Jak dbać o końskie nogi?

A te ochraniacze z lodem, co się je trzyma w zamrażarce nie działają w ten sam sposób?
No właśnie 😉 tor Meydan. Do tego basen. Ale nogi suche jak pieprz.
Katharina   "Be patient and trust in the process"
20 sierpnia 2017 12:04
Czardasz a widzisz  🙂 😉
[quote author=_Gaga link=topic=188.msg2705814#msg2705814 date=1503213327]
Czardasz, takie coś, jak na zdjęciu robi się po urazach i np po krosie (czyli gdy mikro - urazy i choćby ból od uderzenia jest więcej, niż możliwy). Po treningu się z czymś takim nie spotkałam i kompletnie nie ogarniam pomysłu (mrożenia po treningu).
[/quote]

To, że ty się nie spotkałaś, nie znaczy, że się tego nie praktykuje i nie ma to sensu. Zarówno icebootsy jak i wiadra z wodą i lodem są szeroko stosowane przy koniach sportowych. Tak, po treningu. Nie tylko przy urazach, ale właśnie profilaktycznie, żeby im ZAPOBIEC. Chłodzić nogi wodą to se można.. Tylko nie wiem kto mając kilka koni ma czas chłodzić nogi przez 1,5 godziny? Bo tyle trwa PORZĄDNE schłodzenie nóg, które są ciepłe. Na jedną nogę trzeba przeznaczyć MINIMUM 20 minut. Dodam też, że konie, które są w TRENINGU sportowym mają te nogi znacznie bardziej przemęczone i rozgrzane niż koń po zwykłej jeździe i o to należy zadbać. Tak samo baseny czy stawy jak na zdjęciu Czardasz z LODOWATĄ wodą są stosowane o ile ktoś ma możliwości. Dziwne _Gaga, że tyle po zawodach międzynarodowych jeździsz, a nie widziałaś nigdy konia z nogami w wiadrze? Stosowanie lodów choćby po skokach to właściwie standard i minimum opieki, tylko skąd podejście, że tylko po skokach nogi potrzebują pomocy? Koń sportowy w pozostałe dni również pracuje i to sporo, a w naszym geście jest, żeby o niego zadbać, a nogi szczególnie, bo są najbardziej kontuzyjne. To się nazywa profilaktyka i prewencja, bo wiele się już przekonało, że lepiej w miarę możliwości zapobiegać, niż leczyć.

edit: tylko dopiszę, że nie twierdzę, że się mrozi nogi codziennie, ale po ciężkim treningu jak najbardziej. A jak koń już miał przebyty uraz to również się chłodzi nogi ekstra.
Cześć czy ktoś z Was używał może oleju do kopyt firmy Hippika i może podzielić się opinią ?
gllosia, ja piszę o codziennym dbaniu o końskie nogi i nie ogarniam mrożenia codziennie
Na CSIO 5* w Sopocie w tym roku tylko jeden koń był chłodzony lodem. Wiem stąd, że byłam m.in. "dystrybutorem lodu" 😉 Pozostali brali lód do drinków 😉
Badania naukowe wskazują, że moczenie nóg w wodzie do poziomu ponad nadgarstkami jest skuteczniejsze niż okładanie lodem/wodą z lodem. Jest najskuteczniejsze ze wszystkiego.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
20 sierpnia 2017 17:51
_Gaga są ochraniacze chłodzące,  ochraniacze lodowe,  koniowozy są wyposażone w zamrażarki. To, że od Ciebie tylko jedna ekipa lód brała. Nie znaczy,  że reszta nóg nie chłodzi lodem. 
halo, wystarczy zlewanie z węża czy raczej chodziło o zanurzenie nóg?
lusia722, łaziłam po stajniach. Nie chłodzili - przynajmniej w wiadrach
Bo ochraniacze chłodzące widziałam.
anai, chodziło o zanurzenie nóg. Ale jednak jest to wskazówka, żeby, chłodząc wężem, robić to także wysoko. Co ciekawe, czas tego zanurzenia nie był jakiś wielki, taki porównywalny z czasem rozpuszczenia lodu (przepraszam, nie pamiętam).
Natomiast z własnego doświadczenia mogę polecić lód przy skutkach gwałtownej kontuzji typu kopniak w mięsień - nieprawdopodobny efekt.
O jakich spreyach mówicie? 😀

Jak nie ma zimnej wody pod ciśnieniem/zamrażalnika w którym można schłodzić wkłady/wiadra z lodem to czemu nie można po prostu wetrzeć wcierki chłodzącej lub nałożyć glinki?
Gaga sorki ale co to za argument "byłam na zawodach i nie widziałam" 😉 Na tych konkretnych może nie, ale czy naprawdę uważasz że już wszystko widziałaś?

Przy ciężkich treningach takie intensywne 20 min chłodzenie to normalna praktyka. Może faktycznie nie codzienne, i trzeba uważać żeby nie uszkodzic skory i oszczędzać stawy.
halo, ciężko tak wysoko zanurzyć, jeśli nie ma się jeziora /morza /basenu 🙁 natomiast sama od czasów szkółkowych leję wodą wysoko, tak mnie w Sopocie nauczyli 😉
(Co do lodu przy możliwym nawet mikrourazie absolutnie jestem na tak. Na sobie przetestowane.)
[quote author=_Gaga link=topic=188.msg2705937#msg2705937 date=1503243915]
gllosia, ja piszę o codziennym dbaniu o końskie nogi i nie ogarniam mrożenia codziennie
Na CSIO 5* w Sopocie w tym roku tylko jeden koń był chłodzony lodem. Wiem stąd, że byłam m.in. "dystrybutorem lodu" 😉 Pozostali brali lód do drinków 😉
[/quote]

To w takim razie powinnaś przyjechać tutaj i powiedzieć tym wszystkim GP zawodnikom, że nie ogarniasz co oni robią ze swoimi końmi. Dziwne, że tym koniom jeszcze nie odpadły nogo z zamrożenia i że są w stanie dalej skakać. A co do Sopotu, to brzmi to dość śmiesznie. Nie wiem jakim cudem jesteś w stanie stwierdzić, że z pośród kilkuset koni tylko jeden był chłodzony lodem 👍 Nawet jakbyś spróbowała, to nie jesteś w stanie tego sprawdzić. Większość stosuje icebootsy bo są wygodniejsze i można w nich konia postawić do boksu. Wyciągasz z zamrażalki, zakładasz, zostawiasz i idziesz robić coś innego. Z wkładaniem nóg do wiadra jest więcej roboty i trzeba konia pilnować. Nie mniej nie raz i nie dwa widziałam tę praktykę na zawodach i w domu.

halo, ciężko tak wysoko zanurzyć, jeśli nie ma się jeziora /morza /basenu 🙁


Ja mam specjalne takie jakby tuby do których się wkłada nogi, wlewa wodę i można dodać też lód 🙂
Katharina   "Be patient and trust in the process"
20 sierpnia 2017 19:23
Mój Doktor twierdzi, że lód lepszy od strumienia wody, właśnie z tego względu, że na PORZĄDNE chłodzenie nikt w większości nie ma czasu - powinno ono trwać o wiele dłużej niż się to robi standardowo...
Jeesu laski a ogarnął ktoś, że ja cały czas jestem przeciw chłodzeniu nóg końskich PO TRENINGU ZA STODOŁĄ sprayem zamrażającym? Sama chłodzę końskie nogi po treningach i nie widzę w tym nic nadzwyczajnego, ale nie sprayjem i nie lodem (nie ma konieczności, nie jeżdżę sportowo, nie mam ciężkich treningów). Trochę po zawodach międzynarodowych pojeździłam. Steward łazi po stajniach 24 h na dobę (zmieniamy się) i cośtam widzi co inni robią z końmi i sprayu nie widziałam. Lód owszem (chociaż nie w formie wiadra, raczej ochraniaczy napełnianych lodem, lub paczek z lodem wokół nóg - na zasadzie ochraniaczy chłodzących) , ochraniacze chłodzące, glinki, itp. ale sprayów raczej nikt nie stosuje. Poza tym wymieniamy z innymi stewardami doświadczenia na temat tego co kto widział - szczególnie właśnie w temacie pielęgnacji koni...
gllosia, pisałam o ochraniaczach chłodzących. Szkoda, że czytasz moje posty wybiórczo i wyciągasz z nich to, co chcesz wyciągnąć 😵
halo, o zastosowaniu lodu i sprayu) w przypadku urazu pisałam kilkukrotnie, tylko chyba drobnym druczkiem bo nikt nie zauważył  😁
O sprayu była mowa w pierwszych 2 postach, następnie temat zszedł na chłodzenie LODEM. I oto twoje wypowiedzi odnośnie lodu, NIE SPRAYU:

[quote author=_Gaga link=topic=188.msg2705814#msg2705814 date=1503213327]
Czardasz, takie coś, jak na zdjęciu robi się po urazach i np po krosie (czyli gdy mikro - urazy i choćby ból od uderzenia jest więcej, niż możliwy). Po treningu się z czymś takim nie spotkałam i kompletnie nie ogarniam pomysłu (mrożenia po treningu).
[/quote]

[quote author=_Gaga link=topic=188.msg2705937#msg2705937 date=1503243915]
gllosia, ja piszę o codziennym dbaniu o końskie nogi i nie ogarniam mrożenia codziennie
Na CSIO 5* w Sopocie w tym roku tylko jeden koń był chłodzony lodem. Wiem stąd, że byłam m.in. "dystrybutorem lodu" 😉 Pozostali brali lód do drinków 😉
[/quote]

Nie wiem z kogo próbujesz zrobić idiotę 😎
Następnie piszesz, że TY NIE JEŹDZISZ SPORTOWO, więc nie chłodzisz lodem. Słusznie, nie ma potrzeby. Tylko nie wiem dlaczego jednocześnie twierdzisz, że to jest bez sensowne w przypadku sportowych treningów? Szczególnie kiedy już parę osób napisało, że się z tym spotkało? A teraz próbujesz odwrócić kota ogonem, bo ty przecież pisałaś o czymś innym..
Gllosia odniosłam wrażenie że Gaga sama się trochę pogubiła co właściwie neguje 😉
Gillian   four letter word
21 sierpnia 2017 16:43
Jestem nauczona, że po ciężkim wysiłku nogi się chłodzi - chociażby po to, żeby pozamykać naczynka, opanować mikrourazy. Za ciężki wysiłek uznaję przejechanie parkuru 120/130cm. Nie mam w stajni myjki z wężem, wylanie na nogi 20 konewek z wodą uważam za stratę swojego czasu, zawracanie gitary i marnotrawienie wody. Na zawodach też nie zawsze woda jest osiagalna. Przy -15 zimą w Sopocie nie zleję koniowi nóg bieżącą wodą i nie wyjdę na dwór... psikam sprayem, nie zamrażam - daje odczuwalne, przyjemne schłodzenie. Jeśli za mało, poprawię żelem. Noga ma być zimna. Po kilku godzinach zawijam na ciepło. Tak prowadzony koń służy mi już 9 sezon i chorował na wszystko oprócz nóg właśnie. Tego się będę trzymać.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
21 sierpnia 2017 16:52
A ja mam takie pytanko, co mi się nasunęło co do chłodzenia konia w basenie czy innego chłodzenia "ogólnego". Nie wiem czy dobrze piszę, bo temat jest mi obcy, ani rajdami ani wyścigami się nie interesuję, a przypuszczam że tu takie drastyczne ogólne chłodzenie po wysiłku ma miejsce jedynie. Jak to się ma do wystąpienia mięśniochwatu? Kiedyś wyczytałam, że jeśli koń "da czadu" zimą na dworze i porządnie się zgrzeje, to jeśli jest mróz, a niczym go nie okryjemy i nie zadbamy, żeby ostygł powoli (występowanie chociażby) to może dostać mięśniochwatu. Czy takie gwałtowne chłodzenie całego konia po wysiłku, nie jest ryzykowne?
gllosia, a znasz różnicę pomiędzy "NIE OGARNIAM mrożenia lodem CODZIENNIE" a "TAK SIĘ NIE ROBI" czy po prostu masz ogromną satysfakcję w dowaleniu mi dla przyjemności? 🤔

zembria, na basenach się nie znam, ale z drugiej strony i na rajdach i w WKKW całe , spocone konie chłodzą zimną wodą i generalnie nic im nie jest... Z tym, że chłodzi się i długo stępuje (jednocześnie) może to ma wpływ po prostu?
A ja wtrącę pytanie. Koń obija sobie nogę o nogę w stawie pęcinowym. I zastanawiam się jak tego uniknąć. Zawijać nie bardzo. Zakładać kaloszki? Śmiesznie będzie wyglądała, ale czy nie zsuną się na dół?
Ochraniacze
A ja wtrącę pytanie. Koń obija sobie nogę o nogę w stawie pęcinowym. I zastanawiam się jak tego uniknąć. Zawijać nie bardzo. Zakładać kaloszki? Śmiesznie będzie wyglądała, ale czy nie zsuną się na dół?

Zwykłe skorupki powinny być skuteczne. 
Nie ryzykowałabym zakładania kaloszy na stawy pęcinowe, ni to nie będzie chronić jak skorupa, a wątpię by się trzymało i nie obcierało. 


edit. i jeśli zależy Ci na czymś o małym rozmiarze to można też krótkie wycięte 

lepiej niż kaloszki, nawet na przednich nogach.
nokia6002, może zakładaj opaski na pęciny
gaga to raczej w mojej sytuacji nie pomoże. Bo koń obija stawy pęcinowe ciężko by chodziła non stop w ochraniaczach. I takie opaski nie zdadzą egzaminu. Musze cos innego wymyśleć. Dziękuję za odzew  :kwiatek:
W takim przypadku pirozmawiałabym z kowalem o korekcie, bo - jak rozumiem - koń się zwyczajnie strychuje, tak?
gaga tak na tyły i przody również. To wina kowala?
Nie wiem czyja to wina. Może kowala , może genów, może... takie rzeczy często da się korygować odpowiednim werkowaniem, stąd pomysł na rozmowę z kowalem.
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
27 sierpnia 2017 17:10
A takie ochraniacze ktoś z Was stosował? http://www.treehouseonline.co.uk/mobile/product/398 zastanawiam się co lepsze, takie czy zawijane okłady lodowe?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się