Kupno konia

Bardzo się cieszę, że moje pytanie wywołało tak konstruktywną dyskusje 🙂
Co do mnie to nie będę ukrywać, że nie jestem 'najlepszym jeźcem świata' i jednak wolałabym, aby to koń uczył mnie, nie ja jego
https://ogloszenia.re-volta.pl/walach-o-cudownym-charakterze-do-sportu/o/283209/?kodkm=10&lokalizacja=11&sortowanie=0
Ostrzegam, robiliśmy tuv i koń ma osteolizy w stawie śródstępowym dalszym kończyny lewej miedniczej - opis z kliniki u Przewoźnego.
a piszą, że TUV czysty 🙂
Ja ogaldalam jedną kobyle z naszych ogłoszeń i koń faktycznie miał czyste RTG ale klinicznie juz bylo gorzej xD
mindgame, jedyną informacje jaką dostałam, gdy koleżanka powiedziała, że opis jest błędny i koń nie ma czystego TUVa to było, że każdy koń coś ma i 80% koni chodzących w Grand Prix ma szpata.
dla mnie czysty tuv to jest 1 a nie szpat 🙂
a błędny opis pasowałoby zmienić, skoro to niefortunny błąd 😉 w moim odczuciu to szukanie jelenia, który nie zrobi badań i weźmie konia w ciemno.
Klami, doslownie tlumaczac Z1 to C1, Z2 to C2. Bardziej obrazowo: Z1 to rzetelnie zrobione N z elementami C, a Z2 to prawdziwe C.

Generalnie miedzy Z1 a Z2 jest przepasc cenowa, bo Z1 powyzej 60% chodzi relatywnie jeszcze dosc duzo koni, takze tych niekoniecznie super wybitnych. I fajne konie tej klasy widze w widelkach 20-25K euro, konia gotowego na Z2 za taka kase sie nie kupi.

Mając 50tys da się kupić starszego konia (15 lat) chodzącego CC:
https://ogloszenia.re-volta.pl/kon-ujezdzeniowy-klasy-cc/o/253129/

Albo młodszy, chodzący N i mający elementy C:
https://ogloszenia.re-volta.pl/nowy-film-kon-profesor-do-ujezdzenia/o/250654/

Ewentualnie młodszy koń "do porzeźbienia", ale tańszy (35tys):
https://ogloszenia.re-volta.pl/na-sprzedaz-ramowy-walach-do-ambitnej-rekreacji-malego-sportu/o/273453/


Pierwszy z opisu i zdjec kompletnie nie spelnia warunku bardzo spokojnej glowy i ogolnie bycia profesorem dla malo doswiadczonego jezdzca.

Drugi nieglupi i bynajmniej nie sprawia wrazenia dzika z krosu, co bedzie skakal szranki 😉 Bez przesady, w LL w WKKW to mozna zobaczyc jeszcze wszystko. Osobiscie bym zadzwonila i na starcie zapytala o powod zmiany dyscypliny, od razu tez slychac, czy sprzedajacy cos kreci.

Moze byc kontuzja, moze byc, ze kon stoper, (widze eliminacje na skokach) ale jak to jest kon spod jednego jezdzca-amatora, to rownie moze byc pierdylion osobistych powodow i nie skreslalabym konia na starcie. W przypadku konia spod zawodnika to co innego, wiadomo, ale sporo amatorow odpuszcza skoki bo stres, bo jednak sie boja, bo costam...

Trzeci tez sympatyczny konik, ale do profesora na C to mu daleko xd raczej "profesor" na L/P.


Co do zdrowia - im dluzej mam do czynienia z konmi tym mniej u dawno doroslego konia mnie obchodzi czysty obraz RTG a tym bardziej to, jak ten kon realnie pracuje. Sa konie z kijowym RTG bedace latami czyste klinicznie w normalnej robocie i konie, ktore niby sa ladne na RTG, a klinicznie dupa i zawsze "jedna nozka bardziej". Oczywiscie celowe zatajanie informacji przez sprzedajacego jest mega slabe 🙄

mindgame, jedyną informacje jaką dostałam, gdy koleżanka powiedziała, że opis jest błędny i koń nie ma czystego TUVa to było, że każdy koń coś ma i 80% koni chodzących w Grand Prix ma szpata.

To po co w ogóle pisać, że TUV czysty? 🙄 skoro można nie napisać nic.
Ja tam się akurat zgadzam z tym stwierdzeniem, że przy dokładnym TUVie "jedynek" praktycznie nie ma i zawsze coś wyjdzie, ale w takim razie po co tak zaklinać rzeczywistość i iść w zaparte, że nic tam nie ma 😤
Nie wiem, czy kiedykolwiek mi przyjdzie kobyłę sprzedawać, ale jeśli tak się życie ułoży, to moim osobistym marzeniem jest przekazanie potencjalnemu kupcowi absolutnie wszystkich informacji na temat jej stanu zdrowia, żeby mieć pewność, że nowy właściciel odpowiednio o nią zadba... i chyba efekt będzie taki, że koń u mnie zostanie w dożywocie 🤣

A co Wy chcecie od elektrycznych koni dla mało doświadczonych jeźdźców? Koń na wyższe klasy w ujeżdżeniu nie może być mułem, a elektryczny to nie od razu killer. Właściwie to te konie "z prądem" często są bezpieczniejsze i bardziej przewidywalne od introwertycznych tłuków... ale to tylko moja osobista opinia.
Ja mam konia z czystym TUVem. Da się, ale łatwo nie jest. I wiadomo że nie każdy "nieczysty" oznacza ze koń sie nie nadaje. Tak jak mówicie ze często są wady i konie żyją i chodzą. Ale jak sie wydaje po kilkadziesiąt tysięcy na konia to czasem trudno podjąć ryzyko.
kotbury, ad 1 pisałam, że pewnie, a konia nie znam więc gdybanie. W wkkw ujeżdżenie ma ogromny wpływ wynik wraz z crossem przecież, a skoki to tak najmniej, tak btw.

Kuloodporny mam na myśli, że nie patrzący, nie strachliwy, skoro ktoś go pchał do wkkw itp.
To co opisujesz kotbury, dotyczy raczej konie 3-4*, bo skakać takie crossy to koń musi mieć nie równo pod sufitem, a ta klacz z ogłoszenia to koń wkkw LL/ L .


Ponownie się nie zgadzam- imho to co piszesz to takie właśnie ubran legends.
Jak koń jest skokowo do luftu to nie chodzi li tylko o parkour ale i kros. No na tym krosie też się skacze jakby nie było. Jak koń nie ma potencjału "w zwyż" to choćby skały srały krosu nie przefrunie. Nie posadzisz na takiego konia amatora bo się skończy wypadkiem, bo tylko profesjonalsita przepcha na bacie. W niższych klasach będzie skakał rozpędem, najwyżej jak wybitnie oporny po punktach za niebezpieczną jazdę ktoś obskoczy. Ale wyżej się robi niebezpiecznie.
Trzeba pamiętać, że w wkkw największy przeskok jest realnie z L - P na gwiazdkę. Ci, którym się udało płynnie przejść ten etap dochodzą do dobrej 1* a [potem w zależności od funduszy itd dalej.

Można na danym koniu latami jeździć L i niestety nigdy nie być w stanie tym koniem pojechać lepszego P- bo się nie nadaje.

Z tą dobrą głową (rozumianą jako spokojność) też się nie zgadzam. Znam wiele koni niechodzących 2,3**, które w stępie po krosie płoszyły się mijanych przeszkód🙂. 
Takie założenie to tak, jakby powiedzieć, że jak koń "po ujeżdżeniu" to na pewno z niedobrą głową. No nie ma reguły.
Każdy koń "wielogwiazdkowy", kiedyś chodził L. I w ogóle się chyba zapomina, że można sobie umieć wyrzeźbić takie ujeżdżenie, umieć obskakać parkurek, a można jako jeździec mieć za mało jaj na większe krosy. Więc to nie zawsze jest tak, że koń po wkkw jak nie chodził wysoko to na pewno po kontuzji. Może nie miał nim kto chodzić wysoko...
I nie każdy jeździ zawody "aby coraz wyżej i wygrywać". Niektórzy jeżdżą dla frajdy po prostu.
Może nie miał nim kto chodzić wysoko...

O tak 😍 słowem w sedno - mało kto to bierze pod uwagę, że koń może i by mógł, ale nie miał kto go tam zaprowadzić.
No bo jakby nie patrzeć, to sporo młodych koni trafia w ręce amatorów (nie wyłączając mnie na przykład - od pewnego poziomu nie widzę w tym nic złego) i skutek uboczny jest taki, że konie rozwijają się wolniej lub poniżej swoich możliwości.
Co w tym złego?
lillid, ja nic nie mam do elektrycznych koni dla malo doswiadczonych jezdzcow, sama sobie takiego kupilam 😉 i tez jestem zdania, ze kon odchodzacy od lydki w mgnienu oka jest w gruncie rzeczy bezpieczniejszy niz leniwy mis. Na moim elektrycznym koniu chodzacym do tej pory WKKW (wiec wg. opinii z tego watku to ani chybi morderca :P) sobie moge pojechac  i czworobok, i do lasu na spacer, i do skepu po lody i jest milo i przyjemnie.  I kon jest goracy jak karnawal w Rio a jednoczesnie dosc kuloodporny.

Niemniej:

a) saniluap, pisze, ze chce baaardzo spokojnego konia, bardzo spokojny =/= elektryczny. Jak ktos sie na elektrycznym koniu nie czuje dobrze i pewnie, to jego swiete prawo IMO.
b) w ogloszeniach slowo "elektryczny" czesto jest synonimem mniej ladnych slow takich jak "plochliwy" czy "narowisty" 😉 o ile kon faktycznie jest tylko elektryczny to wszystko fajnie, ale warto dokladnie sie dowiedziec, co autor mial na mysli...

Zgadzam sie z kotbury, kon spod amatora, ktory nie skakal wyzej/nie chodzil trudniejszych krosow moze miec potencjalu i zdrowia po korek, tylko amator nie ma odwagi albo ambicji 😉
pomiędzy koniem chodzącym C a koniem wygrywającym C będzie różnica. Tak z 10-20 tys złotych.

Chyba ze 100 tys 🙂
Koń wygrywający(!) C - nie ma bata, żeby nie był kandydatem na GP.
Teraz C wygrywa się na poziomie 77%.
Z tym pojęciem profesor to też bywa różnie... no bo dziś Isabel Werth wygrywa GP na... koniu lat 18 a za nią jest Laura Graves na koniu lat 19..
Także, ten tego.. imho profesor na poziomie C na polskim rynku dziś to znaczy ni mniej ni więcej tylko:
1. Za słaby na C
2. Kulawy na 4 dlatego nie widać🙂
[quote author=vissenna link=topic=1647.msg2939094#msg2939094 date=1595353545]
pomiędzy koniem chodzącym C a koniem wygrywającym C będzie różnica. Tak z 10-20 tys złotych.



Visenna  , skąd ty masz takie ceny ?  😲
Ta różnica między chodzeniem C a wyrywaniem C to w euro chyba była.
[quote author=karolina_ link=topic=1647.msg2939204#msg2939204 date=1595431402]
Ta różnica między chodzeniem C a wyrywaniem C to w euro chyba była.
[/quote]

Obawiam się że nawet gdyby było w Euro to i tak by nie wystarczyło. Ceny koni  sportowych z potwierdzonymi wynikami poszybowały w kosmos.  🙄
vissenna   Turecki niewolnik
22 lipca 2020 17:36
😁 😁 😁
No bo miało być 100-200 tys  😵 😵

Jedno zero a jaka różnica  😁
Właśnie, bo jak to jest z tym słowem 'elektryczny'? Bo w moim mniemaniu koń, który reaguje natychmiastowo na pomoce i jest do przodu-ja jestem jak najbardziej na tak, ale nie na konia, który na dźwięk rzepu z rękawiczki potrafi wyrwać galopem z 180stopniowym piruetem..
Reaguje na pomoce i przed łydką to jest koń wyszkolony, tylko niektórym trzeba codziennie przypominać. Elektryczny to już zależy co autor miał na myśli, czasem to koń wrażliwy na otoczenie i zmiany (czyli eufemizm dla wyplocha) a czasem koń do przodu i wrażliwy na dotyk na którym trzeba cicho siedzieć
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
22 lipca 2020 22:49
Właśnie, bo jak to jest z tym słowem 'elektryczny'? Bo w moim mniemaniu koń, który reaguje natychmiastowo na pomoce i jest do przodu-ja jestem jak najbardziej na tak, ale nie na konia, który na dźwięk rzepu z rękawiczki potrafi wyrwać galopem z 180stopniowym piruetem..


Elektryczny można różnie rozumieć. Kiedyś na takim elektrycznym jeździłam - reagował nerwowo coraz większym wkurwieniem i chęcią po prostu wywiezienia mnie do stajni na każdy mój nieskoordynowany i niezamierzony najmniejszy ruch dosiadu w siodle czy drgnienie ręki - na co zwykły koń by specjalnie uwagi nie zwrócił. Ten okaz wymagał idealnego dosiadu chyba jakiegoś mistrza jeździeckiego a na pewno nie osoby średnio jeżdżącej. Był to koń hiszpański co może trochę wyjaśnia tę sprawę elektryczności gdyż są to konie zaliczane do ras gorącokrwistych i tak właśnie reagujących.
ElaPe, czyli typ na którym trzeba cicho siedzieć  😉 nie wiem czy lubisz takie konie, ja bardzo. Miałam pod tyłkiem dwa takie z jednej rodziny żeńskiej, wyhodowałam sobie trzecią i jaram się nią jak pochodnia mimo że ma dwa tygodnie i 3 lat może nawet (tfu tfu) nie dożyć  🤣
karolina_, jak dla mnie elekryczny to kon mocno do przodu i wrazliwy/reaktywny. Ale niekoniecznie plochliwy.

Za to w ogloszeniach ludzie czasem uzywaja tego slowa jako synonimu na wyplocha, co na widok motylka jest w kosmosie 😉. Albo jako eufemizm odnosnie konia narowistego.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 lipca 2020 00:56
[quote author=karolina_ link=topic=1647.msg2939240#msg2939240 date=1595455786]
ElaPe, czyli typ na którym trzeba cicho siedzieć  😉 nie wiem czy lubisz takie konie, ja bardzo. Miałam pod tyłkiem dwa takie z jednej rodziny żeńskiej, wyhodowałam sobie trzecią i jaram się nią jak pochodnia mimo że ma dwa tygodnie i 3 lat może nawet (tfu tfu) nie dożyć  🤣
[/quote]

No cicho siedzieć trzeba jak najciszej bo inaczej beczka prochu wybuchnie. Niby fajne ale nie do końca bo jakiś margines błędu powinien koń jednak mieć. A nie że lekko mnie gibnie to koń kurwicy dostaje i zaczyna ci dębować, albo wierzgać albo ponosić czy wywozić. 
No cicho siedzieć trzeba jak najciszej bo inaczej beczka prochu wybuchnie. Niby fajne ale nie do końca bo jakiś margines błędu powinien koń jednak mieć. A nie że lekko mnie gibnie to koń kurwicy dostaje i zaczyna ci dębować, albo wierzgać albo ponosić czy wywozić. 


Ale za to jak już takiego ogarniesz to nie musisz codziennie przypominać prawidłowych reakcji na łydkę, a na zawodach (gdzie nie masz jak przypomnieć) obywasz się bez respiratora  🤣
ElaPe, to już kwestia gustu. Ja również kocham szybkość odpowiedzi na pomoce u moich koni, chociaż zdaję sobie sprawę, że skoro mega szybo wykonują polecenia to i równie szybko potrafią wyjść spod kontroli, czyli np. się spłoszyć. I źle mi się jeździ na koniach, którym muszę wszystkie polecenia przekazywać wieeelkimi literami i co gorsza - tyle ujadę co "nakopię" w dużym uproszczeniu.
A że czasem siedzę na beczce prochu i powiedzenie "allahu akbar" może mnie wysłać w kosmos, że zgadują i wyprzedzają, że "ciągną w przód"... do tego idzie przywyknąć i ujeździć na tyle, aby pomoce "hamujące" były respektowane 😉 Do koni do pchania, bez polotu, głuchych na delikatne pomoce przywyknąć jakoś nie potrafię i nie chcę.  🤣
[quote author=karolina_ link=topic=1647.msg2939240#msg2939240 date=1595455786]
ElaPe, czyli typ na którym trzeba cicho siedzieć  😉 nie wiem czy lubisz takie konie, ja bardzo. Miałam pod tyłkiem dwa takie z jednej rodziny żeńskiej, wyhodowałam sobie trzecią i jaram się nią jak pochodnia mimo że ma dwa tygodnie i 3 lat może nawet (tfu tfu) nie dożyć  🤣


No cicho siedzieć trzeba jak najciszej bo inaczej beczka prochu wybuchnie. Niby fajne ale nie do końca bo jakiś margines błędu powinien koń jednak mieć. A nie że lekko mnie gibnie to koń kurwicy dostaje i zaczyna ci dębować, albo wierzgać albo ponosić czy wywozić. 
[/quote]
Nie zgadzam się kompletnie - jazda na elektryku nie ma nic wspólnego z biernym siedzeniem, a wrażliwość na bodźce zależy tak naprawdę głównie od jeźdźca. Nawet u wrażliwego konia można wypracować ten margines błędu. A "siedzieć cicho" (czyt. zwyczajnie panować nad własnym ciałem) to trzeba na każdym koniu i bardzo często jest tak, że dopiero taki "samoidący" pozwala jeźdźcowi dobrze i stabilnie usiąść. Niedoświadczonemu jeźdźcowi będzie paradoksalnie o wiele ciężej wypracować prawidłowy dosiad na tłuku, od którego ciągle trzeba egzekwować reakcje na pomoce.
lillid, z tym że najgrzeczniejszy "elektryk" dla początkującego to bardzo słaby pomysł. Przebodźcowany może wybuchnąć 🙁 wsadzam czasami na swojego wałacha TŻ, który jest na poziomie powiedzmy zaawansowanej lonży... i nawet w stępie średnio się dogadują 😉
_Gaga ale saniluap nie jest początkująca 😉 trenuje i szuka konia na C. Ok, opis umiejętności nie zdradza za wiele i może się pod nim kryć absolutnie wszystko, ale raczej nie zaawansowana lonża 😀
Masz rację - początkującej osoby bym na takiego konia nie wsadziła (sama mam takiego z resztą...) ale taką brązową odznakę? Czemu nie 🙂
Po prostu od pewnego momentu w rozwoju jeździeckim potrzebne są konie z iskrą i zwyczajnie nie zgadzam się z teorią, że takowe nadają się tylko dla doświadczonych jeźdźców...
Piszecie jakby nie było koni po między, albo elektryk albo tłuk.
Właśnie te konie pomiędzy, które chętnie odpowiadają na pomoce, ale nie wybuchają kosztują dużo więcej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się