100dniowka

Proti   małymi kroczkami...
30 listopada 2008 21:45
Achaja stronek jest fuuuuull, wystarczy wpisać w guglach.
Strzyga weź się uspokój bo zaraz jak trzasne!!
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 listopada 2008 21:48
No nie kupię, bo nie sprzedają przez internet. a mam chętkę. Całą kasę bym wydała...
I obwisłabym ściany =)

Ja na prawdę ładna nie jestem niestety, choć bardzo bym chciała.
Strzyga - popieram Proti, mówiąc tak i myśląc, na pewno sobie nie pomożesz

A sukienkę na pewno znajdziesz taką, że będzie bosko!

Ja osobiście solarium odwiedzałam, ale jakoś efektu wielkiego widać nie było, a różnicy wobec tych, którzy nie odwiedzali też nie.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 listopada 2008 22:09
Ja jestem fatalistką. A o tym, że od pozytywnego myślenia ktoś wypiękniał, to jeszcze nie słyszałam xP

Sama wybrałam mój wygląd. Na 18 mi proponowali nowy nos, ale wolałam lepszego kompa =)
oto moja fryzura jaką miałam na studniówce. Prosta, ale i orginalna 🙂
tak to wyglądało z tyłu:

a tak z boku (słaba jakość bo zdjecie robione na cyfrowym przybliżeniu), ale coś widać 🙂
Tak w ramach OT, ale kochana Strzygo :
wszyscy wiemy że pewność i wiara w siebie naprawdę poprawiają samopoczucie, a inni postrzegają nas lepiej, kiedy sami siebie lubimy

I proszę bez fatalizmu 🙂

Ewcia - bardzo ładnie. A jak się ma długie włosy, to pole manewru jest ogromne. Gorzej jak jest inaczej, wtedy trzeba kombinować.
ja w sumie nadal nie wiem co z moim partnerem dowiem sie w tym tygodniu na szczeście. Sama w życiu nie chce isĆ

a kreacje? hmm no cóz mam wypatrzonych kilka sukienek i według tego bede jakas szyĆ.

Ale niech ktoś mi powie,że moja szkoła nie jest dziwna.. Studniówke mam 1 lutego czyli ... w niedziele. Wiec trzeba specjalnie szukaĆ fryzjera.
dzięki 🙂 Najlepsze jest to, ze umawiałam się z fryzjerką, że będą fale i tak nastawiona szłam do fryzjera 🙂
Ale jak zobaczyłam dziewczyne mającą te fale to mi się odmieniło i musiałyśmy z fryzjerką coś wymyślać "na poczekaniu" 😉
Kasik, ja mam dokładnie tydzień później, czyli w tym wypadku również wypada niedziela. Suuuper...
Włosy specjalnie zapuszczałam, bo do 1 klasy liceum byłam ścięta 'na chłopaka' Chyba wolę siebie teraz
Ooo to widze,że nie jestem jedyna
A co z robisz z fryzjerem? sama sie czeszesz ktos znajomy czy jak?
Kurde, nawet o tym nie pomyślałam... Od biedy uczeszę się sama, ale moja mama ma znajomą fryzjerkę, więc może ona zgodziłaby się na niedzielny termin.
A ja myślałam o tym pierwsze co he he
no i o tym czy partnerowi będzie pasowaĆ :/ kto wymysla taki termin.
Heh, najpierw muszę się nauczyć liczyć do 7 XD Moja jednak wypada w sobotę wg. kalendarza. Ale możliwości nadal są takie same jak wcześniej. Jednak musiałabym się zacząć fryzjerem interesować, bo terminu dla mnie zabraknie! Kit z proszoną, ale gorzej z moją osobistą 100dniówką! No i czas jakiś materiał na sukienkę wybrać... Rozmyślam nad kolorem śliwkowym, jak na wstawionym zdjęciu.
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
01 grudnia 2008 01:13
hahaha wszystkie moje koleżanki są już umowione do fryzjera ja jedna jesyna NIE, a zeby bylo smieszniej to zadna fryzjerka w miescie nie ma wolnego terminu, Wiece pewnie pojade do siedlec przedluzac wlosy i odrazu robic frzyure.
kcj90 napisał: A ja mam duży problem z włosami.. 🙁
Miałam zawsze długie puszyste a teraz zrobiłam wielku błąd w życiu i je ściełam - mam krótkie - z przodu do ramion z tyłu troszke krócej.. I co ja mam zrobić? ;( Chciałabym upiąć ale niewiem czy da radę ;/. Czy nei jest ich za mało.. xd
Ja miałam włosy bardzo podobnej długo, chyba nawet do ramion nie sięgały.
Fryzjerka mi je super upięła:









Na głowie miałam ze 30 wsuwek i duużo lakieru (którego zresztą widać nie było). Nic mi nie wyjechało, każdy włos był na swoi lepsze. Studniówkę mieliśmy w sobotę, a ja w niedzielę po południu poszłam (oczywiście najpierw w niej spałam) w tej fryzurze na akrobatykę (dużo przewrotów robiliśmy, stanie na rękach, ogólnie rzeczy niesprzyjające utrzymaniu fryzury ) i w jej połowie musiałam przypiąć tylko to przednie pasmo włosów jedną wsuwkę, cała reszta się trzymała. I to trzymała na tyle, że po kolejnej drzemce mogłam jeszcze w upiętych włosach iść do babci

Także nie ma rzeczy niemożliwych
Moona, jak mówi reklama - impossible is nothing

Ja myślałam o czymś na kształt luźnego, dobieranego warkocza z jednej strony głowy i spięcia reszty z tyłu w jakiś kokon...
Ha jutro idę wykupić sobie karnet na solarke a co 😀 i od jutra zaczynam studniówkowe odchudzanie bo niedługo to się w żadna sukienkę nie zmieszczę 😉
Trzeba się wziąć za siebie. Jutro też umowie sie już do fryzjerki i kosmetyczki by się potem nie obudzić jak zawsze z ręką w nocniku ze nic nie mam załatwione 😉
Moona - jak ładnie! Kurczę, ja też miałam włosy nie za długie, jeszcze ich jest tak mało i takie są cienkie, ale fryzjerka powiedziała że z taką długością to mi ich nie da rady upiąć ładnie. A tu proszę - da się i to jak!

Czemu w tamtym roku nie poprosiłam Cię o numer telefonu Twojej fryzjerki 🙂
Ja mam studniówkę w styczniu, nie mam sukienki, nie chodzę na solarium, na siłownię też nie, nie umówiłam się do fryzjera, do kosmetyczki też nie. A za partnera nie zapłaciłam, więc pewnie pójdę sama.
Dajcie spokój 😉 To tylko impreza i to gorsza niż normalnie, bo z nauczycielami ;p
Scottie   Cicha obserwatorka
01 grudnia 2008 20:58
Dla mojej szkoły, nauczycieli i wszystkich uczniów to jest BAL 🙂 coś na kształt balu debiutantów 😉
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
01 grudnia 2008 22:07
mam sukienke!

wow!!!
szałowa szkoda ze ma silikonowe ramionczka jakos mi sie nniepodobaja chyba ze to od cyckonosza
nesta   by w przyszłość bezczelnie patrzeć...
01 grudnia 2008 22:52
moze byc?;>
CeraŁ   dużo dużo zmian..
01 grudnia 2008 22:58
nesta 🙂 zajeb*sta 😀 skad ty taką wytrzasnęłaś? 😀 super 🙂 choc ja bym sie bała że mi sie zsunie bo ten gorset z kokardy tak niepewnie wygląda ;p.
Ale super! zazdroszcze że taką upolowałaśą a ja jak narazie nie mogę xd
nesta napisał: moze byc?;>

Obłędna!
Strasznie spłaszcza optycznie biust.

Ja za takimi zdecydowanie nie przepadam, więc się nie wypowiem.
CeraŁ   dużo dużo zmian..
02 grudnia 2008 16:16
a ja już mam jedną z dwóch kiecek 🙂 Idę na 2 sntudniówki i chciałam mieć w razie czego 2 jakby mi się z jedną coś stało to potem bym nie miała czasu szukać nowej.. ;O A tak to zawsze potem mozna sprzedać. 😉
Zresztą tyle co dalam za te 2 sukienki to jest nic 😀

Ta jest długa: (druga będzie do kolan i śliwkowa)


Woooow jaka talia
Do pozazdroszczenia

Bardzo ładny kolor.
CeraŁ   dużo dużo zmian..
02 grudnia 2008 16:46
no właśni jestem niewymiarowa.. ;O bo niby boku jestem szczupła lae za to troszke szeroka. xd ;/./
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się