konie fryzyjskie

ash   Sukces jest koloru blond....
18 września 2012 14:16
o super, będę wdzięczna :kwiatek:
amarotsa a na swoich włosach też to praktykujesz? Bo też masz takie długie... Może i moje by szybciej rosły  🙄
amarotsa - niesamowita ta grzywa!
nasze takiej nie mają pomimo, że zaplatane i psikane 🙁
opisuj tu szybko swoje tajne sposoby 😀


a mam jeszcze pytanie, czy Wasze fryziaki też mają tak słabe kopyta?
ogier ma strasznie słabe co zostanie okuty to zaraz lata bez podków, wałachowi się jakoś trzymają no ale ogier to wygrywa!
polecacie może jakąś biotynę albo coś? :kwiatek:
Stały u mnie dwa fryzy w pensjonacie i oba miały bardzo dobre kopyta, chodziły bose przez większość czasu, również pracując w zaprzęgu.
Dzięki dziewczyny za radę  😀 ale jest już dobrze koń idzie jak burza  😅 w terenie idzie jako czołowy wręcz muszę go czasem wstrzymywać  😅 chyba to polubił 🙂 galop ma cudowny , niesamowita jest ta rasa !!!! Na padoku jest jeżdzimy 2 razy w tyg.po 30 min .
Jestem z niego taka dumna .
Macie wspaniałe konie !!!!
Magda Pawlowicz - nasze w sezonie muszą być kute (śluby), reszta roku są rozkute
No to jeśli poza szczytem sezonu koń może chodzić boso to jednak te kopyta nie są takie złe?
Może coś z kuciem nie tak i dlatego gubi podkowy?
Może się przydeptuje i trzeba dać podkowy krótkie albo kalosze zakładać?
Kute są normalnie na płasko czy jakoś specjalnie?
kurde, strasznie się zadzierają i łamią, kuty jest tak samo jak wałach na płasko, poprawiane miał kilka razy, źle nie może być bo tylko on jedyny tak gubi podkowy, więc może po prostu słabsze?
przydeptywać też nie przydeptuje
Słyszałam, że gdzieś koło Żyrardowa (maz.) są fryzy. Jakiś Pan je hoduje/ma. Czy ktoś coś wie?
Kinia kupiłam już z bardzo długą grzywą i byłam święcie przekonana, że poradzę sobie z jego pielęgnacją, ale na początku niestety nie było kolorowo. Dopiero po czasie zaczęłam pisać maile do hodowców, stajni handlowo-treningowych, czy po prostu wł. pięknych fryzów jakie udało mi się znaleźć w internecie. Podstawową rzeczą jest regularne mycie i przeplatanie grzywy. Używanie psikaczy i innych cudów na brudnej, zakurzonej grzywie jest kompletnie bez sensu. Tylko się rozciapuje ten syf na włosie, a to go jeszcze bardziej skleja. U nas najlepiej sprawdzają się szampony: Oster Aloe, Absorbine 2in1 oraz zdecydowanie najlepszy Farnam Vetrolin. Każdy jeden szampon najlepiej rozrabiać w wiadrze, po prostu dużo łatwiej się go nakłada i jest dość spora oszczędność. Po szamponie nakładam na grzywę odżywkę, którą zostawiam na włosach jakieś 5 minut i dokładnie spłukuję. Jeśli chodzi o odżywki to Oster Strawberry uważam za najlepszą jaką miałam w rękach, dobrze sprawdza się też odżywka dla psów z firmy Chris Christensen, ale jest droga i zdecydowanie mniej wydajna jak ta truskawkowa. Później przychodzi czas na psikacze i spreye, które stosuje jako podkład do zaplatania. Osobiście uznaję tylko jedną szczotkę do grzywy Klik nie uszkadza włosów, nie wyrywa. Wszystkie kołtuny traktuje żelem Absorbiny ewentualnie niezastąpionym Magic Rider'em z Leovetu. Po całym rytuale zaplatam warkocze i tutaj kilka ważnych rzeczy - żadnych dobierańców (do zdjęć, na show owszem, ale nie na co dzień) i lepiej zrobić dziesięć normalnych warkoczy jak pięć. Tuż przy nasadzie warto by splot był luźniejszy, by mógł sobie włos pracować, dalej zaplatamy ładne warkocze. Nie za mocno i nie za luźno, tak by warkocze wytrzymały minimum tydzień, a najlepiej dłużej jak tydzień. Gdy rozplątuje grzywę do zdjęć, albo pokazów i nie mam zamiaru jej myć, to rozdzielam suche włosy bardzo delikatnie palcami i tak zaplatam, ale nie tykam suchej grzywy szczotką. Dodatkowo od dłuższego czasu używam wynalazku zwanego Sleezy, taka tam rajstopa na końską głowę, w której Kinio wychodzi na padok - zalety? Grzywa się nie brudzi i zdecydowanie nie uszkadza jej sobie podczas tarzania i innych dziwnych rzeczy, które wyprawia na zewnątrz. Żel z Leovetu można stosować na całą długość włosa, ale zdecydowanie odradzam, bo do tego się szybko lepi kurz i grzywa po dwóch dniach wygląda paskudnie + Magic Rider uszkadza silikonowe gumki, które są jednak dużo lepsze jak zwykłe gumowe. Ja używam zwykłych frotek, ale lubią spadać. To chyba wszystko co praktykuje na swoich karych, zdecydowanie trzymam się zasady, że grzywę trzeba czesać/przeplatać tylko na mokro + czym rzadziej tym lepiej. Ogony są zdecydowanie mniej wymagające  😉 Teraz oficjalnie można uznać mnie za kosmitkę, która odprawia dziwne rytuały nad grzywami swoich koni, ale cieszy mnie efekt i to chyba najważniejsze.

akzzi - z kosmetyków swoich koni na swoich włosach używam tylko odżywki truskawkowej z Oster'a, sprawdza się bardzo oraz Magic Ridera na kołtuny, które regularnie robią mi się od spodu tuż przy karku. Jednak najlepsza jest odżywka bez spłukiwania dla psów z firmy Artero Proteinowa. Działa cuda! ;-)

Time - mój miał okropnie słabe kopyta jak był okuty. Rozkułam za namową znajomej, odczekałam dłuższy czas pilnując regularnych wizyt kowala i do podków wracać nie zamierzam. Temat naturalnego werkowania bardzo mnie zainteresował i może kiedyś zacznę robić kopyta sama. Jeśli kujecie tylko na zimę ze względu na imprezy, to może buty?

Edit- dopisek
Jeśli chodzi o odżywki to Oster Strawberry uważam za najlepszą jaką miałam w rękach, dobrze sprawdza się też odżywka dla psów z firmy Chris Christensen, ale jest droga i zdecydowanie mniej wydajna jak ta truskawkowa.


dodam tylko, że grzywa zjawiskowo pachnie po tej odżywce  😍
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
19 września 2012 07:48
Amarotsa dlaczego nie powiesz jaki my sabat czarownic sobie robimy na FB jak wymyslamy co im zrobic na klaki haha 🙂 .
Jestem mistrzynia w wynajdowaniu dziwnych rzeczy 🙂
Nie chciałam z nas robić większych Kosmitek jak jesteśmy haha  🙂 Wiesz, że sklep Gidran ma torby na ogon?  😉
desire   Druhu nieoceniony...
19 września 2012 10:47
Amarotsa, mogę mieć prośbe?  :kwiatek:  podałabyś mi może na PW  linki do sklepów z specyfikami do grzywy?  :kwiatek: 

"moje" dziewczynki rosną i aż trudno mi uwierzyć, że dopiero 2 lata mają.. jedna jeszcze zachowuje się, jak typowy źrebak, druga natomiast taka hm.. dojrzała się robi.  😁 😉  niestety starsza kobyłka chyba chcę mnie doprowadzić do zawału - namiętnie wyciera sobie grzywę i ogon, łupież zwalczony, świerzba nie ma.. połowy grzywy też już niet.  wstyd na przeglądzie będzie.  😵 😡



disire - kup Nizoral i w tym wymyj grzywę, ewentualnie kup u weta Vetriderm szampon i psikacz przeciwświądowy. Bardzo dobry środek, który również pomaga w walce z łupieżem i innymi swędzącymi sprawami jest Cortavance firmy Virbac, ale jest drogi. Co do sklepów z powyższymi kosmetykami, które używam to niestety nie pomogę, bo nie kupuję ich w PL. Szampon Farnam i inne ich kosmetyki, które są na prawdę fajne ma sklep Gidran.
desire   Druhu nieoceniony...
19 września 2012 12:28
nizoral już dawno używany, łupieżu nie ma. mam problem, bo  żadne  specyfiki nie pomagają..  😵  Cortavance  chyba nawet też używałam i nic..  gadałam dziś z wetem i możliwe że jest to reakcja uczuleniowa..  🙁 😵  i niewiele mi tu pomoże..
Disire - Ale jak jak? To dlaczego się dalej konisko wyciera? Ja bym dokładnie przyjrzała się temu co koń je i jeśli nic w paszy nic złego nie ma, to trzeba szukać dalej. Może ona się wyciera ze względu na stres, może jakiś inny powód? Szukaj, szukaj... jeśli z koniem wszystko jest ok, to nie ma prawa się wycierać.
desire   Druhu nieoceniony...
19 września 2012 13:37
może się wycierać jeśli jest uczulony na jakieś tam substancje, które meszka/komar "wstrzykuje" (czy jakoś tak).. w Bieszczadach dużo koni ma zmiany uczuleniowe niestety i chodzą często totalnie łyse (oczywiście chodzi mi to o grzywy i ogony)..  🤔 😵  siano mają najlepsze jakie może być, pasze dostają tylko Hartog Balance, owsa zero.. gdyby coś z sianem/paszą było nie tak to wycierałyby się chyba wszystkie??    🤔  mam już pustą głowę - od 4 miesięcy, czyli od kiedy zajmuje się tymi końmi walczę z tym, ponoć mają tak od małego.. z resztą na rzepach mają już łyse placki z których rosną siwe włosy  - w zeszłym roku prawie by straciły ogony..  😵
Dla mnie nie istnieje pojęcie "najlepszego" siana, owsa, paszy, bo tego nie da się ocenić ot tak. Poza tym coś co jest dobre dla jednego konia może kompletnie nie być dobre dla drugiego. Ja bym zawołała kolejnego weta i nadal szukała przyczyny, bo jakaś jest na pewno. Jeśli to nadwrażliwość na ugryzienia owadów to znaczy, że konia trzeba zapakować derkę albo wypuszczać na padok w nocy.
desire   Druhu nieoceniony...
19 września 2012 14:27
są wypuszczane w nocy.. konsultowałam się już z dwoma dobrymi wetami (i tak się cieszę że tu przyjeżdżają, bo jest nie lada problem kogokolwiek ściągnąć)  😜  a pojęcie "najlepszego" siana oznaczało że najlepszego, jakie mogłam dostać  😜  a jest jakiś rodzaj derko-kaptura, który zakłada się tylko na szyję i nie spada?
Derkokaptur ma właśnie Kay może tego spróbuj a o co się wycierają w boksie ? czy na zewnątrz ?
A wy dziewczyny to warjatki jesteście z tymi włosami    🤣 ja niestety nie mam tyle czasu  🙁 ale warkoczyki są robione  🤣
desire   Druhu nieoceniony...
19 września 2012 17:10
wycierają się głównie na zewnątrz  - na środku pastiwsk mają swój prywatny las to się wycierają..  😵  o ogrodzenie też lubią..  🤔wirek:  w boksie nie są zainteresowane wycieraniem 😉

ja się ostatnio zapaliłam do plecenia warkoczy itd.  zobaczymy co to wyjdzie, jak na razie paCZe  😁  na specyfiki, które trzeba by kupić  😍

dzięki Dziewczyny za rady  :kwiatek: :kwiatek:
najlepszy jest pastuch 🙂 grzywa i ogon nienaruszone, bo nie ma o co się trzeć .
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
19 września 2012 17:26
Lider kopyta ma dobre nic sie tam nie dzieje a podkowy trzymaja sie dobrze
Amarotsa torby powiadasz  😎
Desire a moze grube sa te grzywy i ogony i jak sie spoca to je swedzi i wtedy wycieraja? Jak bedziesz zaplatac powinno byc lepiej i moze trzeba natluszczac a nie suszyc nizoralem , ale to taka luzna propozycja
Amarotsa - kute są na sezon, na zime rozkuwane, dziś był wet i przybił podkowy ogierowi, zobaczymy jak długo pochodzi.

deborah   koń by się uśmiał...
19 września 2012 19:42
Amarotsa, przeczytałam cały przepis na końskie owłosienie i szczerze podziwiam. grzywa u Was zjawiskowa po prostu... ale to kolejny dowód na to że ja nie mogę mieć fryza choć uwielbiam na nie patrzeć.

zatem jeśli pozwolisz ponapawam się tym widokiem choć wirtualnie 🙂
Desire - Ok siano masz dobrej jakości, karmisz konie paszami zgodnie z ich potrzebami, wypuszczasz je na padok tylko w nocy to ja w tej sytuacji nie wiem co mam Ci poradzić. W nocy nie ma co latającego koni pogryźć. Może faktycznie skóra jest przesuszona, a może to jakaś inna zmiana skórna, której się nie dopatrzysz tak gołym okiem. Zdanie nie zmienię - uważam, że koń się trze, bo go swędzi, a jakieś podłoże swędzenia musi być. Kaptury na szyję są i sama z takich korzystam - ich fachowa nazwa to właśnie "Sleezy"

KarolaLiderowa - tak tak.. torby  😁

Time - a co mówi wet i kowal? Może faktycznie ma słabe kopyta i przydałoby się je jakoś wzmocnić od środka suplementując?

Deborah - To nie jest przepis na końskie owłosienie, mimo wszystko trzeba pamiętać, że genetyki się nie przeskoczy. Jeśli fryz nie ma pisanej grzywy do ziemi, to mało prawdopodobne, że dzięki kosmetyką ją nabędzie. Bujne owłosienie to jedna z cech rasy i dzięki dbałości, zaplataniu możemy ją sobie wyhodować całkiem pokaźną, ale czy aż tak długą... Na takie pytanie nie potrafię odpowiedzieć. Mimo wszystko dziękuje za miłe słowa  :kwiatek:
Jesienny fryz. Wprawdzie zupełnie poza treningiem od kilku miesięcy, ale ciągle jeszcze "dziarski" 🙂

za duze zdjecia
Amarotsa - no własnie tak, została biotyna i inne preparaty, no i of course rozkuć, mam nadzieje, że wtedy stan się poprawi
aka piękne konisko i jaka śliczna stajnia  🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się