Kupno konia

karolina_  Czyli np zrobić mojemu tuv ewentualnie przed pracą pod siodłem? Jak będzie już miał 3 lata. To wtedy wyjdzie czy koń ma coś co dyskwalifikuje np do skoków? Mi sugerują żeby go w tym kierunku dać w trening lub WKKW że względu na rodowód. Matka jego chodziła 130 cm. Ojciec WKKW. A mi się marzy ujeżdżenie... 
konikmorski moim zdaniem zrobienie choćby podstawowych zdjęć RTG powinno być standardową procedurą u konia 3,5 latka przed rozpoczęciem roboty. Będzie choć ogólny zarys jego stawów i tego jak szybko/wolno dojrzewa a to powinno mieć wpływ czy na podjęcie decyzji o ewentualnym zaczekaniu z robotą.

Co do zakupu konia z gotowym TUV to zawsze mnie zastanawia jaka jest gwarancja, że kupujemy konia a dane badania są właśnie jego?
Konikmorski, ja bym robiła jak najszybciej, bo może się okazać że ma czipy które trzeba wyjąć przed robota a to około 3 m-ce rekonwalescencji.

Draskaeb, można zweryfikować z wetem który robił zdjęcie (zwykle jego dane są na zdjęciu).
konikmorski moim zdaniem zrobienie choćby podstawowych zdjęć RTG powinno być standardową procedurą u konia 3,5 latka przed rozpoczęciem roboty. Będzie choć ogólny zarys jego stawów i tego jak szybko/wolno dojrzewa a to powinno mieć wpływ czy na podjęcie decyzji o ewentualnym zaczekaniu z robotą.

Co do zakupu konia z gotowym TUV to zawsze mnie zastanawia jaka jest gwarancja, że kupujemy konia a dane badania są właśnie jego?


Ja dostałam RTG z niemieckiej kliniki bezpośrednio a nie od sprzedającego.
karolina_  nie każdy czip musi być operowany.  Ale wszystko zależy też od tego do czego ma być użytkowany koń. Do wyczynowego sportu musi być zdrowy.
konikmorski, Tak się, ale jak czip się przemieści to wtedy może być za późno.
Moje przemyślenie na dzisiaj - kupienie teraz dobrego konia graniczy chyba z cudem, oczywiście jeśli ma się ograniczony budżet  😵 Konie są takie drogie, że nawet ślepy na jedno oko, albo po kontuzji to ponad 20tys, no błagam to jakiś obłęd 😜 Ja bym takiego kontuzjowanego nawet kupiła, ale nie w takiej cenie, szukam tuptusia na tereny i dla mniej doświadczonych jeźdźców i no ciężko jest...
Moje przemyślenie na dzisiaj - kupienie teraz dobrego konia graniczy chyba z cudem, oczywiście jeśli ma się ograniczony budżet  😵 Konie są takie drogie, że nawet ślepy na jedno oko, albo po kontuzji to ponad 20tys, no błagam to jakiś obłęd 😜 Ja bym takiego kontuzjowanego nawet kupiła, ale nie w takiej cenie, szukam tuptusia na tereny i dla mniej doświadczonych jeźdźców i no ciężko jest...


Jestem świeżo po zakupie konia i jestem tego samego zdania więc Cie nie pocieszę. Szukałam konia w przedziale wiekowym 10-15 lat (+/-), poprawnie poruszającego się w 3 chodach i nienagannym zdrowiu. Przeznaczenie: dla mnie/koń rodzinny/ głównie wyjazdy do lasu i... skończyłam z 5-latkiem ze wspaniałym charakterem, którego sama sobie robię. Może zastanów się czy to dla Ciebie byłaby jakaś opcja i czy pod okiem dobrego trenera nie wolałabyś zrobić sobie konia od '0' dla siebie. Powodzenia, nie jest lekko.
kortina, a ile byś chciała zapłacić za konia? Przecież cena rzeźna jest całkiem spora, to chciałabyś w cenie rzeźnej? Czy jak?
Konie zawsze kosztowały bardzo duże pieniądze. Potem był upadek stadnin państwowych to można było kupić niezłe konie za niewielkie pieniążki, potem te konie się skończyły i już to nie wróci.
Możesz sobie kupić 3 latka xx tanio i zdrowego, prosto z torów po sezonie.
Już lata temu pisałem że konie będą bardzo drogie. Ludzie przestali hodować przedziwne krzyżówki i skończyło się krycie za flaszkę  , zaczęła się coraz bardziej świadoma hodowla i coraz lepsze jakościowo konie. Każdy kto hodował konie choćby nawet amatorsko zdał sobie sprawę że koń którego wyhoduje może być kiedyś sprzedany ( nawet gdyby tego nigdy nie zakładał ) . Do tego doszedł mega dynamiczny rozwój jeździectwa i zapotrzebowanie na konie na świecie. No i oczywiście doszła sprzedaż internetowa która skończył zawężenie handlu końmi do własnego zaścianka. Dzisiaj byle chłopina jak sam nie ogarnia to poprosi wnuczka i jest ogłoszenie na cały świat. 🤣 🤣 🤣 A konie czym droższe tym bardziej odporne na kryzys. Handel , ilość transakcji i ceny nie mają nic wspólnego z obecnym kryzysem.  😉
Moje przemyślenie na dzisiaj - kupienie teraz dobrego konia graniczy chyba z cudem, oczywiście jeśli ma się ograniczony budżet  😵 Konie są takie drogie, że nawet ślepy na jedno oko, albo po kontuzji to ponad 20tys, no błagam to jakiś obłęd 😜 Ja bym takiego kontuzjowanego nawet kupiła, ale nie w takiej cenie, szukam tuptusia na tereny i dla mniej doświadczonych jeźdźców i no ciężko jest...


Jeżeli przyjmiemy koszt utrzymania konia rzędu 350-400 zł miesięcznie (kowal, siano, słoma, owies, jakaś pasza czy witaminy, szczepienia, odrobaczanie)... tak naprawdę w zaokrągleniu.
Do tego inseminacja czy krycie, badania etc około 5 tyś.
To koszt wyprodukowania 4 latka to circa 20 tyś.
Jeszcze jakiś trening czy choćby zajazdka...

Świat nie stoi w miejscu, siano jest drogie, słoma jest droga, praca tez nie jest darmowa. Maszyny, narzędzia, infrastruktura...

Odsadek z dobrym rodowodem to koszt 20 tyś w górę. Taki który bardzo mi się podobał, kosztował 20 tyś ale euro, także ten.
jestem z drugiej strony barykady, ciężko sprzedać odsadka w jakiejś w miarę znośnej cenie, mam wrażenie, że ludzie albo próbują zrobić ze mnie debila albo serio nie mają wyobraźni, codziennie praktycznie przeprowadzam rozmowy, w których słyszę "ładne koniki, ale trochę za drogie" albo "u nas to za 4 tysiące takiego kupię" 😁 na pytania ile oni wzięliby za takiego konia albo jak myślą ile "produkcja" takiego konia kosztuje, nie dostaję odpowiedzi 😜 wiem, że to ślązaki, tu wciąż duża część ludzi ma zaściankowe myślenie itd., ale naprawdę coraz bardziej mnie to irytuje 🙁
Borkowa, witam w klubie, mnie parę osób pytało czy cena 6500 za odsada to w zł 🤣 Jak sama stanowka zwykle lepiej kosztuje, a jeszcze wet, opieka nad klacza itd.

Kortina, z takim budżetem popatrz na olx, czasami chłopi maja po szopach doplatowe mlp za grosze, moze też warto przedzwonić do Białki i Janowa tam czasami bywają młode 2-3 latki albo starsze rekreanty za nieduża kase
jestem z drugiej strony barykady, ciężko sprzedać odsadka w jakiejś w miarę znośnej cenie, mam wrażenie, że ludzie albo próbują zrobić ze mnie debila albo serio nie mają wyobraźni, codziennie praktycznie przeprowadzam rozmowy, w których słyszę "ładne koniki, ale trochę za drogie" albo "u nas to za 4 tysiące takiego kupię" 😁 na pytania ile oni wzięliby za takiego konia albo jak myślą ile "produkcja" takiego konia kosztuje, nie dostaję odpowiedzi 😜 wiem, że to ślązaki, tu wciąż duża część ludzi ma zaściankowe myślenie itd., ale naprawdę coraz bardziej mnie to irytuje 🙁


To wspaniale że hodujesz Ślązaki ale czy jest na nie zapotrzebowanie ? Przynajmniej na tyle żeby opłacało się hodować ? Bo to pierwsze i podstawowe pytanie. Rynek jest nieubłagany , produkuje się to co  można sprzedać na co jest zapotrzebowanie i czego chce potencjalny klient. Inaczej to drogie hobby a nie ekonomiczne uzasadniona hodowla. Klienci szukają dobrych koni z dobrych matek po uznanych reproduktorach i takie się sprzedają. I ceny po kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy euro nikogo nie zniechęcają.  I nie ma znaczenia że koń jest z Polski czy z Niemiec , dobry kon to dobry towar a ten nie zna granic.  😀

Karolina - Z ostatniej chwili https://www.swiatkoni.pl/80000

Dużo koni kupili Polacy  🤣
Ale ja nie napisałam, że mój budżet to do 20tys, tylko, że nie dam 20 za kontuzjowanego konia  😉
Ale ja nie napisałam, że mój budżet to do 20tys, tylko, że nie dam 20 za kontuzjowanego konia  😉


To daj więcej za zdrowego  🤣
W moim poście chciałam się tylko podzielić obserwacją dotycząca aktualnej sytuacji na rynku, nie oczekiwałam i dalej nie oczekuje rad  🤣
Dałabym 20 za kontuzjowaną klacz z dobrym papierem i eksterierem, do hodowli  😉
Dałabym 20 za kontuzjowaną klacz z dobrym papierem i eksterierem, do hodowli  😉


No takie ceny są 15-20 za matki, też podobnie kupowalam w zeszłym roku w Holandii.

Smok10 - po pierwsze, rynek skokowy w Polsce jest większy niż ujeżdżeniowy. Po drugie, u mnie sytuacje kaszani lokalizacja bo żeby zza zachodniej granicy do mnie dojechać trzeba przejechać cała Polske, do każdego innego hodowcy jest bliżej. A na wschód nie mam dojść na źrebaki, tylko 3-4 latki. Wiec nie jara mnie specjalnie tyle za źrebaka po Chacco Blue (który kosztował też dużo w produkcji, słomka nasienia, wypad do Włoch do kliniki plus kto wie ile prób ICSI - ciekawe ile zostało hodowcy czystego zysku)
karolina_, myślę, że sporo bo to jednak żrebak, kórego utrzymanie prawie nie kosztuje w porównaniu do 3 latka....
Perlica, utrzymanie nie ale konie po Chacco rodzące się obecnie to jest atrakcja przy "produkcji" bo:
- Nasienie jest do upolowania na aukcjach po ok. 40 tys euro za słomkę
- Nikt ta jedna słomka nie inseminuje klaczy tylko robi się ICSI (rodzaj in vitro gdzie używany jest pojedynczy plemnik). Komercyjnie najbliżej robi to klinika we Włoszech gdzie trzeba z klaczą (klaczami) pojechać i tam pobrać komórki jajowe i działac.
- Każdy taki cykl to kilka tys euro (nie pamiętam już ile) a często potrzeba kilku prób
karolina_, takich szczegółów nie znam, ale wiem znajomi mieli nie raz nasienie drogich ogierów w cenie promocyjnej. Więc można nie zakładać najgorszego wariantu ;-)
Dlaczego kazdy post w tym watku prowadzi nieuchronnie do tego, ze przychodzi Smok i sie onanizuje mentalnie handlem hiper-duper drogimi konmi 🤔wirek:

Ja tych drogich koni u nas nie widze. Tj. jak pojade do Kralingen na CHIO albo inny event tego kalibru to zobacze 😉  czy nawet ogladajac klasy od N w gore na regionalkach, na takim poziomie sporo fur sie juz kreci.

Ale serio, mowimy o - cytuje - tuptusiu na tereny. Takie konie to sie u nas kupuje po 3-5 tysiecy euro, niewypaly KWPN i nrps, pogrubiance, klusaki i xx po wyscigach, fryzy, miksy arabo- i quarteropochodne. Klusaki to w ogole kolo ceny rzeznej chodza. I takie koniki za grosze chodza w tereny, kreca sie po Lkowych czworobokach i skacza przez galezie. I ludzie na tym jezdza i maja frajde.

I sorry, w kapitalizmie koszt produkcji g.... ma do ceny zbytu, te ksztaltuje popyt.

Perlica ale chacco blue to akurat kosmos nie do porownania ze zwyklymi drogimi ogierami.
karolina_ mam świadomość, że wyhodowanie ślązaka, gdzie stanówka to kilkaset złotych a wyhodowanie konia sportowego, gdzie stanówka to niejednokrotnie kilka tysięcy i to nie złotych to niebo a ziemia, ale wciąż boli mnie to, że ludzie chcą konie za półdarmo, ale pewnie tak jest w wielu przypadkach, nie tylko jeśli chodzi o ślązaki 😉
Smok10 przy kilku klaczach i przy 1-2 źrebiętach rocznie to się nie opłaca, taka jest prawda i mam jej świadomość, to raczej pasja moich rodziców 😉 myślę, że zapotrzebowanie jest, sporo osób szuka tuptusia dla siebie, konia do bryczki czy rekreacji albo hodowli 😉 myślę, że ślązaki mają się dobrze, coraz więcej pokazów, jest spore zainteresowanie zakładami treningowymi, tylko ludzie niekoniecznie chcą płacić za fajne konie, bo po co przepłacać, jeśli można kupić konia, który stoi w oborze na łańcuchu za grosze 😉
Niemcy gremialnie przyjeżdżają na Ukrainę po konie po Cornecie i jakoś nie mają problemów z dojazdem . 😉

Kokonsus - Na pewno nie onanizuje się tymi Holenderskimi trupami które Holenderscy hodowcy cenią za krocie a w większości gówno sobą reprezentuja . Konie dobre sa po prostu dobre i nie ma znaczenia skąd pochodzą . Dowartościowujesz się tym że mieszkasz w Holandii a to nic nie wnosi do tematu . Biedni i bogaci sa pod kazda szerokością geograficzną i lokalizacja nic tu nie zmienia.  😉 Chcesz zarabiać na hodowli to musisz zainwestować i produkować najlepszy towar i fakt że mieszkasz w Holandii czy Burkina Faso nic tu nie zmienia.  🤣


I sorry, w kapitalizmie koszt produkcji g.... ma do ceny zbytu, te ksztaltuje popyt.

Perlica ale chacco blue to akurat kosmos nie do porownania ze zwyklymi drogimi ogierami.



W jednym się zgodzę że koszt produkcji nie interesuje klienta końcowego tylko cena i towar. A ten jak jest dobry to dobrze się sprzeda

Poza tym , jaka to róznica czy hodowca hoduje konie ujeżdżeniowe czy skokowe ? Hoduje się te na które jest popyt.  🙄
karolina_, takich szczegółów nie znam, ale wiem znajomi mieli nie raz nasienie drogich ogierów w cenie promocyjnej. Więc można nie zakładać najgorszego wariantu ;-)


Nie słyszałam żeby ktoś miał promocyjne Chacco akurat, ale jak znajdziesz to daj namiar  😉  Tak jak pisze Kokosnuss to jest specyficzny przypadek. Nie rozumiem fenomenu Chacco osobiście, ale też nie siedzę specjalnie w skokach.

Smok10, po konia z paszportem FEI i odpowiednim CV w tymże paszporcie można jechać i do Burkina Faso. Ale po co jechac przez pół Europy komuś kto w przedziale 5-15 tys euro ma do wyboru do koloru fajnych odsadow u siebie w promieniu 200km? Na aukcjach większość źrebiąt to tez ten sam przedział cenowy, droższe są jednostki.
Na tek aukcji sprzedano ponad 30 odsadów a tylko parę było po Chacco Blue i wcale nie były wiele tańsze. Poza tym , przy obecnym popycie jak klient ma ciekawego konia to odleglość nie ma żadnego znaczenia. Przyjeżdżają i kupują , i bardzo chętnie do Polski, wcale nie płacą mniej. Dobry koń to dobry koń i jego lokalizacja nie ma żadnego znaczenia.  😉

P.S Pojedź sobie do Holandii czy Belgii i kup konia , ba nawet z dużym budżetem , życzę sukcesów  😁 😁 😁
Smok10, nie wiem na jakim świecie ty żyjesz, ale obawiam się że jest więcej koni "do sportu" rodzących się co roku niż profesjonalnych jeźdźców, znakomita większość nabywców to amatorzy i oni na drugi koniec Europy nie pojadą, "za daleko" u mnie pojawia się jak mantra bo lokalizacje mam jaka mam.  Jeśli wiesz lepiej jak działa rynek to pochwal się co tam sprzedałeś ludziom z końca świata a nawet Europy, którzy jechali do Ciebie obejrzeć 2-3 konie.
Nie nie będę się niczym chwalił ale jak potrzebowali to przyjeżdżali i do jednego . 🤣 Koni rodzi się multum ale wyznacz sobie kryterium . Zdrowie , papier i odpowiedni jak go nazywacie prospekt i zostaje raptem kilka procent. Pojedż sobie do Holandii Belgii czy gdziekolwiek i możesz miec duzy budżet a i tak przy przytoczonych kryteriach wróciszz najprawdopodobnie z kwitkiem albo trupem za krocie . 😉
fajne konie dla ambitnego amatora schodzą jak ciepłe bułeczki przez pocztę pantoflową. Często nawet nie zdążą ogłoszenia wystawić, a koń ma już nowego właściciela 🙂 Bez znajomości w branży raczej trudno znaleźć fajnego konia bez ukrytych wad.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się