Jak dbać o końskie nogi?

Temat o stosowaniu owijek/ochraniaczy już jest,o pielęgnacji kopyt też coś było.Jak dbacie o końskie nogi na codzień?Czy stosujecie jakieś wcierki,chłodzenie,masaże?Zawijacie nogi?Jeśli tak to na jak długo-tylko na kilka godzin czy na całą noc?Jak dbacie o nogi młodych,zdrowych koni a jak o nogi staruszków albo koni po przejściach?

Ogólnie wszystko co związane z dbałością o nogi🙂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 listopada 2008 18:38
O nogi mojego staruszka (lat 16) staram się dbać bardzo, bo swoje w nogach już ma. Po każdej jeździe masaż z węża. Jeśli jest bardzo zimno, to odpuszczam. Na noc zawijam mu tyły, bez wcierek. Po skokach albo intensywnym terenie masaż wodny i owijki z wcierkami (eclipse blue) na noc. Jeśli latem jest bardzo gorąco, zamiast owijek wcieram żelem chłodzacym po masaży wodnym. Wszytko an suche nogi oczywiście. Dodam, że koń nie ma problemów z nogami - rzadnych nakostniaków itp.

Drugi, lat 9, praca normalna, po każdej jeździe masaż wodny. Nic więcej.
Jak jest z zawijaniem na noc?Słyszałam 2 opinie: pierwsza,że powinno się na całą noc,a druga,że na krócej bo inaczej nogi w pewnym sensie się przegrzewają i wszystkie naczynia za bardzo się otwierają,co wcale nie jest zdrowe.
ja mam mlodego konia (4 lata) i staram sie nic nie robic.
w lato polewalam nogi zawsze woda z weza.
po skokach ,ogolnie ciezkich treningach wcieram masc chlodzaca, jezeli klacz sie gdzies puknela to nakladam glinke chlodzaca, bo ma dluzsze dzialanie.
klacz nie ma opoi, generalnie nie ma zadnych problemow z nogami dlatego staram sie za duzo nie ingerowac.
ja mam klaczke (15lat) trener polecił zawijanie codziennie (nawet kiedy nie ma treningów) na noc.
Ja mojemu młodemu(5 lat) i w sumie niezaleznie od wieku.Po treningu skokowym lub kondycyjnym najpierw troche woda,potem cooling gel a na na noc wcierka rozgrzewajaca i owijki.
Po ujezdzeniowym treningu najczesciej tylko woda.
fajną sprawą są owijki magnetyczne🙂
Ada   harder. better. faster. stronger.
28 listopada 2008 20:45
Dużo osób mi powtarzało że u młodego konia bez problemów, chłodzić tylko wodą po treningu, a zimą wogóle zostawiać. I tak robie jak narazie.
A jakie jest wasze zdanie co do 4 latka ?
deborah   koń by się uśmiał...
28 listopada 2008 20:54
Ada napisał: chłodzić tylko wodą po treningu, a zimą wogóle zostawiać

dokładnie tak robię z moim 4 latkiem

ze starszym troche więcej zachodu bo chora nogę po flegmonie zawijam na noc po kazdym treningu
Ada u mnie tak samo powtarzano dlatego staram sie prawie w ogole nie ingerowac zawijaniem nog na noc.
slyszlam ze konskie kogi latwo sie "przezwyczajaja do takich wygod" i potem puchna nogi jezeli nastapi przerwanie wcierek
a ja mam takie pytanie bo gdzies slyszalam ze dobrze jest smarowac/wcierac w nogi konia [sciegna i okolice]denaturat slyszal ktos cos?
milenka-milka jezeli chcesz spalic koniowi nogi to polecam
Losieczka napisał: Ada u mnie tak samo powtarzano dlatego staram sie prawie w ogole nie ingerowac zawijaniem nog na noc.
slyszlam ze konskie kogi latwo sie "przezwyczajaja do takich wygod" i potem puchna nogi jezeli nastapi przerwanie wcierek

to prawda co piszesz. Czasami bezmyślne wcierki rozgrzewające powodują puchniecie kończyn. Zawsze bylam uczona, ze końskie nogi trzeba hartować - wiec po treningu nie zaleznie od pory roku oblewam nogo konia chodnej woda, nawet zima.
Losieczka-dziekuje do jutro zabiore sie za palenie 🙂

a tka na marginesie to sie pytalam bo nie wiem jakie ma dzialanie dneaturat bo to malo mnie intersuje a cos slyszalam wiec kto pyta nie bladzi 🙂
deborah   koń by się uśmiał...
28 listopada 2008 21:13
milenka-milka

wieki temu wcierałam denaturat w nogę w której naderwane było ścięgno. takie ekstremalne rozgrzewanie na granicy z blistrowaniem
deborah-bardzo dziekuje 🙂

czyli jednak nie spala sie konskie nogi 🙂
milenka-milka napisał: a ja mam takie pytanie bo gdzies slyszalam ze dobrze jest smarowac/wcierac w nogi konia [sciegna i okolice]denaturat slyszal ktos cos?
słyszałam o wcierkach z denaturatu, ale ROZCIEŃCZONEGO
tyle, że teraz jest tyle różnych wcierek na rynku, że lepiej jest wybrać jakiś specyfik "dla koni"
Ada   harder. better. faster. stronger.
28 listopada 2008 21:22
Losieczka (chciałam wkleić emote z kwiatkiem ale takiej nie ma więc z troche innym "kwiatkiem"😉 dzięki
Deborah-dzięki
PS: mój zwierz jest normalnie klonem twojego, są identyczne i oboje mają po 4 lata. (tyle że moje teraz strasznie grube, bo po kontuzji 4 miesięcznej :/)
milenka-milka ja np. jednemu zwierzowi smarowała denaturatem bardzo dużą opuchlizne, nie miałam wcierki a trzeba było konieczni to rozgrzać. (tyle że nie na nodze)
milenka o deneturacie ROZCIENCZONYM ja rowniez slyszlam, mysle ze deborah tez wlasnie robila wcierki rozcienczonym deneturatem.
nie chcialabym balansowac na granicy bardzo mocnego rozgrzania/oparzenia u konia
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
28 listopada 2008 21:29
opolanka napisał: O nogi mojego staruszka (lat 16)

nie no bardzo stary kon...
deborah   koń by się uśmiał...
28 listopada 2008 21:31
Losieczka rozczaruję Cię... zgodnie z zaleceniami weta ( było to w 1998 roku) wcierałam nierozcienczony denaturat w końską nogę i zawijałam żeby rozgrzać.
wyleczyło to klacz z kontuzjii ściegna i odzyskała sprawność nogi

metody średniowieczne ale wtedy takie były zalecenia weta
No dobra ja już trocge zgłupiałam. Rozumiem ze są dwie szkoły zawijac i zostawić w spokoju a co się bardziej sprawdza??

Moje zwierzątko ma 11 lat i póki co kończyło się na schłodzeniu wodą a po skokach wcierka rozgrzewająca. Ale zastanawiam się teraz czy właśnie po intensywnym treningu nie zacząć zawijac (koń ma zdrowe nogi). Słyszałam że dobra jest Absorbina ale czy wtedy też sie zawija??

A co do owijek magnetycznych, z tego co się dowiedziałam to jak koń nie ma większych problemów z nogami to w zupełności wystarczą zwykłe.

A co wy myślicie??
Ada   harder. better. faster. stronger.
28 listopada 2008 21:34
xxagaxx
Mogę się tylko tyle wypowiedzieć że koleżanka w stajni ma właśnie 11 letnią klacz i używa wcierki absorbiny, eclispy i coolin gelu veredusa i wszystki produkty chwali. (najbardziej eclipsę i absorbine)
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
28 listopada 2008 21:52
absorbine polecam! 19 letniej folblutce po torach i intensywnym ekspoatowaniu miala spore opoje , po tygodniu zakladaniu na noc stajennych ochraniaczy i wcieraniu absorbiny nogi suchutkie!
opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 listopada 2008 21:54
margaritka napisał: opolanka napisał: O nogi mojego staruszka (lat 16)

nie no bardzo stary kon...

widzę, że trzba było uzyć cytatu, żeby Cie nie mierziło
Ja o nogi Puchatego (9 lat) dbam bardzo, to pół ślązak i jak go kupiłam miał opoje jak piłki tenisowe (nie zostało po nich najmniejszego śladu).

Po każdej jeździe leje nogi zimną wodą, po godzinie od zlania wcieram absorbine (co drugi dzien, jesli intensywnie jeżdżę lub nogi mi sie nie podobaja to codziennie) i zakładam na noc owijki magnetyczne veredusa.
deborah   koń by się uśmiał...
28 listopada 2008 21:56
a uważasz, że 16 letni koń nie jest stary? niewiele z tych które znam a które osiągnęły ten wiek nadal pracuje pod siodłem i cieszy się dobrym zdrowiem. stąd w PL koń w tym wieku jest już "stary"
Losieczka napisał: milenka o deneturacie ROZCIENCZONYM ja rowniez slyszlam, mysle ze deborah tez wlasnie robila wcierki rozcienczonym deneturatem.
nie chcialabym balansowac na granicy bardzo mocnego rozgrzania/oparzenia u konia

Wręcz przeciwnie - nie rozcieczonym ale jeszcze dolanym do absorbiny pół na pół zeby wzmocnić działanie. Ja tak nie robiłam nigdy bo nie musiałam, ale kilka koni już widzialam z takim zaleceniem wetów.
Z życia luzaka koni skokowych:
-na codzień przy lekkiej robocie nic- chyba że pojawia się jakieś nabrzmienie/opuchlizna/opoje
-po skokach na treningu najpierw chłodzenie wodą z węża, potem na to wcierka chłodząca, a na noc wcierka rozgrzewająca i zawijanie
-na zawodach najpierw żele z zamrażalnika, potem jak się ogrzeją to E.P.F i glinka chłodząca. Na noc wcierka rozgrzewająca i zawijanie
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
28 listopada 2008 22:06
opolanka nie rozumiem

deborah - nie uwazam. u nas w stajni sa zdrowe ( jeden tylko emeryt ale jest po wypadku) 18 i 19 latki i nie sadze, zeby szybko skonczyly swoja kariere konia wierzchowego. moje zdanie🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się