyba myślała, że znalazła się w końskim eldorado i do końca swych dni będzie już obijać się na padoku 😁  😵. Potem było już całkiem fajnie. A na końcu rozebrałam ją ze wszystkiego i troszkę się pobawiłyśmy. Na początku nie za bardzo kumała i patrzyła na mnie tak:  🤔wirek: . Ale potem zaczęłam biegać w kółko, obracam się, a Hera za mną biegnie kłusem  😂 . Robiłyśmy nawet zatrzymania (tzn. ja się zatrzymuję, więc ona też), zmiany chodów i serpentyny po środku lonżownika  🤣 😎 . Zmęczyłam się jak nigdy ...  😵 .