Interpretacja filmików /jazdy, treningi/

julia, ogólnie to nawet nie wiem co z tym kolanem dokładnie, bo lekarz może mnie przyjąć dopiero na początku października. Najbardziej chyba daje czadu po długiej jeździe w półsiadzie i skokach, więc nie chcę na razie przeginać. Przynajmniej do wizyty. 😉 O podogoniu coś myślałam, ale muszę pogadać z właścicielką i najwyżej kupimy jakieś najtańsze do czasu zrzucenia wagi. Za czasów jak regularnie jeździłam na kobyłce to nie była taka kulkowata i siodło leżało ok. 🙂

faith, bo ja jeździć nie umiem. :P Ale przynajmniej się staram, żeby było lepiej (szkoda, że z marnym skutkiem) i czasami uda mi się z  instruktorką ugadać, żeby mi poprowadziła jazdę (wiadomo, jak ma się małe dzieci to ciężko czas wygospodarować). A o siodłaniu napisałam wyżej. 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 września 2015 18:44
Dramuta12, wygodniej? To nie wygląda dobrze, odchylasz się do tyłu i zarzucasz nogi na przód... to nie jest dobry pomysł. Chyba, że absolutnie nie możesz inaczej... ale to ja bym chyba wolała przerwę w robocie na jakiś czas, koń na porządną robotę w lonży (porządną, nie ganianie na sznurku!), a Ty się wyleczyć i potem jeździć normalnie.
Zwłaszcza, że kucowi się to nie podoba, nie wygodnie mu, próbuje spod Ciebie wyjechać. Zwłaszcza uważam za niemądry pomysł na usztywnionym koniu jeździć drążki w pełnym siadzie z zaciągniętą ręką. Po co?

Anglezowanie na dobrą nogę też by nie zaszkodziło, jak już anglezujesz :P Strasznie w tym anglezowanym kłusie się kurczysz, pochylasz do przodu, wieszasz na ręce.

Dlaczego tak mocno go trzymasz za pysk? Jemu to się bardzo nie podoba, walczy z Tobą, zwłaszcza, że jeśli jedziesz ciągle pełnym siadem, co przy spiętym, odgiętym kręgosłupie jest dla niego po prostu bolesne. Wygląda jakby on chciał przyjść do ręki, rozluźnić się, ale mu na to nie pozwalasz. Wygląda jakbyś go chciała zamknąć między ręką a łydką, ale na siłę, a tu nie tędy droga, że za ryja i cisnąć łydą. Widać, że masz chętnego konia, nie stłamś go, bo wiesz, że gdzieś dzwoni, ale nie wiesz gdzie =)

Robisz zagalopowania z niesposkładanego kłusa i nieposkładanym galopem jedziesz na drążek, bez sensu robić coś byle jak, niechlujnie, wtedy ten drążek nie ma żadnego sensu, a dla konia jest tylko nieprzyjemny. nie drałuj przez pół placu byle jakim kłusem w pełnym siadzie. Jak już musisz pełnym siadem, to zakłusuj na wolcie, ogarnij konia, nie pędź na łeb na szyję i jak już masz go ogarniętego, zagalopuj z wolty. I nie jedź na drążek jak galop jest do kitu.

Na siwym tak samo, ręce są niechlujne. Ustaw je porządnie, wyżej, kciukami do góry. Pilnuj czytelności komunikacji, nie ciągaj za jedną wodzę udając "półparadę" i chowając ją w kroku. To jakby Ci ktoś mamrotał i ciągnął za włosy, bo nie rozumiesz, co mówi =)

Co najważniejsze - zrób mniej, ale porządnie =) Dobrze, że się nie obrażasz za krytykę, to najważniejsze, reszta jest do wypracowania =)
Pilnuj czytelności komunikacji, nie ciągaj za jedną wodzę udając "półparadę" i chowając ją w kroku. To jakby Ci ktoś mamrotał i ciągnął za włosy, bo nie rozumiesz, co mówi =)


Swietne! 🙂

Dramuta12 to nie jest kwestia umienia/nieumienia/starania sie. pomysl przed jazda co chcesz z tym koniem zrobic. albo chociaz na poczatku jazdy, bo czasem problemy wychodza na biezaco. a potem pomysl jak to zrobic i dostosuj to co robisz ty, do tego co chcesz otrzymac od konia. na logike na poczatek 🙂
Strzyga, szczerze mówiąc to nie czułam, żebym zaciągała wodze 😡. Tzn. kuc dawał mi czasami znać, że moja łapa jest nie halo i nie fair trochę i wtedy się starałam ogarnąć.
Ogólnie dużo gorzej zapamiętałam kucyka (jako wywożący, kombinujący, brykający itp.), bo jakieś dwa lata na nim nie jeździłam, a jak poduczyłam się na lepiej wyszkolonych koniach, to się okazało że kucyk jest super. Tylko ja do d... (ale trochę mniej niż kilka lat temu 🙂😉

Dziękuję wam za rady, bardzo dużo mi rozjaśniłyście (jak zawsze :kwiatek🙂. Przemyślę sobie jeszcze raz wszystko i może uda mi się wyciągnąć instruktorkę w weekend na lekką jazdę. 🙂 A kucyk już pracuje. 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 września 2015 19:51
Dramuta12, zaciągasz wodze prawie przez cały filmik, ja będąc twoim instruktorem, zwłaszcza kiedy jeszcze nie wiesz jak przepracować konia, kazałabym Ci tylko trzymać ręce równo. Ale porządnie. Jak się koń wiesza, wtedy półparadka i dojechanie łydką. Ale ręka powinna być przed Tobą, równa, trzymana porządnie, z nadgarstkami pionowo i prostą wodzą od wędzidła do łokcia. Tylko tyle i aż tyle. Jak będziesz miała miękkie i elastyczne ręce, kuc będzie mógł im zaufać. Teraz możesz go jedynie zmusić do ustawienia.

Popatrz na filmik pod tym kątem. od klatka wycięta z filmiku. To jest zabawa w przeciąganie się, a nie dążenie do rozluźnienia. Zamiast tego zostaw tą rękę, zostaw te drążki, osiodłaj porządnie z podogoniem. Wyginaj konia, rób przejścia, zmiany kierunku i tempa. Pojedź do przodu na równej ręce, porządnej ręce, wykonuj ćwiczenia przemyślanie i dokładnie(!),a koń przyjdzie do wędzidła.

Strzyga, dziękuję, zastosuję. :kwiatek: :kwiatek:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 września 2015 20:06
Dramuta12, w jeździectwie wielu osobom zajmuje wiele czasu dojście do tego, że tak naprawdę liczą się porządne podstawy. Na każdym kroku możesz zobaczyć ludzi, co jeżdżą prawo-lewo-prawo-lewo-prawo-lewo-mocno prawo-mocno lewo. A tak naprawdę mi osobiście najwięcej cało cofnięcie się do kompletnych początków. Ustawienia nogi, ustawienia miednicy, pleców, głowy(!) i ręki. I czasem jeszcze ją opuszczam. I zastanawiam się, dlaczego mi koń z ustawienia wychodzi 😀 A potem podnoszę ją o parę centymetrów i magia!, koń rezonuje o wiele bardziej niż bym się mogła tego spodziewać.
Ja cenię sobie bardzo minimalizm w jeździectwie. Oczywiście, mogę się mylić, jestem tylko małym żuczkiem, ale uważam, że tu chodzi o komunikację. A im mniej sprzecznych sygnałów, ozdobników, niepotrzebnych słów, tym lepiej można się porozumieć. I wolę rozmawiać z ludźmi, który skupieni są na mnie, mają ładną dykcję i zwięzłe wypowiedzi i chciałabym być takim rozmówcą i dla innych ludzi i dla koni. A wiele mi jeszcze brakuje.
Przypomniało mi się jak jeździłam kiedyś na innej, dość czułej na sygnały, kobyłce. Robię wolty i się dziwię "co ten "gupi" koń wypada łopatką itp. jak łydki dobrze, wodze dobrze". A jak ktoś mnie zawołał i spojrzałam akurat tam gdzie docelowo chciałam skręcić i nagle ta magia - koń dobrze skręcił. Taki mały szczegół jak ustawienie głowy potrafi wiele zmienić. Z resztą sama podałaś przykład.
Aż mnie naszła ochota na dosiadówkę 🙂. Szkoda, że dosiad nie ma funkcji resetowania. Imo łatwiej jest się czegoś nauczyć startując od zera niż męczyć się z tym okropnym minusem. 🙂
Mógłby mi ktoś zrecenzować mój przejazd na SOJ skoki? Jak tak patrzę z perspektywy czasu to mogłabym mieć bardziej ręce zgięte w łokciach w kłusie no ale... 😀

up up 🙂

Ej, nie ma "up, up", tylko cierpliwie czekasz, jak ktoś odpisze
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] post pod postem
Koń ma tu komplenie tempa, koń galopuje w miejscu.
Ty jesteś bardzo sztywna poczywszy od ramion kończąc na biodrach, nie wiem czy jedziesz w półsiadzie czy w pełnym ? bo wygląda to jak coś pośredniego. Musisz usiąść głębiej w siodło, rozluźnić się albo raczej - po prostu swoje wyklepać ( polecam lonże )
Moon   #kulistyzajebisty
07 października 2015 10:06
Myślę że to też kwestia malutkiej hali i ciasnoty, że galop jest w miejscu.
Nie pamiętam jak jest w zasadach na SOJ, ale chyba nie ma wymogu, żeby całość jechać w półsiadzie? Jak jechałam BOJ sto lat temu, jechałam w pełnym siadzie, robiąc półsiad tylko nad przeszkodami. Najlepszy przejazd był do dwójki - zielonej stacjonaty, potem w środku przespane i na końcowy szereg znów wróciło tempo. Ale jak piszę - wydaje mi się, że to kwestia małej hali, jakby parkur stał na zewnątrz pewnie byłoby o niebo lepiej ;-)
naovika, nie masz racji. W takiej ciasnej hali i na takiej "wysokości", przy tych odległościach nie da rady wyższego tempa żeby było poprawnie.
Błąd jest o tyle, że tempo nie jest równe cały czas, za bardzo spada, szczególnie gdy koń niemal stanął przed ścianą.
Nie masz też racji co do dosiadu. To poprawny sokowy głęboki półsiad, mogłaby być ciut lepsza praca obręczy miednicy, ale jest nieźle.
Natomiast szwankuje "kierownica", w tym prowadzenie łydkami i dosiadem. Widać to już przy drążkach pojechanych na lewo od środka.
Owszem, barki są ciut sztywne, choć nie wiem czy to nie efekt wypchanych ramion fraczka. Nie powinny być podciągane w górę, powinny być luźno opuszczone, za to nieco ściągnięte do tyłu.
Napięcie/tonus tułowia na skoki jest ok, nie powinno być luźniej.
Miejsca na hali na tyle przeszkód jest bardzo mało i sam tłok konie tam spowalnial. Najazd na 3 a wlasciwie z niej zjazd był najtrudniejszy, niemal w mielscu. Poduszki fraka fakt wypchane troszke ale widze rzeczywiście moje spięcie, mało nie zemdlalam ze stresu wiec wybaczcie 😀 
Reasumując.... ogolnie ok??
kozdanda, wrzucasz filmik, zeby ktos ci powiedzial ze jest idealnie, chociaż nie jest? Tu się wrzuca filmiki, zeby poznać błędy i je poprawić, a nie znaleźć pierwszą lepszą wymówkę i stwierdzić, że jest pięknie. Koń nie taki, zła hala, ciasno, stres, a kolor przeszkody był brzydki... Im szybciej zdasz sobię sprawę z tego, że to są Twoje błędy, tym szybciej zaczniesz dobrze jeździć.
kozdanda, z ciekawości - wiesz na ile zdałaś te skoki?
Libeerte, w którym miejscu kozdanda używa wymówek? 🤔 Przecież tylko się odnosi do postów Moon i halo, ba, przyznała, że była spięta... Przyczyn spięcia może być wiele, nie tylko za mało objeżdżenia/wypracowania danej rzeczy, ale też stres, strach, złość czy zmęczenie - to też wpływa na to, że np. dana jazda jest do kitu, a zazwyczaj jeździec prezentuje lepszy obrazek. To były warunki egzaminacyjne, do tego wcale nie jakieś super łatwe (bo ciasno), więc stres jest zrozumiały, a ona nie siedzi sztywno jak kołek, tylko jest spięta - trochę...
sumire, i w stresie trzeba sobie radzić. Sama kiedyś szukałam ciągle wymówek, bo ktoś wsiadł na konia i mi go zepsuł i takie tam. O ile prostsza i przyjemniejsza stała się moja jazda, kiedy to zaczęłam od siebie i zrozumiałam jakie błędy popełniam i kiedy czuje co poprawić, żeby koń szedł dobrze. Oczywiście nadal bardzo dużo rzeczy robię źle, ale dużo lepiej się jeździ, kiedy się myśli o sobie, a nie uważa się, że ogólnie jest ok, tylko stres, ciasno, źle, itd.
Libeerte wcale nie szukam wymówek, filmik jest d:opiero teraz miałam odwagę go pokazać. Pokazywalam go różnym prawdziwym trenerom z licencjami i sami stwierdzili ze najazd na 3 mega trudny, dostalam kilka wskazówek lub co robie nie tak. Pokazuje go tutaj bo byłam ciekawa innych opinii. Z biegiem czasu sama widzę nieprawidłowości, mam problemy ze stresem (taaak wymówka) przed najazdem na 4 miałam niemal mroczki przed oczami i wiem ze gdyby nie tak wspanialy koń mogloby sie to skończyć inaczej i dlatego nie jeżdżę na zawody, właśnie z powodu stresu. Kolejna wymówka? Na treningach wyglada to lepiej, sama widzę i czuje.
Bardzo się cieszę ze jestes odporna na stres i inne warunki i wcale nie sprawia Ci problemu jazda w jakim kolwiek klimacie, na pustyni na morzu a moze w kosmosie. Dziewczyny wyżej zauważyły wąska halę i to nie moja wymówka. Nie rzucam sie po siodle ani przed ani w trakcie ani po skoku, mam stabilna pozycje jedynie nieco spieta z ww powodow. Wedlug Ciebie powinnam sie schowac w kąt i porzucić jezdziectwo czy co??jest to filmik z odznaki a nie z gp.
Wyniki dla chetnych na priv 😉
kozdanda, nie, według mnie powinnaś przyjąć to do siebie i spiąć poslady żeby zrobić to lepiej. To, ze trudne nie oznacza, ze nie można czegoś zrobić lepiej. Nie wszystko w życiu jest łatwe, jezdziectwo szczególnie nie jest łatwe. Każdy się stresuje, każdy popełnia błędy, ale jak wrzuca filmik to chyba nie po to, żeby stwierdzić ze ogólnie ok, tylko żeby wyciągnąć wnioski i poprawić błędy.
W moich postach nie ma wymowek, jest odpowiedz na posty a moze jest jedna - stres. Jesli masz jakies konkretne wskazowki to proszę o ich napisanie, albo sie z nimi zgodzę albo nie. I piszac czy ogólnie jest ok miałam na myśli mój poziom, poziom srebrnej odznaki a nie klasy olimpijskiej. Oprócz usztywnienia, żadna z ww opini nie mówi o szarpaniu konia, o braku rownowagi, beznadziejnym dosiadzie czy co kolwiek... napisz więc proszę co byś poprawila POMIJAJAC usztywnienie 😉
Libeerte - no sorry, ale przy****** sie 😉 nigdzie sie tu dziewczyna nie wybiela tylko opowiada jak bylo, nie kazdego trzeba jechac z miejsca jak lysa kobyle, proba lansu nie wyszla😉
No i moim zdaniem Libeerte, wielokrotnie pokazała tu na forum, że nie jest odpowiednią osobą do interpretacji cudzej jazdy.

kozdanda, jeśli chodzi o tempo, to jak na tak malutką halę i malutkie przeszkódki, to jest naprawdę ok, gdybyś jeszcze jechała równomiernie i gdybyś się rozluźniła, to by było całkiem przyjemne do oglądania (chodzi mi o konia). Parę szczególików zauważyłam - twój koń trochę gaśnie przed paroma przeszkodami, dobrze by było, abyś go nieco bardziej skupiła na pomocach, no i tam widziałam, że po skoku, a czasem nawet w czasie skoku bardzo się wykrzywiasz barkami. Raz to nawet totalnie wykrzywiona byłaś (na szeregu), jakbyś położyła większość swojego ciężaru na jednym strzemieniu (?). Wiem, że hala mała i się boisz wpaść na ścianę, ale trzeba dać koniowi skakać po linii prostej, a nie wyginać go w osiemset, bo jeszcze bardziej sobie nie poradzi z zakrętem po skoku i ci wypadnie z rytmu 😉
faith, jakie jechać? Nikogo nie jade

ikarina, jazdy przecież nie interpretuje.
Udzielasz się w tym wątku i niesłusznie ochrzaniasz dziewczynę. Wniesie to coś pozytywnego do jej jazdy?
Jak się skupi na tym, żeby dobrze cos przejechać, każdy trudny zakręt, nawet jak jest ciasno, to tak. Przestanie się skupiać na tym, ze jest ciasno, tylko na tym, żeby dobrze to rozjechać.
kozdanda, ikarina, właśnie, właśnie - też zauważyłam przesadne wykręcanie się w skoku. Doszłam do wniosku, że kozdanda była tak uczona na okoliczność egzaminu w ciasnej hali + lądowanie koniecznie na właściwą nogę, a na tych "wysokościach" to przechodzi bezkarnie, taka przesada, ale, kozdanda, na przyszłość, na większych wysokościach nie rób tak. Nad przeszkodą to można obciążyć nieco jedno strzemię, nosek konia leciutko skierować, skręcania "w locie" jest szalenia ryzykowne. Osobiście w uwagach na pewno bym ci napisała, żebyś tak nie robiła.
Ale oceny by to nie obniżyło, jako nieszkodliwe w tych okolicznościach. Natomiast na licencji już byłby z tym kłopot, żeby zdać.
Ktoś byłby chętny do interpretacji konia? Mnie, niestety, niewiele widać, ale konia nieco bardziej (specjalnie założyłam jasne owijki :wysmiewa🙂. Młoda nie chodziła 1,5 miesiąca, jedynie tydzień wcześniej lonżowałam ją w dole. Co sądzicie (raczej o ogółach, bo zbyt wiele też nie za bardzo da się dostrzec)? :kwiatek:
Ogólnie zaskoczyła mnie, że w ogóle nie miała jakichś zabójczych zamiarów, a dzień później w galopie było super 🙂. Pierwszy raz czułam, że czeka na moje pomoce w galopie, bo zawsze lubiła sobie pościnać (chodziła przez krótki czas pod dziećmi, ale właściciel stwierdził, że to nienajlepszy pomysł), mocno dodać, a wczoraj taka lekka na ręce (bo je raczyłam podnieść i nie zaciągać. Strzyga, :kwiatek🙂, no wow 😀.

Ale jak juz ustawisz kamere w jednym rogu placu to jezdzij na tyle blisko zeby bylo cos widac a nie het heeeeeet...😉
Dramuta12, heh, dałam ci uciszenie, ale jak ci minie, to jesteś mile widziana spowrotem w tym wątku

Dwie sprawy: po pierwsze - czy to była pierwsza jazda w ogóle po tym 1,5 miesiąca? Bo jeśli tak, to za dużo wymagałaś od konia. Ja po takiej przerwie pojeździłabym może góra z pół godzinki, pobawiła się w jakieś proste rzeczy, jak np przejścia, w ogóle bym jej nie dała galopu. No nie można tak - koń miał długą przerwę, a ty mu od razu dałaś taki zestaw ćwiczeń, jakby była w stałym treningu od miesięcy.

Druga sprawa: podłoże. Bardzo mi się ono nie podoba. Twarde, mocno nierówne. Czy mnie się zdaje, czy próbujesz tam robić jakieś ustępowania, łopatki? Ja bym zrezygnowała z łopatek zupełnie, to jest bardzo nie fair wymagać takich figur od konia, jeśli podłoże nie jest miękkie i równe, możesz koniowi zjechać nogi, no i resztę ciała.

Koń jak koń, całkiem mi się podoba, fajna kobyłka. Jednak biorąc pod uwagę warunki, w jakich jeździsz, nie wymagałabym od niej nie wiadomo, czego. Galop wygląda tak trochę bez sensu, no ale osobiście nie zmuszałabym jej na coś lepszego, widocznie na tym podłożu takie coś wystarczy.

Nie masz możliwości jazdy w stajni z lepszą ujeżdżalnią?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się