Stajnie na Śląsku

Livia   ...z innego świata
15 listopada 2016 18:23
Nord, czytałam, że spaliła się "tylko" stodoła ze słomą - żaden człowiek ani koń nie ucierpiał na szczęście...
Stajnia zefir w wyrach . Odradzam kategorycznie
Stajnia zefir w wyrach . Odradzam kategorycznie
A jakie powody są, że odradzasz?
Żywienie, opieka oraz atmosfera która tam panuje. Dwa konie pożegnały się ze swiata będać w tej stajni. Nad używanie bata w postaci przegonienia konia z danego miejsca bądz podczas karmienia bo koń nie chce się przesunąć. Konie bez nadzoru jak są w boksach wieczorami i pastwisku również. Kon czy ma rozwalona noge, czy głowe nawet nie racza zadzwonic do własciciela
Odradzam stajnię Zefir...nikt nie dogląda koni przez 24h/dobę. Przed jedzeniem konie nie dostają siana, chyba, że właściciel będzie upierdliwy i wykłucając się o siano w końcu jego koń dostanie garstkę siana. Jeśli chodzi o jakość słomy, siana i owsa -porażka! nie podałabym tego żadnemu zwierzęciu. Właściciele stajni, oraz osoby, które tam "pracują" nie rozpoznają podstawowych objawów chorób u koni...np. kolki. Konie schodząc z pastwiska nie są oglądane, czy przypadkiem sobie czegoś nie rozwaliły. Na pastwiskach brak wody, w okresie zimowym brak siana..czyli konie przez większość dnia głodują, a schodząc do boksu do kolacji też nie widzą niczego prócz gnoju pod nogami...
Bardziej wymagający pensjonariusz (czyt. ten który wymaga, by koń dostał siano, śniadanie, kolację, wodę, słomę pod kopyta) jest odbierany jako dziwak, intruz...etc.
Nie można podjąć żadnego sensownego dialogu z osobami odpowiedzialnymi za stajnię. Nikt nic nie wie... odsyłanie od jednego do drugiego....spychologia jak w przedszkolu.
Na stajni nie uraczycie apteczki, podstawowych leków, które powinny być doraźnie podane w razie jakiegokolwiek zdarzenia do przyjazdu weterynarza.
Wszystko pięknie na początku wygląda....później już wychodzi szydło z worka.
Nigdy nie spotkałam się z tym, aby w tak krótkim czasie istnienia stajni było tyle różnych przypadków/wypadków koni...
Ignorancja właścicieli stajni Zefir nigdy nie przestanie mnie chyba dziwić...ale tak to jest, gdy ktoś zabiera się za prowadzenie stajni, kiedy nie ma o tym zielonego pojęcia!!!!!!!
Szkoda w tym wszystkim tego, że zwierzęta na tym cierpią...i to tak bardzo, że co poniektóre pogalopowały już na drugą stronę.....
Przykre to wszystko....
Żywienie, opieka oraz atmosfera która tam panuje. Dwa konie pożegnały się ze swiata będać w tej stajni. Nad używanie bata w postaci przegonienia konia z danego miejsca bądz podczas karmienia bo koń nie chce się przesunąć. Konie bez nadzoru jak są w boksach wieczorami i pastwisku również. Kon czy ma rozwalona noge, czy głowe nawet nie racza zadzwonic do własciciela




Jestem byłą pensjonariuszką stajni Zefir w Wyrach ul.Kopaniny 23.( aktualnie nazwa/ fanpage zlikwidowana, aby pewnie miejsce nie było kojarzone z przykrymi sytuacjami) Stanowczo odradzam tą stajnie. Nigdy nie spotkałam się z tak nie odpowiedzialnymi ludźmi. Tam konie są na ostatnim miejscu. Właściciele koni nie są informowani o niczym.Stajnia ma zaledwie kilka miesięcy a w tym okresie u różnych koni bylo kilka kolek, których nikt z właścicieli stajni i "pracownikw" w obejsciu nie umie rozpoznać. Podstawowego leku na kolki Biovetalginu nie ma do dyspozycji na stajni w tamtym okresie przy 12 koniach. Na chwile obecna w ciagu 2 miesięcy odeszło większość ludzi. Konie są zaniedbywane pod każdym względem. Na początku przedstawiali piękne warunki a ani jeden z nich nie został spełniony. Konie miały być wyprowadzane na pastwisko w ręku ale i to okazało się za trudne. Karmienie koni miało odbywać się o stałych porach dwa razy dziennie z możliwością podawania leków lub suplementów zgodnie z ustaleniami właściciela co jest oczywiście największa ściemą. Jeśli dostawały owies dwa razy dziennie było to święto. Osobiście przyłapałam na tym, że mój koń nie zdarzył zjeść śniadania a już wylądował na pastwisku bez wody i siana. Kolejna sytuacja w okresie letnim o godzinie ok 11;00 konie były bez sniadania, siana dalej w boksach czekając aż ktoś łaskawie sobie o nich przypomni. Przemoc niestety też nie jest obca...biedne wystraszone zwierzeta wychylajac glowe za barierki domagając se jedzenia niejednokrotnie oberwaly.
Pensjonariusze, którzy codziennie doglądaja swoich koni traktowani jak najwieksze zło i intruzi na stajni. Siano dla konie w tej stajni to rarytaz, dostając raz dziennie nie wiem czy nawet pół kostki siana- konie, rzucały się na siebie (nie ma krat dzielących boksy ) Już nie mowie o przypadku Śmiertelnym, który jest zatuszowany.
Pastwiska niezabezpieczone, z ziem wystaja sznurki, kamienie druty co powodowało kontuzje u koni. Oczywiście brak informacji od strony właścicieli o uszczerbku na zdrowi ponieważ oględziny konia po wejsciu do stajni są tu obce.  Palenie Papierosów przy koniach jak i w pomieszczeniu nad stajnia gdzie jest siano. Tego już nie musze chyba opisywać jakim trzeba być głupcem nie majać swiadomosci konsekwencji pożaru. Brak zapasów słomy i siana na okres zimowy co spowodowało oszczedność.
Te zwierzeta sa tam pozostawione samopas..
Czystość w boksach też ma wiele do życzyenia wybieranie gnoju raz na dwa tygodnie... dościelanie raz za kiedy...
Konie , ktore wymagaly moczonego siana dostawaly suche bo to juz za duzo roboty...eh co tu duzo mowic odradzam!!
Mój koń również doznał ciężkiej kontuzji w Stajni Zefir w tamtym okresie było to bardzo ciężkie wydarzenie w naszym życiu ponieważ zagrażało to jego życiu na całe szczęście nasz Weterynarka opanowała całą sytuacje. Niestety nie długo się nacieszyłyśmy jego powrotem do zdrowia...koń po powrocie z kliniki do stajni Zefir dostał serii kolek zakończyło się to jego eutanazją w klinice z powdu martwicy okrężnicy.
Pantarejj euterpee Calvazone1234 mnie tylko jedna rzecz zastanawia dlaczego zaraz po zobaczeniu jak tam jest nie przeniesliscie koni, oraz dlaczego nagle wszyscy jedziecie po tej stajni i data rejestracji w tym samym dniu mniej wiecej o tej samej godzinie jest na dzis. To zostawiam do sprawdzenia Moderatorom.

Mój koń również doznał ciężkiej kontuzji w Stajni Zefir w tamtym okresie było to bardzo ciężkie wydarzenie w naszym życiu ponieważ zagrażało to jego życiu na całe szczęście nasz Weterynarka opanowała całą sytuacje. Niestety nie długo się nacieszyłyśmy jego powrotem do zdrowia...koń po powrocie z kliniki do stajni Zefir dostał serii kolek zakończyło się to jego eutanazją w klinice z powdu martwicy okrężnicy.
w wielu stajniach w okolicy zdazaly sie wypadki, nie wiem czy znasz stajnie ktora się zamkneła na Wyrach też na Zbożowej, też były wypadki i kolki, albo w Tychach przy przepompowni tam chyba zgineły 3 konie. Byłam u was zobaczyć zaraz jak ją otworzyli i poprostu właściciele nie mają zielonego pojęcia o koniach.
Livia   ...z innego świata
19 listopada 2016 16:04
[s]euterpee, Pantarejj i AgnieszkaPlewka dostają bana za potrójne konto.[/s]

edit: sytuacja z AgnieszkąPlewką i euterpee wyjaśniona.
Dziewczyny, które wypowiadają się na temat stajni Zefir nie mają pojęcia chyba co piszą! Mają kategoryczny zakaz wstępu do tej stajni. Stoję w niej najdłużej ze wszystkich pensjonariuszy i nie zauważyłam żeby któremu kolwiek koniowi działa się krzywda. Byłam już w kilku stajniach i tej nie mam zamiaru zmienić. Konia wykończyły same.. brak słów. Wujek google to był doradca życiowy  😁 Chcą się odegrać , grają w swoją bezsensowną gierkę i próbują oczernić stajnię za wszelką cenę bo nie poszło po ich myśli, nikt nie skakał koło nich jak one chciały zagrać, cóż za pech.. Apropo zdjęć słomy w boksie. Matulu, to są nogi mojego konia!  😁 . Na moje życzenie nie chcę żeby miała dościelane codziennie bo i tak wszystko pochłania jak odkurzacz. Nie wierze! Co za ludzie... żenada! I jeszcze te pozakładane podwójne konta... Jesteście nieźle obłąkane!   😜 😂
Witam jestem byłą pensjonariuszką Zefira i niewiem  czemu takie złe opinie dzięki tej stajni mój koń stano na nogi leki i suplementy które miał przepisane przez lekarzy były podawane, a spytacie czemu się przeniosłam ? zostawię to osobą wtajemniczonym. A gdybym miała jeszcze raz tam wrócić, zrobiła bym to bez zastanowienia,
Jeżeli było tak źle konikom to czemu tam je trzymali tylko odrazu nie przenieśli? jak się dzieje coś złego to chyba reaguje się odrazu nieprawda?
Olu, jakbyś nie zauważyła moderatorka forum napisała wyraźnie, ze sytuacja jest wyjaśniona. Napisze to tak ja mam swoje konto, Gosia ma swoje konto pisząc z jednego internetu i komputera IP jest to samo.
Co Ty opowiadasz za bzdury, że jedynym doradzcą byl internet - nie bądz smieszna. Od pierwszego dnia kupna konia , był on pod stałą obserwacją weta. Wszystkie badania miał robione na bieżąco począwszy od od TUV plus endoskopia ponieważ miał kaszel - co okazalo się nie doleczonym zapaleniem oskrzeli...kilkakrotne badania krwi, kontrolne przeswietlenie nogi po kontuzji w Zefirze, w serii kolek, które miał była robiona bronchoskopia i gastroskopia, która pokazała wrzody żołądka rozpoczęcie leczenia
skończyło się przewiezieniem konia do kliniki we Wrocławiu kończąc na stole operacyjnym eutanazja.
W rejonie Śląska jest trudno z miejscami wolnym w pensjonacie, nie stałysmi dlugo w tej "Stajni MARZEŃ" .
Opisze w skrócie nasza przygodę, kupiłyśmy konia spelniając marzenia i chcąc dać mu dobry dom. Norell miał zaledwie 3,5 roku miałyśmy go 7 miesięcy...
Przeniosłyśmy się z przydomowej stajni gdzie stal w dniu zakupu po około miesiącu czasu. Norell był wychudzony i kulawy (zapalenie mięśnia ) z pełną świadomościa po badaniach kupno sprzedaż postanowiłysmy go kupić , skradł nasze serca. Idąc do zefira na początku bardzo nam się podobało, własciciele byli zaangażowani usmiechnieci, interesowali się oczywiscie do czasu, w boksach czystko karmienie tak , dwa razy dziennie wszystko jak zostalo nam przedstawione w dniu przeniesienia, bajka się skończyła...po okolo 3 - 4 tygodniach, gdy Norell rozwalił sobie noge na pastwisku, które nie bylo odpowiednio zabezpieczone, poniewaz zostalo powiekszone o kilkanascie metrów gdzie nikt nie sprawdził terenu a mianowicie lezała tam sterta konarów z drutami, w tym dniu przyjechałysmy na szczescie do stajni we wlasciwym czasie. Kolezanka sprowadzala swojego konia i Norella i patrzymy on ma całą noge we krwi co bylo wielkim zdziwieniem. I ty Olu mowiąca: ( przeciez nie panikujcie to nie takie głebokie polej to wodą utlniona)
pierwsze co zrobiłam wykonałam telefon do naszej Pani Weterynarz, która w przeciagu 2 h dotarła na stajnie zszyła nogę i dnia następnego przewiozłysmy go do niej do kliniki.
Rozcięcie nie było tak lekkie jak mogłoby się wydawac, ponieważ miał rozcięta cała torebke i nadcięte ściegno, płyn leciał ciurkiem było zagrożenie zarazenia  gronkowcem co moglo skutkować niestety uśpieniem, ale na nasze szczescie wykaraskał się z tego po wygojeniu nga była jak nowa . Po 24 dniach w klinice wrociłysmy do Zefira, gdzie kon dostał boks miedzy dwie klacze, które rzucały się na niego bo przeciez  niebezpieczne sa kraty przedzielajace boksy w strachu i spłoszeniu Norell prawie siadł na tyłku, więc prosiłam o zmiane boksu poniewaz koń miał miec miesiac rekonwalescencji gdyz noga jeszcze w srodku była osłabiona . w tym okresie miał zalecenie pilnowania czystości w boksie i zmiany opatrunku byłyśmy codziennie na stajni po kilka godzin aby wszystkiego dopilnowac  i tu już zaczeły się klocki, proszenie o siano, które bylo nieco męczące , sprzatalysmy boks i tak wkółko , zauwazyłysmy ze kon z rana nie dojada owsa co bylo bardzo dziwne poniewaz jadł dość szybko ale to nie tylko u nas była taka sytuacja.
Na pastwisku również trzeba było sobie samemu dopilnowac aby koń miał wode, trawa się skończyła juz dawno a z racji tego, że był łykawy musiał mieć stały dostęp do siana nie wymagałysmy aby dostawal 10 snopków ale taki jaki mial mieć przydział jeden dziennie to by spokojnie starczyly...w miedzy czasie lekko się przeziebił więc kaszlał i miał podawana flegamine - oczywiscie po zaleceniach weta i osłuchaniu go. 
Kolejna nie mile sytuacje to kolki. Pierwsza wygladala tak ze przed karmieniem wieczornym ( ps w jego diecie nie było zmian) ok godziny 19 koń leży w boksie co nigdy wczesniej sie nie zdarzało...nikt ze stajni jednak tego nie zauważył. Na całe szczescie byłysmy na miejscu. Miał lekkie obiawy udało sie je rozchodzic, nastepnego dnia był spokój az do wieczora gdzie lekko kopal się po brzuchu wezwalysmy weta miał płukanke z oleju parafinowego mial zapchane jelito slepe wtedy spałysmy na stajni aby podawac leki w nocy zero zainteresowania ze strony włascicieli obiektu.z rana objawy ustąpiły, cały dzień był spokoj nastepnego dnia z rana po dotarciu na stajnie w godzinach porannych norell słaniał się po boksie i wiozłysmy go do Gliwic wtedy również nikt nic nie zauwazył bo tam wiecznie nikogo na tej stajni nie ma. po badaniach a dokladnie gastroskopi okazalo się ze ma wrzody...
w tym czasie pojechałysmy do Zefira poinformowac ze już nie wracamy bo Norell wymaga odpowiedniej opieki, ktorej oni nie są wstanie zapewnic. przenioslysmy konia do stajni gdzie miał wszystko czego potrzebował ale niestety już organizm był przemeczony i dostał nastepnej kolki gazowej - gdzie w tamtej nowej stajni własciciele pokazali pełen profesjonalizm, bo nie dość ze miał zapenione to czego potrzebował to jeszcze rozpoznali pierwsze objawy kolku, już nie chcac ryzykowac przewiozłysmy go do Gliwic gdzie dostal kroplówki nawadniajace jednak jego stan pogorszył się i przewiozłysmy konia do Wrocławia gdzie trafił na stół operacyjny i niestety stan był na tyle powazny, że konia trzeba było uśpić.
Nie jesteśmy osobami, które się mszcza, ale uznałyśmy ze przez nie regularne jedzenie brak siana i nie dobre warunki, które były w zefirze przyczyniły się do tego, że Norell był w cięzkim stanie. Nie napisałam nigdzie, że padł w Zefirze bo to nieprawda ale w dużej mierze uprzykszylo nam to życie a raczej Norellowi.
Więc Olu jak śmiesz pisać, że nie leczyłysmy naszego konia? Zrobiłyśmy wszystko aby miał to na co zasługuje a niestety przez nieodpowiedzialność innych ludzi trzeba za to placić.

Mówisz o zakazie wstepu do tej stajni..dziś się o tym dowiedziałyśmy jadąc z nasza znajoma do jej konia który jeszcze tam stoi. Bo tez NIKT nie zauwazył, że ma biegunke i źle się czuje.
Nasza noga juz tam nie postanie o to się nie martw...A Twoj koń taki zdrowy? A jak nasza wspolna znajoma z nia chodzila gdy miala objawy kolkowe w dniu kiedy miał je norell to też ściema?


Prawda jest taka, że wlasciciele tej stajni wzieli sobie za dużo na głowę bo mieć swojego konika przy domu to jedno a prowadzić pensjonat na kilkanascie koni to już nielada wyczyn...
Bo  konie to nie kotek czy piesek ( nieujmując ty zwierzeta)  gdzie dasz do michy i ma na caly dzień...To jest ogromna odpowiedzialnosc...nie ma tam opieki 24h i jakiejkolwiek
kompetentnej osoby, która znałaby się na koniach.
Eh szkoda że takie brudy są wyciagane znów na Internet. Nie ma stajni idealnych i nie ma pensjonariuszy idealnych. Ja jako właściciel stajni i 5 koni wiem jaka ta ciezka praca i jak się staje na głowie aby było wszystko ok i też wiele błędów popelniam. Gnoj w boksie też się zdaza bo też mam odkurzacz który wciąga wszystko aż jest otyla. Gdy mi coś w którejś stajni by nie pasowało nawet po tygodniu bym brała konia z niej,również można zamontować sobie kamerkę przy boksie i mieć podgląd na konia.
Rozwalił Norell nogę na pastwisku z winy właściciela stajni możecie rzadac sadownie odszkodowania za leczenie i spadek wartości konia, pytanie czy była umowa dobrze spisana i czy teraz macie dowody na to w postaci zdjęć jak leza te druty. Również macie zarzuty co do karmienia konie. W umowie było wszystko napisane co i jak ma być podawane? Do umów pensjonatowych warto robić aneksy gdzie dwie strony się podpisują bo na gębę to potem tak to wygląda. Jak jest napisane wszystko czarno na białym z podpisami właścicieli stajni i konia to potem inaczej się podchodzi do sprawy.
Gillian   four letter word
20 listopada 2016 06:04
Solaoke, umyślnie trzymasz konia na gnoju, żeby nie jadł słomy?  🤔 🤔
Ja to zrozumiałam tak:
Mam konia, który zjada wszystko i w każdej ilości. Dlatego też czasem (dopoki nie sprzątne/dościele) ma gnój (wyjada spod siebie słomę np. w nocy). W związku z tak ogromnym apetytem ciężko mi utrzymać czystość i odpowiednią ilość ściółki przez 24h/7.
Naprawdę można odczytać, że salaoke specjalnie trzyma konia w gnoju?  🤔

EDIT: mój post dotyczy postu megrudy, a nie salaoke - przepraszam i zwracam honor!
Też mam takiego konia wieczorem doscielone rano nie ma nic a ze nie mam możliwości wywozenia obornika codziennie to po tygodniu wygląda tak jak bym wogole nie czyscila jej boksu...
Co to się dziejuje na tych forach, no ja nie wiem. 😁
Ale ZAWSZE jest dla mnie "nie teges" jak widzę jakichś anonimowych użytkowników, którzy najwyraźniej założyli konta TYLKO dlatego, żeby pojechać po jakiejś stajni/trenerze/etc.
Dla mnie jest to dziecinada,  więc nie będę w tym uczestniczyć  😁

Edit: megruda,  o tym właśnie pisałam.
Gillian   four letter word
20 listopada 2016 08:41
Na moje życzenie nie chcę żeby miała dościelane codziennie bo i tak wszystko pochłania jak odkurzacz.


Nie wiem jak to można zinterpretować inaczej ale spoko.
Gillian,

doczytałaś co napisałam podczas edycji posta?? 🤔wirek:

(...)

EDIT: mój post dotyczy postu megrudy, a nie Salaoke - przepraszam i zwracam honor!



edit: poprawa ników
AgnieszkaPlewka, nie będziemy urządzać tutaj żadnych przepychanek, jeśli dalej masz zamiar prowadzić taką "dyskusje" i oczerniać stajnie to możemy spotkać się na wokandzie sądowej. Nie trzeba zbyt wiele trudu, żeby domyślić się, że autorem wszystkich powyższych postów jest Pani Agnieszka Plewka. Przypominam o regulaminie forum, który mówi o tym, że multikonta są blokowane. Pozdrawiam


Wszystkich zainteresowanych tematem stajni zapraszam do oględzin ośrodka oraz koni.
Gillian   four letter word
20 listopada 2016 11:30
ancyk0991, nie 🙂
To, że wraz z Małgorzatą (euterpee) podjęłyśmy się wspólnie kupna konia, nie oznacza, że jesteśmy partnerkami. Poglądy z życia intymnego, nie powinny interesować osób trzecich a przede wszystkim nie ma prawa pójść takie pomówienie publicznie, na forum, ponieważ ja nie piszę tutaj o żadnym aspekcie Twojego życia prywatnego.

Za pomówienia w naszym kraju bierze się odpowiedzialność karną. Więc jeśli nie chcesz mieć problemów, lepiej usuń ten komentarz!

W moim powyższym wpisie jest sama prawda....dobrze wiesz kto był tego prowodyrem.

Pozdrawiamy!



xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
20 listopada 2016 12:02
Rozumiem rozgoryczenie po stracie konia, ale nie rozumiem oczerniania stajni. Zwłaszcza, że nie widzę tu jakiejś winy stajni. Konie miewają kolki, nie zawsze da się je uratować i tyle. Całe to oczernianie to jakaś beznadziejna próba znalezienia winnego. A czasami po prostu go nie ma, zwykły przypadek losowy. Zwłaszcza, że pisałaś, że koń ma wrzody, a tutaj o kolki nie trudno i wiele koni nawet na tym forum trafiło na stół operacyjny właśnie przez nie.

Radzę dwa razy się zastanowić zanim robi się coś takiego. Bo wylać żale na forum i oczernić jest łatwo, ale konsekwencje tego idą daleko. Poza tym jeśli uważałaś, że opieka w tej stajni jest taka zła to trzeba było konia od razu przenieść gdzie indziej. Nie potrafię tego wszystkiego pojąć co ma na celu takie wylewanie żalów i wywalanie brudów na forum.

Ja nie obwiniam stajni, że mój koń padł i wylewam żale na forum z tego powodu... Konia przeniosłam jak napisałam powyżej.
Szukając stajni również przeglądałam fora by mniej więcej mieć jakiś obraz jak wygląda sytuacja. Nigdzie nie jest idealnie.
Jednak jeśli dzieje się źle na stajni warto ostrzegać przyszłych pensjonariuszy.
Jeśli z kilkunastu ( ok. 18 )koni zostaja tylko 4 w pensjonacie nie wliczajac konia wlasciciela w przeciągu 3 miesiecy to chyba mowi to samo za siebie.

Pozdrawiam
Gillian,
dobrze, że mamy wyjaśnione nieporozumienie  😉 :kwiatek:
Agnieszka Plewka przestań juz wypisywać te pierdoly bo tego się czytać nie da. daruj sobie juz, na serio... zajmij się swoim życiem a nie naszą stajnią bo to do niczego nie prowadzi. Koniec tematu.

xequus,  :kwiatek:
To po co to czytasz? :-) a czy koniec tematu to się okaże... :-)
Hej! Szukam trenera ujeżdżenia i skoków z okolic Rybnika który może dojechać lub nawet rochę dalej byle dojechał. Znacie kogoś polecacie? Ile biorą za 1 trening?
HorseTeam2001   Trenując konia, trenujesz siebie//
20 listopada 2016 20:09
Polecam Jerzy Szulakowski bądz Anna pilarska..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się