Kupno konia

moze i tak, moze to kwestia tego, ze ten potencjal sie rozmywa. Ale z drugiej strony, jest sporo koni GP ktorych nie wyobrazam sobie brylujacych jako mlode konie, np. Nip Tuck czy Bella Rose, wiec nie jestem przekonana ze to sie tak do konca pokrywa, ze z dobrego mlodziaka zawsze jest kon na najwyzsze konkursy.
[quote author=karolina_ link=topic=1647.msg2824247#msg2824247 date=1542407434]
wiec nie jestem przekonana ze to sie tak do konca pokrywa, ze z dobrego mlodziaka zawsze jest kon na najwyzsze konkursy.
[/quote]

Ja też , bo musi jeszcze trafić do właściwej osoby  😁 A czasem z tym bywa największy problem  🙁 Nie każdy potrafi surowiec zamienić na produkt  🙄
To tez. Ale (i tu bedzie nie wiem ale sie wypowiem), wydaje mi sie ze w skokach te perspektywy widac lepiej za mlodu bo w koncu kon ma skakac na czysto i szybko, zmienia sie wysokosc i stopien trudnosci. A w ujezdzeniu jednak sa konie ktore moze pojedyncze elementy GP zrobia ale juz zlozyc je w calosc nie idzie, niezaleznie od tego jak kon macha nogami.
Od tego są jeźdźcy i trenerzy  😉 Można konia przygotować i można też zepsuć , nie każdy potrafi a wielu chce . Gdyby zebrać wszystkie czempiony z aukcji , to nawet nie starczyło by żeby wysłać po 1 koniu do każdego kraju zrzeszonego w FEI który chciał by go zakupić  😁 Jeździectwo się rozwija a koni na świecie brakuje dlatego jest takie sanie  😀
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
17 listopada 2018 06:14
Tak trochę oftopicc ,ale nadal w temacie kupna konia- znacie jakiś zawodników chodzących GP lub trochę niżej,którzy zaczynali jeździć dość późno ?
Raczej jeżdżących GP , bo o koniach potocznie się mówi że chodzą . 😁 Ale osobiście , nie znam . 😉 Co wcale nie oznacza że nie ma czy być nie może . 😀

Niemożliwe od możliwego odróżnia tylko stopień determinacji  🤣
Zgadzam się z _karolina. Trudno ocenić 3-latka gdzie się "zatka". I to niekoniecznie musi być problem jeźdźca, czasem to problem psychiki konia albo jego zdrowia. Z tym, że dyskusja wyżej nie była o prospektach GP, ale o koniach do przyjemnego przejechania N czy C.
BTW Hester powiedział, ze on nie kupuje koni powyżej bodajże (cytuję z pamięci) 10 tys. funtów. Osobiście uważam, że w jego sposobach oceny prospektów nie ma nic z czarnej magii, każdy kto dłużej jeździ może to zrobić. Zaletą jego metody jest to, jak powiedział Hester: jeśli nie będzie miał konia do GP to będzie miał przyjemnego konia do jeżdżenia do lasu.

larabarson
- mam takie wrażenie, że całe zamieszanie w tej dyskusji bierze się stąd, że nauczyliśmy się akceptować niejezdne, sztywne, źle jeżdżone konie jako konie dla amatorów. Naprawdę, czy koń poprawnie używający ciała podczas ruchu pod jeźdźcem to "sportowiec z najwyższej półki"?

tuch - zdrowie i charakter to podstawa, ale dlaczego nie mieć przy okazji fajnego, jezdnego konia, z którym praca jest przyjemna? Nie rozumiem tego mówiąc szczerze, podobnie jak nie rozumiem domniemanego twierdzenia, że dobrze ruszający się koń (i nie chodzi o machanie nogami, ale używanie ciała, dobrą motorykę) to ma być sport fura za miliony.

Oglądałam sporo koni przed kupnem i powiem tak: znaleźć konia z dobrą motoryką jest trudniej niż z dobrą psychiką. Jednak praca z koniem, który prawidłowo używa ciała to niebo a ziemia. Żeby takiego mieć przymknęłam oko na sporo minusów. Zresztą dzięki tym wadom w ogóle miałam możliwość kupić mojego młodego, inaczej by kosztował pewnie 2-3 razy tyle 😉. Ale jestem tylko amatorem, gdybym celowała w starty na MP to na te wady nie mogłabym przymknąć oka.


Tak trochę oftopicc ,ale nadal w temacie kupna konia- znacie jakiś zawodników chodzących GP lub trochę niżej,którzy zaczynali jeździć dość późno ?


Pan Jozef Zagor uczyl sie jezdzic po 20-tce potem pojechal na olimpiade. Ale to jednak dawno bylo ;-)
Tyle że jak szukasz konia ładnego z dobrą motoryką , jezdnego , dobrego pokrojowo z dobrą głową i dobrym ruchem to musisz za niego dobrze zapłacić .  😉 Wtedy możesz go mieć do lasu a możesz i do sportu.  🤣
wruda Charakter to też jedność, dla mnie te cechy są od siebie zależne. Jeśli koń jest totalnie niewspółpracujący trudno o nim powiedzieć, że ma dobry charakter. Fajnie by było mieć wszystko z tego co wymienilaś ale cena może być tutaj największym ograniczeniem. Czy koń do takiego użytkowania o jakim piszemy musi mieć znakomity eksterier jak ogiery na korungu? Zdaje mi się że wystarczy, że nie będzie miał rażących wad. I lepiej jest zrezygnować z 4 równych skarpetek, nóg pod niebiosa, czy efektownego ruchu na rzecz chęci do współpracy z człowiekiem, jeśli oczywiście nadal mówimy o użytkowaniu dla przyjemności a nie dla oklasków z trybun.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
17 listopada 2018 12:49
Diakonka, Jos Lansink zaczął jeździć jako dorosły. Jak jeszcze sledzilam zawody, to był mój ulubiony zawodnik. Ale to skoki.
A Ty się na GP szykujesz?
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
17 listopada 2018 14:00
maleństwo, zachciało mi sie na stare lata naprawdę porządnie wziąć za jezdziectwo, jakies c kiedyś pojechać, a co, trzeba mieć wielkie marzenia 😉 Uważam,ze wszystko jest kwestia czasu i pieniędzy😉
Dziś miałam trening z trenerka na Diakonię i jest naprawdę ok, pojeździmy pare tyg i zobaczymy co dalej, ogolnie trenerka gratulowała, bo kupiłam go jako 3,5 latka i robiłam na poczatku praktycznie sama.

Tak orientacyjnie , bo różne opcje chodzą mi po głowie - jak byście wycenili 15 letniego xx, bardzo dobry charakter, spokojny,współpracujący i dający z siebie wszystko, może być jeżdżony przez dziecko, myśle, ze spokojnie po paru tygodniach pójdzie P (wracamy do pracy po 5 latach przerwy na macierzyństwo ) , ma zwyrodnienie w trzeszczce pęcinowej , nie daje to żadnych objawów, , chyba klasa 1 (tak to się nazywa?), poza tym zdrowy? Poprawny ruch, poprawna budowa.
Tyle że jak szukasz konia ładnego z dobrą motoryką , jezdnego , dobrego pokrojowo z dobrą głową i dobrym ruchem to musisz za niego dobrze zapłacić .  😉 Wtedy możesz go mieć do lasu a możesz i do sportu.  🤣


A kto takiego szuka? Sorry, ale chyba nie czytasz tego co piszę/piszemy. I tak jak _karolina pisała Valegro został kupiony za psi grosz, bo był nie w typie KWPN i został wybrakowany. BTW widziałam filmy z nim jako 4-latkiem, myślę, że 90% osób nie dałoby za niego 5 zł 😉.

tuch - no właśnie o tym piszę. Że z czegoś trzeba zrezygnować. Ja kupując Młodego zrezygnowałam np.: z pięknego pokroju i machania nogami w kłusie pod niebo. Kupując starszego kupiłam NNa z krowią postawą tylnych nóg. Co do charakteru (prawie) zgoda, bo są konie bardzo miłe, chętne nawet do pracy, ale średnio jezdne (teraz na takim jeżdżę). Braki jezdności wynikają z różnych rzeczy (też zdrowotnych). Ja się na takich koniach nie odnajduję, ale są osoby, które sobie fajnie na nich jeżdżą i startują. Mają bezpieczne, grzeczne w obejściu zwierzaki i to im styka. Zresztą wsiadając na różne konie przez pół roku nie mogłam się nadziwić jak różne są o nich opinie. Koń, z którego zsiadłam po 10 minutach nawet nie zagalopowawszy, był rekomendowany przez koleżankę jako koń, który po roku pójdzie C. Mój starszy koń przez widzów był postrzegany jako tłuk do jazdy (nie wiem właściwie czemu, może dlatego że był wielki, bo wizualnie było OK), a jak wsiadali to rozpływali się jaki grzeczny i delikatny. Jak widać, co tyłek to opinia 😉.
Diakonka, trudno ocenić dokładnie nie widząc konia, ale myślę, że około 7-15 tys. Wszystko kwestia na jakim poziomie będzie ta P klasa i czy przejdzie TUV. Niestety wiek i zwyrodnienie, które teraz nie daje objawów, nie działają tu na plus. Nie każdy lubi też xx. No i nie oszukujmy się, ale klasa P u 15latka, to takie minimum  z plusem 😉 Natomiast jeśli ma dobrą głowę, może posłużyć jako profesor dla osoby początkującej, czy rekreanta, który chce się ogarnąć. Z tym, że w tym konkretnym przypadku chyba będzie łatwiej znaleźć dzierżawcę niż kupca. Masz jakieś zdjęcia, albo filmik? Byłoby łatwiej wycenić konia.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
17 listopada 2018 14:49
kittajka, nie bardzo, nie planuje go poki co sprzedawac, ot luźne pytanie.
To jest kon rekreacyjny i tak jak pisałam nie chodził 5 lat, oceniam, że po kilku tygodniach wdrożenia do pracy by poszedł P , a C po odpowiednio dłuższym czasie,  trudno mi ocenić na razie, bo dziś dopiero pierwszy trening.

edit mam jakies foty - z zawodow sprzed 10 lat i z jakiegos treningu sprzed 5-6 lat
maleństwo   I'll love you till the end of time...
17 listopada 2018 15:34
Diakonka, wow. Powodzenia zatem. Też mi się strasznie marzy powrót do koni, no ale to już nie w tym życiu. Będę kibicować.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
17 listopada 2018 15:41
Diakonka: Sjef Janssen - zaczął w wieku 28 lat od zera. https://www.horsemagazine.com/thm/2010/07/an-interview-with-sjef-janssen/
Diakonka, fajny koń, ogólnie miłe obrazki. On wcześniej chodził C klasę, czy dopiero chcesz go wyszkolić? Bo jeśli to tylko kwestia ponownego wdrożenia, to też zwiększa jego wartość. Z profesorami jest o tyle trudniej, jeśli chodzi o ich wartość, że koń nie tylko musi umieć, ale musi też potrafić pomóc jeźdźcowi. Natomiast dobry profesor na poziomie klasy C, to i do 20 tys. można liczyć, przy jego wieku i zdrowiu.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
17 listopada 2018 16:21
kittajka, robiłam na nim różne elementy, C klasy też, ale na zawody nie jeździliśmy, ot rekreant ze mnie , tyle, że ambitny. Ja w ogóle zaczełam jeździć jak miałam 25 lat i po 2 latach w rekreacji kupiłam sobie 3,5 letniego surowego konia, także wiecie...  😵

ElaPe, woow, przeczytam , dzięki! :kwiatek:

maleństwo, dziękuje, ja już myślałam, że nie wrócę do jeżdziectwa, ale jak wsiadłam na innego konia to przypomniałam sobie jak bardzo to kocham - stąd decyzja o ściągnięciu Diakona z przedwczesnej emerytury i teraz unoszę się nad ziemią 😍 

Mam dylemat - Diakon jest moim oczkiem w głowie, ale wiem, że pochodzi jeszcze intensywnie max 5 lat, ja nie rozwinę się za bardzo i najlepszą opcja sprzedać go teraz póki jeszcze ma jakąs wartość i kupić zrobionego konia 6-8 lat. Ale tak mi go szkoda🙁 Opcją oczywiście jest dzierżawa, ale trudno znaleźć kogoś sensownego lub wysłanie go po prostu na łąki i bulenie co miesiąc 600zł, ale wtedy będę miała te 10-18 k mniej na nowego konia... Ehh
Diakonka: Sjef Janssen - zaczął w wieku 28 lat od zera. https://www.horsemagazine.com/thm/2010/07/an-interview-with-sjef-janssen/


No tak , tyle że wtedy jeszcze niewiele było takiej konkurencji  😁 😁 😁





maleństwo   I'll love you till the end of time...
17 listopada 2018 17:02
Diakonka, wierzę, znam to uczucie. Gdybym mogła, zrobiłbym tak samo.
ma zwyrodnienie w trzeszczce pęcinowej , nie daje to żadnych objawów, , chyba klasa 1 (tak to się nazywa?)


Cos tu nie gra. Wg niemieckiej skali, uzywanej tez w Polsce, 1 to ideal, 2 norma fizjologiczna, 3 do wzglednej akceptacji a 4 kiepsko. Jak ma tuv na 1, to raczej zwyrodnienia brak
Diakonka, rozumiem Twój dylemat :kwiatek: też mam kobyłę 16 lat i długo zastanawiałam się czy sprzedawać czy nie. Jazda typowo rekreacyjna już mnie nie bawi, chciałabym iść dalej w kierunku ujeżdżenia, ale na drugiego konia brak przede wszystkim czasu.  Z funduszami też miałabym problem przy utrzymaniu dwóch koni, jeśli miałabym trenować i rozwijać się tak, jak bym chciała. Ze względu na pracę, która powoduje wieczny brak czasu, jeszcze przez kilka lat do jeździectwa nie wrócę. Dokładając do tego zdrowie Siwej i jej przeszłość, zdecydowałam, że zostanie ze mną do końca. Aktualnie jest świetną kosiarką 😉 Natomiast jeśli masz ambicje, czas i możliwości na dalszy rozwój, to na Twoim miejscu długo bym się nie zastanawiała nad decyzją. Twój koń może jeszcze jeszcze komuś posłużyć jako nauczyciel. I nie musi to oznaczać od razu sprzedaży. Spróbuj poszukać dzierżawcy, albo kogoś chętnego na treningi kilka razy w tygodniu. Jeśli koń ma dobrą głowę, to może wydzierżaw go osobie początkującej, z zastrzeżeniem, że jazdy będą odbywać się pod okiem trenera. Ludzie często nie chcą dzierżawić koni osobom początkującym, a właśnie wśród nich można znaleźć całkiem sensowne osoby 😉
karolina_, myślę, że chodzi tu o stopień kulawizny/ zwyrodnienia.
kittajka, nie może być tuv na 1 jeśli koń ma zwyrodnienie. A kulawizna to byłoby +1.
Perlica, ale Diakonka nie pisze o TUV, tylko o stopniu zwyrodnienia w trzeszczce 😉
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
18 listopada 2018 11:22
Nie znam ten nomenklatury, wiecie ja mialam długą przerwę od koni, a od kulawizn jeszcze dłuższą😉 Chodziło mi o to, że zwyrodnienie jest niewielkie i zupełnie nie przeszkadza w użytkowaniu, teoretycznie mógłby chodzić nawet w sporcie. To było taaaak dawno temu jak to wyszło...
Diakonka sprzedawaj szybko!!!
Wy już zrobiliście dla siebie co najlepsze! Wasza ' droga się dokonała'.
Idealny koń dla nastolatki do jeżdzenia i kochania!
Daj mu szansę jeszcze kogoś uszczęśliwić. A sobie kup nowego, pięknego co się świeci jak foka i rozpicznuj przgodę od niwa, z nową energią.
efeemeryda   no fate but what we make.
18 listopada 2018 17:24
Diakonka
Pytanie tylko czy nie będziesz się do końca życia martwić czy jedbak nie skończył na haku...
Nic nie narzucam, to tylko i wyłącznie mój pogląd, każdy robi według sienie i swoich potrzeb  :kwiatek:
efeemeryda, sprzedaż starszego konia to niestety bardzo trudna decyzja. Ja przyznaję, że mentalnie nie dałam rady sprzedać. Oznacza to jednak zwiększone koszty jak kupisz nowego konia to masz dwa na utrzymaniu. Co prawda utrzymanie emeryta to u mnie 30% kosztów pracującego konia, ale zawsze to koszt.
efeemeryda   no fate but what we make.
18 listopada 2018 18:00
Dance Girl szacunek za postawę  :kwiatek:
Nie potępiam oczywiście jak ktoś sprzedaje, ale DLA MNIE koń jest jak pies czy kot i tym bardziej w starszym wieku należy mu się pewne miejsce.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się