Podróże

smartini   fb & insta: dokłaczone
09 marca 2020 17:00
olencja, my mamy 10l prysznic workowy z decathlonu i w Rumunii sprawdził się świetnie 😀 tylko dobrze że mieliśmy dodatkową linę (na psa) bo sznurkiem w zestawie to można sobie gacie na słońcu powiesić a nie 10l wody na drzewie 😁
santa   Po każdej wojnie ktoś musi posprzątać.
10 marca 2020 08:21
Dzięki 🙂 Przemyślę jeszcze i będę pisać, na razie plan jest jeszcze mglisty ale trzeba się na coś zdecydować 🙂
smartini, właśnie o nim myśleliśmy, ale że my lubimy też sami sobie kombinować, a nie iść w gotowce, to rozważamy opcję zrobienia czegoś takiego samemu 😀
Jeśli chodzi o dodatkowe liny, narzędzia i inne dziwne "przydasie", o których w życiu bym nie pomyślała, to na szczęście mój chłopak potrafi przewidzieć każdą dziwną sytuację, więc mieliśmy dużo dziwnych rzeczy, na które ja bym w życiu nie wpadła 😂
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 marca 2020 11:34
olencja, no to jestem ciekawa co stworzycie 😀 choć myślę że ogromnym + tego gotowca jest wielkość bo naprawdę mieści się w pokrowcu wielkości dłoni po złożeniu, idealne
smartini, to fakt, chociaż jak wyrzucimy rowery spod łóżka, to będziemy mieć dużo wolnego miejsca 😂
Jak na razie jesteśmy na etapie szukania busa, ale chcemy, żeby to było coś naprawdę fajnego, mamy w głowie kilka cech, które powinien mieć, więc nie będziemy się rzucać na cokolwiek. Jak nie znajdziemy do wakacji, to najwyżej znów się zapakujemy w tego, który mamy na stanie. Jak na razie to życie nam nie daje zbyt wiele czasu na zajęcie się tematem, więc coś czuję, że znów będzie dużo niedociągnięć i prowizorki 😂
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 marca 2020 15:09
olencja, totalnie rozumiem ;D dla nas mikrowersje były kluczowe bo jeździmy hatchbackiem, jeszcze z psem w klatce także prysznic wielkości pięści to dla nas hit :P
ale w najblizszych latach chciałabym kupić jakąś małą przyczepę campingową, wyremontować i podbijać z nią świat 😀
smartini, dobry plan! Ja namioty kocham całym sercem, ale jednak w czasie deszczu i burzy bardzo doceniłam stabilny dach nad głową 😀
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 marca 2020 19:33
olencja, dokładnie! No i to zawsze więcej miejsca w aucie, dużo większy komfort z gotowaniem itp. Można też zabrać dodatkowe 2 osoby i nawet jak trzebaby rozłożyć namiot na spanie to zawsze jest tylko funkcja spania a reszta w przyczepie
Mam takie głupie pytanie - jak w takich warunkach polowych zdarzy wam się okres, to jak to ogarniacie? Mój P. kilka razy mówił o ogarnięciu busa i takim podróżowaniu, ale ja jestem trochę piesek francuski, tj. łazienka być musi, to jest mój największy lęk. Ja muszę mieć jak się umyć, umyć włosy, no i właśnie przeraża mnie jak się ogarnąć w " te dni" 😉
keirashara, pewnie wszystkie na tabsach :P i przesuwaja. Przynajmniej ja tak rozwiazuje takie problemy.

W Nepalu ambitnie mylam wlosy co 2-3 dzien, o! A reszte siebie jeszcze czesciej ofkors. Przy wlosach za lopatki i opcjach typu a)zimna woda na dworze (prysznic polowy) b)zimna woda wewnatrz, ale przy bardzo zewnetrznej temperaturze :P c)wiadro z woda (opcjonalnie ciepla 😁 ) d)ciepla woda, ale ino przez minute; i to wszystko przy temperaturach, przy ktorych czesto oglada sie wlasny oddech - no da sie. Wymaga cale przedsiewziecie sporo samozaparcia, ale sie da 😉

Raz sie nie umylam, bo mielismy temperature na minusie w pokoju i woda zamarzla w pizdu 😁

W ogole wiekszosc syfu najpierw przeszkadza (przydrozne toalety w losowym kraju trzeciego swiata, fujka :P) a potem sie czlowiek przwyczaja i zycie toczy sie dalej 😉
Ja uzywam kubeczka i mam osobne naczynie, w ktorym go wygotowuje 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 marca 2020 22:46
kokosnuss, potwierdzam - krążek i ustawienie zawczasu okresu tak, żeby go nie mieć w takich dzikich warunkach :P
emptyline   Big Milk Straciatella
10 marca 2020 23:35
keirashara, tabletki i przesunięcie miesiączki. Zrobiłam tak podczas wyjazdu na Kubę i bardzo się z tego cieszę, bo no chwilami to nie były warunki na okres.
Ja nie jestem na tabsach i okres trafił się oczywiście pierwszego dnia wyjazdu 😀 jak się dało, to robiliśmy przystanki w toalecie na ogarnięcie się, a jak spalismy w dziczy, to wodaz butelki musiała wystarczyć. Szczerze mówiąc, często wolałam się załatwiać na łonie natury niż w usyfionych toaletach. My też zawsze staraliśmy się zatrzymywać w miejscu, gdzie jest jakaś woda - a to górski strumyk, a to jakieś jeziorko, czasem się trafił jakiś kran. Wtedy uzupełnialiśmy zapasy wody w butelkach i tyle.
Żeby było ciekawiej, to powiem, że udało nam się złapać jakąś grypę żołądkową w miejscu, w którym totalnie nie było toalety w pobliżu. To była najgorsza noc wyjazdu, ale za to jak takie sytuacje zbliżają 😂
Ja wiem, że to brzmi, jakbyśmy w ogóle nie dbali o higienę, ale tak jak kokosnuss napisała - na początku to przeszkadza, potem człowiek się przyzwyczaja. I wcale nie chodziliśmy brudni, ja głowę myłam tak jak zawsze, czyli dwa razy w tygodniu, chociaż faktycznie czasem wymagało to poświęceń typu umycie się w lodowatej wodzie 😉
vissenna   Turecki niewolnik
17 maja 2020 17:40
Nie wiem ile osób tutaj korzysta z Couchurfingu, ale ważny temat.

15 maja CS postanowił zrobić skok na kasę użytkowników.
Zablokował wszystkie konta paywallem bez żadnego ostrzeżenia. Jest to praktyka nielegalna, ponieważ blokuje każdego użytkownika do rozporządzania swoimi danymi.
Drugi ruch również nielegalny - żeby usunąć konto trzeba napisać do nich maila.
Do tej pory zrezygnowało z CS ponad 2 miliony użytkowników.
Sporo osób pisze skargi na nielegalne praktyki CS do odpowiednich instytucji.

Jako alternatywę, ludzie przesiadają się na portale Trustroots i BeWelcome.

Szkoda, CS dał mi wiele niezapomnianych chwil i to na pewno koniec jakiejś ery... 🙁
Masakra. Dawno nie korzystałam ale weszłam żeby sprawdzić i masz racje. Nie mogę wcale zajrzeć na swoje konto :/ mega słabe
vissenna, mega mnie zasmucilas tym wpisem.
Tez mam mnostwo wspomnien z CS, ogrom fascynujacych ludzi dzieki tej stronie poznalam.

Co dziwne, zalogowalam sie na moje konto i...wszystko jest po staremu.
Oporcz tego, ze nie wiem jak moge usunac zdjecia, nie ma zadnej mozliwosci edytowania tej sekcji profilu  🙄
vissenna   Turecki niewolnik
18 maja 2020 01:20
buyaka może zapłaciłaś za weryfikację. Tacy użytkownicy mają konta ważne rok a potem będą płacić jak reszta. Co też jest nie halo, bo weryfikacja miała zwalniać ze wszystkich opłat ever.
Podobno ci co hostowali w przeciągu ostatnich 3 miesięcy też do końca miesiąca mogą się zalogować...
Czy w okolicach Makarskiej może ktoś jeździł konno? Najlepiej teren po plaży, ale priorytetem są zadbane konie. 🙂 Samochód będę mieć, więc mogłabym gdzieś podjechać, jeśli byłoby dalej od miasta.  :kwiatek:

A jak przy okazji macie jakieś protipy odnośnie Makarskiej, Dubrovnika i tych rejonów, to byłoby super. 🙂
flygirl, ze stajniami nie pomogę, niestety nie jeździłam w ogóle, jak byłam w Chorwacji, ale mogę w razie czego pomóc np. językowo :kwiatek:

A ogólnie co chciałabyś wiedzieć?
Mam leniwe pytanko  😁
Czy granice z Portugalią zostaną jutro otwarte i czy będzie można latać w tym kierunku? Co z kwarantanną po powrocie? Zniesiona?
flygirl Z terenem po plaży w tych okolicach to chyba kiepsko bo tam plaże są kamieniste.
Mam leniwe pytanko  😁
Czy granice z Portugalią zostaną jutro otwarte i czy będzie można latać w tym kierunku? Co z kwarantanną po powrocie? Zniesiona?



Granica ladowa dla samochodow bedzie otwarta 1 lipca.
Jesli chodzi o podroze samolotem to jest caly czas otwarta i nie ma problemow.
Kwarantanna po powrocie do Polski jest zniesiona, a w Portugalii zadnej przechodzic nie musisz.

Tylko na razie slabo z lotami, przynajmniej dla mnie do Lizbony. Nie wiem ktora czesc cie interesuje.
corsunia36  :kwiatek:
Właśnie znalazłam tanie loty lufthansą na lipiec do Lizbony akurat, więc spoko  🙂
efeemeryda   no fate but what we make.
16 czerwca 2020 08:54
a co z lotami do Turcji ? wiadomo czy i kiedy będą w ogóle możliwe ?
Mam wykupione wakacje na które już wiem, że NIE CHCE lecieć i wolałabym, żeby był odgórny "zakaz"  😁
olencja wszystko. 😀 Jakieś mało turystyczne miejsca w Splicie, Makarskiej i okolic i Dubrowniku. No i jedzenie, jakieś fajne nieturystyczne miejsca z dobrym jedzeniem. Co ci tylko przyjdzie ciekawego do głowy. :kwiatek:

DeJotka fakt, zupełnie mi z głowy wyleciało. A dziwiłam się, czemu jak wpisuję najróżniejsze kombinacje zawierające słowa "horse trails", to cały czas lasy i jeziora mi pokazuje. 🤣 Ale jak na złość większość i tak jakieś 500 km oddalone. 🙁 Widziałam, że w Biokovo można natknąć się na konie, ale trochę zgłupiałam, bo na jednej stronie przeczytałam, że tam mieszkają dzikie, a potem gdzieś na facebooku, że tam stadnina hucułów jest. 🤔
flygirl, ok, w takim razie postaram się jutro coś napisać, bo dzisiaj mnie do późna nie ma w domu, a z doskoku na telefonie to chyba nie wyjdzie zbyt merytorycznie. Jakbym zapomniała, to się przypomnij, bo ja mam sklerozę ostatnio 😁
efeemeryda, zniesiono zakaz wjazdu do Turcji (poza lądową granicą z Iranem) i kwarantannę po przyjeździe. Wygląda na to, że w lipcu LOT wraca do bezpośrednich lotów do Stambułu 🙂 także musisz próbować odwoływać w jakiś inny sposób albo odsprzedać komuś 😉
flygirl widziałam stajnię oferującą przejażdżki przy rezerwacie rzeki Krka,  ceny zabijały,  a i te konie nie wyglądały najlepiej. Ale to było 8 lat temu.
flygirl, - jak już będziesz w Splicie to kawałek dalej jest Trogir, imo warto zobaczyć. Mieli też tam świetne ciemne lokalne piwo, w knajpie przy kanale rzeki, niestety nazwy nie pamiętam.
Nie wiem kiedy będziesz, ale w sierpniu, w Omiś - miasteczku między Splitem a Makarską był piracki festiwal i często jakieś fajne rzeczy się działy.

Z jedzenia to ja namiętnie wciągałam panierowane lub grillowane kalmary kierując się wyglądem talerzy u ludzi już jedzących 😉 Kuchnia chorwacka nie jest jakaś wybitna sama w sobie, dość nijaka, za to mają dostęp do świeżych owoców morza, które są przepyszne. Do tego zwykle polowalam na świeże owoce na targach, sery (z marketowych Ribanac w kostkach jest kozak! Tarty też spoko, ale ten w kawałeczkach to obłęd w ciapki), miód lawendowy i długodojrzewające wędliny.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się