Sprawy sercowe...

smartini   fb & insta: dokłaczone
07 listopada 2017 13:52
O to to. I dlatego piszę, że dziwią mnie niektóre historie opisywane przez użytkowników. Bo my, dobre dusze, tego nie wykorzystamy bo i po co. Ale byłemu mężowi, urażonemu adoratorowi, koleżance w pracy, która myśli że powinna była dostać awans zamiast nas - tym ludziom może odwalić i im akurat bardzo łatwo będzie takie informacje z forum wygrzebać.
Anonimowość w sieci to najbardziej fikcyjna rzecz. To jest miejsce tak samo realne jak kawiarnia, klasa czy openspace w korpo
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 listopada 2017 13:56
To jest miejsce tak samo realne jak kawiarnia, klasa czy openspace w korpo


A czasem nawet bardziej, bo słowo pisane nie znika.

To trochę tak jak z ludźmi którzy myślą, że jak im znika zdjęcie ze Snapchata to ono znika naprawdę..  🙂 Albo choćby afera Ashley Madison.
smartini   fb & insta: dokłaczone
07 listopada 2017 13:57
smarcik, dokładnie, internet pamięta 😉 i daje czas na research. Można stanąć nago na środku ulicy i zobaczy nas promil tych, którzy zobaczą nagie zdjęcie w internecie 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 listopada 2017 14:03
Wystarczy tylko upubliczniać "rzeczy", z którymi nie mamy problemy, aby mówić je publicznie. 😉
Ileż razy mi się zdarzyło, że ktoś do mnie podchodzi i mnie rozpoznaje, że to ja z rv. Nie powiem dziwne to czasami jak ja tej osoby w ogóle nie kojarzę, a padają pytania jak tam Unisono jak tam pies, starty. Jeszcze w końskim środowidku to w miarę przeiwydwalne, ale też na uczelni mnie niektóre osoby tak poznawały więc.. świat jest mały i warto zwracać uwagę na to co się pisze🙂

smartini   fb & insta: dokłaczone
07 listopada 2017 14:18
Mnie ludzie to jeszcze jako tako czasem poznają z roli fotografa (ja tych ludzi już nie i jest głupio :P), w westowym środowisku przez Budynia ale moim hitem była zaszłoroczna gościnna wizyta na Hubertusie w Facimiechu i pytanie podczas późniejszej imprezey 'Ej, to Ty jesteś ta ze snapa Julki?! Mieszkasz u niej?'
😁
Scottie   Cicha obserwatorka
07 listopada 2017 14:26
smartini, no wiadomo, jak się uprzeć to można i nr konta danej osoby znaleźć. Chodziło mi raczej o to, że kto już długo siedzi na forum (czyli osoby znające trzynastkę), to wie, żeby drastycznych historii ze swojego życia nie zdradzać 🙂 Tym bardziej, jeśli się jest aktywnym w innych wątkach.

Dałam za przykład KaskaD30, bo na towarzyskim dziale odzywa się chyba tylko tutaj. Nie jestem tego pewna na 100%, bo nie śledzę jej dokładnie na forum.

Scottie nigdy Ci się nie zdarzyło żeby na jakiejś końskiej imprezie ktoś do Ciebie podszedł "aaaa to Ty z r-v!" ?  😉 Bo mi owszem a jestem mało rozpoznawalnym użytkownikiem. Jakoś tak o wielu osobach wiem, jak się nazywają, co robią, a de facto wcale mnie to nie interesuje. Gdyby kogoś jednak interesowało to na podstawie forum można wyciągnąć naprawdę setki informacji o danej osobie.


No nie zdarzyło mi się, bo raczej nie wstawiam tutaj swoich zdjęć 🙂 A jeśli już się jakieś pojawiły, to wydaje mi się, że mało na nich przypominam siebie. I mało kto mnie kojarzył za czasów, kiedy chodziłam na takie imprezy, teraz nie bywam. Też mi się wydaje, że jestem mało rozpoznawalną osobą tutaj na forum- ALE WIEM,  ŻE NIE JESTEM ANONIMOWA! Bo mimo wszystko jestem aktywna, a kilka z Was gdzieś kiedyś spotkałam. Wrzucam informacje o swoim życiu tutaj- to wszystko, co wymieniłaś, nie jest dla mnie tajemnicą. Są jednak rzeczy, które zostawiam dla siebie i nie ma o nich info w necie w ogóle 🙂
Wiem o co Ci chodzi, zgadzam się z Tobą. Poza tym też Cię "znam" w taki sam sposób z internetów 🙂

PS. A skąd Ty wiesz, jak wygląda mój mąż? :P Jego zdjęcia tu chyba nie było, na nagraniu z przejazdu też go raczej słabo widać 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
07 listopada 2017 14:30
Scottie, mi właśnie chodzi o to, że takie rzeczy
Chodziło mi raczej o to, że kto już długo siedzi na forum (czyli osoby znające trzynastkę), to wie, żeby drastycznych historii ze swojego życia nie zdradzać uśmiech Tym bardziej, jeśli się jest aktywnym w innych wątkach.
powinno się wiedzieć z automatu zaczynając korzystać z dóbr internetu a nie z długoletniego doświadczenia na forum ;D
I wcale nie sugeruję, że piszesz coś, czego byś nie powiedziała - ale parę takich rewelacji tu czytałam i osobiście miałabym opory żeby zwierzyć się z nich koleżankom a co dopiero - jakby nie patrzeć - całemu światu 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
07 listopada 2017 15:07
smartini, to jasne jak słońce 🙂 Niby wszyscy wiedzą, a i tak robią po swojemu. Po prostu trzynastka wspomniała o szepciku i dlatego wypowiedziałam się w kontekście forum, a nie całego świata.

PS. A skąd Ty wiesz, jak wygląda mój mąż? :P Jego zdjęcia tu chyba nie było, na nagraniu z przejazdu też go raczej słabo widać 😉


Wrzucalas fotki w watku o slubie 😉

Mam bonus od zycia, 95% moich znajomych I tak nie przeczyta, co tu wypisuje, bo nie umieja w jezyk polski 😉 😁 I moge obrabiac dupe pracodawcom I co tam jeszcze nie wypada 😁 Ale w sumie nigdy nie wrzucilam na r-v nic, czym nie podzielilabym sie z miomi najmniej wymarzonymi czytaczami.

Kiedys sprawdzalam z ciekawosci jak szybko moge ogarnac kim dokladnie jest ktory uzytkownik po danych z postow (wykluczam aktywnych zawodnikow, fotografow etc.). No bardzo szybko I bez wiekszych problemow w wiekszosci przypadkow, ale np. na forum czysto swiatopogladowym (wiec odpada kwestia zamknietego srodowiska) tez szlo to ogarnac na luzie, generalnie wiekszosc z nas lubi opowiadac o sobie 😉
Scottie, mi tam zawsze będziesz pozostawać w pamięci jako nastolatka z tatą, boksująca się z moim srokatym 😉

A szepcik mi brakuje.
Scottie   Cicha obserwatorka
07 listopada 2017 22:40
kokosnuss,  męża? Kurde, mam dziurę w mózgu, nie pamiętam 😁 może faktycznie tak było. Staram się tu nie wrzucać zdjęć, widocznie  było super 😉 O dziwo przed instagramem nie mam takich oporów, co więcej- mam konto publiczne.

PS. Sprawdziłam i faktycznie, nie pamietałam o tych fotach  😉 już pokasowałam, żeby nie kusiły.

bera7, Hahaha!! Żałuję, że tak zostanie. Mnie ciągle wstyd po tamtym spotkaniu 🤣

Mnie też brakuje szepcika...
ja się np wypowiadam  (mało) na różnych forach na re-v i z tego co wiem to mnie nikt z Was nie zna 🙂
blackstones, sprawdziłam 😉 nie znam Cię, ale znalezienie w necie Twojego imienia i nazwiska zajeło mi mniej niż minutę.
czyli pewnie jak ktoś ma problem i chce się wygadać i byc zarazem anonimowym to musiałby podać przy utworzeniu konta fałszywe dane. No czasem też coś mi się zdarzy sprzedawać na re-v, więc mam swoje prawdziwe dane 🙂
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
08 listopada 2017 06:14
Było, minęło i co teraz? Czuje się jak gówno, nie mam siły iść do pracy... Dopiero co Sawa odeszła a teraz znów jestem sama.... 🤔 😕
Scottie, oj nie ma się co przejmować.  A że to była jedyną okazja kiedy spotkaliśmy się  w realu to co zrobić? 
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
08 listopada 2017 07:10
blackstones, jak chcesz zostać anonimowa, to niestety wygadywanie sie publicznie w internecie odpada.

Co do szepcik, to co opisywała było kontrowersyjne i zapadało w pamięć. I zostanie w internecie na wieki.
AtlantykowaPanna, co się dzieje? Trzymaj się pomimo wszystko  :przytul:
AtlantykowaPanna   "Jeśli idziesz przez piekło- nie zatrzymuj się!"
08 listopada 2017 08:00
Sanna od dłuższego czasu było źle, bo tylko on, on i jeszcze raz on. Nie rozumie mojej pasji.. Najgorsze było to jak uśpione Sawe i płakałam to powiedziałam żeby przestała pajacować bo to tylko koń... i wgl. jedna wielka .... Z jednej strony czuje ulgę a z drugiej ciężko i to bardzo...
Bischa   TAFC Polska :)
08 listopada 2017 13:21
Jak przerywać Friendzone?  🙁
Poznałam M. Prawie rok temu. Od poczatku mi się podobał, ale od poczatku wiedziałam ze nigdy nic między nami nie będzie-żona (nosi obrączkę, stąd od poczatku o żonie wiedzialam), z czasem się dowiedziałam ze ma córkę, dzis oglosil mi radośnie, ze jego żona spodziewa się drugiego dziecka. Świetny kumpel, nadajemy na tych samych falach, nagadać się nie możemy. Po tak krótkim czasie chyba jeszcze przyjacielem trudno go nazwać, wspierał mnie bardzo w trudnych chwilach, gdy T. Z opisywanej tu ostatnio sytuacji mnie okłamał. Nigdy nie mówiłam mu i nie zamierzam mówić, ze czuję do niego coś więcej.
Generalnie pogodzilam się z tą sytuacja, ale są dni kiedy mam kryzys, tak jak dzisiaj...
Nigdy nie miałam faceta przyjaciela, a tym bardziej takiego który by mi się podobał i nie wiem jak to przetrwać.
Pytasz jak to zrobić, żeby Cię pokochał czy jak się wyrwać z układu?
Jeśli to pierwsze - nie odpowiem, bo to dla mnie niemoralne.
Jeśli drugie (a tak zakładam) - cóż odciąć się. Grubą krechą. On będzie miał drugie dziecko i tryliard obowiązków. Szkoda się męczyć moim zdaniem. Ty zmarnujesz sobie tylko życie marząc o czymś, co się nie wydarzy.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
08 listopada 2017 13:40
Bischa, urwać kontakt i albo dać sobie spokój raz na zawsze albo wrócić jak Ci przejdzie.
desire   Druhu nieoceniony...
08 listopada 2017 13:47
Bischa, poznać kogoś innego, o. 😉
Bischa   TAFC Polska :)
08 listopada 2017 13:55
amnestria, nie bawię się w romanse z żonatymi facetami, więc to drugie 😉
Urwać nie będzie łatwo, bo nie ma innej możliwości, widzimy się codziennie w pracy (nie pracuje tam gdzie ja, ale na lotnisku pracuje masa ludzi w innych punktach, stanowiskach, itp), wiec siłą rzeczy się widzimy także po pracy często razem autobusem wracamy. Poza praca kontakt także telefoniczny. Nawet na kawie byliśmy takiej kumpelskiej.
desire, to na pewno, tylko to też nie jest proste, gdy się pracuje od 5 do 13-14, wraca się do domu, obiad, coś w domu porobić i spać dość wcześnie (wstaje codziennie o 3:40).
desire   Druhu nieoceniony...
08 listopada 2017 14:03
Bischa, no widzisz, a powyżej odpowiedzi do mnie napisałaś, że byliście na kumpelskiej kawie, myśle że jakbyś poznała kogoś z kim też nadawałabyś na tych samych falach to wymówki by się skończyły, a przy "motylach" pewnie nie odczuwałabyś tak zmęczenia. 😉 zamiast kontaktu telefonicznego z nim, poświęć czas na kontakt z kimś innym - niekoniecznie telefoniczny.  :kwiatek:  na pewno masz jakąś paczke znajomych i wolny dzień od pracy, umów się z nimi, na jakiś koncert czy coś...  🙂 nie zaprzątaj sobie głowy kimś, kto nie jest zainteresowany i na pewno nie będzie.
go girl !

edit: męża w pracy poznałam i byłam wtedy baaardzo anty nastawiona na jakiekolwiek spotykanie się z płcią przeciwną, samo wyszło.  😂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 listopada 2017 14:03
Bischa ludzie pracują w znacznie gorszych godzinach, albo w większym wymiarze, a też poznają innych ludzi. Dla mnie najlepszym pomysłem na poznanie kogoś jest.. nienastawianie się na poznanie kogoś  😉 Już kilka razy była tutaj o tym mowa, ale skup się na sobie, a odpowiednia osoba pojawi się w odpowiednim czasie  🙂
To raz, a dwa - hej! jest Internet! 😉
Bischa   TAFC Polska :)
08 listopada 2017 14:19
Wiem, kolejna wymowka to będzie 😉
Ale nie wierze w randkowe portale internetowe, a na kilku byłam, zdjęcia wspólnie z przyjaciółką wybrane, opis skonsultowany i pies z kulawa noga się nie zainteresował 😉 A na czatach, nawet warszawskich czy towarzyskich 9 na 10 wiadomości brzmiało "sex?" albo "sex spotkanie?" 🤣
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 listopada 2017 14:28
Tinder? 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się