Jeździcie w te mrozy??

U mnie warunki na hali bez zastrzeżeń. Jeżdżę normalnie, dodatkowo koń chodzi rano na krytą karuzelę na godzinę.
Jasne, że nic dobrego. My nie solimy z uwagi na końskie nogi.
Solenie dróg też nie jest zdrowe dla samochodów - a się stosuje.

Niby można umyć po , ale na 100 % nie jest to bezinwazyjna metoda utrzymania podłoża.
Dynamo   Dynamicznie :))
25 stycznia 2010 13:23
Ja jeżdżę😉 Hali brak, a na maneżu dajemy rade bez problemu 🙂
Doma   Folbluciki folbluciki folbluciki :)
25 stycznia 2010 13:29
Ja i kozelażnki ( jesteśmy 3 w stajni )  jesteśmy ciepłolubne wiec nasze konie nie pracuja juz od ok 3 miesięcy  🤣.
W takie mrozy jak teraz to i konie nie za długo stoją na padoku( ze 3 godziny dziennie) . Nawet same stoja przy furtce i chcą wracać do boksów.


nasze folbluciki to mimo mrozu rano  to jak tylko ledwo skończą śniadanie nie mogą ustać w miejscu bo tak ciągnął na pole, są na wybiegu 6-8 godzin dziennie, nawet na te mrozy, z resztą stajnia drewniana nie wiele cieplej w jednej z nich niż na polu, druga zamknięta to temp. wyższa... konie w derkach na zewnątrz stoją wcinając siana i marchewki ile tylko chcą 🙂 i nic a nic ich stajnia nie obchodzi.. źrebak 7 miesięczny bez derki, od matki xx ale małopolak, to dzisiaj mi deski powybijał w stajni bo denerwowało go to że trzeba dłużej w stajni postać... świetnie się bawi nawet na tym zimnie 🙂
halo, piszesz jak zabezpieczylas przed mrozem siebie. a jak zabezpieczylas konia? 😉 odpowiedz prosta: nie da sie ochronic jego ukl. oddechowego przed takim mrozem. eh.

Sol niezbyt dobra. Na pewno do lata juz jej na hali nie bedize (po kilkukrotnym podlewaniu wsiaknie w glebsze warstwy. w niektorych stajniach to koniecznosc, zeby podloze nie zamarzlo. Coz. Mysle, ze po takiej jezdzie trzeba po prostu kopytka umyc i nie powinno byc zle.
Bez przesady - na hali "takiego" mrozu nie ma. Szczególnie w południe. Gdy jeździliśmy te dziesięć lat temu w mrozy - żadnemu z kilkudziesięciu koni nic nie było.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 stycznia 2010 13:50
piszecie o szkodliwości mroźnego powiertza na układ oddechowy konia.

Znaczy w sensie że co się konkretnie jakiemus zdrowemu koniowi stało?
dempsey   fiat voluntas Tua
25 stycznia 2010 13:56
ja jezdze normalnie o ile czas pozwala, tzn raz na 3 dni wsiadam (mrozy  nie maja na to wplywu akurat)
hali brak. kon nie kuty.
czasem do lasku na tzw. kwadrat, wyjezdzone sciezki, da sie zrobic troche galopu w tempie 250 😉 ale ostroznie

a wczoraj na osemce wydeptanej na placu. osemka ma kilka dni, zrobilo sie twardo i porobily sie dziury. wiec tylko stepoklus, bo czesc osemki niestety nie do uzytku. 40 min  przejscia, podstawy, gimnastyka - tyle ile sie dalo. bez spocenia konia, chociaz ma b. dlugie futro.
co do drog oddechowych konia nie mam jakos obaw: chodzi na padoki kilka godzin codziennie przy tych mrozach.
natomiast na pewno byl sztywny, miesnie dluzej sie rozgrzewaly. no i niewygodnie mu bylo na tym podlozu. zatem rozgrzewka byla dluga a same cwiczenia nieobciazajace.

ja bez termobutow, ale duzo skarpet i getrow, i zimowe ocieplane bryczesy. do tego ze dwie bluzy a pod kurtke bezrekawnik. w kasku Lamicella (b. cieplo) i dwa kominy polarowe zamiast szalika.

po 10minutach klusa zdjelam kurtke  i jedna pare rekawiczek bo bylo mi za goraco.
ale kurtka powieszona na plocie zamarzla w jego ksztalt co mnie nieco zdziwilo 🙂
bylo chyba -15 ,-17 i sloneczko

lubie zime 🙂 tylko sie nie mozna zatrzymywac!
A my w weekend śmigaliśmy po 3h, ale dla naszych koni nie straszne 20km  🏇
Jednak trzeba uważać i nie galopować zbyt intensywnie 🙂 Mimo, że mróz to i tak chętniej idą niż latem  🙂
Doma   Folbluciki folbluciki folbluciki :)
25 stycznia 2010 14:03
no dokładne trzeba myśleć po końsku, nie po ludzku.. nasze konie w zimie na takie mrozy też dużo żwawsze i energii mają co nie miara, raczej nie wyglądają na niezadowolone warunkami atmosferycznymi
Po prostu ludzie teraz zbyt przeżywają te mrozy. To że nam zimno przy -15 to nie znaczy że koń też musi siedzieć utulony w ciepłej stajni.
Dla nich lepsza zima, niż lato, gdzie muszą się męczyć przy muchach i upale...
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
25 stycznia 2010 14:10
Konie jak ludzie, każdy inaczej reaguje.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
25 stycznia 2010 14:11
U nas co ambitniejsi jeżdżą. Jestem w stanie wytrzymać lonżowanie trzech koni i jeden teren. Chociaż chwilowo tylko lonżowanie, bo plecy odmówiły posłuszeństwa, więc od wsiadania mam przymusowe wolne. :/ Poidła zakręcone, jak co zimę. Stajenny poi wiadrami, konie zaderkowane, woda w wannie w stajni zamarza w pięć minut. Grunt, że padok nadaje się w miarę do jazdy.
Własciwie to chyba zależy do od przyzwyczajenia organizmu. Przenosząc na chwile na ludzi - taka Justyna Kowalczyk biega po mrozie, oddycha głęboko i nie choruje(chyba, że złapie infekcje). Ale przeciętny człowiek jak wyjdzie na mróz większy niż minus 10-15 może sie nabawić zapalenia płuc jak sobie troche pobiega i nawdycha sie mroźnego powietrza.  Właściwie to nie wiem czy z końmi jest podobnie - zazwyczaj boje się przenoszenia na konie tego co sie dzieje  z ludźmi, ale wydaje sie być logiczne, że jak rozgrzany koń wdycha głeboko do płuc mroźne powietrze, to może sie rozchorować. Ale te zwierzeta są wytrzymałe i na pewno lepiej przystosowane do zycia na mrozie nić my, więc może to przesada. Trzebaby weterynarzy popytać. Ja znałam jednego konia, który sie rozchorował po tym jak jego włascicielka pojechała z nim zima w intensywny teren, ale tamten koń miał zero kondycji a ona go z dnia na dzień wzięła na szalone galopy - miała derkę polarową do przykrycia go, ale koń i tak sie rozłożył.

U nas to zima i tak średnia  w porównaniu z tym co jest w Rosji - ciekawe czy oni jeżdżą jak jest minus 40 😁 Ale czytałam, że tam w takie temperatury ludzie jak wychodza z domu to muszą chodzić bardzo powoli i płytko oddychać, bo tak zimne powietrze powoduje ból płuc.
ja tez wlasnie slyszalam ze sol fatalnie wplywa na kopyta, nogi itd wiec ja sie wstrzymuje. chociaz u mnie nie jest tak zle, niestety przydalaby sie odrobina piachu wiecej. no i delikatnie sie kurzy
wysypalam sol przed wejsciem do stajni, to myslalam ze moj pies umrze... musialam z nia leciec do lazienki i myc lapki bo taki pisk
Ja też teraz nie jeżdżę bo jestem zmarzluch ,codziennie obrządzam konie i to mi wystarczy ,zanim skończę to tak zmarznę ,że mi się nie chce już nawet myśleć o jeździe .
Przez 2 tyg. chodziłam na kriokomorę - 125 (w stroju kompielowym )przez 5 minut dziennie i co dalej mi zimno nawet jak jest -15 na dworze  👿 a myślałam że się zahartuje na te mrozy  😂  
branka też tak myślę.  To logiczne, że wygolonego konia, który większość czasu przebywa w boksie nie weźmiemy od razu na 5godzinny teren przy -20. Chyba, że zahartowanego, spędzającego cały dzień na pastwisku- to tak. Oczywiście z umiarem 🙂
[quote author=el_Bandito link=topic=15273.msg456768#msg456768 date=1264427049]
halo, piszesz jak zabezpieczylas przed mrozem siebie. a jak zabezpieczylas konia? 😉 odpowiedz prosta: nie da sie ochronic jego ukl. oddechowego przed takim mrozem. eh.

Sol niezbyt dobra. Na pewno do lata juz jej na hali nie bedize (po kilkukrotnym podlewaniu wsiaknie w glebsze warstwy. w niektorych stajniach to koniecznosc, zeby podloze nie zamarzlo. Coz. Mysle, ze po takiej jezdzie trzeba po prostu kopytka umyc i nie powinno byc zle.
[/quote]

To tak jak z solą i samochodem, umyje się i jest ok - co?

Buty zimowe też się wypastuje i jest ok?

Sół to zło , czasem zło konieczne - jak człowiek chce jeździć.
Co do soli - sama nie wiem, całe lato pracowałam w stajni gdzie dzień w  dzień jeździliśmy po plaży i w wodzie końmi, kazdy z nich chodził po kilka godizn dziennie w słonej wodzie(była mocno słona, bo to ocean). I nic im nie było, dodatkowo jak coś sie działo z nogami - jakieś skaleczenie czy coś to kąpiel morska pomagała. Nie miały żadnych problemów z kopytami czy skórą, poza jednym koniem ale on miał jakies uczulenie i też mu woda morska pomagała...
Skąd wiecie o szkodliwości soli na kopyta/nogi? Gdzieś jest o tym napisane? Bo sama nie wiem co mysleć, poczytałabym chętnie o tym.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 stycznia 2010 14:34
ja też nie zauważyłam jakiejś awersji koni do wychodzenia na mróz. Przeciwnie - mają więcej energii nawet.

co do tej szkodliwości soli. Owszem jakby postawić konia na soli samej to pewnie i by się coś zadziało. Zresztą jakby na to nie patrzeć zasolenie boksu (no mocz konia jest wybitnie słony) w ktorym kon stoi jest o wiele większe niż podłoża hali  a na dodatek na hali kon jest ile 1-2 godziny max a w boksie nieporównywalnie dłużej - to moim zdaniem obawy o szkodliwości hali posolonej na kopyta są wybitnie na wyrost.

po drugie ja jakby na tonie patrzeć lepiej jest jeździć na miękkim choć troche słonym aniżeli na betonie niesłonym.
Bo lepiej mieć samochód zardzewiały niż rozbity.

To napewno - zwłaszcza jak się go po kilku zimach sprzeda.
Nie wiem jak w Rosji, ale na Bialorusi spokojnie jezdza w -15. Pamietam byla jakas taka bardzo mrozna zima , -35 (chyba rok 2005,ale nie jestem pewna), no to wtedy w teren na stepa w snieg po pachy, kupe derek i heja. Wtedy jakos nie umarly konie, i nic sie nie dzialo, step w takim sniegu to nie zly wysilek. Zato nam na gorze zalatwo nie bylo. =) 
Zaraz, zaraz - bo ciekawe rzeczy piszecie - to na morskiej plaży też nie wolno jeździć  🤔
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 stycznia 2010 15:36
Zaraz, zaraz - bo ciekawe rzeczy piszecie - to na morskiej plaży też nie wolno jeździć 

tem bardziej NIE WOLNO! Zardzewieje w trymiga
ElaPe ja o zadnych powiklaniach nie slyszalem, co nie oznacza, ze takich nie ma. Po prostu nie uwazam, zeby szybkie, glebokie oddechy byly dobre dla ludzi, czy dla koni. Jest o tym pelno w internecie poszukaj (mowa o ludziach, ale uklad oddechowy mamy podobny). Mowa jest zwlaszcza o ludziach z chorobami ukl. oddechowego.
Konsultowalismy to rowniez z naszym lek. wet. i rowniez twierdzi, ze jazda przy takich temp. to nie jest dobry pomysl.
Takie jest moje zdanie... A robienei czegos na przekor zdrowemu rozsadkowi tylko dlatego, ze jescze nic sie nie stalo (a raczej o niczym nie slyszalismy) troce kloci sie z moim swiatopogladem ;-)

rider1. Na samochodzi jezeli sol zmyjesz to jest ok, ale przez czas, kiedy byla na samochodzi - poczynila jakies dzialania. Tak samo chyba jest z kopytami - jezeli spluczesz to bedzie ok, ale to co zrobi przez np godzine czy pol - tego juz nie odwrocisz. Sytuacja podobna jak wyzej - ktos sadzi, ze nie szkodzi, ktos inny, ze szkodzi. Kazdy sobie szefuje ;-)

Ja po prostu nie jestem ani za jedna, ani za druga opcja, bo uwazam, ze to koniom szkodzi. Pozdrawiam.

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 stycznia 2010 15:41
to że ty tak uważasz - to w sumie twoja sprawa.

Ciekawe co na szkodliwośc uprawiania wszelakich sportów zimową i mroźną porą powiedzą ci co uprawiajaą te sporty. Pewnie pod koniec zimy dogorywają na amen bo przecież ciągle wdychają to mroźne, zabójcze powietrze.
To i na nartach jezdzic nie wolno wtedy, bo w niektorych miejscach w Alpach moze byc naprawde zimno (i te miejsca sa najlepsze bo jest malo ludzi i zawsze snieg, super sie jezdzi). Ciekawe, co wtedy mozna robic zima w taka temperature? Tylko w domu siedziec, na revolcie pisac=)
Mi te temperatury nie są takie straszne ale u nas jest sprawa podłoża - nie ma możliwości zrobienia na nim w zimie czegokolwiek. Do lasu czy na łąkę niestety nie możemy, dlatego też koń labuje. Hmm, od 29 grudnia dokładnie.
Cóż, pozostaje mi tylko czekać na odwilż, i chyba jeszcze sobie trochę poczekam...  🤔wirek:
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
25 stycznia 2010 16:02
Ja dzisiaj 4 pojeździłam i żyję 😉 Po 30-40 minut każdego, bo też nie uważam, żeby mocny wysiłek fizyczny przy takich mrozach był za zdrowy, więc jazda na zasadzie rozruszania kości. Podłoże na szczęście nam w ogóle nie zamarzło, zaczęło się tylko lekko kurzyć. Sół żadna sypana nigdy nie była.
a my dzisiaj odpuściliśmy jazdę, rudy poszedł na kryty lonżownik trochę polatać, biedakowi sople z nosa ściągałam, a potem na 15 minut na padok brrrrrrrrrr
ja chcę już wiosnę!!

Na szczęście na hali podłoże nie zamarza i nie kurzy się - przynajmniej tyle ufff 😁



konie w mojej stajni wychodzą na padok na około 7 - 8 godzin i dzisiaj nie za bardzo chciały iść do stajni  🤔wirek: psychole

jazdy z klientami odwołane do czasu ocieplenia  😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się