Sprawy sercowe...

kasiulkaa25, no cóż, z rodziną się wychodzi najlepiej tylko na zdjęciu. Pamiętam Twoje poprzednie posty i gratuluję Ci bardzo, że nie jesteś z tym gościem oraz mam wielką nadzieję, że się nie zejdziecie. I podziwiam, że jesteś w stanie z nim rozmawiać... Podziwiam albo żałuję. Teściowa teściową, ale za te poprzednie akcje o których pisałaś (szantażowanie, agresja, ubliżanie Tobie, straszenie...) jest odpowiedzialny synuś, a nie jego mamusia, więc... no.
Chyba poprostu zimowa depresja mnie dopadła  🤔wirek:
To wszystko jest tak bardzo skomplikowane, że jakbym chciała chociażby spróbować opisać to wyszłoby kilka stron  🙄

Świat oszalał a ja razem z nim.
Kasiulka, jedyne co wlasciwie moge Ci poradzic to to, zebys nigdy nie kierowala sie byciem z kims dla dobra dziecka.

A u mnie nadal euforia, naprawde wpadlam w jakis oblok absolutnej pasji, namietnosci, ekscytacji  😜 Smieje sie sama do siebie, mam ochote sciskac ludzi na ulicy, szalenstwo  😍 Do tego patrze wlasnie na bukiet roz i zastanawiam sie kiedy ostatnio dostalam kwiaty od mezczyzny. Chyba na urodziny od taty 😁
zen, weź opowiedz w końcu co i jak, bo ja tu umieram z ciekawości!:P

a mój macho man ostatnio odetkał mi umywalkę. niby nie jest to bukiet róż, ale za to uratował mi życie😀
Haha, mój bohater powiesil dzisiaj półkę nad łóżkiem. Jedyne 2 miesiące minęly od pierwszego wspomnienia o tej czynności. za to mamy codziennie kupe śmiechu oglądajac wszystkie zwierzaki. nawet zdecydowął się dzisiaj poglaskac oba koty. Jakies dobre fluidy chyba krążą🙂
Jaki dzisiaj dzień bohaterów! Mój zabrał pudla i pojechał do mamy, mam cały dom dla siebie  i robię sobie SPA 😀
kasiulkaa25, nie wiesz co jest prawdą... To wiedz przynajmniej, że NIE DA się stracić prawa jazdy "przez mamę" (bez swojego czynnego udziału).
Wiem, wiem 😉 ale mamuśka bardzo mocno przyczyniła się do tego, wręcz sprowokowała ( i sama nasłała policje ), choć on sam jest winien sobie i nie bronie go w żaden sposób w tej kwestii. Mogło to zakończyć się dużo gorzej, jednak jako matka nie powinna tak postąpić bo miała wpływ na zaistniałą wtedy sytuacje ( zwłaszcza, że było to jednorazowe i nigdy wcześniej nic takiego sie nie działo ). Akurat prawko to najmniejszy problem, bo oddadzą mu.
ojapie*dole,ku*wa mac,kasiulka serio? mysle ze naslala policj z prostego wzgledu-widzi goscia,ktory w danym momencie staje sie przestepca w swietle polskiego prawa!
i sorry ale chlopak opowiadajac Tobie takie idiotyzmy sam wystawia sobie rachunek...
zen - zazdroszczę czystą zazdrością  😉 ! Opowiadaj coś ,a nie wszystkich trzymasz w niewiedzy


a mój facet przywiesił karnisz  (to nic ,że w połowie okna przywiercił haczyki a nie na końcach,ale robił 1-wszy raz  🤣  ) generalnie to facet złota rączka i wystarczy ,że raz poproszę. Jestem 100 razy większą syfiarą niż on ,aż wstyd kiedy przestałam sie wstydzić kiedy do mnie jeszcze kiedyś przychodził ,a lezała sterta talerzy z przed kilku obiadów a w środku nich ja i mój komputer  🤣  . Sama zazdroszczę sobie takiego faceta serio ,nie ma porozrzucanych skarpet , syfu ,dba o siebie , gadamy o wszystkim i o niczym , zmiania się dla mnie jak nie wiem ,co nie powiem ,ze mi nie pasuje pilnuje sie jak może. Inny człowiek ,ale ... no właśnie jedno ale ... czemu jest tak jakoś hm dziwnie ?


A jak Wasze przygotowywanie do świąt ? Jak spędzacie Wigilię?
Osobno i razem😉 najpierw jedziemy osobno do rodzicow, ale potem zjezdzamy do domku i robimy sobie wlasna mala wigilie🙂😉))
My najpierw jedziemy na wigilię do mamy W, a potem do moich rodziców. Na szczęście mieszkają dość niedaleko siebie, dojazd z jednego miejsca do drugiego to 10-15 minut. Pierwszy dzień świąt jest u nas (spacer do lasu z rana i obiadek) a drugiego dnia robimy sobie wszyscy od siebie wolne i spędzamy jak chcemy 🙂
zenka, gratki! Niech sie uklada!

Kasiulka, moze ta "tesiowka" uratowala Ci skore i zycie? Ona chyba wie lepiej jaki jest jej syn... Moze to byl jej sposob na to, zebys nie zmarnowala sobie zycia - to jest wlasnie nowa perspektywa i zanim zaczniesz kogos o cos obwiniac warto przemyslec sobie wszystkie opcje - a najlepiej byloby z nia po prostu szczerze i otwarcie porozmawiac.
Jakby mi facet zwial bo jestem w ciazy to juz by to przekreslilo wszystko, cokolwiek bysmy razem nie przeszli.

Cavalo tym ze sie dla Ciebie tal latwo zmienia wcale bym sie nie cieszyla - chyba zle ujelas to co masz na mysli.

My na wigilie idziemy do przyjaciol, w 1 dzien swiat tez 🙂 Jako ze rodziny tu na wygnaniu nie mamy to bedzie "przyjacielsko" 🙂 Fajnie, ciesze sie ze nie musze za bardzo gotowac  😁

Milego dnia dziewczyny, spadam do pracy! 🙂
Dziękuję dziewczyny! :kwiatek:

Więcej opowiem jak mi trochę emocje opadną i euforia zleci, bo jak na razie nie jestem obiektywna, wszystko jest super jak dla mnie 😍
kot on nic nie mówi, sama wyciągam wnioski z obserwacji tego co dzieje się w jego rodzinie w ostatnim czasie. Bo z nim to ja mam kontaktu tyle, co przyjeżdza maks 2 razy w tygodniu do małego ( tak się umówiliśmy, bo nawet sądownie nie ma szans wywalczyć więcej ). Podła jestem 😉 ale nauczyłam się walczyć o swój spokój ( i małego ) a za błędy musi tatus jego ponosić konsekwencje. M.in mały ma moje nazwisko a on tylko wpisany jest w rubryce jako ojciec, chrzestnych też mam ze swojej strony jako zabezpieczenie przyszłościowe dla małego ( jakby stary jego poszedł w... długą - to gdzie znajdę jego rodzinę?). Alimenty też są przyznane itd. Nie jestem aż taka głupiutka jak może wynikać z tego co pisze  😡 Czasem tylko nie umiem zebrać myśli w spójną całość  🙄

Po spojrzeniu na wszystko, rozmowie z mamą ( i wyspaniu się  😉 )z bardziej realnej perspektywy, postanowienie noworoczne mam takie... aby dać sobie spokój z całą jego rodziną i nie wracać do niczego  🙂
Dobrze jest jak jest, a może kiedyś tam spotkam księcia na białym koniu ( boks po sprzedaniu kobyły nawet stoi pusty dla owego konia  😁 ).

Dzięki dziewczyny za opiernicz  :kwiatek: , bo głupol ze mnie z tym, że w ogóle nad czymkolwiek się zastanawiam.

Synusia kocham ponad życie i poczekamy na takiego tatusia, dla którego będzie całym światem 🙂 bo zasługuje na normalną rodzinę.

O i gadasz do rzeczy nice! 🙂
Kurcze, chyba potrzebuję kopa w tyłek albo wręcz przeciwnie, właśnie nie wiem  😁  pewien facet mi się strasznie, strasznie podoba, wydawało mi się, że ja mu też i że ze mną flirtował (zwykle się nie mylę w ocenie takich rzeczy..). Zupełnie przypadkiem go poznałam i widziałam tylko pare razy, ale mam jego numer. I nie mogę sie zdecydować żeby do niego zadzwonić. Będe żałowała jak tego nie zrobię, ale no... boję się heh. Nie wiem co mam mu powiedzieć, żeby nie wyjść na jakąś desperatkę. Czuje się jakbym się cofnęłam w rozwoju jeśli chodzi o kontakty damsko-męskie, heh. Niech mnie ktoś kooopnie 😀
Branka, a moze wyslj sms?
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
20 grudnia 2012 13:01
branka, zen dobrze prawi, wyslij. Albo polknie haczyk i pociagnie temat, albo nie- bedziesz miala jasniejszy obraz sytuacji. A przed swietami to najlepszy okres na to, tyyyyle tematow do zagajenia 😉 Do boju!
No tak samo moja przyjaciółka mi powiedziała, żebym smsa wysłała. I chyba rzeczywiście tak zrobię 🙂
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
20 grudnia 2012 14:58
branka, do odwaznych swiat nalezy!
kujka   new better life mode: on
20 grudnia 2012 14:59
branka, tylko niech to nie bedzie wiadomosc z jednym jedynym debilnym "😉"
branka Ja jestem zdania, że jak facet chce to znajdzie drogę ale dla spokojnego sumienia zawsze daję im szansę odkrycia tego, że chcą. Żeby potem nie żałować. Robię krok w stronę potencjalnego zainteresowanego i czekam na rozwój wypadków. Niestety nawet jeśli coś się zacznie to zazwyczaj bardzo szybko umiera. Przez ostanie 2,5 roku byłam singlem i przerobiłam mnóstwo takich historii bez happy endu. No ale lepiej chyba tak niż potem żałować i tworzyć wizję idealnego związku, który tylko przez nasze wycofanie nie doszedł do skutku.
Ja w obydwu związkach co byłam do tej pory robiłam pierwszy krok, więc jakby nie jest mi to obce  😁 Natomiast też nie chcę na siłę się narzucać komuś. Wolę jak to facet pierwszy się odezwie, ale wiadomo jak to w praktyce - nie zawsze tak wchodzi.
Sytuacja jest też specyficzna, że ten facet był w pracy jak mnie poznał i na takim gruncie sie widywaliśmy, natomiast potem to było coś trochę więcej, albo sobie to wmawiam. Ale jak opowiadałam historię przyjaciółce to jej zdaniem ewidentnie powinnam się odezwać do niego, jemu może być głupio to zrobić, ale jej zdaniem jego zachowanie wyraźnie wskazywało zainteresowanie.
No nic, nie dowiem się jak nie spróbuje. Najwyżej nie będzie chętny na dalsze kontakty, przynajmniej będę wiedziała, żeby porzucić ten temat. A tak to będe sobie tym głowe przez miesiąc zawracać, jak znam siebie.
Pisz koniecznie 😅
branka, napisz, napisz. Okazja dobra bo akurat okres życzeniowy - tylko warto żeby zabrzmiało osobiście, nie w stylu SMSa wysyłanego "do wszystkich" i koniecznie zakończ prowokacją do odpowiedzi - subtelnym pytaniem.
Wyślij... i zapomnij, że wysłałaś. Jak jest naprawdę zainteresowany to dla niego to będzie idealny pretekst i dość szybko odpisze.
trzynastka   In love with the ordinary
21 grudnia 2012 16:26
Po ostatnim pomyślałam, ze wam napiszę. 😉
Proszę ignorować moje zmiany statusu na fejsbuku, jak będzie taki prawdziwy to wam się pochwalę.
kujka   new better life mode: on
21 grudnia 2012 16:29
nine, a wlasciwie po co te zmiany?
trzynastka   In love with the ordinary
21 grudnia 2012 16:32
Tym razem przede wszystkim dla świętego spokoju, ale nastrój mi to też poprawiło. 😉
nine - a jak samopoczucie? Ostatnio coś mówiłaś, że smutno i źle.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się