Owijki a ich użytkowanie

Zakładam ten temat, gdyż nie wiem czy powinno się skakać w owijkach...czy są tego jakieś konsekwencje? czekam na rady 🙂
grzesiek.1993, owijki z pewnością mniej ochronią końską nogę podczas ew. urazu niż ochraniacze...
Hmmmm... nie polecam. Ja nie mam odwagi skakac w owijkach po tym jak mialam okazje zobaczyc kiedy takowa zaczela sie rozwijac w czasie przejazdu i majestatycznie frunela obok konia. Na szczescie sie nie zaplatal.
Na pewno mniej chronią podczas ścignięcia.

Jednak nie podzielam obaw Klami. Jeśli owijka jest prawidłowo założona (najlepiej się sprawdzają tu elastyczne lub elastyczno-polarowe- KONIECZNIE z podkładkami) to czy koń akurat skacze, czy piafuje czy galopuje nie powinna się odwinąć
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
16 stycznia 2009 11:45
to ja mam takie pytania:
- Do polarowych nie trzeba podkładek czy trzeba? (słyszałam że nie ale kto pyta nie błądzi 🙂😉
- Jaka różnica między elastycznymi, polarowymi i elastyczno-polarowymi?
- Jak prawidłowo zakładać owijkę(jeśli jest podkładkę)?
:kwiatek:
delta   Truth begins in lies.
16 stycznia 2009 12:41
to ja mam takie pytania:
- Do polarowych nie trzeba podkładek czy trzeba? (słyszałam że nie ale kto pyta nie błądzi 🙂😉


Nie trzeba.

- Jaka różnica między elastycznymi, polarowymi i elastyczno-polarowymi?

Podobnie jak między bandażem a opaską elastyczna - owijki elastyczne uciskają, natomiast polarowe nie. Owijki elastyczno-polarowe to połączenie jednych i drugich, polar jest od końca bez rzepa i przy takich owijkach nie jest konieczne używanie podkładek.

- Jak prawidłowo zakładać owijkę(jeśli jest podkładkę)?
:kwiatek:

Tu już jak komu pasuje - albo zawijać tak aby nie było widać podkładki, albo tak aby było lekko podkładkę widać (z góry i dołu czy z samej góry).
majek   zwykle sobie żartuję
16 stycznia 2009 12:52
mi się jeszcze sprawdza patent z taśmą izolacyjną - takie 3 cienkie paseczki zapobiegają odpięciu się rzepa, co się przecież zdarza, jak już były kilka razy wyprane
... Patent podejrzany w powożeniu i wkkw - tyle, że tam jest na ochraniacze... Fajnie to wygląda jak jest kilka kolorów i można np. ułożyć barwy narodowe  😀


Mi czasem tę taśmę zastępują takie opaski odblaskowe - takie jak się kupuje dla dzieci na akcję `bądź widoczny na drodze` - zapinane na klamerkę  - jak jadę w teren, bo generalnie wolę jeździć w owijkach niż gubić ciągle ochraniacze (oczywiście pilnując i omijając błoto)

Oczywiście to nie było w kwestii podkładek...

Pursat   Абсолют чистой крови
16 stycznia 2009 12:58
mi się jeszcze sprawdza patent z taśmą izolacyjną - takie 3 cienkie paseczki zapobiegają odpięciu się rzepa, co się przecież zdarza, jak już były kilka razy wyprane
Może masz kiepskie rzepy? 😎 Ani razu nie zdarzyło mi się, żeby rzep się odpiął - mimo prania i długiego użytkowania 😉
majek   zwykle sobie żartuję
16 stycznia 2009 13:07
[quote author=m4jek link=topic=1515.msg148008#msg148008 date=1232110324]
mi się jeszcze sprawdza patent z taśmą izolacyjną - takie 3 cienkie paseczki zapobiegają odpięciu się rzepa, co się przecież zdarza, jak już były kilka razy wyprane

Może masz kiepskie rzepy? 😎 Ani razu nie zdarzyło mi się, żeby rzep się odpiął - mimo prania i długiego użytkowania 😉
[/quote]

Może 🙂
W polarach się nie jeździ. Polarowe owijki służą do grzania nóg w nocy. Na jazdę się ich nie zakłada bo robią więcej szkody niż pożytku - grzeją, nie trzymają ścięgien, chronią chyba przed wiatrem 🙄 . Do jazdy są owijki akrylowe [osobiście nie używam] i elastyczne, polarowo elastyczne. Pod akryl i elastyk MUSZĄ być podkładki, pod polarowoelastyczne... sprawa dyskusyjna.
Calathea   Czarny Książę
16 stycznia 2009 13:16
Ja się kłóciła nie będę, ale mi się wydaje, że na noc do grzania nóg są owijki wełniane...
Jakby w owijkach polarowych się nie jeździło to po kiego większość firm (Eskadron, Anky etc.) wprowadza polarowe owijki jako komplety do jazdy wraz z czaprakami, padami etc.?
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
16 stycznia 2009 13:43
dziękuję za odpowiedzi :kwiatek:
Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
16 stycznia 2009 15:00
W polarach się nie jeździ.

Oczywiście, że się jeździ... Może sama owijka polarowa nie chroni w najwyższym stopniu, ale z podkładką jak najbardziej.
Ja używam tylko polarów (z podkładkami), a jeśli jest gorąco, albo czasu mało  zastępuję je ochraniaczami ww. Owijek nie polecam na pewno w teren, ale nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby jakaś mi się kiedyś rozwinęła 😉

na podkładki kolorowe zawijam tak


a na zwykłe tak


helcia   Wiedźma z czarnym kotem
16 stycznia 2009 16:09
A w teren bo się mogą zaczepić, tak?
to też, ale  w terenie jest często sporo galopów, czasem skoków, wody. przed dwoma pierwszymi czynnikami owijki średnio chronią, a co do wody to chyba jasne - praktyczniejsze w teren zdecydowanie są dobre ochraniacze, z mocnymi (i dobrze zapiętymi) ochraniaczami, bo kiedyś łowiłam je koleżance z rzeki  😁 z konia oczywiście
mi się jeszcze sprawdza patent z taśmą izolacyjną - takie 3 cienkie paseczki zapobiegają odpięciu się rzepa, co się przecież zdarza, jak już były kilka razy wyprane

Zawijam konie od kilku lat, obecnie kilkoma kompletami owijek, które już sporo przeszły i jeszcze nigdy mi się rzep nie odpiął. Raz mi się tylko zdarzyło, że owijka polarowa się zsunęła, ale nie była to wina samej owijki a tego, że jej w ogóle nie naciągnęłam zawijając.

A tak konie zawijane dzień w dzień od kilku lat, spacerują tak pod siodłem, skaczą, chodzą w tereny i nigdy żadnego wypadku ani zguby nie było.

Moje i trenera konie skaczące w owijkach elastycznych bądź polarowo-elastycznych zawijane na podkładki bawełniane lub żelowe
To ja zapytam
Czy jeśli owijka ( końzawijany na noc ) jest za długa, to czy trzeba ją ciachnąć  😁
czy można zawijać hmmm "grubszą warstwą" tj dopóki się nie skończy ?
Hmm, chyba zawijac az sie nie skonczy? : )
majek   zwykle sobie żartuję
16 stycznia 2009 19:33
Laguna
to fajnie, że się nie odwijają. Mi się dwa razy odwinęły, więc dlatego jakimś sposobem sobie radzę...
A jedne to mam takie bez sensu, że jest długi rzep, który się przewleka przez szlufkę i on później `wraca pod prąd` - oczywiście można całą owijkę zakręcić pod prąd, żeby potem rzep wyszedł `z prądem`.
Nie lubię ich, ale na razie mam masę innych wydatków niż nowe wypaśne owijki. Może rzeczywiście te z górnej półki się nie odwijają. Moje niestety tak...
Hmm a co tu mają owijki z górnej półki? Ja również zawsze używam owijek-czy w teren czy na ujeżdżalni. I pomimo, że w większości moje owijki to są te z 'niższych półek' (bo raczej produkcję lidlową owijek, które notabene są najlepsze na świecie i mam ich 5 kompletów, to chyba nie mozna nazwać z górnej półki 😉) to zdarzyło mi się dwa razy, że mi pozjeżdżały a żeby odpiął się rzep to nigdy w życiu 😉
Mi tam się też nie odwijają. Te lidlowskie z partii tych ze sztywnym elastikiem potrafią się zsunąć, a raczej potrafiły, bo nawet na te znalazłam sposób.
I nie tylko te wypasione, ale także ręcznie szyte, albo jakieś typu colorado, czy coś... ja wręcz przeciwnie - nie lubię eurostarów
pokemon a ja właśnie wolę te ze sztywnym elastikiem bo widać, że są grubsze i nie 'podziurkowane'. Zazwyczaj lidlowe owijki zsuwają się za pierwszym razem jak się założy ale tylko dlatego, że ten polar dosyć śliski jest, po pierwszym praniu problem znika 😉
Nie lubię ich, ale na razie mam masę innych wydatków niż nowe wypaśne owijki. Może rzeczywiście te z górnej półki się nie odwijają. Moje niestety tak...


Nie wiem do czego pijesz i skąd wnioskujesz, że kupuję tylko jakieś markowe.

Te granatowe na moich zdjęciach to Daslo, zielone jakiś noname za 30 zł kupione na allegro. Jedynie te szare to Waldhausen chociaż też były stosunkowo tanie.

Miałam też DIY, Colorado (też takie w sumie DIY 😉) i żadne mi się nie odwijały.

Obecnie na treningach dobijam już 5 rok z rzędu ten sam komplet Daslo.

Wystarczy prawidłowo zawijać, dbać o czystość rzepu i prędzej uwierzę, że się rzep odpruł niż że się odpiął
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
17 stycznia 2009 08:13
a tak mniej-więcej jak mocno zawijacie? Tylko tak by się nie zsunęły czy mocniej?
majek   zwykle sobie żartuję
17 stycznia 2009 09:09
Laguna, do niczego nie piję. Moje były z gosportu i się odwijają..... Dwa element rzepa nie zachodzą na siebie jak potrzeba. Więc dlatego myślę, że są do d...

nie chcę się sprzeczać o owijki, napisałam jaki mam na nie patent... Może komuś też się odwijają.

helcia: mocniej, ale ktoś Ci pewnie lepiej wytłumaczy niż ja
Laguna, do niczego nie piję. Moje były z gosportu i się odwijają..... Dwa element rzepa nie zachodzą na siebie jak potrzeba. Więc dlatego myślę, że są do d...


też takie miałam,  z takim zapięciem, dla mnie ono raczej minimalizuje ryzyko odpiecia, jesli owijka jest db zawinięta 😉



Gdzie tanio można kupić komplet podkładek? Czasami ceny mnie rozwalają 😉
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
17 stycznia 2009 09:37
hmm ciekawa teoria ze sie w polarach nie jezdzi....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się