Kupno konia

Wie ktoś może w jakich granicach cenowych poruszają sie konie u p. Mazurka? Jestem beznadziejnie zakochana jednej z jego młodych klaczy, ale aż boje sie zapytać o cenę. Bulą kiedyś w ogłoszeniach na gieldziekoni i świecie koni ale tez bez ceny. Prawdopodobnie jest bezcenna  😁  chodzi mi o nią: http://www.mazurek-konie.pl/?page_id=1629
olma, akurat konie z tej hodowli są w bardzo sensownych "granicach cenowych" 😎
Nie bój się i zapytaj - od dzwonienia i pytania nikt Ci nie każe konia kupować, a komornik nie zajmie samochodu na poczet zakupu klaczy. Odwagi - akurat teraz rynek kupującym sprzyja.
quantanamera, dzieki za szybka odpowiedz :kwiatek: zmobilizowalas mnie i wlasnie wysylam maila z pytaniem 💡
Witam Was 🙂
W przeciągu roku, góra dwóch planuje zakup konia. Mam dość skonkretyzowany ideał: Najchętniej wałach, ewentualnie klacz, wysoki od 170 w kłębie  w górę, dobrze zbudowany, silny (będę najprawdopodobniej dzierżawić na połowę z moim chłopakiem 187cm/85kg) a poza tym sama lubię duże dobrze zbudowane konie, czuje się na nich pewniej i jakoś bezpieczniej 🙂 Co do maści nie jest to dla mnie aż tak istotne, oczywiście mam swoje typy, ale zdecydowanie bardziej zależy mi aby koń był odważny(samotne tereny) abym nie musiała go pchać do przodu palcatem (co jest charakterystyczne niestety dla koni w rekreacji i wcale im się nie dziwię) chciałabym żeby lubił skakać, po prostu taki typ konia profesora, jestem świadoma ze popełniam jeszcze wiele błędów i nie zdecydowałam bym się nigdy na młodego konika. Jeżeli więc chodzi o wiek do minimum 5 lat do 10. Rasa nie jest dla mnie istotna, bo wiem, ze np Hanowera mnie nie stać, obecnie planuje na zakup samego konia przeznaczyć do 8 tysięcy. Jak myślicie czy jest prawdopodobne żebym za taka kwotę kupiła konia który spełniał by moje oczekiwania?? Jak na razie siedzę głównie na gieldakoni.com, nie znam wielu stadnin, a tym bardziej nie wiem ile w takich stadninach konie kosztują, czy wy może znacie jakieś stadniny, które możecie polecić i w których mogłabym kupić konia za taką sumę?? Konik był by głównie do rekreacji może na drobnej rangi konkursy. Przeczytałam już wiele forów, wasze jednak charakteryzuje się profesjonalnymi i bardzo pomocnymi odpowiedziami, przeczytałam już cały ten temat 🙂 bardzo wiele odpowiedzi mi się przydało, dziękuję 🙂
Z góry dziękuję wam za odpowiedz. Pozdrawiam Eliza.
Moim zdaniem bez problemu kupisz konia do rekreacji w tej cenie.

Jedyne co mi nie do końca pasuje, to "koń ma być typem konia profesora, a wiek od 5-10." To się kłóci ze sobą. Koń profesor, to koń który dużo umie, który dużo przeżył, spokojny, steteczny i zarazem bardzo dobrze jeżdzony, tak, że da radę niejako uczyć osobę na swym grzbiecie. (wybaczy jej błędy, które robi) Takie konie nie mają 5 -6-7 a nawet 8 lat ( zwłaszcza jeśli mają to być konie rekreacyjne i za 8 tyś.)

Zaś jak najbardziej możesz w tej cenie kupić konia ujeżdżonego, ułożonego, odważnego, skaczącego, spokojnego a zarazem nie zamulonego nadmiarem pracy. Szukaj nie w szkółkach, lecz od osób prywatnych.
Takie jest moje zdanie.  🙂 Powodzenia.

aha...i UWAGA- dużo zależy od Ciebie. od tego jak będziesz się z koniem obchodzić, jak będziesz jeździć. Bo każdego konia można "popsuć". U każdego też można duużo "naprawić".
masz rację, wpisałam taki wiek bo przyznam że wolę młodsze konie :p ale wiem że potrzebuję starszego, i tak chyba podświadomie ciągle zaniżam ten wiek, nawet jak wpisuje w wyszukiwarkę na stronach typu geldakoni.com to zawsze daje sobie te lukę (a może jednak....) 😀
Nie musisz brać starszego niż te 5-6-7-8 lat.  🙂 Tylko nie licz na "profesora". 😉 Nie w tej cenie. 😉

Kup konia ułożonego, grzecznego, odważnego w takim wieku, od prywatnej osoby, która uczciwie z koniem pracowała i porządnie go wychowywała. Da się. Sama mam takiego: spokojny koń rodzinny, bardzo, bardzo grzeczny, dobrze ułożony, w miarę poprawnie jeżdżony, chętnie skacze, jest "do przodu" i po odpowiednim treningu te L by poszedł w skokach bez problemu.
Myślę, że osobie początkującej by wystarczył. (jako początkująca i tak musisz mieć kogoś z ziemi, kto ci będzie pomagał i kto "ponaprawia" konia w międzyczasie  😉)

Obecnie koni na rynku jest dużo i nie jest wielkim problemem dostać takiego konia. Swojego bym wystawiała nawet taniej (6tyś, bo myślę że to odpowiednia, realna cena) o ile bym kiedykolwiek zechciała go sprzedać.
Abigeil88, nie bój się kupić konia powyżej 10 lat. Jeżeli był dobrze traktowany, żywiony, eksploatowany, to jeszcze ci posłuży dłuuugo (ja np. uczyłam się skoków na 17 - latku i raz na jakiś czas mogłam "zaszaleć" i poskakać 120 wiedząc, że nie stanie mu się krzywda). Ważne, żeby znaleźć sprzedawcę, który szanował swojego zwierza. Jest to oczywiście niełatwe zadanie, ale jeżeli popytasz się zaufanych osób, to może pomogą ci kupić coś fajnego. Poza tym wiele osób zaniża ceny swych koni tylko dlatego, że są już starsze, a ludzie wolą kupować młodziaki.
Dziękuję Wam za rady, dziewczyny bardzo pomocne 🙂 Słuchajcie znalazłam parę koni które mi się podobają, czy mogłybyście zerknąć i powiedzieć co o nich myślicie? Byłabym bardzo wdzięczna 🙂

LUKS:
http://gieldakoni.com/index.php?strona=sprzedam12&id=17688

CANTON:
http://gieldakoni.com/index.php?strona=sprzedam12&id=16634

H-Lear's Proud:
http://gieldakoni.com/index.php?strona=sprzedam12&id=17328

TAJFUN:
http://gieldakoni.com/index.php?strona=sprzedam12&id=18475

DOMINO:
http://gieldakoni.com/index.php?strona=sprzedam12&id=17254
Domino dla mnie to porazka...sciety zad, cienka szyjka, zebra na wierzchu i pewnie wiecej wad sie znajdzie.
Heh żebra na wierzchu to akurat najmniejszy problem 😉 Mi się dwa ostatnie nie podobają z racji na budowę. Dokładnie nie jestem w stanie wymienić ich wad bo się nie znam, ale chodzi mi o ogólne wrażenie, zad i szyję. Ten duży siwek 😜
LUKS i CANTON 😜 strasznie mi sie podobają, najbardziej oczywiście CANTON, ale nie wiem czy dałabym rade zapłacic  za niego 10 tysi  🙁 LUKS według mnie tez jest piękny, no i ma fajną (jak dla mnie ) cenę, dzieki za opinie, rzeczywiście DOMINO wygląda chudo, ale u mnie w stajni też jest taki koń mimo, że karmiony jest sowicie, może taką ma urodę (?)
Dzieki za te komentarze własnie tego mi jeszcze brakuje, nie znam się tak jak wy 🙇, dopiero po waszym komentarzu zauważyłam np ten ścięty zad u Domino :P
Jeśli mnie wzrok nie myli to Domino raczej stoi w stajni koło Krakowa, więc możliwe, że ogłoszenie i tak nieaktualne 😉
To że chudo wymienilam nie bez przyczyny na koncu, mozna go sobie odkarmic, ale zad i szyja to juz powazniejsza"wada". Oczywiscie w jakims stopniu mozna to sobie poprawic u konia, ale nie lepiej kupujac wybrac sobie takiego który będzie przyzwoicie zbudowany, propocjonalny?
Ścięty zad to nie tragedia, ale u Domino on jest dziwny jakiś wygląda jakby był zapadnięty (?) nie wiem jak to określić.
Najgorsze są nogi - miekkie pęciny, do tego pokaźny francuz.
Cienak szyja to też nie problem, można ją poprawić żywieniem, treningiem, jednak jej osadzenia i długości ( a jest za krótka moim zdaniem) nic nie zmieni.
Koń ma 5 lat, a wyglada na sporo więcej.
Flondra   Szczęśliwa posiadaczka gniadego sierściucha :)
31 sierpnia 2010 15:54
Polecam Ci książkę "Własny Koń" Bożeny Urbaniak-Czajki - są tam dobre rady dla kupujących konie. Ja mimo 10 lat obcowania z końmi (nie jakiegoś zaawansowanego - tyle co rekreacja, szkółki, obozy i praca za jazdę) duuuużo się z tej książki dowiedziałam. Niestety kupiłam ja po kupnie swojego pierwszego konia  🤔 ale jak to w życiu bywa "głupi ma szczęście" i wybrałam przez zauroczenie (pierwszy koń jakiego pojechałam oglądać) odpowiedniego zwierzaka 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
31 sierpnia 2010 15:58
Ten drugi ma 183cm  😍
Polecam Ci książkę "Własny Koń" Bożeny Urbaniak-Czajki - są tam dobre rady dla kupujących konie. Ja mimo 10 lat obcowania z końmi (nie jakiegoś zaawansowanego - tyle co rekreacja, szkółki, obozy i praca za jazdę) duuuużo się z tej książki dowiedziałam. Niestety kupiłam ja po kupnie swojego pierwszego konia  🤔 ale jak to w życiu bywa "głupi ma szczęście" i wybrałam przez zauroczenie (pierwszy koń jakiego pojechałam oglądać) odpowiedniego zwierzaka 🙂


Dzięki, na pewno przeczytam, Canton jest moim ideałem, ale niestety jak na razie nie mam kasy, a tym bardziej tyle kasy, myślę, że najprawdopodobniej za koniem tak na poważnie zacznę się rozglądać po zimie. Na pewno będę się Was wtedy radzić. Myślę, że z zakupem nie będę się jednak spieszyć, nie chce kupować pierwszego lepszego konia, który mi wpadnie w oko. Bardzo Wam dziękuje za rady nie spodziewałam się aż tak wielu odpowiedzi 🙂 i to jeszcze tak pomocnych.
Jak dla mnie jedyną wada dyskwalifikującą Domino mogłyby być wymienione przez Armarę nogi, ale cała reszta? Nadbudowanie zadu i szyi to naprawdę żaden problem przy odpowiedniej pracy i żywieniu, a żebra to tylko sprawa dobrego żywienia. Przecież chudość i brak muskulatury to cecha nabyta, a nie wada wrodzona...
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
31 sierpnia 2010 17:48
Abigeil88 to ja jeszcze tylko dodam jedno: pamiętaj o badaniach przed kupnem! może się okazać, że koń ma problemy zdrowotne, które wymagałyby wpakowania w niego kolejnych 5, 10 czy 15 tysięcy na leczenie 😉
armara 🤔trzałka: sadze ze wybierajac pierwszego konia dla siebie, warto przeszukac wiele ofert i jednak wybrac takiego u którego nie trzeba bedzie duzo poprawiac treningiem, którym będzie można cieszyć się od 1 dnia, a nie zastanawiać się jak poprawić to i owo( bo wypracować szyje i zad to nie jest kwestia kilku dni).Takie jest moje zdanie 😉 a koń 183 cm  dla mnie jest za duzy, ale nie znam Abigeil i jej wymiarów, ani preferencji, jednak kupując tak dużego konia zastanowiłabym się 2 razy, bo nie zawsze większy znaczy lepszy.
Donia, ale Abigeil pisała, że koń miałby być także dla jej sporo większego i cięższego chłopaka.
O własnie, mam pytanie co do wagi: Mam wzrost 170 cm i ważę około 67kg, nie wiem czy to dużo czy mało ale dobrze się ze sobą czuje 😎  😀. Jaki wysoki powinnien byc koń, żebym go nie skrzywdziła 😉, Generalnie wole większe konie a przede wszystkim takie masywniejsze(nie grubę tylko dobrze zbudowane typ: westfalski. Zawsze się zastanawiałam jakiej wysokości koń byłby dla mnie odpowiedni, widze że Wy naprawde macie pojęcie więc spytam  😉

Co do weterynarza to wiem że to podstawa, na pewno nie mam zamiaru na tym oszczędzać. Wczoraj przeczytałam cały ten wątek i to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu że nie można ufać właścicielom koni. Chętnie słucham wszystkich rad, więc piszcie jeżeli macie jeszcze jakieś 🙂
Ze wzrostem to już jest różnie. Kawalerzyści uważali, że koń powinien mieć 10 cm mniej niż człowiek.
Więc myślę, że wygodnie byłoby ci na koniach od 160 cm do 175.
Aczkolwiek są osoby gustujące w wysokich koniach. Takich, że ledwo im łydka wystaje poza tybinkę.  😉 Osobiście uważam, że łatwiej prowadzić konia bardziej dopasowanego do nas wzrostem.
Dla mnie w sposób oczywisty najciekawsze z wstawionych przez Ciebie są koń 2 i 3. Drugi wygląda na dobrze jeżdżonego, a to ważne, żebyś nie trzeba było czegoś korygować, oba mają najlepszą budowę z tych pięciu.
Dodam tylko od siebie, że ja koni od tych ludzi od Domino bym nie kupowała. Nic do niech nie mam i nic o nich nie wiem, ale każdy koń od nich, na którego natknęłam się w ogłoszeniach, wyglądał tak samo nieciekawie 🤔
Swoją drogą te ogłoszenia, które wstawiłaś chyba już nie są aktualne 😉 Ale mogę się mylić. Dzwoniłam już do tylu osób sprzedających konie, że całkiem zgłupiałam 😜
Pewnie już nie są... ale ja i tak w tej chwili nie mam pieniędzy, tak jak pisałam konia zamierzam kupić najwcześniej po zimie. Teraz wstawiłam te ogłoszenia żeby własnie poznać opinie ludzi którzy mają "trochę"  😉 większe pojęcie niż ja, no i się nie zawiodłam 🙂  🙇
a co mi tam - udzielę się w jakimś temacie 🙂
Canton - chodzący ideał. oglądałam go już kiedyś i gdyby nie to że krasnolud ze mnie (157cm wzrostu) to pewnie bym się pokusiła ;P a ogółem powiem tak. musisz szukać, szukać i jeszcze raz szukać. no i nie polegać na myślach typu "ten koń ma to coś więc go wezmę i nie liczy się to co umie". Fakt - koń musi mieć "to coś". Ale musi też coś umieć. Jak ja kupowałam konia (nie tak dawno temu z resztą) oglądałam pewną 4-latkę, która urzekła mnie swoim charakterem, ale była ledwie podjeżdżona, więc musiałam zrezygnować. W końcu trafiłam na 5-latkę ujeżdżoną, o idealnym wzroście, robioną przez jednego z lepszych trenerów w okolicy. I jest dla mnie idealna - wybacza wszystko, co robię źle, nigdy (mimo złych najazdów i wszystkich innych błędów przy skokach) nie odmówiła, ani nie kombinowała, żeby ominąć przeszkodę. Więc po prostu szukaj ! (ja swoją znalazłam na allegro :P)
Ale się rozpisałam. Nie umiem się ograniczać :P
Od pewnego czasu szukam młodego konia dla siebie, w przyszłości z przeznaczeniem do "sportu" - interesuje mnie dyscyplina WKKW, więc liczą się głównie konie młp, xo i xx.
Dostałam bardzo ciekawą ofertę kupna ogierka po Emetycie i od matki po Frazesie, jednak martwi mnie sprawa, że koń miał zdiagnozowany zespół OCD, teoretycznie wszystko teraz jest ok, koń pozytywnie przeszedł leczenie, nie ma po tej wadzie praktycznie śladu (miało to związek ze szybkim wzrostem - podobno Emetyty tak mają) i ciekawi mnie, czy ten koń rzeczywiście ma szansę na normalne użytkowanie w sporcie? Jest duża szansa, że to wróci, skoro zostało szybko zdiagnozowane i "wyleczone"?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się