Sprawy sercowe...

To dostawanie kwiatów naprawdę jest takie ważne 😉? A ile razy Wy kupowałyście im bez okazji/ przypominania lubione piwo/ przekąskę/ cokolwiek  😎


ja często 😉 i dlatego mam czelność czasem przypominać o sobie 😀 ale widzę, że ostatnio mój P. zmienił front, i bardzo o mnie myśli, jakiś prezent będzie niedługo, a wczorja o co rusz się pytał, czy mi się jakiś ciuch czy biżuteria podoba na wystawie, albo prefumy w perfumerii... 😉
a ja mu zaraz zrobię budyń, będzie miał niespodziankę jak wróci z pracy 😀
kujka   new better life mode: on
18 września 2011 08:50
buuu a u mnie dupa... nie przyszedl do pracy, w ostatniej chwili zmienili grafik! 🙁
Wiecie co..kurczę, czuję się jak małolata 😡 Normalnie tak się zakochałam, że szok szok szok 🤔wirek: 😍
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
18 września 2011 10:10
To dostawanie kwiatów naprawdę jest takie ważne 😉? A ile razy Wy kupowałyście im bez okazji/ przypominania lubione piwo/ przekąskę/ cokolwiek  😎


Dla mnie ważne, niekoniecznie muszą być to kwiaty, ja mu wiele razy przywoziłam słodycze itp a on mi raz przywiózł jedzenie z burger kinga na co miałam wielką ochote, ale oczywiscie mu powiedziałam o tym, bo sam by na to nie wpadł. A tak poza tym to wczoraj mieliśmy mega kłótnie.Popisał się jak nigdy-.-
Nie uważam, żeby to było najważniejsze w związku, ale jednak miło dostać czasem taki mały, symboliczny prezencik 🙂


kujka, nie tym razem to następnym się uda 😀

mandi, nieźle 😲 dawaj znać jak sprawa zacznie się rozwijać 🙂
zen, ojej, ale w tym samym od lat na nowo, czy inny "obiekt" na horyzoncie 🙂?

incognito, a co narozrabiał 😀?

Nie wiem, co jest fajnego w dostawaniu kwiatów po 'wymuszeniu'. Już chyba sama wolałabym sobie kupić.  👀
feno, też nie widzę w tym nic fajnego, tak jak pisałam wcześniej - wtedy już całe to dawanie badylków traci urok.
Zgadzam się, ja też nigdy nie wymuszam prezentów, bo potem się tylko wkurzam jak je dostaje. Nie to nie i foch 🙂
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
18 września 2011 10:47
feno- now łaśnie nic fajnego nie jest w dostawaniu wymuszonych kwiatków, ale jakbym się nie upomniała to nigdy bym nie dostała.
dzionka- nie odbierał telefonu, chociaż umówiliśmy się, że pogadamy, bo pojechał z jednym kumplem do drugiego po zielsko do czego nie chciał się przyznać, ale potem się domyśliłam i jak zapytałam to się wygadał.A nie odbierał i nie odpisywał chociaż miał tel przy sobie,m bo jak stwierdził nie chciało mu się ze mną gadać przy kumplach.To tak jak najbardziej pokrótce, a pare dni temu było tak, że wracał samochodem ojca z miejsca x-a jakieś półtora tygodnia temu swoim samochodem miał wypadek, napisał mi smsa, że wraca i kieruje, odpisałam, w ciągu godziny w ogóle się nie odezwał, zadzwoniłam, nie odbierał, zadzwoniłam po jakimś czasie dalej nie odbierał-martwiłam się, bo myślałam, że coś się stało.Zadzwoniłam jeszcze pare razy, napisałam smsa nic, więc poszłam spać, on dzwoni o północy uradowany i mnie przeprasza ze śmiechem w głosie i mówi, że zapomniał o tym i poszedł do kumpli na mecz.Pięknie.
Wiecie co..kurczę, czuję się jak małolata 😡 Normalnie tak się zakochałam, że szok szok szok 🤔wirek: 😍



to bardzobardzobardzo dobrze 😉 nic tak nie ociepla chłodnych, jesiennych wieczorów jak uczucie 😉
Dla mnie tam prezenty nie są ważne. Choć wczoraj dostałam bukiet róż bez okazji.... aż mi głupio, choć było to miłe. Sama zawsze przynoszę jakieś jedzenie albo coś do picia, kiedy do niego idę. Szczególnie kiedy wiem, że np. będziemy oglądać film albo siedzieć na dworze. Ostatnio każde chciało dogodzić i.... kupiliśmy dokładnie to samo.... 😁 W rezultacie były 4 piwa marki redds i 4 paczki ulubionych chipsów.

Zen Oj tam. To małolaty tylko mogą być zakochane? Od kiedy?  😀iabeł:

mandi No, no, jakie to urocze z tym krzaczkiem i kwiatkiem. 🙂
Ja kwiatów bez okazji nie dostaję. Ąle... mam śniadanie na stole kiedy otwieram rano oczy, mam zimą nagrzane auto, mam pachnącą kawę kiedy wracam z pracy i obiadek. I uważam, że codzienna troska i małe rzeczy, które robi codziennie dla mnie są 100 razy ważniejsze niż bukiety. Do tego często idzie po chleb, a  wraca z jakimś smakołykiem dla mnie.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
18 września 2011 11:36
No jasne, nie uważam że obdarowywanie upominkami jest najwazniejsze.
Ale jak chlop nie ma skłonności do dobrych uczynków to chociaż takim prostym gestem mógłby poprawić humor..
My od wczoraj mieszkamy razem i jestem w szoku że zmywa  😜
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
18 września 2011 11:42
yga- co do zmywania to wiem, że mój też by zmywał, bo pomieszkiwaliśmy razem 😎
gratuluje wspólnego zamieszkania😉
yga   srają muszki, będzie wiosna.
18 września 2011 11:58
My też pomieszkiwaliśmy, ale teraz razem wynajęliśmy w Lublinie (ja na 3 roku a on zaczął tu mgr- chociaż wolał Warszawe..)
Aż jestem z niego dumna  😁 i kaze mi sie uczyć do egzaminu, hoho, moze jeszcze na dobre mi wyjdzie te wspólne mieszkanie  😉
Dzięki  :kwiatek:

Wiecie co.. co do takich miłych gestów typu rano kawka,po pracy obiadek czy odśnieżanie z rana samochodu, to ja podziwiam swojego ojca.
Nie jest z natury wylewny, uczuciowy i nie za często prawi mamie komplementy. Jest raczej człowiekiem zamkniętym w sobie, ale zawsze, przed pracą moją czy mamy (obie pracujemy w ich spożywczym) wstaje ciut przed naszą pracą, okolo 5:30 zeby wnieśc nam kilka skrzynek z pieczywem, zebysmy nie dźwigały  😀
A powiedzmy sobie szczerze, moze jest ich sporo, ale duzo nie ważą, wiec dalybysmy sobie spokojnie z tym radę  😉

Mój by nigdy sam z siebie o tym nie pomyślał......

I z tej okazji piosenka


Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy, mmm, orły, sokoły, herosy!?
incognito, no to faktycznie nie za miło, ale pamiętam jak pisałaś, że on nie ma potrzeby spotykać się za często ze znajomymi. Może w ten sposób próbuje ci coś pokazać? Że inni też są dla niego ważni? Mi by to dało do myślenia...

yga, mój tata też jest takim facetem starej daty - rano na mamę zawsze czeka kawa i śniadanie i pamiętaj, jak jeszcze z nimi mieszkałam, że codziennie o 7 rano budził mnie ich śmiech. Najpierw się wkurzałam, że nie mogą się ciszej zachowywać wiedząc, że ja śpię, ale potem tak ciepło mi się robiło na sercu słuchając ich codziennej porannej głupawki 🙂 Super mieć takie relacje po 30 latach razem 🙂

Mój chłop mnie za to od rana wkurza i jak zaraz czegoś nie wymyśli, to zaplanuję sobie dzień bez niego, ot co!
Moj wczoraj przyszedl na kolacje (uhhh po 3 koniach ciezko bylo mi zrobic francuskie jedzenie i SIEBIE w 1,5 h..) z nareczami kwiatow dla mnie, mamy i babci  👍  .. i prosil o reke mojego tate. I nadal czeka na odpowiedz  😁 Bylo bardzo, bardzo milo, jak zwykle zabawial opowiesciami cale grono (zwlaszcza damskie, ktore go uwielbia - moja babcia odpicowala sie nie wiedzac co to za okazja - dla niego  😎 )
Na dodatek rodzice zlecili mu wszystkie obowiazki zwiazane z domem, konmi, zawodami bo wyjezdzaja za tydzien, wiec M bedzie odpowiedzialny za zrobienie filmow handlowych koni, dojazd na zawody, luzakowanie i trzymanie wszystkiego w garsci.
Kocham go!!!!!!!  To jest dla mnie potwierdzenie tego, ze jednak prawdziwi, idealni, cudowni faceci wciaz istnieja!  😍
viikaa   Kucykowy jezdziec :)
18 września 2011 13:00
incognito rozumiem, ze sie martwisz, ale moze troche za bardzo probujesz go kontrolowac, moze ma za malo swobody wiec zaczyna sie buntowac?
Jak ja przestalam pytac sie mojego gdzie idzie, kiedy wroci, rzadko dzwonie i czasem specjalnie nie odbieram (mimo, ze sie martwie), to nagle sam mi wszystko mowi, czesto sam zadzwoni i zawsze odbiera telefony jak ja dzwonie 🙂 Na dodatek przestal tak czesto wychodzic z kumplami 😉
Kiedys przyszedl do T. kolega i jego dziewczyna dzwonila co chwile, kolega bardzo sie denerwowal, ze nie ma chwili spokoju, ze nigdzie wyjsc nie moze bo odrazu kontrola a pozniej juz nie odbieral i w sumie wcale sie nie dziwie, ja tez bym sie zdenerwowala jakby mnie ktos tak meczyl ciaglym dzwonieniem.

mandi fajnie, ze w koncu cos pozytywnego, trzymam dalej kciuki 🙂
Dzięki dziewczyny za miłe słowa!
Ja nadal nie mogę ochłonąć po tym ostatnim spotkaniu,a M nie daje mi szans na ochłonięcie,bo dzwoni,pisze... Powtarza w kółko,ze teraz to już nie pozwoli by nas cos rozłączyło,bym mu wypadła z rąk,że jestem sensem jego zycia i takie tam..
Jednak podchodze do tego delikatnie. Pożyjemy zobaczymy. Jest pozytywnie,ale duzo myslałam w nocy o wszystkim i doszłam do jednej konkluzji - nie ufam facetom. Póki co niestety nie ufam.Oby się zmieniło.Moze M to zmieni.
A nie odbierał i nie odpisywał chociaż miał tel przy sobie,m bo jak stwierdził nie chciało mu się ze mną gadać przy kumplach.

Serio Cie to dziwi 😉?
kujka   new better life mode: on
18 września 2011 15:53
kujka, nie tym razem to następnym się uda 😀


Ano, jutro wpadam do niego do pracy po rzeczy zostawione u nich na pikniku wiec co sie odwlecze to nie uciecze 😁

zen, to super! oby ten stan potrwal jak najdluzej 🙂

incognito, z ciekawosci - ile lat ma ten Twoj chlop? i ile masz Ty?
Stan zakochania jest cudowny. Pod warunkiem,że obustronny.

incognito znaczy,ze macie mały kryzys? Bo z tego co pamiętam z poprzednich stron,to wszystko było ideolo i ta mega pewność,że zawsze tak będzie.
To prawda, stan zakochania jest absolutnie zajebisty 😜 Nie mogę spać, chodzę jak w transie, wszystko mnie cieszy, przed spotkaniem spędzam tryliard minut na myśleniu CO założę, CO zrobię z włosami, jakie buty etc. Naprawdę czuję się jakbym miała znowu 14 lat 🤔 😁 To jest absolutnie obłędne 😵 🤣 Do tego jest to niesamowity facet, naprawdę. Ech, no niech mnie ktoś naprostuje, przecież stara baba ze mnie 😵
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
18 września 2011 17:40
Oscylujemy w graniach dwudziestu, ja ciut mniej on ciut więcej 😉
Może i macie racje, ale wystarczyłoby żeby smsa chociaż napisał, że jest z tym i tym, a ja bym mu nie przeszkadzała.A nie dzwonie pisze i zero odezwu, to wczoraj to tam kij, ale jak jechał tym samochodem to mógł dac znać chociaż, że dojechał i iść sobie na mecz.
Teraz się przymila i przeprasza...
Jak tutaj ostatnio dość pozytywnie! 😀

Od siebie napiszę tylko, że cudownie było się dziś obudzić w ramionach genialnego faceta.  😍  Szkoda tylko, że później był jakiś struty, musiał wracać do domu, a kolejne spotkanie chyba dopiero za 3 tygodnie. 300 km będzie nam doskonale przeszkadzało w tym, żeby takich poranków było dużo więcej..
Karolinaaa struty pewnie dlatego że nie mógł zostać dłużej  😉 Super, że mu się jednak odmieniło i trzymam dalej kciuki, żeby ta odległośc aż tak bardzo Wam nie przeszkadzała  😀
Zen nie przesadzaj, aż taka stara to Ty nie jesteś. Także nie ma sensu Cię prostować. Trwaj w tej euforii  🤣

Ja z kolei dodam tylko, że znowu mi namieszali w głowie  😀 Ehhh ci faceci...
baffinka, dokładnie 'ehhh ci faceci'...miał się odezwać jak dojedzie - cisza, więc zadzwoniłam. Nadal miałam wrażenie, że lekko mnie olewa, walnął jakiś głupi tekst, na koniec powiedział tylko "no siema". Jak to wszystko się u mnie zmienia, już nie nadążam za tym wszystkim. Siedzę i ryczę, wczoraj wyprowadziłam się z domu, jestem tutaj sama jak palec... 🙁
Może po prostu uznał, że dostał czego chciał już wystarczająco i teraz mnie odpali.

Ale namieszali tak pozytywnie?  😉
karolinaaa ja bym na jego "no siema" odpowiedzial rowniez "no siema". jak mnie facet zapyta dlaczego jestem niemila to odpowaidam ze traktuje go dokladnie tak samo jak on mnie. nie masz co ryczec tylko porozmawiaj z nim 🙂 no juz! nie placz :przytul:
No własnie Zenka nie przesadzaj z tym wiekiem!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się