Pensjonaty we Wrocławiu

JARA, to konie też nie jedzą? Serio, ale nie kumam totalnie logiki tych właścicieli...
Jedzą , ale pewnie właściciele  chcą odpocząć od ludzi przyjeżdżających do swoich koni. Dla mnie jest to nie do przyjęcia, już rozumiem okres wiosenno letni, gdzie jest widno do późna, więc ludzie mogą sobie jeździć po szkole czy pracy, ale w kresie zimowym, gdzie już o 15.30 robi się szarówka, to jest niewypał, obojętnie czy jest hala czy nie. A w weekend jest czas, a tu gucio, pensjonat zamknięty.
Midnette heh ja tam dwadzieścia parę lat temu uczyłam się jeździć  😀 i nie ma się co czarować, wiele to tam się nie zmieniło... ale mają szacunek do koni i panuje tam fajna atmosfera. Nie było mnie tam ostatnio, więc polecam zadzwonić, to szczerzy ludzie, powiedzą wszystko 😉

Frans mam trochę inne zdanie na ten temat a stoję tu juz 8 lat

więc pewnie trzymałam konia w okresie kiedy już byłaś ☺
przepraszam ale pewnie jesteś właścicielką jednej z dwóch klaczek, do których właściciele przyjeżdżali od święta bo żadna osoba trzymająca tam konia w podobnym okresie jak ja tam już nie stoi.
Jestem mega ugodowa i otwarta do dyskusji aby dojść do konsensusu ale z właścicielkami nie ma co dyskutować one wiedzą lepiej, a pensjonariusz to zło konieczne aby podreperować budżet domowy.

edit. kitty a Twoje info na temat groblic jest z jakiego okresu?
bo ja niestety mam odmienne zdanie, znajoma tam była ok 2lat temu i wyszła jak zobaczyła syf i grzyby w boksie.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
16 grudnia 2015 22:00
Kitty mnie tez szczerze dziwi Twoja pochlebna opinia o Groblicach, syf, czeste kolki, prywatne konie nie wygladaly tam dobrze, Siwens tam stala kilka lat temu
Kurcze... no faktycznie byłam tam ostatnio ładnych kilka lat temu... tylko założyłam, że skoro właściciele się nie zmienili, to nadal jest ok... przepraszam, nie chciałam nikogo w błąd wprowadzać  🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 grudnia 2015 07:59
JARA, to konie też nie jedzą? Serio, ale nie kumam totalnie logiki tych właścicieli...


Konie jedzą, ale jako właściciel konia nie masz prawa wstępu na teren stajni w niedzielę.
Jakby właściciele stajni byli potrzebni pensjonariuszowi do czegoś, jakby bez właścicieli nie można było sprowadzić konia z łąki, osiodłać i jeździć. 😉
tylko założyłam, że skoro właściciele się nie zmienili, to nadal jest ok...


Ale jest jeszcze kwestia tego co dla kogo jest OK. Są tam stali pensjonariusze, więc chyba są zadowoleni, ale są też tacy którzy stajnię zmienili. Poza tym wszystko zależy od tego jakie kto ma wymagania/oczekiwania, jak użytkuje konia i jak często jest w stajni, na ile może sobie zrobić sam.

W mało której stajni jest codziennie porządnie sprzątany boks (dla mnie to podstawa), więc sama sobie sprzątam. A żeby to robić to muszę mieć blisko. Sama też sobie szykuję pasze, więc nikt nie zapomni dać witamin czy czegoś. No, ale teraz mam młodziaka, a jak przyjdzie mi jeździć to nie mam gdzie go postawić. Zastanawiam się czy się nie skończy na sprzedaży, bo nie będzie gdzie go postawić, żeby miał dobre warunki, żeby było po czym jeździć i żebym miała na tyle blisko, żeby móc być codziennie, co drugi dzień. Bo jak mam jeździć raz na tydzień to wolę go wysłać na łąki. Wszędzie się otwierają nowe stajnie, tylko nie tutaj. Chrząstawa jest wyjątkiem potwierdzającym regułę.
Dziewczyny, założeniem budowania naszej stajni było stworzenie przede wszystkim szkółki jeździeckiej. Stąd obserwując różne stajnie zarówno pensjonatowe, jak również te typowo (czy wyłącznie) szkółkowe wyciągnęliśmy pewne wnioski i powstały u nas zasady takie, a nie inne.
Boksów pensjonatowych w naszej stajni jest tylko kilka i tak się złożyło, że pierwszy raz od dawna jest u nas wolny boks na wynajem. Każda stajnia zazwyczaj ma swoje określone zasady i osoby, którym one odpowiadają trzymają tam swoje rumaki, a te, którym to nie odpowiada - nie. Logika jak widać całkiem banalna 🙂
Od wielu lat istniejemy i wszyscy nasi klienci przyzwyczaili się do "wolnej niedzieli" i nikt nie robi z tego problemu.

Wolna niedziela nie jest równoznaczna z tym, że stajnia jest zamknięta na cztery spusty, konie nie jedzą, nie wychodzą na pastwisko i nie mają sprzątane. Dla nas jest to normalny dzień pracy gospodarskiej z tą maleńką różnicą, że nie ma rekreacji i pensjonariuszy. Nie będę się tutaj rozwodzić nad tym dlaczego ten dzień już od tylu lat pozostaje dniem zamkniętym, bo raczej nie ma sensu, a doświadczenie mówi, że nie jest to "niewypał" 😉


Jeśli ktoś jest zainteresowany jakie mamy warunki to najprościej będzie do nas przyjechać, zobaczyć jak konie wyglądają, jak jest w boksach i pogadać z osobami, które u nas swoje konie trzymają 🙂
A w razie dodatkowych pytań zapraszam na PW, ponieważ dyskusja na forum nie ma zbytnio sensu, kiedy swoje opinie wyrażają osoby nie mające kontaktu z naszą stajnią od wielu lat lub wcale i nie wiedzą jak u nas jest.
Pati11 jest naszą pensjonariuszką od lat i od lat przyjeżdża do swoich koni regularnie, praktycznie codziennie, więc chyba Frans kogoś pomyliłaś 🙂
Zresztą pozostali pensjonariusze są u nas niewiele krócej niż Pati 🙂

Pozdrawiam,
Agnieszka Cwynar
Szafirka Ta niedziela jest kontrowersyjna, bo to wszystko zależy tego jakie kto ma możliwości. Jeżeli ktoś przyjeżdża do stajni pon-sob to ta niedziela go nie zbawi, a może i dobrze bo sobie odpocznie od konia. Gorzej jak ktoś np. w tygodniu ma tylko jeden dzień wolny - niedzielę, i jest to jedyny dzień w którym może zrobić przy koniu coś więcej. Bądź jeszcze gorsza opcja jak ktoś może być w stajni tylko w weekend, a bez niedzieli z 2 dni w tygodniu zrobi się 1 dzień.
Sivens ale o to właśnie chodzi, że z góry jest powiedziane, że niedziela zamknięta i jeśli ktoś może przyjeżdżać tylko w weekendy to wybiera inną stajnie i tyle🙂 stajnia jest nastawiona na rekreację a pensjonat jest niewielkim dodatkiem i z góry jest powiedziane, że jeśli ktoś chce tu stać to musi podporządkować się temu, że pierwszeństwo ma rekreacja. Jest cała masa innych stajni typowo pensjonatowych, w których można stać z koniem, każdy ma wybór 🙂 dodam jeszcze tylko, że niejedną niedziele i noc spędziłam w stajni kiedy coś się z końmi działo🙂
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
17 grudnia 2015 15:14
a jeśli muszę podawać codziennie leki? nawet dwa razy dziennie? to wtedy cała kuracja przerwana przez jedną niedzielę?
zastanawiam się bo szukam pensjonatu dla copd-owca i nie ukrywam, bo Szafir brałam pod rozwagę.
ja miałam burę ...   😁
w sumie to niedziela by uszła ale reszta...
jak się zmieniło to dobrze  😉 przede wszystkim karmienie, ścielenie i podejście do pensjonariusza   😎

edit. Rudzik panie się oferują że podadzą.
Ja byłam niezadowolona i 3 osoby które w podobnym czasie odeszły też a to co potem niektórzy byli pensjonariusze opisali w tym wątku niestety daje do myślenia.
Ale jak właścicielka stajni napisała nikt nikogo nie zmusza do trzymania tu czy indziej konia  😉
Rudzik Jeżeli koń wymaga podawania leków bądź zmieniania opatrunków to sytuacja jest jasna -> przyjeżdżasz także w niedzielę, a o jakich godzinach to się można przecież dogadać biorąc pod uwagę to, kiedy koń musi dostać lek. Istnieje możliwość zostawienia leków nam do podania, ale to już kwestia indywidualna każdego właściciela 😉

Frans byłoby źle, gdyby osób niezadowolonych były dziesiątki i pensjonat zmieniałby się przez te lata co chwilę 🙂 Niestety nie wszystkim można dogodzić, a nawet jeśli kiedyś były 3 osoby niezadowolone, co i tak uważam (i zresztą pamiętam wszystkich swoich pensjonariuszy) jest liczbą wygórowaną, to było to tyle lat temu, że chyba nie ma sensu trzymać się tego i rozgrzebywać sprawy już dawno nieaktualne 🙂
no niestety ludzi niezadowolonych jest więcej wystarczy poczytać forum ale dobrze, że wyciągacie wnioski i się otwieracie na ludzi z czasem przyniesie to pozytywne skutki.



Czytam forum regularnie 😉 Ale nie ma co tworzyć  🚫 przekomarzaniem się co do tej konkretnej ilości. Myślę, że wystarczy fakt jak dawno temu to było, a wiedzę warto aktualizować 🙂
Hej, chciałabym zasięgnąć języka odnośnie stajni w okolicach Wrocławia, z dobrą komunikacją (autobusy, pociągi etc.). Zależy mi głównie na dużej ilości wybiegów, boksie angielskim najlepiej, gdyż koń z copd. Hala jest sprawą drugorzędną. Nie ma znaczenia z której strony miasta będzie stajnia, ponieważ nie wiem jeszcze gdzie będę mieszkać 🙂 Pozdrawiam!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 grudnia 2015 00:07
warta2009, w Warzynie sa boksy angielskie, całodzienne padokowanie, hala, dobra opieka, codziennie sprzatane. 1800m do pociągu.
A oni sie nie przenieśli?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 grudnia 2015 12:01
Nie 😉
JARA, dziękuję, sprawdzę to :kwiatek:

Ktoś coś jeszcze może ma?
taggi   łajza się ujeżdża w końcu
26 grudnia 2015 20:04
W Smolcu są angielskie i w Krzyżanowicach też. Do obu dojeżdża komunikacja miejska (Smolec PKP, Krzyżanowice MPK)

A ja mam inne pytanie. Kiedyś była stajnia w Milejowicach - czy ktoś coś wie na jej temat? Czy ona jeszcze istnieje??
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
26 grudnia 2015 21:12
Od dawna juz nie, P. Koch sie przeniesli do nowej stajni. Stary teren juz praktycznie caly rozprzedany, dom, ziemie, łaki. Stajnie z hala wystawione na sprzedaz
Hej!
Poszukuję stajni, gdzie na wiosne na miesiac-dwa mogłyby stanąć 3 konie, wymagania to: konie maja padok 24h z nieograniczonym dostepem do boksow/wiaty i pozostana na ten czas tylko w swoim stadzie. Przyjechalyby z Warszawy a pozniej pojechaly na Sardynie, jezeli chodzi o budzet to tak do 2000zl/mc.
Z góry dzięki za pomoc 🙂😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
27 grudnia 2015 09:15
Krzyzanowiece to raczej watpliwy porzadek w stajni, nie bez powodu ludzie stamtąd uciekaja.
Krzyżanowice dla konia z copd odpadaja. Gnój jest wywalany raz w tygodniu, stajnie kiepsko wentylowane, a boksy angielskie stoją na przeciwko bardzo pylącego placu do jazdy.
Atlacoya- może Wietrzna Stajnia ? Z tego co słyszałam warunki i opieka świetne, sama chciałam wstawic tam konia, ale jak dla mnie na razie troche za daleko, bo nie jestem zmotoryzowana, z tego co wiem to jest tam okres w którym konie przebywają 24 h na dobe, wydaje mi się, że tylko latem, ale zawsze mozna sie dowiedziec, wydaje mi się, że mają wolne boksy.
Postanowiłam poszerzyć zakres poszukiwań. Czy znacie może jakąś stajnię w okolicy Paczkowa, Ząbkowic Śląskich, ew. Kłodzka, gdzie można by spokojnie postawić konia z copd? 🙂
A ta stajnia Susłowskich? To nie jest w okolicach Ząbkowic? branka będzie wiedziała 😉
Susłowscy przeprowadzili się do Lutomii koło Świdnicy. Mają łąki całodobowo, ale chyba jeszcze bez stajni czy wiaty.
[[a]]https://www.facebook.com/Akademia-Je%C5%BAdziecka-280332722034267/[[a]]
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się