Dzierzawa

ElaPe I tylko tyle wystarczy? Będzie to wiarygodne i nikt mi tego potem nie podważy i nie "wymusi"sprzedaży?

Przepraszam,jeśli zadaje totalnie głupie pytania, nigdy nie miałam do czynienia z tego typu umową 🙄...
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
28 listopada 2012 10:02
Wg. takiego zapisu masz prawo pierwokupu i jedyne co może zrobić właściciel jak będzie chciał sprzedać komuś innemu to zaproponuje ci zaporową cenę 🙄
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 listopada 2012 10:05
No chyba że już teraz się umówisz z tym właścicielem konia i to zapiszecie w tej umowie, że po tym okresie masz prawo pierwokupu za konkretną kwotę.
Nie ja chcę wydzierżawić od kogoś, tylko swojego konia komuś. Ogólnie wszystko mi pasuje,tylko właśnie osoba która brałaby go w dzierżawę chciałaby umowy z zaznaczeniem,tej możliwości kupna. Ja go nie zamierzam sprzedać i tak się zastanawiam nad tym zapisem właśnie. Być może wynika on trochę z tego,że osoba ta ma też inne konie,brane od ludzi w trudnych sytuacjach i z tego co wiem zdarzało się,że np brali w dzierżawę i ktoś jak tylko stanął znów na nogi to konia odbierał. Stąd zapewne taka ostrożność w kwestii tej dzierżawy,a mi zupełnie nie chodzi o zrobienie sobie darmowego pensjonatu, po prostu muszę sobie pewne rzeczy ogarnąć,bo jak to w życiu,nie zawsze jest różowo. Jednak później chciałabym go nadal mieć, bo mam tego konia od kilku lat i naprawdę jest dla mnie wszystkim, dlatego muszę mieć w tej umowie jakiś "mądry" punkt z tą możliwością późniejszego kupna,żebym mogła sobie po okresie dzierżawy bezstresowo konia zabrać...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 listopada 2012 15:06
przecież ci napisałam wcześniej taki zapis - masz tam napisane "jeśli".

A jeśli nie będziesz  będziesz chciała sprzedawać sprzedawać to  przecież nie wystawisz go na sprzedaż to jasne jak słońce jest.

Punkt XYZ

Koń jest oddany w dzierżawę na okres od .... do...... Jeśli po upływie tego okresu Właściciel Konia wystawi konia na sprzedaż, to pierwszeństwo w jego zakupie będzie miał Dzierżawiący Konia.



tego co wiem zdarzało się,że np brali w dzierżawę i ktoś jak tylko stanął znów na nogi to konia odbierał

no ale umowę dzierżawy zawsze można przecież rozwiązać - przez jedna albo druga stronę.
mam mozliwosc dzierzawy konia, jednak ten kon znajduje sie prawie 400km ode mnie. Nie wiedzac jak powinno wygladaC rozliczenie za transport zaoferowalam wlascicielce, ze mozemy koszta podzielic na pol, jednak ona stwioerdzila ze cale koszta ponosze ja. naprawde tak jest? wy tez pokrywalyscie cale koszta transportu? Jeszcze jedna sprawa Pani konia sobie zyczy, aby do konia przyjezdzal co 2 miesiace jej kowal, i oczywiscie j mam za to placic. Zaoferowalam jej swojego na miejkscu jednak sie nie zgodzila. czy ona ma prawo narzucac odgornie w tym przypadku kowala i to ze ja mam za niego placic?
Moon   #kulistyzajebisty
31 grudnia 2012 08:03
anil, lekko kosmiczne toto - kowal co dwa miechy?! 🤔 I ty masz jeszcze pewnie płacić za dojazd owego kowala...? A jak koń zgubi podkowę w międzyczasie?

Ja dzieliłam koszta transportu na pół, konia wcześniej live nie widziałam  😉
moim zdaniem właściciel konia ma prawo do wszelkich fanaberii a Ty albo się na nie godzisz albo szukasz sobie innego konia. nie ma czegoś takiego jak jednakowe wspólne warunki dzierżawy. każdy właściciel ustala z potencjalnym dzierżawcą swoją wersję i albo jest zgoda albo nie. różne są też sytuacje, jednemu zależy na opiece, innemu na tym, żeby koń się rozwijał i startował itp.
sądzę, że wydzierżawiający konia zawsze jest na straconej pozycji. Jak my dzierżawiłyśmy naszego konia, opłacałyśmy wszystko samodzielnie. Cały pensjonat, szczepienia, odrobaczenia, dodatkowe pasze, cały sprzęt (konia dostałyśmy gołego - sorry, z kantarem 😉), kowala (a koń miał kopyta lekko mało zadbane - potrzebował kucia i dobrej suplementacji, bo mu się rozjeżdżały na flarę; po 1,5 roku suplementowania bardzo dobrymi preparatami, kopyta rozkute, trzymają formę). Dla mnie to logiczne, w dzierżawie koń jest de facto mój, tyle że w paszporcie ma wpisanego innego właściciela. Koszty można jakoś dzielić, ale przy współdzierżawie.

edit. Spójrz też, jakimi prawami rządzi się wydzierżawianie koni np. ze stad ogierów. Uważam, że dzierżawa od osoby prywatnej nie powinna się wiele różnić poza brakiem opłaty rocznej dla stada.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
31 grudnia 2012 08:55
Właściciel może sobie życzyć czy żądać różnych rzeczy.

Jest tylko kwestia czy osoba chcąca wydzierżawić konia się na te życzenia  czy żądania zgodzi lub też nie zgodzi. Jeśli się zgodzi, to dzierżawi konia. Jeśli nie, to nie dzierżawi konia. Proste.

No chyba że właściciel zgodzi się pójśc na ustępstwa.
[move][/move]Witam.
 calkowita edycja posta
blendzior95, wytrzeźwiej... potem bierz się za pisanie na forum :kwiatek:
Przykro mi ale nie rozumiem?
trans[port owego konia wyniesie 500zl ,i sam fakt ze chcialabym wsiasc na niego doprowadza mnie do szalu bo musze jechac 400km, aby to zrobic.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
03 stycznia 2013 12:48
Zgadzam się z Abebą.
Mój koń aktualnie też jest w częściowej dzierżawie, kuje go nadal ten sam kowal, w terminach adekwatnych do potrzeb. Nie wyobrażam sobie, żeby miał go kuć kto inny, ze względu na to, że kopyta ma kruche, a pracy partaczy już się naoglądałam.
Wszystko można dogadać. anil22, jeśli Ci zależy na dzierżawie tego konia, to nic Ci nie pozostaje, jak dac coś od siebie i pojechać. Albo jeśli koszty za duże, poszukaj czegoś bliżej. Koń to nie łyżwy, które schowasz do szafy. Wymaga opieki, która kosztuje.
Powiem tak: do stajni, w której stałam przyjeżdżały ogiery z SO Białka w pseudo-sportową dzierżawę (w sensie, że do jazdy, a nie na punkt). Przychodziły bezpośrednio z Białki, z Klikowej jak i z punktów. Wszystkie w podobnej kondycji - dość "tłuste", ale zapuszczone do granic. Kopyta dramat, najczęściej z grudą, brakiem szczepień itp.

Jednego z nich wzięły dwie nastoletnie dziewczyny na pół - i co? I przez 1 miesiąc wsiadły raz, bo
1) koń miał ropę w kopycie
2) koń miał dramatyczną grudę

Wydały kupę kasy na leczenie, spędziły prawie 2 miesiące z koniem, który nie nadawał się do użytkowania, a wręcz przeciwnie, wymagał codziennej czasochłonnej opieki.

I uważam, że tak samo jest jak się dzierżawi konia z rąk prywatnych.

Jak ja kiedyś jednego swojego dzierżawiłam to miałam w umowie, że koszty kowala, weterynarza itp itd pokrywa osoba dzierżawiąca ode mnie konia.

Potem miałam jeszcze jednego chętnego dzierżawcę, ale zdecydowałam się już konia owego przeznaczyć na sprzedaż, więc w umowie miałam, że dzierżawca płaci za konia w 2óch ratach co miesiąc (2 tyg+2 tyg), że wie, że koń przeznaczony jest na sprzedaż. Z racji tego, że to było bardzo młode dziewcze, to jeszcze miałam zaznaczone w umowie, że 1 raz w tyg mam prawo na konia sama wsiąć lub pokazać go kupcom.

Tak naprawdę jak się nie ma noża na gardle (jako właściciel) to można i złotych klamek w stajni wymagac ;p
Ja z kolei chcąc mieć 100% pewność, że koń będzie szczepiony, odrobaczany i werkowany podczas dzierżawy wzięłam na siebie koszty kowala i weta. Może to i głupie ale zwierze było cały czas moje i to mnie najbardziej zależało, żeby wszystko z nim było ok i żeby pilnować terminów. Z ludźmi różnie bywa, jeden wywiąże się z umowy w 100% drugi będzie się migał i mydlił oczy a ucierpi na tym tylko koń.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
04 stycznia 2013 17:19
Ja przeglądając ogłoszenia spotykałam się często z opcją, że osoba przyjmująca w dzierżawę ma płacić cenę pensjonatu plus koszta kowala, szczepień itp na pół z właścicielem
efeemeryda   no fate but what we make.
04 stycznia 2013 17:54
Jak sformułować dobrze umowę współdzierżawy, gdy jeździć ma dziewczynka lat 16, a umowę chciałabym spisać z jej mamą? (prawny opiekun)
efeemerydaKonia będzie użytkować osoba niepełnoletnia imię i nazwisko (może też data urodzenia), za którą odpowiedzialność ponosi opiekun prawny imię i nazwisko(nr dowodu itp.). Wydaje mi się, że coś w tym guście 😉
efeemeryda   no fate but what we make.
04 stycznia 2013 18:25
dziękuję za podpowiedź  :kwiatek:
opolanka   psychologiem przez przeszkody
06 stycznia 2013 09:03
efeemeryda, ja mam taką umowę, mogę Ci w pon podesłać.
Z tym, że ja nie mam w niej żadnej informacji, że Wydzierżawiający, czyli jej mama, nie jest jednocześnie jeźdźcem.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 stycznia 2013 13:15
Jak sformułować dobrze umowę współdzierżawy, gdy jeździć ma dziewczynka lat 16, a umowę chciałabym spisać z jej mamą? (prawny opiekun)




UMOWA O PÓŁDZIERŻAWIE KONIA

[IMIĘ KONIA]

zawarta pomiędzy właścicielem Konia,

[dane właściciela]

zwanej dalej "Właścicielem"


a

[dane Dzierżawcy]


zwaną dalej "Dzierżawcą"




1) Dzierżawca wyraża zgodę by na Koniu jeździła jej córka/syn [imię i nazwisko], zwana dalej "Jeździec"

itd.


efeemeryda   no fate but what we make.
06 stycznia 2013 18:41
Dziękuje  :kwiatek:
A co sądzicie o dzierżawie z drugą osobą? Na spółkę ?  ❓
efeemeryda   no fate but what we make.
10 stycznia 2013 16:56
Jeśli tylko uda się dogadać to dlaczego nie?  😉
To zależy od tej osoby 😉 Raz bardzo się nacięłam, innym razem poznałam bardzo wartościowego człowieka, z którym współpraca układała się lepiej niż mogłabym sobie tego życzyć. 🙂
asds   Life goes on...
10 stycznia 2013 16:58
Nie zna nikt nikogo kto stacjonuje w Milordzie w Falentach i chciałby poddzierżawić konia lub lekcji poudzielać na nim?

Szukam mozliwośc jazdy/doszkolenia praktycznie pod domem aby móc i na tygodniu wieczorem jeździć.

asds   Life goes on...
13 lutego 2013 11:21
Podbijam temat.

Dziewczyny mam zapytanie co do umowy dzierżawy. Jak długi powinnam zapisac okres ewentualnego wypowiedzenia umowy?  Mam propozycje dzierżawy ale umowa byłaby na rok z góry podpisana. Nie ma tam natomiast wzmianki o okresie ewentualnego wypowiedzenia ( nie wiadomo jak się życie moze potoczyć). Jak długi powinnien byc to okres 2 czy 3 miesiace?

Inna kwestia...wiadomo dzierżawca ponosi koszty utrzymania konia w pensjonacie, suplementacji, kowala i weterynarza. Zapytanie mam właśnie o weterynarza. Co w sytuacji z ponoszeniem kosztów jeżeli koń tfu tfu, uszkodził sie pod nieobecnośc dzierżawcy na padoku należącym do ośrodka? Czy powinnien ponosic koszt w 100% dzierżawca czy po połowie z ośrodkiem, czy ośrodek powinnien pokryć całość?
Moon   #kulistyzajebisty
13 lutego 2013 11:28
Ja mam miesiąc wypowiedzenia. Ale też umowę o współdzierżawę, a nie pełną dzierżawę. Czyli, dla pełnej, to faktycznie 2 by były ok...?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się