Podróże

Co polecacie na wrzesień, żeby jeszcze było gorąco? Chętnie wyspa. Wymagania to plaża i słońce, bez dodatkowych atrakcji typu zwiedzanie, no i pokój jednoosobowy.
Espana, ja byłam we wrześniu na Rodos i było upalnie :-)
rtk oby w tym roku tak było😀 Wybieram się w 3 tygodniu września i liczę na słoneczko i ciepłą wodę.
Na pewno ciepło jest też we Włoszech o tej porze, ale to nie wyspa.
Wyspa to nie główne kryterium, chodzi mi o bliskość plaży, brak turystów zwiedzaczy na każdym kroku, i jakiegoś miejskiego zgiełku.
Espana, Kanary polecam.
A które dokładnie? Wolę piasek żółty od wulkanicznego, więc Teneryfa raczej nie.
No to Fuerta 🙂
Powiedzcie mi jeszcze gdzie wyszukujecie wycieczki. Jakieś portale, które porównują oferty z różnych biur?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 sierpnia 2017 14:12
Maroko na 2 tygodnie, w maju przyszłego roku za niespełna 1300zł 😉

https://www.fly4free.pl/first-minute-14-dniowy-wypoczynek-w-agadirze-za-1252-pln/
Cześć, polecicie jakiś hostel na jedną noc w Wiedniu? Dla dwóch osób, z parkingiem (ale nie dwie ulice dalej za 20 euro za dobę 🙂 ), w rozsądnej cenie.
Powiedzcie mi jeszcze gdzie wyszukujecie wycieczki. Jakieś portale, które porównują oferty z różnych biur?


Wakacyjni piraci!!
[quote author=espana link=topic=163.msg2703428#msg2703428 date=1502283956]
Powiedzcie mi jeszcze gdzie wyszukujecie wycieczki. Jakieś portale, które porównują oferty z różnych biur?


Wakacyjni piraci!!
[/quote]
portal fajny, tez z niego korzystam. Trzeba tylko dokładnie czytać co oferują. Często jak się doliczy transport z lotniska, bagaż i ew opłaty lotniskowe to  nie wychodzi wcale tanio 😉 no ale na to trzeba zwracać uwagę wszędzie, czasem nawet w bp.
Melduję że wróciliśmy z Gruzji, wbrew radom 99% internautów i zdrowego rozsądku wypożyczyliśmy samochód 4x4 żeby mieć 100% swobody i było mega 😀 😀 Opiliśmy się dobrego wina w Tbilisi, mimo stad bydła na jezdni, kreatywnych 🤣 kierowców marszrutek i taborów prehistorycznych rosyjskich kamazów przejechaliśmy Drogę Wojenną wgłąb Kaukazu i z powrotem, podeszliśmy do Cminda Sameba i wodospadów Gveleti, odwiedziliśmy masę klasztorów i fortec, uzdrowisko w Borjomi i muzuem Stalina takoż, za Achalciche skończył nam się asfalt więc pojechaliśmy off roadem, w poprzek strumyków i nawet jeden wodospad 😀 przez zapomniane górskie wioski Chulo i przełęcz Goderdzi do Batumi, poużywaliśmy plażingu i Vegas dla ubogich i na koniec wywoływaliśmy ducha okresu stalinowskiego w Cziaturze.

Parę zdjęć:











Ruch drogowy to masakra, w standardzie wyprzedzanie na piątego, ścinanie zakrętów, Kamazy blokują drogi wlokąc się 10 km/h, na jezdnie wychodzą krowy, konie, psy, owce, świnie, można też spotkać jakiegoś kreatywnego Gruzina jadącego motorikszą z kupą siana trzy razy większą od pojazdu albo galopującego na oklep po asfalcie, no wszystkie chwyty dozwolone 😉 W Tbilisi na dwupasmowej drodze średnio jest 5 pasów ruchu, klakson w użyciu na całego i dużo zbędnej agresji, nic więc dziwnego, że masę aut jeździ bez zderzaków, reflektorów, poklejone na taśmę etc. Niemniej bez auta nie zobaczylibyśmy jednej piątej tego w nasze 8,5 dnia.

Za to gościna w baardzo budżetowych hostelach i na kwaterach mega!, regularnie ktoś nas dokarmiał domowym chaczapuri i dopajał winem własnej produkcji (ze stylowej butelki po Fancie 😁 ). Choć przyjemności w postaci przerw w dostawach wody i prądu, braku okien w pokojach i toalet kucanych o wątpliwej czystości też były 😉

Generalnie polecam bardzo, żałuję tylko, że mieliśmy tak mało czasu choćby na kolejki linowe aka "metalowe trumny"  w Cziaturze, na Kaukaz, że skalne miasta wypadły, a w niektórych regionach nie byliśmy w ogóle (nasza trasa leciała w zarysie ogólnym Tbilisi-Mccheta-Ananuri-Stepancminda-Gori-Borjomi-Bakuriani-Achalciche-Batumi-Cziatura-Tbilisi). Aaa no i bez rosyjskiego ani rusz, musiałam zdać się na mojego chłopa który został ulubieńcem wszystkich naszych gospodyń 😉
Gruzja <3 Cieszę się, że Wam się podobało. Ruch na drogach opisany przez Ciebie dokładnie taki sam, jak zapamiętałam ze swojej podróży w 2014 🙂 Niemniej jednak warto dla tak pięknego kraju.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
31 sierpnia 2017 09:13
Ponad miesiąc temu patrzyłam na bilety do Madrytu i były za 208zł. Dziś są za 359zł. Termin wylotu na początek grudnia i nie wiem czy brać teraz czy liczyć, że jeszcze cena spadnie ?
Wooo, szkoda, ze nie wzielas jak byly za dwie stowki.
Ja bym kupowala, marne szanse, ze spadna ceny.

No i bede mogla Ci rozpisac przechadzki, Madryt kocham miloscia wielka, super miasto!  😜
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
31 sierpnia 2017 13:55
Też żałuję, ale mój kompan podróży nie był zdecydowany i nie miał kasy żeby na już kupić bilety. Poza tym nie spodziewałam się, że aż tak wzrosną ceny. W takim razie chyba po weekendzie będę nabywać bilety, a Ty możesz mi powiedzieć co fajnego tak można zjeść i zobaczyć.  😁
Byłam teraz tydzień na Malcie, temperatury bardzo wysokie... Dzień w dzień min.30stopni, przyznam że byłam zmęczona tym słońcem pod koniec wyjazdu  😁

Ale wyspę polecam, podobał mi się klimat 🙂
Wooo, szkoda, ze nie wzielas jak byly za dwie stowki.
Ja bym kupowala, marne szanse, ze spadna ceny.

No i bede mogla Ci rozpisac przechadzki, Madryt kocham miloscia wielka, super miasto!  😜

ja tez poproszę rozpiskę 😉 może skorzystam z jakichś tanich biletów, jak się trafią a info co? gdzie? warto mieć zawsze 😉
Jara, na fru.pl przed chwilą wyskoczył mi Madryt za 37 zł i powrót za 176. Niestety z komórki nie mogłam się doczytać, jakie jeszcze opłaty obowiązują...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 września 2017 07:37
W tym terminie kiedy ja musze być w Madrycie ceny biletów to 359zł.
Aaaa... myślałam, że nie masz konkretnego terminu tylko przybliżony 😉 albo niezależnie od terminu czatujesz na cenową okazję  :kwiatek:
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
01 września 2017 19:49
Nie wiem Jara o której masz lot ale jedna rzecz na która warto zwrócić uwagę to Madryt nocą , widok z samolotu.
jest obłędny.
Kochani, Walencja czy Cagliari? Chce zabrać Niemęża na 6-stą rocznicę.

Jak tam wygląda z wynajmem auta/skuterów? Co bardziej polecacie na październik? Wszelkie tipy związane z jednym bądź drugim miejscem bardzo mile widziane 🙂

Wenecja jest jak dla mnie miejscem magicznym, które warto odwiedzić jeśli tylko jest taka możliwość.
Byłam akurat w lipcu, więc było gorąco i mnóstwo ludzi. Październik powinien być nieco spokojniejszy 😉
Jedyne co mnie na początku troszkę zdenerwowało w Wenecji to nawigacja. Rozkminić te labirynty uliczek i kanałów to było wyzwanie. Na dodatek telefon ciągle gubił sygnał GPS, więc zbawienna okazała się zwykła papierowa mapa. Jak już rozkminiliśmy dojście do mieszkania, było super.
Polecam też wycieczkę tramwajem wodnym na Burano. Niby nic tam nie ma poza kolorowymi domkami, ale mnie się niezmiernie podobał taki sposób spędzenia leniwego popołudnia. Na Murano nie byliśmy, czasu już zabrakło.
Lena, tylko ja pytałam o Walencję  👀

A w Wenecji byłam 21 lat temu i bardzo, bardzo mi się podobało, mimo że szczylek byłam. Najbardziej mi zapadły w pamięć gołębie, za którymi ciągle latałam, hehe.
o rany, sorry... Wszystko przez pogodę 😉
Meise, w Cagliari miszkałam jakiś czas... i hm. Miasto jak miasto, szczerze pisząc ładniej jest albo na północy (Alghero) albo np w mega urokliwym Villasimius. W samym Castello jest ok  jak wyjazd weekendowy lub bez wielkich ambicji oglądania "nie wiadomo czego" to będziecie zadowoleni (chociaż mi się chyba po prostu Cagliari opatrzyło)
Kuchnię mają boską - zwłaszcza świeże owoce morza  😜
No i w październiku ciepło, bo bliżej do Afryki niż na Stary Kontynent
Lena, spoko, na pewno ktoś planuje Wenecję i chętnie poczyta  😉

_Gaga, a są tam jakieś ładne plaże w pobliżu? Można wynająć skuter i poszaleć po wyspie? Ew. auto? My tylko na kilka dni chcemy pojechać, pocieszyć się słońcem, uliczkami i dobrym jedzeniem/winem 🙂
kokosnuss, Ojejujejujeju 😍 Zazdro 600! Jak ja bym chciała Gruzję zobaczyć.
Tylko jakoś nie mogę się zebrać, a na przyszły rok, jak dożyjemy, chcę polecieć do Korei, a to się równa dużemu oszczędzaniu od teraz. Jeszcze po drodze chciałabym zobaczyć Dublin....

A póki co - Londyn once again. Grrrr, znowu popełniłam ten sam błąd czekając do ostatniej chwili i cena biletów prawie z dnia na dzień zmieniła się o blisko 200 zł 😵
Gruzja jest cudowna 😍


A mnie się posypał urlop, dzień przed wyjazdem na maxa się rozchorowałam. Ponieważ miał to być kurs taternicki, musiałam zrezygnować. Totalna frustracja i żałość.
Więc co? Na poprawę humoru... kupiłam bilet do Nowego Jorku 😍 😍 Moje wielkie marzenie się spełni! Lot jest w kwietniu przyszłego roku (zahaczam o majówkę), akurat tak, że swoje 30 urodziny spędzę w NYC 😀 😜

Od razu mi się zrobiło lepiej 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się