Maści i odmiany

himbusiowa ten ogon może także zupełnie ściemnieć. U mnie młody jako źrebak miał w ogonie białe pasmo,  a nogi jasne praktycznie do skończenia roku. Teraz (2 lata 9 miesięcy) jest standardowej gniadej maści, śladu po tym wszystkim nie ma.
.
Czy ktoś miał sytuację, że odmiany pojawiły się dopiero po zmianie źrebięcej sierści? Urodziła się z małą gwiazdką.. a teraz z tej jednej małej mamy 3 mały. Ciekawe czy się jeszcze rozrośnie.
galopada_   małoPolskie ;)
26 lipca 2018 16:25
falabana,  😉



galopada - o kurcze - czyli jednak. No dobra - na razie mamy 2 gwiazki, jakby delikatny zarys trzeciej i chrapkę. Jak się urodziła to tylko 1 gwiazda i chrapka -może wyjść coś podobnego co u Ciebie. Ciekawe dlaczego wcześniej się nie pokazało jak niby skóra nie pigmentowana. Jeszcze na tarantowatej źrebólce czekam na kropki bo na razie maślista.  🤔wirek:
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
26 lipca 2018 22:20
Niezłe zmiany! Jak w takiej sytuacji z opisem w paszporcie - aktualizuje się?
Na_biegunach - myślę, że w przypadku galopady źrebaka to jeszcze nie był opisany - a odmiana po zejściu sierści źrebięcej. U nas wygląda na podobną sytuację - źrebak 2 miesiące ale do opisu nikt się na razie nie kwapi. W sumie to nie pamiętam - ile czasu mają?
falbana Bo opisują źrebaki po ukończeniu dwóch miesięcy, właśnie po to by było wszystko widoczne.
Na_biegunach, - powinno się aktualizować, ale często tak nie jest. Sprawę trochę ułatwia chip, bo jak się zgadza, to wiadomo, że koń się po prostu zmienił. Znam kilka siwków opisanych jako gniade, kare, które po prostu zaczęły siwieć później. Sama do niedawna miałam karego ogiera, gdzie koń miał zmieniany paszport jak już był wałachem (żeby miał już ten 2w1, nie osobno pzj i pzhk jak kiedyś), no i to kary to mocno na wyrost ma wpisane, bo dla mnie on nawet w zimie jest ciemny, ale raczej jak gorzka czekolada, a nie czarny. Z przodków też ma karego aż jednego dziadka, imo jest ciemnogniady/skarogniady.
Opis u konia robi się też ponownie na zielonych kartach, rejestrując konia w pzj i tam zmiany można zapisać bez zmieniana paszportu, a rejestruje się dorosłe konie przed stratami, które się aż tak nie zmieniają.
borkowa.   silesian team
27 lipca 2018 08:48
nasza młoda jest opisana jako gniada, po wypadnięciu źrebięcej sierści jak dla mnie jest ciemnogniada, a teraz zaczęły pojawiać się siwe włoski (ojciec jest siwy) 😁 😜
Nooo, to matka mojego ma wpisane "skarogniada", a ja ją pamiętam i była siwuleńka i bodaj z hreczką  :P
galopada_   małoPolskie ;)
27 lipca 2018 09:57
u nas był siwy z wpisanym skarogniadym w paszporcie 😉 bo wziął i wysiwiał 😁
Co z niej wyjdzie? MAtka ciemnogniada, ojciec gniady. Niby gniada ale pewna nie jestem
https://zapodaj.net/c0caec9ad0fbd.jpg.html
https://zapodaj.net/23e32c269d183.jpg.html
https://zapodaj.net/353422a5bc209.jpg.html
Julka na pewno ściemnieje.
himbusiowa, zembria,

przepraszam za opóźnienie 😉 dopiero przestało padać i mogłam pójść zrobić jakieś zdjęcia 😉) no średnio ciemnieją te nogi 😉



w Nowielicach jest jeden gniady bez czarnych nóg. Do samych kopyt ma brązowe jak kasztan 🙂
Nasz po wypłowieniu z czarnej sierści i wymianie o takie coś dostał na głowie. Takich podpaleń w skarogniadym nie widziałam 🙂.
Mój źrebol po zrzuceniu źrebiecej sierści dostał taką plamkę na zadniej nodze.
Myślicie, że to wysiwieje jeszcze?


Matka ma coś podobnego na drugiej nodze.
galopada_, wygląda jakby mógł zostać taki zielononogi, tam chyba na stawach skokowych nie ma za bardzo czarnych włosów.

tajnaa, ten kształt nad skarpetką zostanie, jaki jest, a siwizna z drugiej nogi może lekko zmienić kształt (zaokrąglić się jeszcze albo ciut powiększyć), ale na pewno bez jakichś drastycznych niespodzianek. Ciekawa maść w ogóle 🙂

Poza tym to niesamowite oglądać, jak się końskie szkraby wybawiają z niemowlęcej sierści.

Ten na przykład jest... kary, a zaczął od bycia jasnobeżowym z białymi nogami. Kolor sierści na nogach jeszcze widać - on faktycznie jest malowany na cztery, ale nie aż tak wysoko:



Ten też był cały kawowy - taki jak w resztkach sierści na kłodzie. Pod tymi włosami krucza czerń:


A gniademu wybarwiły się nogi na ciemno pod sam brzuch, dokładnie tak jak u matki:
Pursat   Абсолют чистой крови
04 października 2018 19:22


Oszalałam! 😜

for. Artur Baboev
emptyline   Big Milk Straciatella
04 października 2018 20:26
Pursat, ja też! 😍
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 października 2018 06:20
Ale czad 😀 Ciekawe czy mu zostanie taka grzywa 💘
Pursat   Абсолют чистой крови
05 października 2018 14:40
Nie mam pojęcia, pierwszy raz widzę takie coś. 😀

A tutaj tatuś tego delikwenta:



Ułożenie włosów w grzywie podobne.  🤣

fot. A. Baboev
To zwykły siwek tak śmiesznie siwiejący czy coś innego?
http://ogloszenia.re-volta.pl/leonardo/o/47686/
Murat-Gazon, wygląda na gniado-dereszowatego 🙂.
Deresz, po mamusi, nawet dobrze opisany w ogłoszeniu.
Śmiesznie siwiejący jest tutaj, opisany jako tarant  🙄
http://ogloszenia.re-volta.pl/klacz-o-nietypowej-masci/o/136410/
Powiedzcie mi jak to jest z kasztanami.
Ojciec gniady, dziadki gniade, pradziadki również gniade.
Matka gniada, dziadki gniade, pradziadki i gniade i siwe i kary też by się znalazł.
Owoc tego połączenia jest kasztanem.
Jak to się dzieje ?
Tak łopatologicznie i upraszczając - geny odpowiadające za tę maść są recesywne, co znaczy, że jeśli w parze genów odpowiadających za maść jest jeden kasztan i jeden jakikolwiek inny, koń będzie tej innej maści. Ale ten gen kasztana może przekazać potomstwu i jeśli cały czas będzie taka sytuacja, że w parze jest tylko jeden, to może sobie tak iść ukryty przez pokolenia, mimo że żaden z tych koni nie będzie kasztanem. Jak połączysz ze sobą dwa takie konie i akurat wyjdzie tak, że źrebak dostanie dwa geny kasztana, to będzie kasztan.
Słyszałam też teorię, jakby wszystkie konie były pierwotnie kasztanami i dlatego przenoszą ten gen, ale sama nie wiem czy w to wierzyć. Coś jak to, że niebieskie i zielone oczy to mutacja u ludzi, bo pierwotnie wszyscy mieli brązowe. Jeśli ktoś ma jakieś informacje na ten temat chętnie poczytam :kwiatek:
Ja czytałam kilka dni temu pracę właśnie między innymi o maściach koni przed i po udomowieniu, spróbuję odkopać i wstawić linka  :kwiatek:

Edit: Maaam 😀 "Coat Color Variation at the Beginning of Horse Domestication", Arne Ludwige, Melanie Pruvost, Monika Reissmann, "Science"  24 Apr 2009: Vol. 324, Issue 5926, pp. 485

Tutaj link do artykułu. Niestety jest za paywallem, więc jeśli ktoś nie chce płacić ani ściągać go ze znanych w kręgach akademickich rosyjskich stron, to musi mi uwierzyć na słowo ;p Ale tutaj daję link do danych, metody, tabelek udostępnionych przez autorów - trzeba kliknąć ''download supplement'' i można sobie przewinąć do takiej fajnej tabelki z kolorowymi konikami i datami 😉.

Streszczając:

Ok. 12000 lat temu i wcześniej, konkretne próbki ocenione na ok. 20000 lat - konie w próbkach tylko gniade albo bułane. Prawdopodobnie typ dziki to właśnie bułany, ale w czasie przeprowadzania badania jeszcze nie można było przetestować koni na ten gen, więc trudno powiedzieć na 100%. Ja wnioskuję stąd, że w miarę pojawiania się kolejnych maści zaczęły zdarzać  się też konie myszate czy czerwonobułane, bo to ten sam gen, który tylko musiał dostać nową bazę, ale autorzy z racji braku narzędzi tego nie testowali.

Ok. 7000 lat temu - na Półwyspie Iberyjskim pojawił się allel odpowiedzialny za nie-agouti, czyli konie zamiast gniade zaczęły być tam też kare. Do innych regionów kare konie trafiły później - może przewędrowały, może miały przewagę w bardziej niż wcześniej zalesionym terenie i dlatego jak już się jakiś kary trafił, to wtedy było mu łatwiej przetrwać.

Pierwszy samotny allel kasztanowaty wystąpił już siedem tysięcy lat temu, ale, jak wyjaśniła Murat-Gazon, koń musi mieć takie dwa, żeby być kasztanem - pierwsze prawdziwe kasztany biegały po Syberii jakieś pięć tysięcy lat temu. W epoce brązu (autorzy przyjęli 4500-2800 lat temu) nagle zrobiło się ich więcej i stanowiły wtedy już 28% badanych koni. Co ciekawe, w próbkach z Półwyspu Iberyjskiego aż do wczesnego średniowiecza występują dalej tylko konie kare i gniade.

Maści rozjaśnione kremowe (dokładniej jelenia) i srebrne (dokładniej srebrny kary) pojawiły się jakieś 2800-2600 lat temu.
Sabino - pierwszy raz pięć tysięcy lat temu.
Tobiano -  raz 3000-3500 lat temu w Europie, a potem też w Azji.

Siwego nie badano, overo badano, ale nie wyszło w żadnej próbce. Jest co prawda możliwe, że taki wzrost różnorodności maści koni w okolicach udomowienia nastąpił samoistnie, ale najlepiej da się to wyjaśnić tym, że ludzie woleli konie o rzadszych, ciekawszych maściach i takie właśnie łapali i rozmnażali chętniej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się