Sprawy sercowe...

Wow, a ja nigdy nie byłam na żadnym weselu 🙁 ani w rodzinie ani wśród najbliższych znajomych nikt się nie hajta, choć parę osób ma dzieci bądź się zaręczyło.
Na jedno wesele bym chętnie poszła, ale na 6 w jednym roku... oj nie wyobrażam sobie 😉
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
13 listopada 2014 08:37
Trzeba korzystać z wesel póki są, bo później będzie posucha, a potem to już wesela dzieci swoich, dzieci znajomych  😁
U mnie w rodzinie zastój, a to dlatego, że teraz moja kolej lub brata.
A w moim wykonaniu kościelnego na pewno się nie doczekają.
Scottie   Cicha obserwatorka
13 listopada 2014 09:21
Jeśli jesteśmy w temacie pierścionków... wczoraj, przy okazji wyjścia do kina, rozglądaliśmy się z moim chłopakiem za pierścionkiem zaręczynowym. On się uparł, żeby był drogi, a ja, żeby kosztował max maxów 1000zł. Odwiedziliśmy kilka sklepów jubilerskich i najbardziej podobał nam się... najtańszy pierścionek  🤣 I mam pytanie: da się go jakoś zabezpieczyć, żeby nie zniszczył się tak szybko? Nie podejrzewam Swarovskiego o super trwałe pierścionki 😉
Ja byłam na dwóch weselach i nawet ich nie pamiętam, bo byłam mała. A moi rodzice wesela nie robili. Także ja się nie mogę doczekać tego wysypu wesel. 🥂

edit. o, przypomniało mi się, że byłam jeszcze na jednym, ale też jakoś nie bardzo pamiętam, wtedy to była dla mnie katorga. 😁
A ja sobie głupia kucyka zaręczynowego zażyczyłam. To se poczekam...  🥂
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
13 listopada 2014 09:47
To skoro ten temat wypłynął, to i ja szepnę słówko, iż w piątek z M się zaręczyliśmy 😉
Mozii, gratulacje 🙂
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
13 listopada 2014 09:59
Martolina, dziękuję 🙂 wiem, że mało się udzielam w tym wątku i nasza historia jest mało znana 😉 Ale tak mnie szczęście rozpiera, że mam ochotę wykrzyczeć to calemu światu 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 listopada 2014 10:22
Mozii gratulacje!
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
13 listopada 2014 10:32
Mozii
Gratulacje! 😀
desire   Druhu nieoceniony...
13 listopada 2014 10:40
dzięki wszystkim za odpowiedzi :kwiatek: pewnie skończy się na tym że będziemy wybierać razem  😁

Mozii, gratulacje !  🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
13 listopada 2014 10:46
Mozii , gratuluje 🙂
Mozii ogromne gratulacje! Kolejna mnie w zazdrość wpędza. 😁
Mozii, gratulacje, pokażesz?
aż się odezwać muszę! Mozii, ale macie tempo! Tobie gratuluję serdecznie tutaj, a i narzeczonemu zaraz pogratuluję 😉 fajna, końska para z Was, trzymam kciuki!
(i tak ładnie razem wyglądacie - ostatnio w Auchanie nie mogłam od Was oderwać oczu :hihi🙂
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
13 listopada 2014 11:16
mundialowa Ty podglądaczu  😁
Strasznie pozytywnie zakręceni jesteśmy oboje, cieszymy się jak małe dzieci  😀

Dzięki dziewczyny!  :kwiatek:
Thymos, oczywiście! Tylko uprzedzam- jakość żelazka  😎
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 listopada 2014 11:18
Mozii zdradzisz nam Waszą historię?  😉
Mozii, dobiec do Was nie mogłam, co za daleko staliście to sobie chociaż popatrzyłam na zakochanych ludzi 😉
co do pozytywnego zakręcenia - zgadzam się! i cała ekipa z Rudawki zapewne też 😁

ale nie powiem, maleńka zazdrość mnie ogarnęła i nawet zaczęłam liczyć, o ile nas wyprzedziliście 😀
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
13 listopada 2014 11:34
Podsyłam zdjęcie  🙂

Poznaliśmy się w tym roku na kursie IRR w Odrzechowej. M miał go robić już wcześniej, ja się wahałam do samego końca. Ale los chciał, że zjechaliśmy się w tym samym miejscu i czasie. W sumie od razu coś zaiskrzyło, ale że ja byłam jeszcze wtedy w związku(ostatnie 3 miesiące to byłą agonia, a nie związek i zaraz po kursie się rozstałam ze swoim ówczesnym partnerem) to rozjechaliśmy się z myślą, że mogłoby być pięknie, ale widać nie jest nam pisane... Ale że sytuacja się zmieniła, to po miesiącu rozmów, dwóch wizytach M u mnie(przy okazji zawodów i spotkania ekipy z kursu), kiedy ja w końcu do niego pojechałam, zdecydowaliśmy, że może warto spróbować. I powiem Wam szczerze, to była najlepsza decyzja w moim życiu 😉 Po poprzednim związku, gdzie panował totalny brak szacunku dla mnie, nie lizenie się ze mną, moimi uczuciami i moim zdaniem, a także totalnym brakiem rozmowy, M jest zmianą o 180 stopni. Rozumiemy się doskonale, mamy takie samo podejście do życia i wielu kwestii. A przede wszystkim cieszymy się, życiem, wspieramy i szanujemy, podnosimy na duchu kiedy trzeba. Przy M czuję się bezpieczna i w końcu po wielu burzach odzyskałam spokój... Teraz oddycham pełną piersią i żyję pełnią życia 😉

Tom się rozpisała  🙂
Mundialowa, może następnym razem się sykniemy, albo przyjedziecie do mnie do ośrodka jak M będzie i pogadamy na spokojnie  🙂
Mozii, uwielbiam Waszą historię! taka pełnia szczęścia i optymizmu od Was bije!
a co do spotkania, to my ciągle siedzimy w Rzeszowie, więc jestem jak najbardziej za 😉 a do ośrodka wybieram się z aparatem i wybieram i wybieram... 😁
Delikatny, ale z nutką szaleństwa.
Ciekawa historia, szczęścia życzę 😉
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
13 listopada 2014 11:41
Mundialowa, zima nas zastanie  😁 chociaż u nas teraz pięknie, mgliście, tak bardzo klimatycznie się zrobiło  😀

M jest dla mnie ogromnym wsparciem i taką prawdziwą opoką 😉 Sami się śmiejemy teraz, że mamy po 7 lat i życie jest piękne  😀

Thymos, dziękujemy  😉 Na pewno wielowątkowa i nieco skomplikowana 😉 Cała strona dla mnie, chcąc ja dokładnie opisać 😉
vanisek   K może znieść dla miłości dużo, ale nie wszystko.
13 listopada 2014 11:45
Scottie Szczerze osobiście nie polecam Svarowskiego, dostałam od mojego chłopaka bransoletkę z jego kolekcji, kosztowała 450 zł oczywiście piękna, delikatna z cyrkoniami, które już po 3 tyg. zaczęły wypadac...;/ poszłam wstawić do jubilera, powiedział, że one nie są mocowane tylko klejone i beda wypadac, ale wstawiłam z nadzieją, że sie myli. Niestety po kolejnych 2 tyg znów zaczęły wypadac... ponosiłam ją max 2 miesiące i leży na półce...
Mozii, zimą będą piękniejsze zdjęcia 😁 u mnie bardzo ograniczony czas weekendowy ostatnio. mam może ze dwa weekendy jeszcze niezaplanowane do końca roku, ale to nie ten wątek 😉 coś wymyślimy!
ale pierścionek... cudny! M. sam wybierał czy go naprowadzałaś? 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
13 listopada 2014 11:50
vanisek, dzięki za odpowiedź. Tak też właśnie myślałam- mam już długopis z tego sklepu i w zawieszce przy nim jest serduszko wysadzane kamieniami Swarovskiego, które zaczęły wypadać, bo są klejone. Myślałam, że z biżuterią jest ciut lepiej, ale jeśli jest tak jak mówisz... to szukamy dalej 🙁
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
13 listopada 2014 11:53
Mundialowa, podszedł mnie gad niedobry jak dziecko  😁 Tak sobie oglądał różne rzeczy, żeby zobaczyć jaki ja mam gust itd, bo może mu się to kiedyś przyda  😎 No i wybrał jeden z tych, które mi się najbardziej podobały  🙂 W ogóle zaskoczył mnie niesamowicie, bo miał to być zwykły powrót z pracy do domu, a tu hyc  😀 Po ciężkim tygodniu, cieszyłam się, że w końcu go zobaczę, przytulę się, ale nie spodziewałam się takiej niespodzianki  🙂 I powiem szczerze- nie zastanawiałam się nad odpowiedzią ani sekundy  😉
vanisek   K może znieść dla miłości dużo, ale nie wszystko.
13 listopada 2014 11:57
Scottie Jubiler mi też powiedział że Svarowski ma w większości sztuczną biżuterie to nie jest prawdziwe srebro i złoto, tylko "podróbka" szkoda, że tego wszystkiego dowiedziałam się dopiero po zakupie tej bransoletki, ale lepiej późno niż wcale 😉 więc nie polecam i nigdy juz sama tez nic nie kupię 🙂
Mozii, i tak powinno być! 🙂 mój M. też ma zapowiedziane, że może to zrobić między myciem podłogi a wynoszeniem śmieci, ale mam się tego nie spodziewać 😁
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
13 listopada 2014 12:09
Mundialowa dokładnie  😀 także wyszło mu wszystko idealnie  🙂 Lepiej sobie wymarzyć nie mogłam  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się