Codzienna pielęgnacja kopyt

Zuziasta   Zakupoholik na odwyku...
16 stycznia 2009 13:15
Jak w temacie... czyli...

Jak dbacie o kopyta swoich koni na codzień?
Jakich i dlaczego preparatów używacie?
Myjecie kopyta przed smarowaniem?
Jak czesto smarujecie?
itd.

😉

(nie udało mi się znaleźść w wyszukiwarce takiego tematu  😉 )
Calathea   Czarny Książę
16 stycznia 2009 13:18
W moim wypadku tak:
Wieczorkiem myjemy kopytka wodą, wycieramy do sucha, smarujemy olejem do kopyt. Od wewnątrz po uprzednim wypucowaniu najpierw nadmanganian miedzi zasmarowany dziegciem. No chyba, że nie mamy problemów ze strzałeczkami to wtedy od wewnątrz nic 😉
delta   Truth begins in lies.
16 stycznia 2009 14:31
Na co dzień to tylko czyszczenie 2-4 razy dziennie (przed wyjściem z boksu, po powrocie, przed jazdą i po). W okresie ciepłym codziennie lane są wodą przy okazji kąpieli konia czy schładzania nóg. Smarowane raz na tydzień, częściej jak widzę, że się przesuszają bo na padoku sucho. W okresie sezonu pastwiskowego koń wyrzucany na trawę ok. 4 rano więc i rosa na kopytka wpływa. 
Kopyta czyszczone prawie codziennie.
Obowiązkowo przed i PO jeździe ( potrafię po terenie wyjąć z kopyt szyszkę!)

Smarowane dobrym preparatem 1-2 razy w tygodniu. Nie chcę przedobrzyć. Koń spędza prawie cały dzień po padoku, więc łapie się i na rosę i na deszcz i na śnieg.
Kiedy latem jest zbyt sucho, smaruję nawet 3-4 razy w tygodniu.

Kiedy raz mieliśmy problemy ze strzałką, dodatkowo CTC w sprayu (polecam) i dziegieć na to.
Biotyny nie podaję.

Ja zimą ograniczam sie do czyszczenia 2 razy dziennie + dziegciuje z raz na 2 tyg bo kon wiecej stoi w boksie.

Latem  myje raz w tyg , smaruje 3 razy w tyg , dziegciuje z raz w miesiącu.

Jak jest bardzo sucho i widze ze kopyto traci wilgoc to smaruje codziennie.
codziennie czyszczę
niczym nie smaruję w ogole
U mnie na zime wypada problem z gniciem. Konie ogolnie stoja troche wiecej w boksach niz podczas sezonu pastwiskowego 😉

Najpierw dokladnie czyszcze, nastepnie myje i suszę. Od spodu bawienie sie dziegciem i watką. Od góry maść 😉 Polecam wszelkie maści do kopyt z Veredusa.

Latem zwykle kopyta 'mam' suche, problem gnijących strzałek odchodzi, kowal poleca mi smarowanie 1 - 2 razy w tyg calej puszki kopytowej (gora i dół) smarem 😉
asds   Life goes on...
17 stycznia 2009 09:30
2 razy dziennie czyszczenie plus 2 razy w tyg. olej lniany na kopyta
A ja nie polecam wszelkich maści do kopyt z Veredusa, miałam dwa, najpierw Honey Hoof a teraz Golden oba beznadziejne i w konsystencji i w działaniu. Co do smarowania to raz w tygodniu dziegciuję (jak nie ma problemów ze strzałkami jak ostatnio) i dwa razy w tygodniu smaruję, koń dostaje biotynę.
asior   -nothing but eventing-
17 stycznia 2009 09:31
W moim wypadku tak:
Wieczorkiem myjemy kopytka wodą, wycieramy do sucha, smarujemy olejem do kopyt. Od wewnątrz po uprzednim wypucowaniu najpierw nadmanganian miedzi zasmarowany dziegciem. No chyba, że nie mamy problemów ze strzałeczkami to wtedy od wewnątrz nic 😉


Nadmanganian miedzi? A nie siarczan miedzi albo nadmanganian potasu?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
17 stycznia 2009 09:55
Ja codziennie czyszczę i myję (mycie odpuszczam na rzecz wyczyszczenia z piasku szczotką ryżową kiedy jest ponieżej 0) i smiaruję olejem/maścią do kopyt. Dziegciu nigdy nie używałam - w ramach zapobiegania gnicia wolę, żeby koń miał czysty boks idobrego kowala, który mu nie zawęzi strzałek. Jak do tej pory moja strrategia się sprawdza.
Gillian   four letter word
17 stycznia 2009 13:07
czyszczę przed jazdą, po jeździe, myję albo delikatnie ścieram błoto i na suche, czyste kopyto Golden Hoof najczęściej.

Do szału mnie doprowadza jak ktoś kładzie smar na brudne, ubłocone kopyta :/
przed smarowaniem obowiązkowo dokladne czyszczenie. Zimą i latem smaruję nawet  co 2 - 3 dzień. Gdy nie ma takiej potrzeby, raz na tydzień. Stosuję smar FM Italia i bardzo sobie chwalę. Nie mam sztywno ustalonych zasad, po prostu obsewuję :]
Przed wyjsciem z boksu czyszczenie i smaruje smarem, po jezdzie / maszynie / lonzowaniu / padoku myje ciepla woda i co 2 dzien smaruje olejem.
Ponia   Szefowa forever.
17 stycznia 2009 13:37
czyszczę raz dziennie, smarowanie to zależy,czasem raz w tyg a czasem i 3.
Mam smar absorbiny HOOFLEX i uważam go za najlepszy smar pod słońcem.
do tego jak myję od czsy do czasu to używam RWL pro Abolutio, a na jesli widzę,że coś się zaczyna dziać ze strzałkami, to RWL Desicatio,2 góra 3 razy aplikuje i po sprawie.
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
17 stycznia 2009 14:17
jak nic się nie dziej to nic nie robię.

jak widzę/dotknę i stwierdzam ze są suche zaczynam smarować codziennie do poprawy zielonym smarem.
zazwyczaj dzieje sie to latem.

ogolnie mamy bardzo mocne kopytka i strzałkę w porządku wiec nie widze sensu dodatkowej pielegnacji profilkatycznej. tylko w razie potrzeby gdy coś zaczyna się dziać.
kpik   kpik bo kpi?
17 stycznia 2009 16:08
jak Anka: przed jazdą czyszczenie i smarowanie, po jezdzie czyszczenie, mycie i smarowanie.
czasem jak jest tylko po lonzowaniu/karuzeli to nie myje- zależy czy podloże sypane czymś zeby nie zamarzało.
koniowi jeszcze się ciągną sprawy kopytowe z czasu zanim go kupilam, wiec bacznie oberwuje  i w razie potrzeby dziegciuje/zapycham strzalke siarczanem
odkąd zmieniłam kowala niczym nie smaruję
Hmmmm... czyszcze codziennie. Co drugi dzien myje lub dokladnie czyszcze szczotka (zalezy od temperatury) po czym smaruje smarem / olejem.
Jesli nie podoba mi sie strzalka to jakies dwa dni RWL Desicatio i po sprawie.
Ada   harder. better. faster. stronger.
17 stycznia 2009 19:07
przed jazdą czyszczenie i smarowanie, po jezdzie czyszczenie, mycie i smarowanie.

Czyli smarujesz 2 razy dziennie smarem, przed jazdą i po jeździe. Dobrze zrozumiałam ?
Dlaczego tak ? Pytam z ciekawości 😉 
koń codziennie na padoku, teraz śnieg to kopyta nawilżone i wymyte 😉, po jeździe czyszczone szczotką z piasku i olejowane...
https://www.mksklep.pl/absorbinesupershinehoofpolishbezbarwna237ml-p-52.html?cPath=11_10_85

Czy ktoś może to używa?? jaką macie opinie na ten temat?
[quote author=kpik link=topic=1539.msg148789#msg148789 date=1232208539]
przed jazdą czyszczenie i smarowanie, po jezdzie czyszczenie, mycie i smarowanie.

Czyli smarujesz 2 razy dziennie smarem, przed jazdą i po jeździe. Dobrze zrozumiałam ?
Dlaczego tak ? Pytam z ciekawości 😉 
[/quote]

Ja odpowiem za siebie. My jestesmy stajnia oferujaca konie na sprzedaz, wiec one powinny zawsze wygladac super. Smarowanie po jezdzie jest dodatkowa ochrona przed klejacym sie do kopyt brudem z boksow. 😉
kalaarepa zalezy do czego potrzebujesz
ja uzywałam ale na wystawę
rzeczywiscie bardzo się kopyta po nasmarowaniu błyszczą i trzyma sie na nich kilka dni
nie używałam do tzw codziennje pielęgnacji
KuCuNiO   Dressurponyreiter
24 stycznia 2009 18:38
Kalarepa ja używałam. Do kopyt i oficerek. Zeby to zmyć musisz mieć zwykłą Absorbinę pomarańczową. Kopyta i buty bardzo się błyszczały.

A do tematu:
Ja codziennie czyszczę, smaruję smarem Veredusa albo Leoveta i myję jeśli woda w myjce nam nie zamarznie tak jak ostatnio. Oczywiście smaruję po myciu.
O strzałki Kucunia nie muszę się martwić, bo nigdy nie miał z nimi problemu, ale w skrzynce jakiś dziegieć i Veredus Villate (który jest badziewny-nie kupujcie:P) są - na wszelki wypadek (no i mój drugi koń miał problematyczne kopyta).
My co 2 dzien myjemy,smarujemy codziennnie,2x w tygoniu dziegiec w plynie profilaktycznie na przednie nogi bo obydwa konie grzebia i przekopuja boks do gory nogami
opolanka   psychologiem przez przeszkody
24 stycznia 2009 18:54
kopyta czyszczone i myte codziennie. Smarowane bardzo sporadycznie.
Ada   harder. better. faster. stronger.
24 stycznia 2009 19:06
Anka, ok rozumiem smarowanie po jeździe ale dlaczego przed jazdą też ?
Akurat w twoim przypadku gdy np. jeździsz i jakiś kupiec ogląda no to powiedzmy że też ok, bo wiadomo że potrzebna jest dobra prezencja.

Ale jeżeli nie mówimy o koniach na sprzedaż tylko o normalnej jeździe...
Rozumiem że jak posmarujemy przed jazdą to nawet jak kopytka się ubrudzą to i tak pewną część smaru kopyto wchłonie.
Ale po jeździe znów je myjemy i znów smarujemy, więc te ten smar (przed jazdą), który został na kopytach zmywamy.
Czyli w sumie po co smarować przed jazdą ?
Jak się smaruje przed jazdą to po jeździe nie trzeba kopyt szorować do bólu, tylko się spłucze i już są czyste, brud się tak nie przyczepia  🙄
opolanka   psychologiem przez przeszkody
24 stycznia 2009 19:21
to tak jak ze smarowaniem na zawodach - kopyto lepiej wygląda, w szczegolności ciemne.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się