Podróże

Dzionka, niestety, wtedy też byłam w Edim i tylko St. Andrus z innych miast zwiedziłam. Teraz mamy jeździć trochę za miasto, ale nie chcę siostry narażać na dodatkowe koszty.

Teraz będziemy zwiedzać po 16, więc będę mogła się wyspać, bo poprzednio miałam całe dnie zwiedzania :P i chodzenia po górach.

W ogóle teraz w Edynburgu ma być jakiś festiwal, więc nie będę się nudzić 😉, a z mieszkania do zamku mam 15 minut piechotą.
W St. Andrews też była, bardzo mi się podobało 🙂 Za to zamek w EDI koszmarny ;P
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 sierpnia 2014 17:27
Suupeeeeer 🙂

Jara nie mam prawie w ogole zdjec 🙂 Nic ciekawego tam nie bylo szczerze mowiac, pojechalismy polezec na plazy i posurfowac, w tej okolicy nie bylo zadnych klimatycznych miejscowosci i troche bylismy zawiedzeni 🙂 Jedziemy w tym roku gdzies dalej.


ej ej! Ale jak surfować i jaka plaża w Tatrach?  😂
Dzionka, zamek jak to zamek 😀. Widać, że miejsce typowo nastawione na turystów. Zamku w środku nie zwiedzałam.
Muzea są fajne. Jest muzeum dzieciństwa z zabawkami z różnych epok, niektóre są na prawdę koszmarne. I National Museum of Scotland, łażenia na cały dzień, a na samej górze jest taras widokowy  😜.
Dzionka zazdroszczę Gruzji, a o Rumunii opowiem, jak trochę... odpocznę 😉 ale było cudownie!
Jara a nie pytalas o zdjecia z Chorwacji???  🤣
My się właśnie kończymy pakować 🙂 Jutro o 5 rano mamy być już na lotnisku, o mamo. Będę spać w samolocie 😉
Bawcie się dobrze! Czekamy na relacje 🙂
ovca   Per aspera donikąd
12 sierpnia 2014 20:12
Czy ktoś z voltowiczów był na Krecie? co warto zobaczyć?
ovca nie napiszę co widziałam, ale co sama chcę zobaczyć, lecę we wrześniu. Mam plan płynąć na Balos, po drodze  zejść na wyspę piratów, z ruinami twierdzy - nie pamiętam nazwy tej wysepki😉 Potem plaża Elafonisi, miasto Chania i wąwozy. Planuję też wycieczkę wodolotem na Santorini, ale to na miejscu się okaże. Mam nadzieję, ze będzie super, to będzie mój pierwszy wyjazd na greckie wyspy  😅
Czy ktoś z voltowiczów był na Krecie? co warto zobaczyć?


na Krecie ogólnie byłam dwa razy. raz koło Chanii, drugi raz koło Heraklionu. plaże ogólnie lepsze w okolicach Chanii, i jeżeli wybierasz się na zachodnią część wyspy to do zwiedzenia raczej nie masz nic ciekawego poza samą Chanią 😉 zdecydowanie ciekawsza część wyspy to część wschodnia, czyli okolice Heraklionu - Knossos (swoją drogą IMO w bardzo kiepskim stanie). fajny jest też pałac w Malii, z super pitosami, wychwalanymi w każdym przewodniku 🙂 Santorini nic specjalnego. a wąwóz Samaria to najsłabszy z pomysłów na Krecie 😉 ogólnie polecam wypożyczyć autko i powozić się po wyspie, można poruszać się bezpiecznie, wjechać do różnych wioseczek, obejrzeć prawdziwe życie mieszkańców, nieopisane w żadnych przewodnikach (polecam kierunek z Herkalionu na Agios Nikolaos i odbicie gdzieś w góry) - wrażenia nie do zapomnienia 🙂
ovca Ja lece w sobote na dwa tygodnie na Krete! Wynajelismy apartament z nisza kuchenna w kameralnym guest house w Rethymnon i bedziemy rzadzic! Nie moge sie doczekac!
ovca   Per aspera donikąd
12 sierpnia 2014 21:27
Lecę w okolice Heraklionu.

Pandurska ale super że lecisz! liczę na relacje gastronomiczne pod kątem sensownego wegańskiego jedzenia które nie jest sałatką grecką bez fety 😉
ovca Bedziemy gotowac sobie sami. Zabieramy ryz, soczewice i rozne inne takie, zebym nie byla w ciazy skazana na beznadziejne salatki i bezwartosciowe jedzenie z knajp. Niemniej jednak, jesli cos odkryjemy, to oczywiscie zdam relacje!!
Czy ktoś z was był w Bergamo? Potrzebuję informacje co warto zobaczyć itd 🙂
ogólnie polecam wypożyczyć autko i powozić się po wyspie, można poruszać się bezpiecznie, wjechać do różnych wioseczek, obejrzeć prawdziwe życie mieszkańców, nieopisane w żadnych przewodnikach (polecam kierunek z Herkalionu na Agios Nikolaos i odbicie gdzieś w góry) - wrażenia nie do zapomnienia 🙂


haha zwłaszcza jeśli w pożyczonym aucie wskaźnik benzyny już dawno na zerze, a tu kolejny zakręt, kolejna piękna kapliczka ofiarna i kolejne stado kóz 😀 I droga się wiiije i końca nie widać, stacji tym bardziej 😀
Taką miałyśmy z Pokemon przygodę na tej właśnie trasie. Ciepło nam już było 😉


Ja chyba jeszcze nie dojrzałam żeby napisać obiektywnie o Czechach, zbieram się 😉
I zdjęcia dam jak dostanę od koleżanki, bo robiła piękne turystyczne, a nie pt. dziecko na zjeżdżalni 😀
Ale jest tam pięknie na tych Morawach Południowych! Jest co zwiedzać i gdzie leniuchować, bogata oferta turystyczna i wino dobre!
Obiektywnie o Czechach to można napisać, że dupę wyżej mają niż srają.
Jestem w szoku, jak Czesi są inni od Słowaków!!!!!!
Masakra!
Ej serio z tymi Czechami? Ja sie wychowalam tuz przy czeskiej granicy, mialam duzo kontaktow z nimi i byli zupelnie normalni.Powiedzialabym nawet,ze duzo milsi niz Niemcy,ktorzy byli za drugim plotem 😉 Ode mnie z rodzinnego miasteczka wiele osob kupuje domy wlasnie po czeskiej stronie i sa zachwyceni goscinnoscia i ogolnie przyjeciem przez spolecznosc.Wielu Czechow kmini po polsku i odwrotnie.Pisze o okolicach Liberca.
Presja, byłam - świetne miasto 🙂, cała stara część przegenialna, kolejka do starego miasta też. Zwiedziliśmy chyba wszystkie kościoły 😉 - niektóre robią przeogromne wrażenie. Warto się przejść wzdłuż murów - panorama cudowna. Generalnie wszystko jest "w zasięgu ręki". Polecam zabrać tylko wygodne buty - sporo się chodzi, sporo "pod górkę" 😉. Klimat miasta przecudowny, świetny sklep z czekoladą praktycznie tuż po wyjściu z kolejki. Jak dla mnie mało knajpek było a po 20-tej zjedzenie gdzieś kolacji w sensownej knajpce to był cud 😉.
epk - Będę miała trochę mało czasu, ale chciałabym chociaż na chwilkę poczuć klimat włoskiego miasteczka. Niestety Rzym, Wenecja itd nie zrobiły na mnie dużego wrażenia, więc liczę że w Bergamo będzie inaczej. Bilety kupione, teraz pozostaje czekanie  🙂 Jakbyś sobie coś przypomniała ciekawego, zdjęcia itd to wszystkie info mile widziane 🙂
Presja, o matko, Rzym nie zrobił na tobie wrażenia? Kurczę - ja kocham to miasto!
Ale Bergamo jest inne, kompletnie inny klimat. Nawet Włosi jacyś inni - spokojniejsi 😉. To urokliwe włoskie górskie miasteczko - mówię o citta alta, bo nowoczesna część miasta jest oddzielna, poza murami. Miasteczko piękne, ale nie mój klimat - ja stanowczo wolę bardziej południowy klimat Włoch. Natomiast co mnie zaskoczyło - bliskość Mediolanu ma wpływ. Świetnie ubrani mieszkańcy - mam wrażenie, że dużo lepiej niż w Rzymie. Za to Mediolan kompletnie nie zrobił na mnie wrażenia - poza katedrą cała reszta napompowana i nadęta 😉. Jeśli tylko będziesz miała możliwość skocz na trochę do Mediolanu - zobaczyć Katedrę i tuż przy niej słynną galerię handlową. Obejrzenie tej katedry jest warte wszystkich pieniędzy 😉.
Tu warto zaglądnąć, sporo informacji: http://mediolan-bergamo.pl/
epk - Niestety ale na Mediolan nie będę miała czasu 🙁 Nie ukrywam że bardzo, ale to bardzo chciałam zobaczyć chociaż ostatnią wieczerze. Właśnie szukałam sobie informacji o Bergamo, i natknęłam się na sporo podobnych opinii jak Twoja, czyli Bergamo tak/ Mediolan nie.  Powiem że zdjęcia znalezione w sieci robią na mnie wrażenie, czuć oddech gór a ja to uwielbiam 🙂
Ej serio z tymi Czechami?
Serio. Oni są bardziej właśnie germańscy niż słowiańscy. Dlatego może Niemcy uważają, że są serdeczni, bo od nich to zdecydowanie są bardziej otwarci.
Z wyjazdu głównie zapamiętałam przestawianie mojego auta na hotelowym parkingu i wieczne utyskiwanie, że zajmuję duzo miejsca, bo przyjechałam Froterką, a nie kurna maluchem.
Tu byliśmy:
http://www.hotelbonsai.cz/hotel-mikulov-pl
Miałam podobne odczucia po pobycie w Pradze kilka lat temu. Czesi okazali się bardzo niemili, a momentami bezczelni. Praga piękna, ale ludzie potrafili popsuć miłe wrażenia.
pokemon Ale ja pisalam o swoich odczuciach, a jestem 100% slowianskiej krwi  😉 Moze ci przy granicy sa troche inni. Wspolpraca z czeska strona bardzo kwitnie i nawet w sklepach bylam/jestem bardzo pozytywnie traktowana. W Pradze tez bywalam czesto, bo mialam blisko i nigdy sie nie spotkalam z dziwnym traktowaniem.

Z drugiej strony, Polacy tez nie naleza do najbardziej lubianych nacji z wielu powodow..

Jedyne co moge powiedziec na Czechow, to ze w osrodkach wczasowych daja b. zle jesc. Nie wspomne juz o wegetarianskim wyzywieniu, ale nie raz moi rodzice sie nacieli na dania w stylu dwa plasterki knedlika i sos pomidorowy z torebki. Z trzeciej i czwartej strony po zaopatrzenie w wege produkty jedzdze jak jestem w domu wlasnie do Czech, bo jest to u nich bardzo popularne. Znam tez swietna tradycyjna knajpe, w ktorej pieka dwa razy w tygodniu swinie nad ogniskiem, ale w swojej karcie maja dania weganskie i weganskie odkad tylko siegam pamiecia.
Presja, na "Ostatnią Wieczerzę" i tak nie masz szans. Wchodzi tylko 100 osób dziennie, bilety to się kupuje z duuużym wyprzedzeniem 😉
Epk- O widzisz, akurat tego nie wiedziałam, więc tym bardziej nie mam co żałować Mediolanu. W jakim miesiącu tam byłaś? My jedziemy w grudniu, i właśnie doczytałam że są tam wtedy jarmarki świąteczne, więc chyba będę miała co robić  🤣
E tam Pokemon przesadzasz, ja głównie zapamiętałam miła obsługę, podarowanie nam kilku win, przesiadywanie w winiarni i pod altanką, miła panią na recepcji co dawała lizaki :P

Ale to fakt oni są jacyś inni. Strasznie zasadniczy, przepisowi, sztywni dość. Straszni służbiści. Faktycznie mentalnie, światopoglądowo zbliżeni bardziej do Austriaków i Niemców, niewylewni, cisi. Od tej zasadniczości to im tyłki kiedyś strzelą. Przykład - restauracja i winiarnia w dość znanym hotelu, pełno gości zagranicznych, full sezon, upał - to nie, czynne do 22 i koniec i oni naprawdę potem idą spać 😀 No w pt i sob zaszaleli i mieli otwarte do 23! Goście się potem na to skarżą w opiniach o hotelu, choć opinię ogólną ma hotel bardzo dobrą. To może by się trochę dostosować - a po co? Czesi tak mają. To samo z tym parkingiem - porządek musi być :]
No i nie lubią dzieci - tam jest taki stosunek do dzieci jak u nas w PRL - nie ma być słychać a najlepiej i nie widać. Dzieci u nich faktycznie nie widać, chyba w domu chowają do 7 roku życia tak mniej więcej. Z pewnością najbardziej oschły stosunek do dzieci (np. uciszanie dzieci przez faceta siedzącego obok przy stoliku, bo on przy tym stoliku w ogródku gadał przez komórkę, a dzieci się bawiły obok - nie wrzeszczały) z jakim się spotkałam! W dobrych kilku krajach. Do Włoch czy Grecji to jest w ogóle nie przystające  😎 ani ani

Ale ogólnie to bardzo mili są, wyjaśniają, tłumaczą, uśmiechają się. Ale już nic więcej. Słyszałam wiele o tym czeskim humorze i umiejętności śmiania się z samych siebie - nie zauważyłam.

A sam region jest piękny i na pewno warto odwiedzić, pieszo, rowerowo (strasznie popularne tam!), autem. Wina zadziwiająco dobre. Jedzenie też b. dobre - choć mało czeskie.
Presja, ja byłam w październiku. Miało być jeszcze dość ciepło było zimno i momentami deszczowo. Bardzo się cieszę, że poleciałam (były śmiesznie tanie bilety, w dwie strony wyszły nam po 105zł za osobę) - nawet, jeśli to nie mój "klimat" to warto 🙂.
Swoją szosą to Mediolan stosunkowo drogi (np. w porównaniu do Rzymu) jeśli chodzi o jedzenie - w Rzymie za 20e potrafiłam zjeść obiad z wodą i winem, w Mediolanie tyle zapłaciłam za makaron + wino (kieliszek) dla jednej osoby.
Kochani revoltowicze, może pytanie nie do końca o podróżach ale z tym związane -walizki. Z mężczyzną planujemy zakupić sobie zestaw. Mi się marzą takie twarde, najlepiej w jakimś ładnym kolorze.. ale ceny w sklepach spędzają sen z powiek. Pytanie, czy warto inwestować w firmowki pt. Puccini, Wittchen gdzie komplet to koszt rzędu 600-800 zł czy nie firmowe poliwęglanowki też dadzą radę? Sama już nie wiem. Może macie tego typu walizki i możecie coś poradzić? 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się