Zimne kopyta??

dea   primum non nocere
26 stycznia 2009 17:14
Kojarzą Wam się z czymś kopyta zimniejsze niż zwykle? Gorące to wiadomo - ochwat i ogólnie problemy. A zimne? Koń się nie pokłada, chodzi może trochę inaczej niż zwykle, ale nogi od nadgarstków w dół (tylko przednie) są "lodowate".

Sytuację znam z opisu telefonicznego przerażonej właścicielki kopytnego... nie jestem w tej chwili w stajni i nie mogę sama go obejrzeć. Dajcie znać jeśli cokolwiek Wam się kojarzy... Z góry dzięki!
majek   zwykle sobie żartuję
26 stycznia 2009 18:02
A podkuty na przód?
Nam kowal mówił , ze kucie powoduje mniejzy krążenie - może dlatego?
Nie jest to nic złego, dolne części kończyn mogą być chłodne i jest to zupełnie naturalne.
Zwłaszcza gdy koń chodził np po wodzie, błocie, śniegu itp...
Lub gdy nie chodził, a stał w boksie (mniejsze krążenie) gdzie nie ma obornika (który grzeje trochę) albo mało słomy, a jest ruch powietrza...
Moim zdaniem nie ma się czym przejmować  😉
a wręcz radziłabym częściej obserwować temp kończyn by zauważyć, że to częste zjawisko ;p
jak gorące to wiadomo, że przede wszystkim stan zapalny, a nie ochwat 😉
jeśli faktycznie kopyta są za zimne to to zapewne problemy z krążeniem, ile czasu koń spędza poza boksem? chodzi w jakiś owijkach, ochraniaczach? może one są za ciasne/źle założone i za bardzo uciskają nogi... ? albo na noc koń jest jakoś źle zawijany? to pierwsze co mi tak łopatologicznie do głowy przyszło 😉
wczoraj miałam przyjemność dotknąc zimnych kopyt... One są jak z lodówki. Koń stoi na słomie i ma jej dość dużo więc kopyta powinny być ciepłe. A są jak lód!! Za to zady jak gdyby nigdy nic normalne, ciepłe..
Przeżyłam szok... Jedyne co mi się kojarzy to problemy z krążeniem.
dea   primum non nocere
27 stycznia 2009 10:51
Tak, gorące to stan zapalny. Pisałam na szybko, skrót myślowy... chodziło generalnie o to, że to gorące końcówki kojarzą mi się z problemami, nie zimne.

Nie jest podkuty.

Stoi na "areszcie boksowym" od jakiegoś miesiąca (kontuzja zadniej nogi, kuleje po wypuszczeniu na padok), jedyny ruch to kontrolowany stępik raz na dzień-dwa. Dzień wcześniej miał ok. godzinny "spacerek" właśnie.

W boksie ma wysprzątane do zera, żadnych materacyków z gnoju, słomę ma, ale sobie zgarnął wszystko na tył boksu. Pod żłobem prawie sam beton i fakt, na tym stał - więc może się wychłodził po prostu...

Owijek też żadnych, właścicielka chciała mu założyć, "żeby ogrzać", ale ją zniechęciłam do tego pomysłu (jeśli to problemy z krążeniem, a to jedyne co przychodziło mi do głowy, to zawijanie nóg na pewno nie pomoże).

Nogi ma macane regularnie, dlatego właśnie właścicielka zauważyła zmianę temperatury. A jak u Waszych z wyczuwaniem tętna na pęcinach, da się? U niego było wyraźnie wyczuwalne, a wczoraj przestało być...

Dzięki za wszystkie sugestie, jak wet się wypowie (ma być dzisiaj), to wpiszę tutaj jego opinię, co by poszerzyć bazę wiedzy. Dziwny przypadek...
Mój koń ma często bardzo zimne kopyta, może nie lodowate, ale znacznie zimniejsze niż temperatura ciała. Chodzi codziennie pod siodłem i na padoku, stoi na słomie i ma czysto w boksie. Czasami ma lekko ciepłe, a czasami zimne. Nie wiem szczerze mówiąc od czego to zależy.
Co do tętnienia na palcowej, u mojego jest wyczuwalne tylko w przypadku jakiejś kontuzji czy stanu zapalnego, normalnie u konia wychodzącego "prosto z boksu' nie daję rady nic wyczuć.
U mojego raz się zdażyło, że miał bardzo zimne kopyta i ogólnie nogi - poprostu meeega zimne - właśnie takie jakby ktoś coś z lodówki wyjął. Uznałam,że to sprawa krążeniowa - zbiegły się dwie rzeczy - koń dwa dni postał w boksie- nie dało rady wypuścić na padok i zepsuła się karuzela - a ja dojechałam dopiero następnego dnia wieczorem. Dodatkowo przyszło jakieś mega ochłodzenie - w stajni zrobiło się przeraźliwie zimno.... Po ruszeniu konia na lonży wszystko wrociło do normy i więcej się nie powtórzyło.
Ja kiedyś też szok przeżyłam, jak pomacałam i poczułam, że przednie kopyta zimne, tylne ciepłe. Tylko u mnie myśl pobiegła innym torem i wpadłam w panikę, że coś się dzieje z tylnymi. A proza życia byla taka, że koń wyglądał z boksu i tam gdzie stały nogi przednie było dużo zimniej niż gdziej stały tylne, mimo że jedne i drugie stały na słomie  (szpara pod drzwiami, boks przylegający do wejścia).  
dea   primum non nocere
28 stycznia 2009 13:14
Spieszę poinformować iż:
Następnego dnia ciepłota nóg pacjenta wróciła do normy po rehabilitacyjnym spacerku. Czyli zwykłe zmarznięcie - nie było się czym stresować. Nie doświadczamy w stajni kolejnej choroby, tym razem polegającej na odpadaniu zamarzniętych kończyn w nadgarstkach 😉
Dzisiaj czyszczę kopyta... 3 nóżki wszystko łanie, pięknie.
Łapie za ostatnią noge i... kopyto dużo ciepejsze od pozostałch...

co to może oznaczać?
Szyszka   szczesliwa studentka HOPALu:)
29 stycznia 2009 22:22
Niekoniecznie musi cokolwiek oznaczac. Wszystko zalezy od tego czy kon stal czy lezal w boksie na ktorym boku itd...
dea   primum non nocere
30 stycznia 2009 08:38
Jeśli utrzyma się do następnego dnia, to nie olewałabym tego - dokładnie obejrzyj czy sobie czegoś nie wbił w podeszwę/strzałkę, może to być ropień w kopycie...
dea, wlasnie przeczytałam ksiazke "Kucie zło konieczne" i tam o zimnych kopytach jest sporo, sa tez ciekawe zdjecia pokazujace rozkłąd temperatury np przy 3 nogach bosych i 1 okutej
słuchajcie. a jaka powinna być właściwie temperatura kopyt... może pytanie zbyt banalne, ale już sama nie wiem...
taka jak temp. końskiego ciała? zimniejsze? nieco cieplejsze?
Jestem przerażona, bo wczoraj zaobserwowałam cieplejsze kopyta u moich dwóch koni... co bardzo mnie zdziwiło... bo konie z racji tego, że konie teraz nie pracują, dostają praktycznie zerową porcję owsa... trawy na padoku, na który aktualnie są wypuszczane nie ma. Codziennie rozczyszczam kopyta, nie ma żadnych podbić, ani okaleczeń...
Bardzo przepraszam za 🚫
dea   primum non nocere
25 marca 2011 08:47
Ciepłe mają być - "normalnie" jak reszta konia z grubsza, po pracy (albo jeśli sobie łażą po padoku) - to jest dobre. Mogą być też chłodne jeśli koń stoi w boksie. Powód do niepokoju jest jeśli są gorące i wyraźnie wyczuwalne jest tętnienie.

Codziennie czyścisz chyba a nie rozczyszczasz? Rozczyszczanie to inaczej werkowanie, czyli struganie...
przepraszam, chodziło mi o czyszczenie. Pisałam jeszcze inny post i z rozmachu popełniłam błąd.

Tętnienia nie wyczuwałam, ale kopyta wydawały mi się nieco cieplejsze niż reszta ciała. Temperatura jeszcze wzrosła, gdy zostały wprowadzone do stajni, tak mniej więcej po godzinie. Jednak na pewno nie były gorące. Chłodziłam jednej z klaczy przez półgodziny.
Dziś obydwie mają raczej chłodne. Zobaczę jak będzie wieczorem.

Dziękuję bardzo dea
werkowalam przed chwila kopyta mojej oslicy i przy tylnej prawej ostro sie przerazilam, byla lodowata :/ reszta kopyt normalna, lekko ciepla, a to jedno kopyto lod...
oslica w chowie bezstajennym, dzien w miare cieply, pojecia nie mam co moglo wplynac na takie slabe krazenie w tym kopycie. oslica nie kuleje, nie odstawia tej nogi, chodzi i biega normalnie.
wymasowalam noge, ale nie wiem co jeszcze moglabym zrobic, jakies wcierki rozgrzewajace?
dea   primum non nocere
16 września 2011 13:37
Pospacerować i obserwować moim zdaniem. Jesli nie przejdzie przez 2-3 dni to się przyjrzeć kopytu, bo to wskazuje na to, że przestało pracować jak należy (zacieśnia się? bolesna strzałka?). Jednorazowa taka historia to raczej nic niepokojącego.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
16 września 2011 14:41
jeden 2-miesięczny źrebak miał lodowate kopyta i nogi w ogóle - potem padł. Z tym że on leżał
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
16 września 2011 14:50
kurczę, ja wczoraj zauważyłam u moich koni, że mają zimne kopyta... wcześniej tego nie zauważyłam.. konie po całym dniu na dworze, nie ma jeszcze zimna, ciepły wieczór był... i jeden i drugi miał zimne wszystkie kopyta...
a dziś rano - normalne...
dea   primum non nocere
16 września 2011 14:53
Jaaaa Ela, ile Ty wnosisz  :kwiatek: Powiedz coś jeszcze  😍
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
16 września 2011 15:23
o co ci chodzi. Najprawdziwsza prawda, na dodatek byłam przy tym.
Ja mam często zimne nogi. Czy to może być ten objaw, o którym pisała Ela P? 😁 
U ludzi jest to ponoć słabe krążenie i niskie ciśnienie.Moje konie tez mają raz zimne, raz ciepłe. Nie wiem, od czego to zależy 😉
dea   primum non nocere
16 września 2011 21:46
rzepka, rany  😲 Szybko sprawdź czy leżysz!
omg! ja mam zawsze zimne nogi jak leze!
dea   primum non nocere
16 września 2011 22:02
A boli Cię coś jak się budzisz? Bo jeśli nie, to mówią, że już 100%, że nie żyjesz. Zamawiać karawan?
nie boli 🙁 karawan? ale tylko zaprzegniety w czworke fryzow z pioropuszami czanymi! i z cieplymi kopytami ofc!


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się