Codzienna pielęgnacja kopyt

Widzę tylko taką różnicę, że sam sobie proszkuje podeszwę i nie ma co skrobać/wycinać.  Podczas robienia kopyt tnę  tylko ściany
widziałyście może to w jakimkolwiek decathlonie? środek rewelacyjny, u mnie na wykończeniu, w interetach cisza, może gdzieś stacjonarnie jeszcze jest...?
[url=http://www.decathlon.pl/rodek-do-pielgnacji-strzaki-id_1319585.html#]http://www.decathlon.pl/rodek-do-pielgnacji-strzaki-id_1319585.html#[/url]
rudzik częściej smaruje, bo kwarc wysusza kopyta 🙂
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
08 lutego 2015 10:09
Szukam preparatu do kopyt o takich właściwościach jak płyn do kopyt KERALIT (HUF FESTIGER), ale nie ukrywam, że w niższej cenie. Może ktoś stosował coś takiego.
Może tutaj znajdę odpowiedź 🙂
Kowal przy dzisiejszym wizycie zwrócił mi uwagę, że zarówno róg jak i podeszwa kopyt (zwłaszcza przednich) są suche. Mówił mi właśnie o tej paście
http://arcus-konie.pl/absorbine-hooflex-original-conditioner-p-2018.html
tylko teraz pytanie czy stosować ją na umyte (w sensie mokre) kopyto czy po prostu na dokładnie wyczyszczone?

A czy ktoś ten preparat stosował i może się o nim wypowiedzieć jak działa na przesuszone kopyta?
karo_rosa stosowałam Hooflex 2x po parę miesięcy 4-5 x w tygodniu. Zawsze na umyte kopyta. To bardzo dobry preparat, faktycznie uelastycznia kopyta. Ale równie dobra opinię mam o tym preparacie:
http://arcus-konie.pl/kevin-bacons-hoof-dressing-pasta-zolta-p-4659.html

mam i maść i olej i efekt jest bardzo zbliżony do Absorbiny za to cena dużo niższa.

Jeszcze słyszałam dobre opinie o tych preparatach:
http://pieknokopyta.pl/index.php?dla-koni,22
Łaciata   Forever in my heart ♥
19 marca 2015 17:27
Witam, chciałabym uzyskać opinie na temat balsamu do kopyt eskadron różowy o zapachu truskawki z brokatem. Zakupiłam go pod wpływem chwili chodź chciałam inny, ale jestem ciekawa opinii 🙂
Jest zaj***sty. Szczególnie ten z brokatem.
podpisuję się pod lukaszpodkuwacz,
Łaciata   Forever in my heart ♥
20 marca 2015 15:16
Dziękuję za odpowiedzi  :kwiatek:
Łaciata -Oni robią Cię w wała 😂
Balsam o zapachu truskawki z brokatem służy tylko do pozbywania się forsy przez naiwne, nieświadome i nieznające sie "koniarki" 😀
Żaden fachowiec i specjalista od kopyt nie będzie polecał takiego g...a.
Zajrzyj sobie na wątek o naturalnej pilęgnacji kopyt i poczytaj, jak się zabezpiecza kopyta. To nie boli 😉
Łaciata   Forever in my heart ♥
20 marca 2015 15:55
Doskonale wiem, że robią 🙂 Dlatego też podziękowałam ironicznie. Tak to jest kupic pod wpływem chwili i marki.... chodz zobaczymy może bedzie dobrze nawilżał 🙂
Ale jak można pod wpływem chwili i marki kupić żel truskawkowy z brokatem? Jak?  🤔 🤔
Łaciata   Forever in my heart ♥
20 marca 2015 16:55
Jednak można  😵 :P
to raczej pasuje do "nie ogarniam". Przepraszam, ale jak można z konia robić pajaca? Ogólnie wkurza mnie uczłowieczanie zwierząt.
Averis   Czarny charakter
20 marca 2015 17:15
Opanujcie się. Dziewczyna kupiła balsam z brokatem, nie zabije to konia ani nie obetnie mu kopyt. A słodkie czapraczki z najnowszych kolekcji i ochraniaczki z cyrkoniami (sama takie mam) i naczółki bling-bling, to niby poważne i gustowne? I nie robią z konia pajaca? Gdyby napisał to jakiś znany użytkownik, to pewnie rozmowa byłaby zupełnie inna. Jakbym miała fantazję, to sama bym taki balsam z brokatem kupiła, bo tak.

Poza tym moim zdaniem bardziej uczłowiecza konie ten, który myśli, że obchodzi je  brokat na kopytach. Ale nie, silmy się na niskich lotów złośliwostki i załamujmy ręce nad tragedią koni z brokatem na kopytach.  Brawo.  Zwykłe "to kiepski smar, lepiej kup coś lepszego" wystarczyłoby.

Polecam:

dea   primum non nocere
20 marca 2015 18:36
Oj tam, już zażartować nie można? Zestawienie tego pytania i w ogóle tego produktu z odpowiedzią Łukasza poprawiło mi humor konkretnie. Celna riposta. No, bo co można powiedzieć 😉 To nie jest produkt pielęgnacyjny, tylko zdobniczy 🙂

Koń zapewne od niego nie umrze - kupiłaś, to smaruj i się ciesz  🤣, kwestia gustu czy komuś się podoba czernidło czy brokat 🙂 No i ta truskawka, bajer! czego to producenci nie wymyślą  🤣
Averis   Czarny charakter
20 marca 2015 19:21
dea, żartować można, byle zabawnie 😎
to że coś Ciebie nie śmieszy, nie znaczy że innych nie. Np moja wyobraźnia podsuwała mi 'gadkę' koni na pastwisku - tej patrz jaki mam super nowy żel do paznokci, zapachowy! powąchaj!  😂
hehe, ja kiedyś kupiłam lakierowane kaloszki pod wpływem emocji - też wyglądały słodko na zdjęciu
ale nigdy nie ubrałam i po roku oddałam jakiemuś dziecku ze stajni

każdy czasami wydaje na coś zbędnego  😉
Averis   Czarny charakter
20 marca 2015 19:41
Dowcipy o babach u lekarza też mnie nie śmieszą, bardzo to sobie cenię. Bawcie się dobrze.
Ej, ale tak na serio - myślicie, że ten truskawkowy żel różni się jakoś szczególnie np. od Veredusa Green Hoof? Poza tym, że Veredus nie pachnie truskawką i nazywa się bardziej profesjonalnie? A czy jagodowy szampon z Ostera też jest do dupy bo ładnie pachnie i ma perłowy kolor? 🙂
Ja tylko powiedziałam, że wkurza mnie uczłowieczanie zwierząt. Trzymanie pod "kołdrami" w stajni, golenie włosów czuciowych, mazidła truskawkowe z brokatem... zaraz koniom będzie się pełen make up robiło i latem ubierało w bikini... bo przecież nie umrze od tego.
Kojarzy mi się z pieskami w ubrankach, które są non stop noszone na rękach swoich pańć.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
20 marca 2015 21:41
Tajna mój kucyk ma żel do kopyt z brokatem a do kompletu spray malinowy z brokatem, córcia tak sobie zażyczyła. Zapewniam cię, ze wcale nie oznacza to tego o czym mówisz. Cały w brokacie lata zarośnięty po krzakach, tarza sie w błocie i gnoju i nikt go na raczkach nie nosi. Nie uogólniaj
a czy ja kogoś osądzam, że robi krzywdę czy coś? jedno wkurza to, drugiego tamto.
dea   primum non nocere
20 marca 2015 22:10
Ja bym tego moim na pewno nie zrobiła, ale też i stosunek mam do tego (obserwowanego u innych) wysoce obojętny. Starzeję się już chyba, wyrosłam z dżihadu o takie pierdoły. Luzu też jakoś przybyło. Na samochodzie rzęsy mam. Kupiłam pod wpływem chwili i mam bekę, bo się ludzie spodziewają lali 😉 i mam samochód z makijażem, a siebie wolę bez - i konie wolę bez 🙂 Koniowi o poprawnych kopytach, poza walorem estetycznym (co kto lubi), żaden smar potrzebny nie jest.
Koniowi o poprawnych kopytach, poza walorem estetycznym (co kto lubi), żaden smar potrzebny nie jest.


No chyba, że z brokatem.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
21 marca 2015 09:12
ma wartość użytkową. Jak idę szukać konia na pastwisku to z daleka widzę jak się brokat w krzakach błyszczy
Wydaje misie 😉, że tu trzeba rozróżnić dwie sprawy: jedna-to ubieranie konia w różowe kolorki , brokaty i diamenciki -które koniowi krzywdy nie czynią, świadczą tylko o guście właściciela (i to też niekoniecznie -czasami ktoś to robi dla jaj :hihi🙂. Druga sprawa -to stosowanie środków chemicznych/leczniczych które mogą miec wpływ na zdrowie konia. I nie chodzi o żel z brokatem -ale o to, że jeżeli koń ma problemy np  kopytowe, to lepiej, aby wlaściciel był kumaty, co stosuje i po co, a nie kierował sie kolorkami/marką/ceną. Bo w najlepszym przypadku -straci tylko troche kasy, a i tak nie pomoże. Gorzej, jak doprowadzi konia do jeszcze wiekszych problemów zdrowotnych.I dlatego powinno się zwracać uwagę na takie "kwiatki", jeżeli to tylko mozliwe. Nikogo nie obrażając, naturalnie :kwiatek:
Ja tylko powiedziałam, że wkurza mnie uczłowieczanie zwierząt. Trzymanie pod "kołdrami" w stajni, golenie włosów czuciowych, mazidła truskawkowe z brokatem... zaraz koniom będzie się pełen make up robiło i latem ubierało w bikini... bo przecież nie umrze od tego.
Kojarzy mi się z pieskami w ubrankach, które są non stop noszone na rękach swoich pańć.


rozumiem, że derkowanie konia to nieuzasadniony wymysł, tak ?
W większości przypadków -tak.
Poczytaj sobie:
http://www.galopuje.pl/konie,okrycia-dla-koni-derkowanie-koni,25212.html

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się