jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

Kotbury chyba poczciwa wazelina byłaby sensowna.
kotbury, - koleżanka bardzo chwaliła to z Effola. Ja na popękane używałam wazeliny albo oliwki dziecięcej.
adriena, nie sprawdza się.
szybko wyciera.
Są te żele smakowe...
Chyba, że znowu skończę z durexa żelem🙂
kotbury, zwykła wazelina.
kotbury, mój młody przyjechał z uszkodzonymi kacikami i chodząc na klasycznych kółkach wedzidlowych wycierał się dalej. Zmieniłam wędzidło na oliwkę i problem zniknal, ale do wygojenia tego co już się stało super sprawdził się ten balsam br. Mimo dalszej pracy na wedzidle i nie odstawiania go w ogóle wszystko się pięknie wygoilo.

https://horsetown.pl/pl/p/BR-Mouth-Balm-balsam-na-kaciki-pyska-jablkowy-150ml/5272
https://www.febro.pl/product-pol-3383-Slinianki-oslonki-na-wedzidlo-Acavallo-R.html

Dla koni wycieracących kąciki świetne są te ślinianki, one częściowo jakby wchodzą do pyska i powodują, że kąciki mają kontakt tylko z miękkim śliskim silikonem 🙂
Jestem dzbanem weekndu!😜
Możecie mi teraz pocisnąć przez następną stronę, a ja przyjmę na klatę z komentarzem "mea culpa"😝

Otóż przyjechałam dziś do stajni. Wyszorowałam wędzidło i paski je podpinające. Wkładam koniowi do pyska. Wszystko pozapinane itd. a koń język "bach" na zewnątrz, tak od razu.

Patrzę na to ogłowie i to wędzidło, a ono krzywo - z jednej (tej) strony jest zauważalnie niżej! Patrzę na dziurki na paskach - niby z każdej str. na tą samą dziurkę zapięte, od góry odłegłości identyczne, ale jeden pasek jest ewidentnie dłuższy!!!
Nie wiem czy tak było "od nowości". Ale albo tak było, a ja tego nie widziałam, albo mi się wyciągnął (wydłużył, wyrobił) ten pasek. Mam to samo ogłowie, horze od kiedy mam tego konia.
Podpięłam dziurę wyżej, tak żeby wędzidło było równo. Jeździłam dziś i tego języka było zauważalnie mniej na zewnątrz. Dwa , trzy razy sobie w stępie na długiej wodzy wystawiła, tak na chwilkę bo przy braniu kontaktu od razu jęzor wędrował do środka. Więc albo rzeczywiście od tego, że brudne i na dodatek krzywe był problem, albo mam chwilowo efekt placebo i za kilka dni wrócę z problemem 😉
_Gaga, właśnie miałam pisać o jakimś nowotworze produkującym hormony, ale się ugryzlam w język, bo to się rzadko zdarza. Tylko wtedy im dłużej się czeka tym gorzej
kotbury, mnie na kąciki pyska najlepiej działała lanolina do sutków (dla kobiet karmiących piersią) z Ziaji jest bardzo fajna 😉 lepsza od wazeliny 😊
Możemy już zamknąć temat kastracji mojego konia? Napisałam tu z prośbą o doradzenie wędzidła, nakreśliłam tło, żeby było jasne jaki jest problem.
Jak będę miałam możliwość to to sprawdzę. Nie sprzedam teraz, już, w tym momencie nerki, żeby mieć na to fundusze. Koniec tematu.

Testowałam dziś Stubbena Easy Control, nadal to nie do końca to.
NowaJa, dokładnie! Żadne balsamy, żadne maści a właśnie lanolina dla kobiet karmiących! Zostawia tak jakby warstwę ochronną, stosuje cały czas Bo mieliśmy problem.
Tak samo slinianki Acavallo. Bomba!
Maść cynkowa, ale robiona przez/dla weta. Na lanolinie. Tłusta.
U mnie też lanolina robiła robotę, koń się nawet od oliwki obcierał. Niestety ta Ziajowa jest teraz już troszeczkę inna bo bardziej dedykowana do ust niż na cycki.
Ja mam pytanie odnośnie Kimblewicka.

Żeby zmniejszyć jego impact do minimum to oprócz zapięcia wodzy za górny otwór mogę podpiąć całkiem luźno łańcuszek/odpiąć go całkiem? Czy wtedy to będzie działać jak Baucher/ zwykłe wędzidło czy nie bardzo?
Jak wyeliminujesz efekt dźwigni to masz zwykle działanie
Ja rozumiem, póki co nie jeździłam jeszcze na zapięciu do dolnego otworu. Mój koń dosyć histerycznie reaguje na to wędzidło, bo sam sobie zapewnił bardzo nieprzyjemne zapoznanie z nim... (bez mojego udziału).

Bardziej mi chodzi o kwestię łańcuszka - czy musi być podpięty i jak zmieni się działanie, gdy zapnę go całkiem luźno.
Meise, nie będzie działania na żuchwę.
Meise w moim kimble nie da się go wypiąć ale można luźno przypiąć tylko ja nie wyobrażam sobie jeździć na czymś takim dyndającym pomimo żelu założonego.
Dzięki za odpowiedź dziewczyny.

adriena, masz jakiś żelem zabezpieczony łańcuszek? U mnie też nie da się go ściągnąć... Ja myślałam, żeby ew. zrobić taki mini rękaw z futerka, ale nad innymi pomysłami też się chętnie pochylę. Zrobisz foto jak to u Ciebie wygląda?
Meise w Decathlonie jest osłonka na łańcuszek za 10 zł, zerknij sobie.
Meise, mysle ze chodzilo o standardowa zelowa podkladke pod lancuszek, kazdy sklep powinien to miec. Sa jeszcze neoprenowe w x grubosciach i rozmiarach.
Ooo, świetnie! Wypróbuję tą z deca najpierw, dzięki za tipy 🙂
Dzięki, na razie spróbuję tą z deca, bo jednak 5x tańsza, a ja nawet nie wiem czy zostawię nam to wędzidło. Na razie 2x na nim jeździłam i mam mieszane odczucia.

Meise tylko ta z deca, o której ja mówię jest nieodpinana, trzeba łańcuszek przewlec przez nią, a skoro nie da się odpiąć łańcuszka u Ciebie to nie wiem czy to się sprawdzi?
Gillian   four letter word
04 grudnia 2021 12:34
Łańcuszka się nie da wypiąć. Odpina się z jednej strony, inaczej nie założysz oglowia.
O, ale to jak z jednej strony się odpina to da się tą podkładkę założyć.
Gillian   four letter word
04 grudnia 2021 15:49
No tak 🙂
Koniowaty zbuntował się totalnie na wędzidło, na którym chodził przez ostatnie 3 miesiące i szukam alternatywy (kupiłam po prostu takie, na którym chodził ostatni miesiąc będąc w treningu przed sprzedażą - pojedynczo łamane z wąsami).
Nigdy jakoś swietnie na nim nie chodził, ale od jakiegoś czasu każda próba kontaktu kończyła się szarpaniem z nim, schodzeniem na sekundę i wyszarpywaniem kontaktu, ewentualnie uwalaniem przodzie. Spróbowałam zwykle pojedynczo łamane - dramat jeszcze większy, kon nie dobogarnięcia, machał głowa jak dziki �‍♀️
Pożyczyłam wiec kolejne - podwójne łamane sprenger kk ultra - no i baja! Kon przestał głowa machać, coś tam na kontakt nawet wchodził i fajnie się ogólnie jeździło. No i postanowiłam w tego sprengera zainwestować, ale właśnie sprawdzam różne modele i zastanwiam się, czy kk ultra-2type nie byłby dla nas lepszy - ze względu na to, ze ze mnie jeździec jak z koziej dupy trąbka i mimo, ze ciężko pracuje - nie mam super stabilnej ręki. Opis producenta brzmi trochę jak „wędzidło dla nieogara” wiec znalazł jak dla mnie, ale może się mylę „ Wędzidła typu 2-type to bardzo przydatne rozwiązanie, łączące w sobie zalety wędzidła oliwkowego oraz z luźnymi pierścianiami.
Wspiera utrzymanie stałej - centralnej pozycji wędzidła w pysku oraz zapobiega jego "przeciąganiu".
System KK Ultra realizuje delikatny nacisk na centralną strefę języka.
Istotną kwestią jest także boczne wspomaganie działanie wodzy.”
Może ktoś miał styczność z jednym i drugim i byłby mi w stanie napisać, czy różnica miedzy nimi jest znaczna ?
Styczności nie miałam, ale tak poza wszystkim polecam jeszcze raz zweryfikować stan uzębienia konia + stan ogólny konia (w sensie, chodzi mi o fizjo albo kogoś takiego) + własną rękę. Popracować nad nią... Mówię z doświadczenia.

aczkolwiek gdybym koniecznie chciała wybierać, to kupiłabym konkretnie takie, które odpowiadało koniowi. Chyba, że masz możliwość wytestowania tego kk ultra 2-type, to bym testowała. Z tego co widzę, to 2-type ma być taką "ruchomą oliwką" i tu będzie ta znacząca różnica (bo ten taki "system anatomicznej rotacji" działa chyba tak samo + aurigan bądź sensogan faktycznie jest "odbierany" czasem milej, niż wędzidła np. z niklem) To masz tak naprawdę 2 różne wędzidła. Niektóre konie oliwek nie lubią. Inne za to je bardzo lubią. Ja bym na Twoim miejscu spróbowała i sprawdziła przed kupnem, jeśli już.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się