Kupno konia

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
02 lipca 2016 21:58
11 letni koń chodzący P klasę za 40-50 tyś  😲 Ktoś chyba pojechał po bandzie  😁 😁 😁


Pewnie dlatego że jest na stronie Znanego Zawodnika
Evson, wg mnie to wygląda tak: konia jw. na odznaki i wprowadzenie w starty da się kupić ze tę cenę, nadal, nie wiem jak długo.
Ale konia na III licencję już nie. Tzn. może to będzie i ten sam koń, ale po dziesiątkach/setkach treningów, jak wszystko dobrze pójdzie.
Dało się jeszcze w zeszłym roku (i też nie od razu samograj). W tym to tylko fart/okazja. Bo pewnie jeszcze byś chciała, żeby był 100% zdrowy? 🙂
To co opisujesz, to jednorożec, nie koń. Bo dlaczego ktoś miałby tanio sprzedawać jezdnego zdrowego konia, w którego włożono masę pracy i który radzi sobie na N (skoro junior ma zdobyć III licencję)? Widzę tylko jedną opcję: kuc lub mały koń, z którego ktoś wyrósł. Ew. przypadki wyjazdu na studia/ za granicę. Jeśli młody - nie będzie jezdny. Jeśli już wyeksploatowany - nie będzie zdrowy. Jeśli zdrowy koń w wieku takim w sam raz stylowo chodzi L i "pomaga", jest łatwy, to chodzi i N pod sprawniejszym jeźdźcem. Albo i dużo więcej. Jeśli dla jakiegoś konia 100/110 to maks, to zrobienie licencji nie będzie łatwe.
Natomiast koni, które przerasta ładne L, ale przewiozą niżej - jest trochę na rynku. Też nie za dużo, bo to cenione konie szkoleniowe.
Niestety, gdy się chce tanio konia, na którym zda się licencję, trzeba go sobie (i/lub trenerem) samemu do tego przygotować.
Dużo sensowniej (wobec sytuacji na rynku) jest kupić konia, który nauczy podstaw startowych - potem go sprzedać 🙁 komuś w podobnej sytuacji, a konia na licencję... pożyczyć, wydzierżawić. Cały czas rozglądając się za koniem bardziej docelowym.
Dziewczyny nie macie racji, w tamtym roku za mniej sprzedałam swoją siwą. Czysty tuv ( jeden czip, który nie przeszkadzał w niczym ) lat 9, teraz chodzi pod małą dziewczynką 110 na czysto.
Nie mogłam jeździć 3 koni, więc wybór pad na nią. Jej możliwości to max 120 wg mnie.
Koń bezpieczny, nie brykający itp. Zrobiona bardzo dobrze ujeżdżeniowo, skacząca czy pasuje czy nie, sama podejmowała decyzje jeśli widziała " szpital " .
I co ? Sprzedała się po 2 miesiącach dopiero, bo : czemu siwa, czemu kobyła, czemu ma hreczkę, czemu ma sarkoida na klacie ? Itp.
Perlica, czytałaś? Np. napisałam jasno: rok temu było to możliwe.
halo, ale dziś bym ją wystawiła za tyle samo  🙂
halo, ale dziś bym ją wystawiła za tyle samo  🙂


A , to już twoja sprawa  😉 Cenę wyjściową zawsze ustala sprzedający  😀
Smok10, wiem, ale zależało mi żeby sprzedać szybko i do kogoś żeby miała dobrze, więc cena była zachęcająca, a i tak było wiele problemów z powodu maści
Perlica szkoda ze wtedy nie szukałam.
Dzis widziałam kilka koni w przedziale 18-25 tys i cos by sie wybrało. Nie wiem jeszcze czy przejdą badania jesli klienci sie zdecyduja no ale nie jest tak ze kazdy to zupelny niewypał. Na pewno nie są to konie o jakich marze dla tych dziewczynek ale z braku laku mysle ze cos z najdą w tym pułapie cenowym.
Natomiast roznica poziomow koni w tych cenach nadal jest spora. Wiekszy problem mam gdy szukam koni do rekreacji. W zasadzie to 3/4 tych koni które szukam dla moich prywatnych klientów  chetnie bym kupiła do rekreacji. Gdyby tylko moj szef chciał dac 20 tys za konia do szkolki. Bo tu przynajmniej oddycham z ulgą ze konie są grzeczne. A gdy szukam koni dla małych dzieci i w ogłoszeniu kon jest idealny do wszystkiego, to na miejscu zastaje konia płoszącego sie lub ledwo zajezdzonego..
Ale to że ktoś przy sprzedaży ma dodatkowe warunki ,jak np. tzw dobre rece lub inne nie odzwierciedla tendencji rynkowych. ( sentymenty są niewymierne cenowo ) Ogólnie ceny koni bardzo poszły do góry a i nie bardzo jest co wybrać .Wiadomo też że wiele osób korzystając z okazji chce się w tych wyższych cenach pozbyć trupów niewartych połowy realnej ceny za konia. Dlatego też szukając konia trzeba uważać .Największy problem jest w tym że mało jest koni dobrze zrobionych. Sprzedający obserwując rynek ustalają cenę konia , tylko np, nie biorą pod uwagę że koń powinien być zrobiony , bo obecnie większość ceny stanowi robota a na to nie każdego stać. I np. wołają krocie za surowego konia , mimo że może nawet dobrego , tylko jak ma to stwierdzić kupujący ?  🙄
P.S W Polsce jest coraz więcej dobrych koni tylko nie ma komu ich robić lub nie ma komu płacić za robotę
Smok10, 100% się zgadzam 🙂
Smok10, 100% się zgadzam 🙂


Wiesz , zawsze cię lubiłem  :kwiatek:
W razie jakiegos cynku o fajnym zwierzu na sprzedaz w zachodniopomorskim - chetnie przyjme 🙂
faith w zachodniopomorskim sporo... jeszcze.po powrocie z.cavaliady same pomorskie sie wysiwetlaja  😫
ja szukam z slaskiego do.max.500km
karego. skarogniadego i gniadego +165cm najlepiej walach ewentualnie kobyla. cena w granicach rozsadku.
dwa konie na krzyz.

jeden w Poznaniu. moze ktos kojarzy? Wiwax. docelowo 23.07 tuv bo.obecnie wlascicielka na urlopie. kon dwa lata temu tuv na 1/2.
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/37964?q=wiwax&plec=&masc=&rasa=&lokalizacja=&przeznaczenie=&cena=&strona=
skoki = Lukasz Brzoska
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
16 lipca 2016 13:01
Gdzie najlepiej szukać w miarę zdrowego, dobrze wyszkolonego konia, który już coś skakał? Czy na terenie dolnośląskiego są jacyś fachowcy zajmujący się pośrednictwem w sprzedaży?
W Polsce unikałbym pośredników jak ognia.
Gdzie najlepiej szukać w miarę zdrowego, dobrze wyszkolonego konia, który już coś skakał? Czy na terenie dolnośląskiego są jacyś fachowcy zajmujący się pośrednictwem w sprzedaży?


Masz Tokarskich we Wrocławiu. Kupiłam od nich 2 konie. Znajomi jednego. Miło, sympatycznie. Polecam
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
17 lipca 2016 08:02
fabapi dzięki poszukam.
Melechowicz, nie szukam konia do sportu, co najwyżej ma mi dziecko przez brązową odznakę przewieźć. Raczej trudno się naciąć przy takim koniu, zakładając, że mam doświadczonego jeźdźca i planuję pełny tuv.
Oczywiście że zakup konia to kwestia doświadczenia, ale wtedy pośrednik w transakcji nie jest potrzebny. Koń którego szukasz musi być jeszcze pewniejszy jak sportowy, przykładem jest historia z wątku o walniętych koniach ( konik podnoszący). Znam osobiście przypadki koni sprzedawanych pod wpływem sedalinu. Dobrze, że masz świadomość sprawy i doświadczenie.
Witajcie  :kwiatek:
Jako że to mój pierwszy post, to wypadało się przywitać, a teraz do rzeczy:
Szukam opinii, zdań, porad, czyli tego wszystkiego, na co mogę liczyć na forum. A sprawa dotyczy zakupu konia. Jeżdżę absurdalnie krótko (niecały rok). Temat koni zgłębiałam teoretycznie sporo więcej, ale warunki życiowe materialno-mieszkaniowe nie pozwoliły na wcześniejszą naukę. Tak jak podejrzewałam - zaczęłam jeździć i mnie pochłonęło. Jeżdżę średnio 4-5 dni w tygodniu.

Od niedawna poważnie zastanawiam się nad zakupem własnego konia. Uczę się w bardzo przyjemnej stadninie i planuję w niej postawić swojego konia. Cały proces zakupowo-poznawczy byłby wspierany doświadczeniem trenera i weterynarza. Wkroczyłam już w trzecie dziesięciolecie życia i mam trochę bardziej stonowane wymagania co do swojej jazdy. Poszukuję konia do dalszej nauki i jazd rekreacyjnych po okolicznych terenach. Nie zamierzam skakać. Za jakiś czas chciałabym przenieść konia wraz z towarzyszem (dalekosiężny plan zakupu przynajmniej jeszcze jednego, może dwóch koni) do własnej stajni (mam 12 hektarową działkę i kilka budynków gospodarczych, z których jeden chcę przekształcić w stajnię), ale na to daję sobie czas nieograniczony, potrzebny na naukę wszystkiego.

Moje pytanie dotyczy kosztów zakupu konia pod moje wymagania. Niestety trener jest osobą bardzo przedsiębiorczą i mimo że bardzo mu ufam w kwestii jazd i szkoleń, to niestety wiem, że moich pieniędzy cenił nie będzie. Dlatego chciałabym spytać osoby niezależne ile może/powinien kosztować koń dla moich celów. Nie mam wymagań wyglądowych poza wzrostem - jestem średnio wysoka i aby nie czuć się/wyglądać śmiesznie szukam konia >165, nienajmłodszego ale i nie dziadka, bo planuję jeszcze długo jeździć i się uczyć, a do zwierząt bardzo się przywiązuję. Jestem odważna na koniu i nie boję się koni temperamentnych. Jestem świadoma i gotowa na wydatki związane z badaniami a potem utrzymaniem konia, ale ceny, które widuję na ogłoszeniach są tak różne, że trudno mi wywnioskować jakiś rozsądny przedział.

Będę z góry wdzięczna za każdą sugestię.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 lipca 2016 13:53
Nie ładuj się tak od razu we własnego konia. Zacznij od półdzierżawy ew. dzierżawy konia z opcją jego kupienia. Wtedy nie dość że nauczysz się o wiele więcej, to jeszcze poznasz danego konia i jak będzie ci pasował po jakimś czasie dzierżawy to go sobie wtedy na spokojnie kupisz. Rok jazdy to naprawdę mało.

Wiem, że każdy się uczy na własnych błędach i nie każdy koń jest identyczny, ale tak w ramach ostrzeżenia polecam wpisy Aroniasty i dalszą dyskusję http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,7002.1890.html
ElaPe  Bardzo chciałam dzierżawić, niestety nigdzie w okolicy nie ma takiej możliwości. W stadninie, w której jeżdżę jest spory ruch (ma dobre opinie i wielu chętnych) nie zajmują się dzierżawą, a w promieniu 40km żadna stadnina nie oferuje takiej opcji, ani nie znalazłam osoby chętnej wydzierżawić z przeniesieniem w odległe miejsce (najbliżej znalazłam ok 60km od siebie osobę szukającą dzierżawcy). Też uważam, że to rozsądniejsza opcja.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 lipca 2016 14:03
To dziwna ta okolica, w której nie ma opcji dzierżaw (tak dla jasności: stadnina to miejsce gdzie się hoduje konie: są klacze i te klaczy mają źrebaki, miejsce gdzie  jest pensjonat dla koni i/lub ludzie wykupują jazdy to stajnia). Od wielu lat był zawsze nadmiar koni do dzierżawy a zbyt mało potencjalnych dzierżawców - chodzi mi o prywatnych właścicieli koni.


To przepraszam za mój błąd. Nie wiem czy dziwna. Po prostu zadupie  🤣 Są tu hodowcy, jest kilka stajni. Poszukałam w internecie, pojeździłam, popytałam i nic. Nie jestem jedyną osobą uczącą się w tym ośrodku z tym samym problemem, więc myślę że tak po prostu w tej okolicy jest.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 lipca 2016 14:10
W forumowych ogłoszeniach jest sporo ogłoszeń o dzierżawach z przeniesieniem, też z opcją kupna.
Muriel, z jakiej okolicy jesteś? Może ktoś z forum podpowie gdzie są blisko konie do wydzierżawienia z opcją kupna.
Witajcie  :kwiatek:
Jako że to mój pierwszy post, to wypadało się przywitać, a teraz do rzeczy:
Szukam opinii, zdań, porad, czyli tego wszystkiego, na co mogę liczyć na forum. A sprawa dotyczy zakupu konia. Jeżdżę absurdalnie krótko (niecały rok). Temat koni zgłębiałam teoretycznie sporo więcej, ale warunki życiowe materialno-mieszkaniowe nie pozwoliły na wcześniejszą naukę. Tak jak podejrzewałam - zaczęłam jeździć i mnie pochłonęło. Jeżdżę średnio 4-5 dni w tygodniu.

Od niedawna poważnie zastanawiam się nad zakupem własnego konia. Uczę się w bardzo przyjemnej stadninie i planuję w niej postawić swojego konia. Cały proces zakupowo-poznawczy byłby wspierany doświadczeniem trenera i weterynarza. Wkroczyłam już w trzecie dziesięciolecie życia i mam trochę bardziej stonowane wymagania co do swojej jazdy. Poszukuję konia do dalszej nauki i jazd rekreacyjnych po okolicznych terenach. Nie zamierzam skakać. Za jakiś czas chciałabym przenieść konia wraz z towarzyszem (dalekosiężny plan zakupu przynajmniej jeszcze jednego, może dwóch koni) do własnej stajni (mam 12 hektarową działkę i kilka budynków gospodarczych, z których jeden chcę przekształcić w stajnię), ale na to daję sobie czas nieograniczony, potrzebny na naukę wszystkiego.

Moje pytanie dotyczy kosztów zakupu konia pod moje wymagania. Niestety trener jest osobą bardzo przedsiębiorczą i mimo że bardzo mu ufam w kwestii jazd i szkoleń, to niestety wiem, że moich pieniędzy cenił nie będzie. Dlatego chciałabym spytać osoby niezależne ile może/powinien kosztować koń dla moich celów. Nie mam wymagań wyglądowych poza wzrostem - jestem średnio wysoka i aby nie czuć się/wyglądać śmiesznie szukam konia >165, nienajmłodszego ale i nie dziadka, bo planuję jeszcze długo jeździć i się uczyć, a do zwierząt bardzo się przywiązuję. Jestem odważna na koniu i nie boję się koni temperamentnych. Jestem świadoma i gotowa na wydatki związane z badaniami a potem utrzymaniem konia, ale ceny, które widuję na ogłoszeniach są tak różne, że trudno mi wywnioskować jakiś rozsądny przedział.

Będę z góry wdzięczna za każdą sugestię.



To może ja Ci odpowiem jak już ElaPE wspomniała. Jestem po szukaniu konia ( 3 miesiące temu ). W tym roku ceny koni bardzo poszły w górę. Ja co prawda szukałam konia który będzie też skakał jako tako - moj chodził na zawody do L.
Kupowałam jako spokojnego wałacha, 9 lat, do jazdy właśnie rekreacyjnej i małego sportu. No koń okazał się trudniejszy, wcale nie taki spokojny ( zachowanie wyszło po okolo 2 miesiacach dopiero ) , potrzebujący naprawdę zdecydowanej dyscypliny i z typu "wchodzących na głowę". Cenowo takie konie w dobrym wieku , zdrowe moim zdaniem 10 tysięcy plus. Plus sprzęt - masz wszystko co potrzebne? Samo siodlo to znów kilka tysięcy. Ja planowałam zmieścić się łącznie w 20 tysiącach, wyszło mi prawie 30 jak się okazało i to napewno nie przez moje fanaberie 🙂

Ja też kupiłam pierwszego konia - co prawda jezdzę dłużej od Ciebie znacznie i WYDAWAŁO mi się że mam jakieś pojęcie o koniach bo pomagałam w stajni przy wszystkich - cóż myliłam się 🙂 Pamiętaj że konie rekreacyjne są zupełnie inne od prywatnych w prowadzeniu , jest o wiele trudniej i o wiele łatwiej zepsuć konia , wystarczy przegapić jeden sygnał . Jeśli jesteś pewna swoich umiejętności na koniu jak i obok konia kupuj 😉 Z tego co widziałam i naoglądałam się to okolice 10-12 tysięcy powinnaś znaleźć coś fajnego
Muriel, Witamy serdecznie! :kwiatek:
Fajnie, że pytasz. Pomożemy, doradzimy. 😀
Moje wstępne zdanie jest takie:
Rok to trochę mało/krótko.
Jak oceniasz swoje umiejętności jeździeckie? Masz lub jeździsz na poziomie brązowej odznaki?
Bo to jest absolutne minimum, zakładając że nadal będziesz jeździć z asystą trenera/instruktora.
Po drugie, bardzo odradzam kupowanie konia poleconego jedynie przez osobę z którą jeździsz. Jest ryzyko, że ta osoba zrobi na Tobie interes. Nie doradzi najlepszego dla Ciebie, tylko takiego z którego będzie mieć % od sprzedaży itd...
Oczywiście tak być nie musi, ja wierzę że większością ludzi kieruje dobra wola,  ale takie ryzyko jest.
Uważam, że osoba niedoświadczona powinna konsultować kupno konia z 2-3 zupełnie niezależnymi od siebie, doświadczonymi osobami.
Masz 1: Twój trener. Zakładamy że doradzi uczciwie i że się naprawdę zna.
Przyda się nr 2, która zobaczy osobiście.
A 3 to może być nasze forum. Jak coś wypatrzysz, pokazuj, pytaj, pomożemy.

I również popieram okres przejściowy między nauką a posiadaniem własnego: Dzierżawa.
:kwiatek:

Muriel, Witamy serdecznie! :kwiatek:
Fajnie, że pytasz. Pomożemy, doradzimy. 😀
Moje wstępne zdanie jest takie:
Rok to trochę mało/krótko.
Jak oceniasz swoje umiejętności jeździeckie? Masz lub jeździsz na poziomie brązowej odznaki?
Bo to jest absolutne minimum, zakładając że nadal będziesz jeździć z asystą trenera/instruktora.
Po drugie, bardzo odradzam kupowanie konia poleconego jedynie przez osobę z którą jeździsz. Jest ryzyko, że ta osoba zrobi na Tobie interes. Nie doradzi najlepszego dla Ciebie, tylko takiego z którego będzie mieć % od sprzedaży itd...
Oczywiście tak być nie musi, ja wierzę że większością ludzi kieruje dobra wola,  ale takie ryzyko jest.
Uważam, że osoba niedoświadczona powinna konsultować kupno konia z 2-3 zupełnie niezależnymi od siebie, doświadczonymi osobami.
Masz 1: Twój trener. Zakładamy że doradzi uczciwie i że się naprawdę zna.
Przyda się nr 2, która zobaczy osobiście.
A 3 to może być nasze forum. Jak coś wypatrzysz, pokazuj, pytaj, pomożemy.

I również popieram okres przejściowy między nauką a posiadaniem własnego: Dzierżawa.
:kwiatek:







Racja! 2-3 osoby to dobry pomysł, dobrze też jest wziąć weta , jeśli trener nie dostrzeże wszystkiego.
Mi np chcieli sprzedać konia z dychawicą nie wspominając o tym ani słowem - sama bym w życiu tego nie rozpoznała na pierwszy rzut oka, trener od razu .
U mnie w stajni są na sprzedać dwie fajne kobyłki, ale to myślę że dla bardziej doświadczonej osoby, a szkoda bo za gorsze.
No wet to jest oczywista oczywistość, jak już ma dojść do kupna. 😉
Chodzi mi o etap na którym się testuje potencjalny zakup.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 lipca 2016 21:40
Ja zawsze na testowanie jeździłam z koleżanką.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się