Zdaje się, że palomino😉 Podobnie jak ten koń:
To na pewno nie jest palomino- czyli izabelowaty.
Ten też jest srebrny gniady. Od biedy uwierzyłabym jeszcze, że to brudny kasztan.
nie cytuj zdjec! 🤬
Kejti, oba konie których zdjęcia zamieściłam widnieją w AQHA jako palomino. Żaden z tych koni nie ma czarnych nóg ani brązowej czy też czekoladowej sierści. A sama grzywa to chyba nie wszystko? Jak to jest z tym srebrnym, wie ktoś coś więcej?
allel S (Silver) działa rozjaśniająco (wysrebrzająco) tylko w maściach eumelanicznych czyli gniada, kara i ich pochodne. Cechuje się rozjaśnionym włosiem w grzywie i ogonie. W przypadku gniado-srebrnego na kończynach występują pojedyncze czarne włoski. Więc jeśli widzicie "brudnego-kasztana" z jasnym włosiem i czarnymi plamkami na nogach to jest to gniady srebrny 🙂
kasztanka fajną ma tę nóżkę zdecydowanie 🙂
A ja wam zaprezentuje moje 2 klacze. Według mnie mają podobne odmiany, dodam że nie spokrewnione,
2 panie xx:
Ostatnie zdjęcie duuużo za duże!
sakura o jaa, jakie śmieszne 😀
Mi sie zawsze ciemne izabele podobaly a jeszcze jak malowany to juz wogóle 😜
zdjecie z nk, roczniak
zdjecie sie nie wyswietlalo, wiec zrobilam linkOk poprawilam na fotke
Zdjęcie się, niestety, ciągle nie wyświetla 🙁 Ale linki z nk tak mają, lepiej to wrzucić gdzieś indziej. Photobucket, fotosik, nawet facebook.
Sankaritarina, bo po kliknieciu w link, trzeba jeszcze odswiezyc strone 😉
Mój Teodor ubrany w białą koszulkę 😉
sakura a gdzie ten ciapek mieszka? 😀
sakura, świetny jest! skąd ty bierzesz te malowańce? 😀
Fajny tarancik!
Kto sie orientuje troche w dziedziczeniu masci?
Interesuja mnie takie dwa przypadki:
skarogiady+izabel= ? (ponoc bułanek)
srokata + tarant = ?
amazonka*
Skarogniady z izabelem może dać Ci 3 podstawowe maści (kara, gn, kaszt - w różnych odcieniach) jak również każde rozjaśnienie ich maścią kremową (od izabela). Nawet na 10000% nie wyjdzie Ci bułany bo musiałabyś kryć np. myszatym. To nie ten gen, ale sporo ludzi miesza w tym. Przy zrządzeniu losu moze być izabel, może być i jeleni, albo tzw bury ale tych to ja jakoś nie widuję u nas, widać mało kto kryje izabelami inne niż kasztany 🙂
Z taranta ze srokaczem też może być albo jendomaścisty, albo odziedziczyć jedną kolorową maść albo na źrebaku połączą się obie i będzie srokato-tarantowaty.
Dzięki za odpowiedź.
Zobaczymy co nam wyjdzie bo 3 klacze pojechały do izabela (gniada i dwie skarogniade). Fajnie jakby było coś nietypowego ale jak wyjdzie 'zwykły' gniady to też się nie pogniewamy 😉
MajaK i Adam, bo u nas się utarło, że wszystko co jest mniej lub bardziej myszate, płowe itp - to jest bułane. Poza tym nie wiem jak teraz, ale wcześniej tak opisywane były te konie - dlatego ja miałam bułanka, pomimo, że na 100% nim nie był. I skoro nie ten gen, to także jego matka bułana nie była - tylko jelenia. Tyle, że jakbyś komukolwiek postawił Markizę (matkę mojego Marsa) przed nos to da sobie głowę uciąć pewnie i obie ręce, że to bułane...🤣 Z czego większość wetów uprawnionych do opisywania.
epk - racja, niestety 😉
Opisane jelonki jako jelonki to dalej rzadkość u nas. Ale warto jednak prostować co wychodzi z takiego izabela, w końcu lekturę poprawnego rozpatrywania maści ( "Identyfikacja" p. Stachurskiej) mamy, niech w końcu zaprocentuje 🙂
Ostatnio usłyszałam, że na niektórych zawodach ujeżdżeniowych gorzej ocenia się konie z "nieregularnymi" odmianami. Np. koń, który ma tylko jedną skarpetkę, albo jendo rybie oko itd. dostaje mniej punktów. Tak samo konie srokate. Domyślam się, że to bzdury, ale postanowiłam się zapytać, bo kto wie. Spotkaliście się kiedyś z takim czymś?
Ja z racji tego, że mam srokacza (a właściwie srokato-izabelowatego) byłam ciekawa, jak wygląda kwestia ocen.
pytałam sędziów na zawodach ogólnopolskich - jeden mi powiedział, że rzadko są malowańce z dobrym ruchem, bo kiedyś produkowano je tylko dla masci, wiec od razu dokladniej patrzy, czy regularny, itp. Drugi powiedział, że to jedynie kwestia tego, że jeśli łaty są nieregularnie umieszczone (albo skarpetka, itd) to zawsze wyraźniej widać każdą nawet minimalna nieregularność albo po prostu przeciętność chodów.
Ja z racji tego, że mam srokacza (a właściwie srokato-izabelowatego) [...]
Poka poka 😀