Jak dbać o końskie nogi?

branka, popieram decyzje. Oszczedzisz sobie stresu i gdybania.
😉
Hej!
Zastanawiam się, czy nie podawać swojej czterolatce suplementu na stawy - wspomagająco. Nie ma żadnych problemów z nogami, nigdy nie kulała, zdjęcia rtg czyste. Chodzi jednak po bardzo urozmaiconym i trudnym terenie - dużo górek, zjazdów, momentami głęboki piasek, tereny podmokłe itp. i jest ruszana codziennie, w tym lonża 3-4 razy w tyg, więc jest to dla niej na pewno obciążające; chciałabym, żeby jej stawy były jak najdłużej w wyśmienitej formie. Niestety nie mam zbyt dużej wiedzy na temat suplementacji na stawy i układ kostny i dlatego proszę Was o poradę  :kwiatek: 
Zastanawiałam się nad podawaniem preparatu MSM firmy GP Equine, ale czytałam skrajne opinie o MSM i teraz już sama nie mam zdania. Co byłoby bezpieczne, niezbyt silne w działaniu (nie chodzi przecież o uderzeniową dawkę dla kontuzjowanego konia) i można podawać koniowi profilaktycznie?
Pozdrawiam serdecznie
Chciałabyś by stawy 4 latka były jak najdłużej w wyśmienitej formie? To pod żadnym pozorem nie podawać żadnych wspomagaczy. 😉
Zdrowy koń tego naprawdę nie potrzebuje i aplikowanie tego typu preparatów profilaktycznie jest dla mnie niezdrową fanaberią właściciela. Zdrowe stawy zapewni jej odpowiednie podłoże na ujeżdżalni i odpowiednie dawkowanie pracy. Głęboki piasek & tereny podmokłe pojawiające się momentami przy półgodzinie-godzinie jakiegoś normalnego tereniku jej stawów nie "zepsują". 
Hej!
Dziękuję bardzo za odpowiedź 🙂 Na pewno nie jest to moja fanaberia, nie śpię na pieniądzach i nie szukam dodatkowych możliwości wydania moich skromnych "zaskórniaków" 😉 Zależy mi na zdrowiu konia, bo wiem, że nie mamy dobrego podłoża na ujeżdżalni ani na lonżowniku i do tego tereny też raczej trudne w okolicy. Szczerze mówiąc zbieram informacje, dlatego dziękuję za Twoje zdanie 🙂 Też jestem zdania, że im mniej dodatków tym lepiej i nie chciałabym jej faszerować czymś, co będzie jej niepotrzebne, a może zaszkodzić. Martwię się tylko o nóżki, to mój pierwszy koń i to od niedawna, a przed jej kupnem w ogóle nie zastanawiałam się nad podawaniem jakichkolwiek suplementów i mam lukę, jeśli chodzi o tę część wiedzy 🙂 Dlatego pytam Was o zdanie 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Ada   harder. better. faster. stronger.
13 listopada 2009 19:39
Gdzie można kupić produkty Torpol'u ?
Bezpośrenio od nich ?
Ma ktoś może jakiś cennik ? lub jest gdzieś dostępny.
Własnie, co do głebokiego piasku jak juz Sankarita zaczeła.
Jestescie zdania ze głeboki piach szkodzi na stawy, sciegna itp?
W poprzedniej stajni mielismy zrobiony nowy manez i był głeboki piach. Motoryka konia była zupełnie inna niz na łace np. Nic sie nie działo, wszyscy jeździli. W nowej tez jest maneż z piachem. Tak samo głebokim - kopyto się zapada -  o dziwo przy deszczach teraźniejszych nie ma tam błota, piach pod spodem jest suchy, nie zasysa - wiem bo specjalnie sie po tym przebiegłam  😉 - Ale ludzie nawet jak jest sucho nie chcą tam jeździć. Jest tez 2 ujezdzalnia, z samej ziemi. Dzisiaj tam byłam, bo wszyscy wybiraja własnie ta 2 ziemistą. I Efekt był taki ze bałam sie ze przewróce sie w kłusie tak tam śliskoi momentami błotniscie.
Przy ten 1 ujezdzalni bardzodługo stępuje na poczatku i na koncu, rozgrzewam, galopuje mało albo wcale... .
Co sądzicie o takim podłozu i jakiejkolwiek jeździe?
Gleboki piach ?? Trzymam sie mozliwie z daleka, szkoda sciegien. U nas niestety glowny plac tez tak wyglada. Dlatego nie ma wlasciwie gdzie skakac. Kiedys znajoma zapytala doktora o taki piaseczek. To doskonaly "tworca" pracy dla weterynarza, i trzeba byc odwaznym zeby na tym pracowac.
Eh to juz tam nie pójde. Chyba wole w teren jechac... .
Ja znowuż słyszałam, że jeśli piach jest sypki i nie jakiś potwornie głęboki, to jeszcze może być. Najgorszy jest taki mokry, grząski, zasysający. A teraz przy tych pogodach jest taki właśnie zasysający. 🙁 Ale wiadomo.... najlepiej nie ryzykować wcale.
Ja mam 17 latka, chyba wole wcale nie jeździć... :/ CO prawda ten piach nie zasysa, ale kon sie zapada całym kopytem.
Hmm... sypki moze byc? Biegalas kiedys po plazy? Sciegna obrywaja ostro.
Możliwe. Nie upieram się.
Jest tak:

Po środku głebiej, ale tam nie jezdze.
Ojoj....  ktos to bronuje / waluje? Wyglada bardzo nieciekawie.
Nie.I juz mnie przekonałas do tego żeby tam nie jeździć... 🙂
Ja bym sie bala tam zaklusowac...
Moge zreszta wkleic Ci fotke naszego grzezawiska, ktore ocenione zostalo jako niebezpieczne. A tak jak na twojej fotce to wygladaja te gorsze miejsca.
Z tym, że piasek na plaży jest głęboki, a taki na maneżu, jeśli jest płytki, pod spodem jest utwardzona ziemia, takiego piasku "po wierzchu" to myślę, że nie szkodzi na nogi.😉 Bardziej na sprawy oddechowe bo jak w lecie taki się kurzyć zacznie...
Tak, zdecydowanie najgorszy jest taki grząski, głęboki i zasysający. :/ I taki mam na obu ujeżdżalniach właściwie... Chyba poszukam w terenie jakiegoś kawałka placu, żeby sobie np. woltę chociaż spróbować wykręcić na płaskim....
Głęboki, ale taki "rozpryskający się" to moim zdaniem ujdzie w tłoku, ale też ja osobiście bym na czymś takim szalonych galopad ani skoków nie urządzała.
Klami
Nie musisz, wierze... 🙂 Chciałam sie tylko upewnic czy moje obawy o nogi sa uzasadnione. Aż mam wyrzuty sumienia teraz ze pare razy tam jednak jeździłam.
Mam  jeszcze do dyspozycji taką:

Jest płasko, nie zapada sie, ale jest  ślisko.Przynajmniej dzisiaj było.
A u mnie nawet przy odrobinie słoneczka czy w cieplejsze dni nie ma szans abym wyszła na dwór pojeździć, na piasku mam przeraźliwie grząsko  😤 a na trawie wręcz lodowisko, co za tym idzie ? Do kwietnia w hali  🤔

ps. skoro temat o końskich nogach to może, ktoś miał do czynienia z następującą sytuacją: Dwa tyg. nie  mogłam przyjechać do konia, kobyłka normalnie chodziła, po czym stała 3 dni bo się przeziębiła i pojawiła się spora opuchlizna na ścięgnach, jak się okazało ma to również kilka innych koni w stajni, problemu już nie ma, bo jak się okazało wystarczy to rozjeździć, ale jednak wolałabym wiedzieć co to było.
z góry dzięki. 🙂
Hypnotize, a koń może kuty? Wtedy hacele i heja na trawę. Po tym piachu też bym nie jeździła, nie ma co ryzykowac.
Grafitkowa, na wszystkich czterech nogach? Może to przeciążenie od błota na padoku? Albo od tego postoju? Moje konie od jakiegoś czasu wracają do stajni o zmroku, a nie o 20.00 - 21.00 jak przez całe wakacje i starszej kobyle niestety zaczęły puchnąć tyły 🙁 Opuchlizna schodzi nawet przy szorowaniu szczotką, znika w trakcie jazdy...

Co do nawierzchni - już wolałabym jeździć delikatniej na kopnym piachu, niż na takim śliskim błocku - skręcenie czy wywrotka przy poślizgnięciu wydają się groźniejsze, niż jednostajne obciążenie/przeciążenie. Przecież nie ma musu, żeby na każdej jeździe galopować i skakać, można godzinę w stępie rzeźbić 😉

U nas piasek też dosyć kopny, prawie całe kopyto się zapada, ale nawet rekreantom tuptającym po tym dizeń w dzień po kilka godzin nic się nie dzieje. Wystarczy dłużej stępować, schłodzić po jeździe, i nawet przy takiej pogodzie da się żyć 😉
Hypnotize, twoje obawy sa calkowicie uzasadnione. Ten wasz piaskowy plac to istne zabojstwo dla nog.
Jesli kuty to hacele i na trawe. Jesli niekuty to pojawia sie problem. Ja bym ostroznie i spokojnie jezdzila po trawie. Ewentualnie podkula konia i hacele. Wtedy mozesz sobie bez stresu pracowac.

Orzeszkowa, to uwierz, ze takie jednostajne przeciazanie jest mordercze. Ani chwili wytchnienia, aparat caly czas przeciazony.... w koncu sciegno i miesien sie zmecza, calosc przejmie sciegno i bach, magiczna granica zostanie przekroczona.
Pomijam juz fakt, ze ten plac nie tylko jest straszliwie kopny, ale do tego nierowny. Gorki, dolinki, dolki, plycej, glebiej, dziura. Myk i po sciegnie. Oczywiscie rownie dobrze przy odpowiedniej dozie szczescia moze nic nie stac. Tyle, ze po co kusic los az tak?
No pewnie, najlepiej czasowo zrezygnować z jazdy, jak podłoże niedomaga. Ale jeżeli już trzeba konia poruszać, to wolałabym na piasku w stępie jakieś ustępowania i łopatki ćwiczyć i mieć pewność, że nawet jak koń mi się spłoszy, to się nie wywali na pierwszym zakręcie.
Na błotnej ślizgawce nie lubię jeździć nawet stępem, bo czasem nawet hacele nie pomagają. Poza tym przyjrzyjcie się kiedyś koniowi idącemu po takim błocie: każda noga po postawieniu na ziemi "jedzie" jeszcze kawałek do przodu i dopiero znajduje oparcie. To jest dopiero wysiłek i obciążenie dla całego aparatu ruchu!

To wszystko to oczywiście wybieranie mniejszego zła. Najlepiej mieć dobre podłoże 😉 Albo jeździć na spacer jakąś szutrówką, czy nawet asfaltową szosą, jak jest ślisko.

Plac Hypnotize faktycznie nie wygląda zachęcająco, chociaż nasz plac po deszczu też nie wygląda, ale pomijając ostatnie kilka dni nawierzchnia daję radę,  pomimo stojącej wody pod mokrym piachem jest twardo, więc się nie zakopujemy, a jak tylko wyschnie, będziemy równać.
Za to pamiętam, jak w stajni, której kiedyś jeździłam nawet przy dobrej pogodzie był kopny piach po kolana, a po deszczu spod piachu wyłaziła jakaś czarna, zasysająca maź. Ale nie ma co się dziwić, jak poprawianie stanu ujeżdżalni polegało na dowiezieniu wywrotki piachu budowlanego raz na jakiś czas  😵

W każdy razie na pierwszy rzut oka obydwie ujeżdżalnie wyglądają tak samo, najlepiej samodzielnie sprawdzić i ocenić, czy da się jeździć (na własnych nogach, nie na koniu 😀)
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
14 listopada 2009 11:00
margaritka, owijasz jeszcze czymś nogę czy ochraniacz idzie bezpośrednio na nogę z wcierką?


bezposrednio
Kuty na przody tylko.  W sumie nie myślałam o hacelach. A teraz jestem na etapie czekania na kowala,wiec musiałabym sie zastanowić... 🙂
Jestescie zdania ze głeboki piach szkodzi na stawy, sciegna itp?


mam konia po kontuzji sciegien. prawdopodobnie wlasnie przez gleboki piach na manezu. niestety nie bylam wtedy tego swiadoma, po tym samym placu chodzilo ponad 40 koni i zaden problemow nie mial. a moj niestety tak.
Klami ma racje. hacele i wio na lepsze podloze
Ada   harder. better. faster. stronger.
14 listopada 2009 15:37
Gdzie można kupić produkty Torpol'u ?
Bezpośrenio od nich ?
Ma ktoś może jakiś cennik ? lub jest gdzieś dostępny.


Nikt nie wie ?
Ada, bezposrednio u nich. Napisz im maila to Ci przesla cennik.
Ada   harder. better. faster. stronger.
14 listopada 2009 19:18
Klami,  :kwiatek:
jaki suplement polecacie na kości?? gdy kon ma problemy z czestymi nakostniakami pekaniem rysików itp??
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się