Kupno konia

Ale jaką koleżanką? Bo to istotne. Zapewne znającą się na takim samym, albo lepszym poziomie jak Ty. 😉
A Ty jesteś bardzo doświadczona,  masz dużą wiedzę i umiejętności.
W przypadku początkującej Muriel konsultowanie zakupu konia z równie początkującą koleżanką nie jest dobrym pomysłem. 😉
No wet to jest oczywista oczywistość, jak już ma dojść do kupna. 😉
Chodzi mi o etap na którym się testuje potencjalny zakup.


Znam takich co raz pojechali, wsiedli 15 minut i konia kupili bo fajny 😎 nawet dużo takich osób
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 lipca 2016 22:37
Ale jaką koleżanką? Bo to istotne. Zapewne znającą się na takim samym, albo lepszym poziomie jak Ty. 😉
A Ty jesteś bardzo doświadczona,  masz dużą wiedzę i umiejętności.
W przypadku początkującej Muriel konsultowanie zakupu konia z równie początkującą koleżanką nie jest dobrym pomysłem. 😉


mniej więcej takim samym poziomie (wtedy). Skupiałyśmy się na kwestiach podoba się/nie podoba się i jaki pod siodłem. Wet to już na sam koniec. W jednej znanej stajni od razu dali mi kulawego konia (z ogłoszenia) to nawet i wet nie był potrzebny 😂

[quote author=Julie link=topic=1647.msg2573100#msg2573100 date=1468874271]
No wet to jest oczywista oczywistość, jak już ma dojść do kupna. 😉
Chodzi mi o etap na którym się testuje potencjalny zakup.


Znam takich co raz pojechali, wsiedli 15 minut i konia kupili bo fajny 😎 nawet dużo takich osób
[/quote]

są też tacy co kolejny rok szukają konia po całej Polsce, wydają grubą kasę na dojazdy tam, na wetów i dalej nic. Tacy wieczni kupujący.
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
18 lipca 2016 23:12

są też tacy co kolejny rok szukają konia po całej Polsce, wydają grubą kasę na dojazdy tam, na wetów i dalej nic. Tacy wieczni kupujący.


Pijesz do kogoś konkretnego?  😂

My wciąż szukamy. Nawet znalazłyśmy zdrowego, nie popsutego, bardzo miłego koniczka za nie małe pieniądze ale to pół biedy po burzy mózgów stwierdziłyśmy, że nie. Bo za mały (162cm)  🤣
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 lipca 2016 23:20
a co, to do ciebie i twojej klientki też pasuje? 🤣
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
18 lipca 2016 23:24
No akurat trochę pasuje.

edit, bystra ja jak woda w klozecie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
18 lipca 2016 23:46
Nie no wiadomo że mięśnie. Więcej jednak się urobisz fizycznie niż zapewne ona

w sumie twój Kilson też chyba nie za duży
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
18 lipca 2016 23:54
Elu, nie ciągnąc offtopa, Kilson 152cm z certyfikatem  😁 , mam go prawie 13 lat i kupowałam nie patrząc na wzrost. W sumie to na nic nie patrząc  😉

Jak szukałam drugiego konia już chciałam już żeby miał >165cm. Kompleks jaki czy co? Nie, po prostu sama jestem nie mała.  😉
Dziękuję wszystkim za sympatyczne i szczere odpowiedzi 🙂
Nie mam ciśnienia na zakup. Jeśli będę szukała rok, 2 lata - nie przeszkadza mi to. Jeżdżę trasę na  brązową odznakę (bez skoków) raczej bez problemów. Zapoznałam się nawet z częścią teoretyczną kilka lat temu :P Zdawać nie mam potrzeby.

Mieszkam ok 60 km od Wrocławia na północny wschód (taki dziwny obszar, gdzie właściwie najbliżej Milicz albo Oleśnica). Po Waszych radach wczoraj zadzwoniłam do kilku osób oferujących dzierżawę z przeniesieniem, ale wszystkie wymagają wyższych umiejętności jeździeckich (ale jedna z nich sprzedać może od ręki, w dzierżawę mi nie da . Chyba czegoś nie zrozumiałam w tej logice  :ke🙂.
Na razie padła jakaś kwota (powyżej 10 tys.), za co dzięki 🙂 Czekam na kolejne opinie. Na razie szukając większość ogłoszeń albo dotyczy koni na zawody, albo oderwanych od pługa człapaczków, co to niby pod siodłem też chodzi. Jakoś wątpię. Jestem gotowa na wydatki, łącznie ze sprzętem, mimo że kolana mi się uginają jak słyszę kwoty :P
Muriel fajnie że bierzesz pod uwag inne wydatki związane  koniem😀 ja jak kupowałam (właśnie taki przypadek, że zobaczyłam, zakochałam się i kupiłam prawie bez wsiadania 😀) i się cieszyłam ze tanio, a potem sprzęt (a taka prawda że jak tanio kupujesz to 2 razy kupujesz), i to bez jakichś wodotrysków, czaprak, szczotki, kantar, pierdu pierdu i wydałam prawie 500 zł😀 a gdzie siodło i reszta.... do tego transport, wszystko mi wyszło 2 razy tyle co koń😀 dodatkowo jak przywiozłam to oczywiście weterynarz, a może jakieś suplementy, a to kowal, a to maść na strzałki i hoho... konia mam pół roku i ciągle jest zagwozdka czy wydać na ochraniacze czy na bluzkę dla siebie😀 tak że zbierając fundusz zostaw sobie połowę na "nieprzewidziane wydatki" 😀
Ja ciągle w zdartych łachach chodzę, bo wszystko pakuję w konia. Jedyne na czym nie oszczędzam to buty (do jazdy oczywiście. Na codzień też mam łachy)
Jak podsumuje w tym roku konskie zakupy+weta+kowala (bez pensjonatu) to nawet polowy tej sumy na ubrania i kosmetyki nie wydalam, o innych przyjemnosciach nie wspomne.
Ja ciągle w zdartych łachach chodzę, bo wszystko pakuję w konia. Jedyne na czym nie oszczędzam to buty (do jazdy oczywiście. Na codzień też mam łachy)

Jakbym siebie widziała!
Za nim moja osoba coś dostanie to najpierw analiza czy konie czegoś nie potrzebują. Rotacja nowych rzeczy u mnie jest ewidentnie umierająca...

desire   Druhu nieoceniony...
19 lipca 2016 10:03
a ja ostatnio w swoich okolicach widze tendencje wzrostową cen za konie chodzące-trupy jeżdżone tak, że nawet  LL (od lat!) na zawodach nie przejdą poprawnie, bo jeździec na chama ciągnie ręką w nie tą stronę którą powinien przy skoku, w dystansie pysk wiecznie na pile.. kręgosłup obijany przez telepocące się ciało 'jeźdźca' i co?
I tak zniszczone/źle jeżdżone konie, nadające się na poklepanie po szyi i wysłanie na jakiś czas na łąki stoją jako 'prospekty sportowe' bądź 'profesory'  😜 od 10tyś. wzwyż.  Chociaż, muszę przyznać że do jakiejś szkółki-rekreacji na lonże może i by się taki koń nadał (jeśli zdrowy), bo anielska cierpliwość, ale nie za 20 tysi.  😉
Z jednej strony ciesze się, że kojarze z zawodów i widze co z tymi końmi na sprzedaż robią, ale też gdzieś dalej to strach jechać konia kupować. 🙄 
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
19 lipca 2016 10:05
Na szczęście w lidlu są ciuchy, bo też bym w zupełnych łachach chodziła  🤣
Muriel, oprócz wydatków finansowych, nieraz ogromnych nieplanowanych, są jeszcze wydatki czasowe. I tu jest coś czego często ludzie nie biorą pod uwagę. Może jeszcze ze 2 stówy bym wygrzebała na zakupy, ale jak mam stracić 2 godziny w galerii albo jechać kopyta koniowi oporządzić...
Jeśli chcesz więcej jeździć nie pakuj się we własnego konia. Jeśli chcesz ze zwierzakiem przebywać to jak najbardziej szukaj. Najlepiej nastoletniego spokojnego miśka, dla którego ktoś szuka dobrego domu na emeryturę. Na pierwszego konia jak znalazł. Konie teraz spokojnie dożywają 30 lat. Znam kilka 25+ chodzących pod siodłem.
wszystkie wymagają wyższych umiejętności jeździeckich (ale jedna z nich sprzedać może od ręki, w dzierżawę mi nie da (Chyba czegoś nie zrozumiałam w tej logice :ke🙂

A ja akurat wszystko rozumiem.

Właściciel oddaje Ci konia w dzierżawę, Ty przez brak umiejętności go psujesz, po zakończeniu dzierżawy zwracasz konia i właściciel ma problem (z odrobieniem, ze sprzedażą, z mniejszą wartością konia, który chodzi gorzej niż przed wyjazdem).

Właściciel sprzedaje Ci konia, Ty przez brak umiejętności go psujesz. Ale koń jest Twój i jest teraz Twoim problemem.
Dziewczyny, czy ktos by mi zerknal na konia? podesle video na priv, bo juz oczoplasu dostalam, a chcialabym zeby niezalezne oko spojrzalo 🙂
faith, wysyłaj śmiało 🙂
Juz ogarniete, ale dziekuje za odzew 🙂
Ja ciągle w zdartych łachach chodzę, bo wszystko pakuję w konia. Jedyne na czym nie oszczędzam to buty (do jazdy oczywiście. Na codzień też mam łachy)


Ja też tak mam  🏇 Kiedyś często zamawialam ciuchy on -line mialam mnóstwo rzeczy, teraz jak przychodzą paczki to tylko z końskich sklepów  👀
Właśnie czas ! Jeśli teraz jeżdzić te 4-5 razy w tygodniu na 2 godziny do stajni to pomnóż ten czas razy kilka. Ja wczoraj pojechałam na chwilę tylko kopyta zrobić , ta, wróćiłam przed 22
W czasach sprzed konia nie miałam jakiegoś większego poszanowania dla szmat, a teraz wyciągam cały ten skansen z głębokich czeluści szafy, golę dzianiny i płaszcze, rozciągam pokurczone swetry... dobrze, że jeszcze sparpet nie muszę cerować  😁
Jeśli ktoś z forumowiczów kojarzy opcję dzierżawy gdzieś na północ od Wrocławia a poniżej Milicza, ewentualnie północny wschód do wysokości Oleśnicy, lub dalej z opcją przeniesienia za koszty utrzymania to bardzo proszę o informację na priv  🙂
Czy ktoś spotkał się z taką budową tylnych nóg ? : http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/39625?q=&plec=&masc=&rasa=&lokalizacja=15&przeznaczenie=&cena=&strona=3 Nigdy nie spotkałam się z tak cienkimi nadpęciami, zastanawiam się czy to tylko wada urody, czy może to wpływać na użytkowość ?
Czy ktoś spotkał się z taką budową tylnych nóg ? : http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/39625?q=&plec=&masc=&rasa=&lokalizacja=15&przeznaczenie=&cena=&strona=3 Nigdy nie spotkałam się z tak cienkimi nadpęciami, zastanawiam się czy to tylko wada urody, czy może to wpływać na użytkowość ?


Oblivion, Cześć zdjęć w trawie więc dokładnie nie widzę postawy, ale czy ten koń nie ma niedźwiedzia na przodzie przypadkiem? Tak po jednym zdjęciu z ujeżdżalni mi się wydaje.

Jeśli tak, to wiadomo, że to może być jakiś tam kłopot przy użytkowaniu, szczególnie jak ktoś chciałby skakać.
Oblivion z tego co widzę to nadpęcia są ok - sama miałam ogierka o podobnym wzroście co ta klaczka - takie chuchro 🙂 nadpęcia też miał drobne 🙂 co do niedźwiedziej łapy  - nie jestem przekonana czy ją ma, gdyż widać to niby tylko na jednym zdjęciu - zdjęcia często przekłamują - najlepiej na żywo konia obejrzeć. przez moje ręce trochę koni się już przewinęło i to najróżniejszych - zajmuję się końmi od 19 lat 🙂 - jak dla mnie z tą klaczką nic nie jest, ale trzeba by ją obejrzeć i ew badania zrobić.
Nadpęcia może są ok, ale stawy skokowe słabe, krótkie.
Szukam konia do szkółki i nie chciałabym żeby rozsypał mi się po roku. Zastanawia mnie to że wady przednich nadpęci ( typu butelkowate) wpływają negatywnie na użytkowość, a tyłów to już nie dotyczy?
Oblivion, zadnie nogi rzadziej ulegają kontuzjom ścięgien (choć mięsień międzykostny w zadach szwankuje często), zadnie nogi nie przenoszą takich obciążeń jak przednie. Za to staw skokowy jest "dosyć" ważny. To jest niepoprawnie zbudowany.
Ja z prośbą 😉
Czy ktoś oglądał może poniższą klacz?
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/39108?q&plec&masc&rasa&lokalizacja=6&przeznaczenie&cena&strona=3
Wygląda fajnie. Skakać jakoś specjalnie nie musi 🙂 chodzi o jezdność i charakter ...no i oby zdrowa była.
Ktoś, coś?
Tak się powolutku i nieśmiało zaczełam rozglądac za własnym koniem

i czy ktos moglby mi powiedziec co jest nie tak z tym?:
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/40672

Papier bardzo dobry, cena wydaje mi sie za niska, ale nic nie widze poza wielkim brzuchem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się