Kawiarniana spowiedź

Coś dla krakusów. Jak nie chwyci - prosze bez skrupułów wywalić.

Tak ostatnio natchnęło mnie coś kiedyś...spisałyśmy wszystkie kawiarnie jakie znamy czy tylko kojarzymy w Krakowie - w samym tylko centrum i na Kazimierzu. Wyszło 45 pozycji...
Na pewno nie jestem tutaj jedyną, która uwielbia siąść przy dobrej kawie z koleżanką i obgadać co leci w miłym otoczeniu i nastrojowej muzyce  😉
Może tak podzielmy się informacjami - ale nie suchym adresem i nazwą, bo to się znajdzie w każdym informatorze. Oceńmy wystrój, muzykę itd. itp. A nóż widelec komuś pomoże, jak trzeba będzie gdzieś kogoś wziąć  😁

Zaczynam. Jedną z moich faworytek jest Botanica na Brackiej.
Fantastyczny wystrój - metalowo-kwietnie. Urocza antresolka, wąskie przejścia, klimacik jest. Półmrok. Dobre kawy - nie pamiętam co akurat tam piłam, ale mi smakowało. Jakaś waniliowa czy inna...ceny umiarkowane. Co do muzyki muszę przyznać, że nie pamiętam  😡
Niegłupi pomysł 😉

Botanica fajne miejsce, miło wspominam tamtejsze tosty i desery z alkoholem, miła miejscówka na ploty z koleżankami, raczej małą grupą, przyjemny półmrok, co do muzyki też przyznam, że nie pamiętam - najwyraźniej jakaś stonowana i nienachalna 😉

podepnę się z moją prośbą - szukam miejsca, gdzie można pójść z chłopakiem, tak, żeby było przytulnie i wygodnie - chodzi mi o jakieś kanapy czy pufy, w których można się miękko zapaść i przytulić - ale bez sprośności  😎
ktoś mi opowiadał o świętej krowie na Floriańskiej jako o takim miejscu, szukałam tego ostatnio ale nie znalazłam  😕 ktoś tam bywa?

Dyskusja dotyczy tylko Krakowa? 😉
Wchodząc w ten wątek, byłam pewna, ze kościół katolicki idąc z duchem czasu umożliwia spowiedź przy filiżance kawy w kawiarni  😁
Dworcika, tak, w zasadzie myślałam tylko o Krakowie, ale przecież ludziska podróżują, zatrzymasz się gdzieś indziej - też wypadałoby się trochę orientować. Piszcie więc śmiało i o innych miastach  😀

szepcik, kanapy - pierwsze skojarzenie nasuwa mi się Camera Cafe na Wiślnej, przepyszne czekolady, dobra muzyka, wieczorami rzucane projektroem koncerty na ścianę (trafiłam na Santanę  :kocham🙂. Superwygodne pufy/kanapy i jedne z najlepszych czekolad jakie spotkałam w Krakowie. Tylko jedno do zarzucenia - duża sala, dobrze oświetlona, bez takich romantycznych zakamarków. Zero intymności.
Wchodząc w ten wątek, byłam pewna, ze kościół katolicki idąc z duchem czasu umożliwia spowiedź przy filiżance kawy w kawiarni  😁


Ja tak samo 😁
Coffee Republic na ulicy Brackiej, świetna kawiarnia, a jaką kawę robią 😍
pod względem kawy wolę Coffee Heaven i Tribecę, w Coffee Republic denerwuje mnie obsługa - wieczorami podkręca muzykę na maksa, tańczy, popija i g.... sobie robi z ludzi  😤 no i jak dla mnie mało przytulnie
Rzecz jasna w Coffee Heaven kawa jest o dużo lepsza, ale za Republikiem również przepadam, jak na razie obsługa mi 'nie podpadła'.
Camera Cafe jak mówi Elbus 😉
delta   Truth begins in lies.
22 stycznia 2009 15:32


podepnę się z moją prośbą - szukam miejsca, gdzie można pójść z chłopakiem, tak, żeby było przytulnie i wygodnie - chodzi mi o jakieś kanapy czy pufy, w których można się miękko zapaść i przytulić - ale bez sprośności  😎
ktoś mi opowiadał o świętej krowie na Floriańskiej jako o takim miejscu, szukałam tego ostatnio ale nie znalazłam  😕 ktoś tam bywa?




Nie wspomniałaś czy chodzi ci o typową kawiarnię czy może być klub. Jeśli chodzi o bardzo przytulny klimacik to polecam: Shisha Club na Małym rynku (http://www.shisha.pl/) - zacisznie, obsługa fajna no i można co nieco popalić 😀
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
22 stycznia 2009 15:55
Pierwszy Lokal Na Stolarskiej po Lewej Stronie idąc od Małego Rynku
Przepyszne kanapki ( bezkonkurencyjna pasta jajowa) wiec jest to świetne miejsce na zjedzenie pysznego sniadania, szczególnie ze czynne od 7 rano.
Świetna kawa a wieczorami dobre piwo i drinki.
Bardzo fajny klimacik. 🙂 Tworzony przez stałych bywalców. Mozna spotkac na porannej kawie ( a raczej papierosie  😁 )m.in Marcina Świetlickiego 🙂
To tajkie MOJE miejsce w Krakowie. Prowadzone przez znajomych, sama tak kiedys w czasach studenckich pracowałam.
Poleacam, kto raz tam wpadnie bedzie wpadła częściej.
Tusia, i lokal o bezprzecznie najlepszej nazwie w mieście  😁
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
22 stycznia 2009 19:48
Elbus i  chyba najdłuższej🙂
Czasem ludzie sobie robią fotki pod szyldem, na pamiątke. Ech ci turyści🙂
A wieczorem z czystym sumieniem polecam drink "barmański" - pyszne i strasznie poniewiera.
O Tusia a my bardzo lubiliśmy tam chodzić z moim jeszczewtedy chłopakiem 🙂 na samym początku, jak dopiero lokal powstał 😉 Miło wiedzieć że nadal istnieje.. Jako jeden z nielicznych z moich czasów studenckich (jak to brzmi.. a studia skończyłam kilka lat temu 😉 ) Niestety knajpy się całkiem pozmieniały.. czasami została tylko nazwa.. Nie mogę odżałować mojej ukochanej Jemioły, teatru Buckleina itd..
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
23 stycznia 2009 09:22
gwash, teraz "Stolarska" sie powiekszyła.  dawno temu byla tylko jedna sala i maly bar, a teraz 3 sale, dlugi bar... ale klimat nadal taki sam.. 😀
Och tak Bucklein- tam to były imprezy- chyba studiowałyśmy w tych samyasz "dobrych" czasach. No i jeszcze Drukarnia na Mikołajskiej..... ech... czasy studenckie.... to bylo zycie.. 😎 to se ne varti
Tak, była jedna malutka salka, było bardzo kameralnie i miło 🙂 i dobry Pilsner 😉
Muszę zawitać jak będę w kraku

To chyba były ostatnie lata kiedy jeszcze się tak studiowało na luzie.

Ludzie ode mnie z roku jutro się bawią w Drukarni na Podgórzu ( bo Kazimierz już ponoć jest be 😉 ) Ale ja nie dojadę 🙁

Z kawiarni wiele nie pamiętam, bo nie chodziliśmy wtedy do kawiarni  👀 Nietoperz był fajny - jest jeszcze?
gwash, Nietoperz? Gdzie to? Może już nie być...

Tajemniczy ogród na Brackiej (zagłębie kawiarniane...jedno z kilku). Samoobsługa, ciekawy wystrój - bardziej mrok niż półmrok, ciepłe kolory, wygodne wiklinowe krzesła na prawo od baru plus antresolka. Muzyka - trafiłam na Turnaua, bardzo klimatycznie.
Co do napojów % się nie będę wypowiadać, bo jeszcze abstynentka jestem, ale kokosanka (mleko kokosowe)...na samo wspomnienie dostaję ślinotoku  😜
Tak, była jedna malutka salka, było bardzo kameralnie i miło 🙂 i dobry Pilsner 😉
Muszę zawitać jak będę w kraku

To chyba były ostatnie lata kiedy jeszcze się tak studiowało na luzie.

Ludzie ode mnie z roku jutro się bawią w Drukarni na Podgórzu ( bo Kazimierz już ponoć jest be 😉 ) Ale ja nie dojadę 🙁

Z kawiarni wiele nie pamiętam, bo nie chodziliśmy wtedy do kawiarni  👀 Nietoperz był fajny - jest jeszcze?


boszzzzze,
cały mój epizod Krakowski związany był z DRUKARNIĄ na Kazimierzu..
usra.ło się i ją zamknęli (wiem, ze przenieśli) ale to już nie to...
jak sie usr.ała Drukarnia - to jakoś usra.ł sie mój kraków i musiałam wrócić do domu...

Ja lubię Kazimierz,
ale nie w weekendy, - lubię Alhemię, Krolicze Oczy, Mechanota i Singera i Stajnię - ale to knajpy do "zachlania", brudne, ociekające dymem z ćmików, takie do wypicia szybkiej wódki
uwielbiam PEPEROSSO na Kupie (knajpa włoska)

latem Mleczarnie (ogródek)

w okolicy rynku Stalowe Magnolie...
Nietoperz był klasycznie - na grodzkiej. Całkiem widoczny, taki wiklinowo-chabeziowy wystrój 😉

Mechanoffa lubię bardzo do teraz (też bywałam od początku), w ogródku w Mleczarni był nasz ostatni zjazd we wrześniu (a przynajmniej jego początek). Ja uwielbiam Kazimierz właśnie za dnia, takie leniwe włóczenie się 🙂
Ale zeszliśmy z tematu, chyba żeby go zmienić na knajpy też 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 marca 2009 20:33
hej, hej krakowianki. W piątek wieczorem i w sobotę 13-16 będę w Krakowie. Polecicie jakieś miejsca, gdzie warto się udać, żeby było b. łatwo dotrzeć ( gubię się we własnym mieście, co dopiero w obcym), może ktoś by był tak dobry i ew. pokazałam mi trochę Kraka ( w sensie poszwendania się, nie zabytków) w sobotę?


ktoś się pytał o Krowę. Już jej nie ma. od sierpnia chyba tych wakacji. Był remont, po remoncie dziwnie zamknęli, potem pogłoski były że przenoszą a w końcu Święta Krowa zrobiła bye bye.

Co jeszcze fajne?
z okolic rynku bardziej klimatyczne to

PROWINCJA NOWA I STARA - fajny klimat, dobra czekolada, miły barman w starej 😉
GOŁĘBIA 3 - wielbię za zdjęcia na ścianach i za barmanki dodające laysy podczas nauki do sesji tam 🙂

a na Kazimierzu to masa i trochę

szczególnie
ALCHEMIA
KOLORY

jak dla mnie dwie najlepsze tam. być może trochę przereklamowane i już przytłoczone turystami, ale jednak szafa w alchemi to jest to 🙂

i może nie z tej beczki ale ZAPIEKANKI U ENDZIORA - najlepsze w Krakowie, nawet bym zaryzykowała, że w Małopolsce, a nawet i dalej bym mogła iść..


Strzyga ja mogę ci w sobote o tej porze jedynie stajnie moją pokazać, niestety nic więcej 🙂

ale polecam w okolicach rynku właśnie Prowincję na spokojną kawę czy herbatę  lub czekoladę, a an piwo driny itp np. Spokój ( wszystko to po prawej stronie na brackiej- czyli na lewo od mariackiego 🙂 )

pozdr
Strzyga, w okolicach Rynku są dwa zagłębia kawiarniane - pierwsze na Brackiej (Prowincje, Tajemniczy Ogród, Cieplarnia - ta ostatnia zwłaszcza jest fajna, klimacik jest, tylko ciężko znaleźć), drugie na św. Tomasza (ot, chociażby Pożegnanie z Afryką dla kawoszy i Zaułek Niewiernego Tomasza - pyszny rooibos).
Warto się przejść, różnorodność knajpiana jest naprawdę duża, zawsze znajdziesz jakiś szyld, który przykuje uwagę. Albo poszperaj po kamienicach, inaczej np. Cieplarni nie znajdziesz 😉


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się