jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

Lov   all my life is changin' every day.
25 lutego 2020 22:05
No dobra, to teraz ja w poszukiwaniu wędzidła idealnego 😁

7latek, typ z tych do przodu, ale które jednocześnie trzeba jechać, bo czasami mu pewności brakuje. Z jednej strony mega delikatny w pysku, ale próbuje czasami się uwiesić i sprawdzić, kiedy się zorientuje 😁 Długo jeździłam na zwykłym berisie z portem, potem przerzuciliśmy się na plastik 1x łamany, kółka D. I jest spoko do roboty po płaskim, ale na parkur już mi czasami kontroli brakuje. Bo tak jak gnida odpowiada po płaskim w dodaniach i skróceniach, tak na parkurze jest czasami "eeeej matka, sorry, lecę" 😁 Robi się blisko, ja sobie mogę coś chcieć, a on się w szyi może skróci, ale w ciele już nie 😁 Dlatego zaznaczam, po płaskim nie mam problemu, przy emocjach parkurowych bywa różnie. Przez moment testowałam takie z mega grubymi rolkami, ale blokujące się w miejcu łamania, no i to za mocne.

I w sumie sama nie wiem, czy kombinować, czy zostawić ten plastik. Chciałabym jednak ciut więcej kontroli, z drugiej strony wiem, że w stresie na zawodach potrafię półparadę zrobić za mocno 😉 Jedyne co mi przychodzi do głowy, to króciutki, gumowy prosty pelham, jeszcze nie próbowałam, ale może wy coś poradzicie 😉
Sankaritarina. On na lonży pracuje głównie na kawecanie i gogu. Na wędzidle też się właśnie ciężko rozluźnia, a na kawecanie bez wędzidła potrafi ładnie pracować i podnieść plecy..A że mam fisia na tym tle to lonżuje go tak jak mu wygodnie, żeby chociaż trochę te plecy podniosł i się rozciągnął.
Nie chce mu sprawiać dyskomfortu ale może jakieś wędzidło typu D? Ścięgierz ma 16mm, ale też miał sprawdzany pysk i nie powinien mieć grubszego bo będzie mu za ciasno, ma mało miejsca w pysku.
On całą jazdę żuje sobie to wędzidło, nie przygryza, przy zatrzymaniach czasami próbuje się uwalić wycierać i trochę niecierpliwa wiercipięta ale już po mału ogarnia.
Secretary, mi na konie bojące się kontaktu super sprawdza się to wędzidło: https://sklep.bergo.pl/nathe-wedzidlo-proste-male-pierscienie-24h ono jest bardzo elastyczne i delikatnie wyprofilowane. Żaden szkap nie strzelił na to focha. Jest jeszcze Sprenger, podobny ale nieco mniej elastyczny
Lov, - a plastik, ale zwykłe kółka? Wszelkie oliwki i D dla koni z tendencją do przypierania średnio wypadają, bo łatwiej się na wodze uwalić. Mój też lubi sobie złapać wodzę i tak podróżować, potrafi pociągnąć, a że masę ma... to przydaje się argument 😉 i coś, co ciężej złapać niż stabilne wędzidło. Jeździliśmy na zwykłym podwójnie łamanym z jakiegoś żółtego, dość miękkiego stopu, trenerka rzucìła plastik/puste, cieńsze, ale właśnie żadnych oliwek, wąsów, D itd. Zwykły plasticzek wygrał, moje życie stało się dużo prostsze 😁
Ewentualnie jak mu ścięgież pasuje, ale chcesz dźwignię lekką to może wielokrążek? Mi się kiedyś na plastikowym wielokrążku świetnie jeździło elektryczną kobyłkę. Skakało też, choć ona miała takie serducho, że ciężko obiektywnie ocenić 😉
Nie nie, to nie chodzi o to, że on sie uwala chwyta wędzidło w zęby itd. Ja wiem, że w dużej mierze to kwestia równowagi jeszcze.
Nie chcę mu dawać ostrych wędzideł i dźwigni itd, ale próbuję znaleźć wędzidło o które chętniej zaakceptuje i zacznie się rozluźniać chociaż trochę...
secretary, - mój post nie był do Ciebie, a do Lov 😉 Ja u Ciebie upatrywałabym raczej jakiegoś problemu z jazdą i ręką. Trener może wsiadał? Ile czasu koń chodzi i na ile wymagasz? Mimo wszystko, ja bym wpinała wędzidło na lonżę, ale przypinając pomoce i lonżę do kawecanu dalej. Niech się oswaja z czymś w pysku w warunkach, gdzie czuje się pewniej. Nie chcesz mu sprawiać dyskomfortu, ok, ale czy szczerze wymagasz, czy trochę za bardzo niuniasz? 😉
I... zęby sprawdzone? Nie ma żadnego wilka, stanu zapalnego czy innej niespodzianki?
secretary, oczywiście nie wiem, czy to prawda, ale opisujesz sytuację jakby koń by ł na dobrej drodze, ale potrzebował jeszcze "chwilę" się ujeździć.
Niech trener weźmie was na kółko i "męczy", a dopiero gdy koń się oprze  kombinować co może być lepsze.
Choć podlinkowane wędzidło, jak wszystkie delikatne sztangi, warto sprawdzić jako opcję. Bo to mocno zależy od konia co preferuje z głównych form ścięgierzy i materiałów.

Lov, napisałaś jedną ważną rzecz. nie ma takiego wędzidła, które by... wydłużyło koniowi szyję.
Tj opisałaś charakterystyczny efekt, że kiełzno działa skracająco na szyję ale na kłodę to już nie.
Bo już ci chciałam poradzić, żebyś na parkur zabierała coś podobnego, ale o punkt mocniejszego.
Ale na takim punkt mocniejszym efekt skrócenia szyi będzie mocniejszy.
Na moje, to koniowi brakuje oparcia. I może trzeba właśnie w drugą stronę kombinować - szukać czegoś, na czym skuteczniej się oprze,
co poskutkowałoby zwiększeniem ufności i respektu wobec pomocy.
Lov, żeby nie łamał się koń w szyji i "nie odsuwał od wędzidła" to u mnie opomogła Cyganka Winderena, bo na mocnym pelhamie to zginasz szyję, a nie o to chodzi, tylko o to by koń nie przepadł.
Mojemu Cygan pomógł, ale za mocno działać ręką nie można, choć i na to mój trener ma patent do cygana w postaci trytytek.
Lov   all my life is changin' every day.
26 lutego 2020 08:05
keirashara, właśnie zawsze byłam przekonana, że kółka D bardziej działają na policzki, dlatego w to poszłam, bo mówię, on jednocześnie bardzo delikatny w pysku. Wielokrążek w sumie nie wiem, nie próbowałam, muszę pożyczyć od kogoś 😁

halo, dokładnie tak, brakuje mi u niego oparcia w parkurze. Na płaskim kompletnie nie ma z tym problemu. I z wydłużeniem szyi też problemu nie ma - on zresztą anim go kupiłam, długo jeżdzony był mocno w dole (moim zdaniem za mocno) i od roku próbuję z nim pracować tak, żeby był gotowy się podnieść. Na płaskiej robocie już jest jakiś efekt, natomiast w parkurze różnie bywa 😉 Może właśnie źle się wysłowiłam, ale Twoje ostatnie zdanie dotyczy mojego wędzidła idealnego 😁 coś, na czym się oprze, zaufa, a jednocześnie będzie respekt.

Perlica, o cygance w pierwszej kolejności myślałam, ale mój trener twierdzi, że jak on tak lubi odbić, to cyganka za długo będzie mu "wracać". Booooosze Bożenko z tymi końmi... 😵
Lov, to prawda, bo jakoś nie zrozumiałam z Twojej pierwszej wypowiedzi, że on się boi oprzeć, to cygan nie dla niego na pewno w takim razie.
Koń który się nie opiera to całkiem inna bajka, trzeba coś miłego np. pelhalm poponcinni?
Lov   all my life is changin' every day.
26 lutego 2020 08:18
Perlica, a bo to koń zagadka czasami, niby oparty ale pusty, a za chwilę jak na moment przed przeszkodą chwyci, to se mogę robić 😁
Poponcinni też mi wpadł do głowy, ale nie mam nikogo w okolicy do przetestowania, a cena tak żeby sobie spróbować lekko odstrasza... Plus z tego co gdzieś tu czytalam, one chyba mało trwałe?
Lov, trwałe, tylko bandażować trzeba
Lov   all my life is changin' every day.
26 lutego 2020 08:55
Perlica, a ten bandaż nie zmienia działania?
Lov, nie zastanawiałam się nad tym, jak nawiniesz 10 warstw to na pewno, ale jak normalnie to nie.
Jeszcze Winderen Super Flexi jest opcją, na pewno tańszy niż poponcini.
Lov, ja bym I tak spróbowała cygana na dwóch wodzach.  U mnie swego czasu pomógł też hak
Słuchajcie potrzebuję wskazówki w sprawie Winderena. Mój konio aktualnie chodzi na 1x lamanej oliwce z dużym kółkiem (jak D), jest cud miód wszystko świetnie, chociaż momentami są spiny z wędzidłem i mam wrażenie że mu nie pasuje materiał (zwykłe metalowe) problem jest też w parkurze bo wtedy lubi sobie mnie zabrać i nie mam kierownicy ani hamulca, zwłaszcza jak przychodzi nam już do prawdziwych skoków powyżej metra. Próbówałam 2x łamaną oliwkę i o ile kontroli było trochę więcej, to koń strasznie z tym wędzidłem walczył (podejrzewam, że poza metalem przeszkadzała mu też grubość tego wędzidła). Na zwykłym prostym plastiku było w miarę spoko, ale po dłuższej jeździe koń się wycierał w kącikach pyska.

Postanowiliśmy spróbować Winderena, ale teraz jest zagwozdka co zamówić.. no wiadomo, jak nie trafię za pierwszym razem do scięgierz i boki mogę zmienić ale wolałabym może trafić od razu 😀. Myślę, że weźmiemy boki D, ale teraz zastanawiamy się między ścięgierzem flexi a sztangą - co sądzicie? Koń jest raczej z tych, które nie wieszają się na wędzidle, ale stale szuka kontaktu.

Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki  🙇
a.kaminska, sztanga działa mocniej niż flexi, bo jest sztywna jednak, a flexi minimalnie się poddaje.
Trochę nie rozumiem idei: czyli jeździłaś na raz łamanym i nagle zmienić chcesz na sztangę?
A dlaczego nie przetestujesz wpierw wogóle sztangi jakiejkolwiek zamiast kupować w ciemno?
Perlica napisałam przecież, że jeździłam na plastikowej sztandze i było super, ale koń się wycierał + w porównaniu sztanga plastikowa vs 1x łamana oliwka na łamanej jest delikatnie lepiej

Mój koń o dziwo lepiej akceptuje sztange niż flexi. Natomiast przyszła do nas sztanga uszkodzona I czekam aż uznają reklamację Xd
Keirashara Trochę niuniam, bo kon byl dość nie ufny na początku, ale wymagam normalną pracę. Na początku nie ogarniał galopu na lonży, teraz robi przejścia na komendę. Pod siodłem za dużo nie galopuje, prawie wcale, głównie przejście - długa ściana i do kłusa bo się gubi.

Problemem też może być moja ręka, która w kłusie się usztywnia i nagminne nad nią pracuję. Narazie pracujemy więcej na całym obwodzie placu 35-50m ma plac. Dodania skrócenia, nabieranie wodzy, wypuszczanie, często też kłusije na luźnej próbując jechać tylko łydkami i dosiadem, jakieś serpentyny też wplatamy i koła ale mało bo widać, że narazie mu z balastem jeszcze niewygodnie chyba.
Trener nie może wsiąść bo chwilowo niedysponowany ale dużo pomaga z ziemii.
Zęby mial przejrzane i zrobione ale do roboty nawet nic nie było zbytnio.

On to wędzidło generalnie niechętnie nawet bierze do pyska, temu mnie to skłoniło do przemyśleń nad zmianą na coś stabilniejszego.
A ma ktoś może to Nathe i mógłby pożyczyć za kaucją? Nie chce znowu się pakować w kolejne wędzidło bo jak mu nie przypasuje w ogóle to na końcu zbankrutuje...

A i to taki koń gapiok- czasami mam wrażenie, że jak taka babcia z okna co wszystko widzieć musi zadzierając wysoko głowe. Czy na lonży, czy pod siodłem, na padoku także.
secretary, - ja bym go jednak zagoniła do roboty. Na 35m to łodzią podwodną zakręcisz, bez przesady, za dużo tu niuniasz, koń nie złapie równowagi jak nie będziesz tego ćwiczyć i wiecznie odpuszczać 😉 Jak są tak podstawowe problemy, to ja bym się skupiła jednak na ciągłej jeździe. Puszczenie wodzy całkiem luzem nie jest dobre - to wcale nie jest miłe, taka wodza, zamiast stabilizacji jest milion ruchów (tak, tak, mi się kiedyś też to takie fajniusie wydawało). Długa wodza nie równa się delikatnemu kontaktowi, wręcz przeciwnie, często naturalnie podszarpuje, kontakt jest i znika... młodym koniom często dużo łatwiej łapać równowagę, jeśli mają oparcie na kontakcie.
a.kaminska, nie napisałaś, piszesz, że koń się wycierał na zwykłym prostym plastiku, a nie na sztandze. Dla mnie sztanga to sztanga, a prosty plastki to prosty plastik.

Edit : dla mnie sztanga to jest to:
https://www.winderen.com/pl/shop_item/191/sztanga-135-mm.html

czyli wygięte
a prosty plastik to prosty plastik
keirashara Ok to do kawecanu na lonżę wepnę mu wędzidło niech sobie tam nosi memla i co tam chce.
A pod siodłem jest tak, że w stępie się pcha (przekracza nawet o 2 kopyta), w galopie się pcha (galop ma bajeczny) w kłusie brakuje impulsu i ćwiczymy nad tempem. Koń zajeżdżony dopiero w styczniu i zapewne jak zwykle ja bym chciała za dużo od razu. Jednak najbardziej bym chciała, żeby się chłopak rozluźnił...
secretary, - najpierw ruch na przód i równowaga 😉 Jak Ty chcesz mieć konia rozluźnionego, jak on własnych nóg nie ogarnia.
Lov, ja bym wypróbowała plastikową sztangę z lekkim portem oraz grubsze kiełzno samoblokujące.
Jeszcze bym spróbowała pojedynczego rotary. czegoś, czym w miarę można konia unieść i wypuścić.
Cyganka unosi, ale ułatwia dawanie w długą.

Na skoki zrezygnowałabym z oliwki. Czasem przejście na zwykłe dużo daje gdy koń na płaskim chodzi ok,
a problem jest jedynie z regulacją na parkurze. Tylko zwykłe musi mieć wygięty ścięgierz.

Może być też tak, że to przypadek do manewrowania nie tyle kiełznem, co resztą "osprzętu": uzdeczka, nachrapnik, wytok.
Lov, ja bym podobnie jak Aga zaproponowała Ci cygana zapiętego na dwie wodze. Plastikowego prostego.
Lov   all my life is changin' every day.
26 lutego 2020 20:11
Klami, xxagaxx, kurde, cygana miałam w głowie ale jakoś chyba na tyle mojej ręce nie ufam... Chociaż może przy dwóch wodzach aż tak mu krzywdy nie zrobię? 😉

halo, przez jakiś czas jeździłam na Berisie plastikowym ze sztangą, ale też gdzieś czasami lekki problem z kontrolą był. Może spróbować w zestawie z nachrapnikiem hanowerskim?
Jaki może być powód, że koń wyciera w trakcie jazdy jeden kącik pyska o nogę? Zwłaszcza w terenie w stępie, jak ma luźniejszą wodzę. Wędzidło to Sprenger novocontact 2x łamane zwykłe kółka. Wcześniej miał podwójnie łamanego soręgera z wąsami, było ok, ale często wykręcał głowę w jedną stronę, na novocontakcie nie wykręca ale za to wyciera, zresztą tą samą prawą stronę 🤔
Lov   all my life is changin' every day.
26 lutego 2020 21:29
aga2808, zęby sprawdzone?
Lov, mój chodzi w cyganie w hanowerze  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się