Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

dea   primum non nocere
27 listopada 2014 16:22
marysia550 bo to nie jest kwestia hc, kn czy szlachetny, tylko warunków, które ma stworzone. Każdy koń, ale źrebak szczególnie, musi mieć zbilansowane żywienie (minerały, białko, energia) i do oporu możliwości ruchu plus sensowny ruch wymuszony. Nie można ot tak sobie przestać strugać i zostawić na miękkiej, trawiastej mikrołączce na godzinkę, w komplecie z postojem w boksie i żłobem pełnym owsa. To jest przepis na katastrofę.
http://swiatkoni.pl/ads/show,33996,kurara-po-cantanis.html

Najważniejsze, że zajechana i rozdarta  😉
O boże 2008 rok i zajechana. Ale grunt to szczerość
Przeciez kloake u klaczy poporodową się zszywa normalnie i kobyła nadal jest sprawna. Ciekawe dlaczego tego nie zrobili.
Bo ojciec nieznany 🙂
Mojemu znajomemu urodziła się klaczka, a nawet do dnia poprzedzającego poród nikt nie wiedział, że klacz źrebna, zawsze gruba było jak na kuca przystało. Przyszli rano do stajni a tam Niespodzianka.... i dali tak na imię 🙂
Przeciez kloake u klaczy poporodową się zszywa normalnie i kobyła nadal jest sprawna. Ciekawe dlaczego tego nie zrobili.

Bo trzeba by za to zapłacić? 😉
edzia69   Kolorowe jest piękne!
28 listopada 2014 07:20
Taajna,ja bym już takiej "sprawnej" kobyły nie pokryła drugi raz. natomiast zostawienie kobyły w takim stanie to świństwo.
Bo ojciec nieznany 🙂
Mojemu znajomemu urodziła się klaczka, a nawet do dnia poprzedzającego poród nikt nie wiedział, że klacz źrebna, zawsze gruba było jak na kuca przystało. Przyszli rano do stajni a tam Niespodzianka.... i dali tak na imię 🙂

A to nie w Zbrosławicach przypadkiem?  🙂
Gillian   four letter word
28 listopada 2014 09:43
w mojej poprzedniej stajni też był taki przypadek, młoda kobyłka przeszła w trakcie ciąży wszystko - zajeżdżanie, pierwsze skoki, potem chodziła w szkółce aż pewnego dnia po prostu się położyła, wszyscy myśleli że to kolka a tam spod ogona kopytka wystają...  😜
[quote author=tajnaa link=topic=190.msg2232538#msg2232538 date=1417130390]
Bo ojciec nieznany 🙂
Mojemu znajomemu urodziła się klaczka, a nawet do dnia poprzedzającego poród nikt nie wiedział, że klacz źrebna, zawsze gruba było jak na kuca przystało. Przyszli rano do stajni a tam Niespodzianka.... i dali tak na imię 🙂

A to nie w Zbrosławicach przypadkiem?  🙂
[/quote]
Nie, ale ta klaczka ze źrebakiem później została sprzedana gdzieś.
mama to arabokonik🙂
też o takim słyszałam, w staji w ktorej jezdzilam. klacz zaczeła tyć, nikt nie podejrzewał ciąży - bo przecież ogier jakiś w pobliżu był (mlodziak), ale bez kontaktu z klaczami (teoretycznie 😉 ) wiec była odchudzana, w treningu nawet cięższym (sportowa czy "sportowa"😉, pewnego dnia, bo mocnym kondycyjnym terenie, rano obsługa zastała 2 konie w boksie 🙂

drugi, o tym opowiadał mi opisywacz.
pojechali ludzie z grzejącą sie klaczą na 2-dniowe zawody. na miejscu spotkali znajomych, którzy zaproponowali im nocleg u siebie. mieli ogierka - mini kucyka. klacz się grzała, ale była b. wysoka, kucyk maleńki...puscili razem, obserwowali, sądzili, ze nie ma szans.... no to poszli rbić to co znajomi robią wieczorami gdy się spotykają i nie muszą auta prowadzic 😉
na drugi dzień dalej chodzily spokojnie a kucor rżał i podskakiwał sięgając tylko do skokowych 😉
za kilka mieś też zaczeła dostawać brzucha i dziwie się zachowywać. oni strach, ze cos nie tak z nią...wezwali weta, zrobił usg podejrzewając jakas chrobę czy coś.... a tu płód...  policzyli czas i.... wyszlo, że tylko mały mógł być ojcem (nie miala zadego kontaktu z innymi w tym okresie czasu -też takiego "po cichu" - ie mialo co do iej przeskoczyć itp) 😉
konik wyszedł super - taki kucowaty, ładny, poprawny i utalentowany sportowo 🙂
chcieć to móc 😉

a i mój zrobił źrebaka - a był roczniakiem, pół wnętrem, a klaczy (wielkie zimm.) od lat nie dało się zaźrebić (podobno bezpłodna - ale czy to opiia weta czy z obserwacji..) to je puszczali razem...
jak 2 krople wody z tatusiem ;]
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
28 listopada 2014 17:08
Też słyszałam o "cudownych narodzinach"  🙂 Znajomy pan kupił klacz i nie wiedział, że jest źrebna. Zaczęła tyć to wzięli ją w ostrzejszy trening, po jakimś czasie urodził się maluch. Początkowo musieli go podnosić do cyca ale dał radę, teraz podobno wyrósł na wielkiego i silnego konia  🙂
Było już tu słynne ogłoszenie "kupię konia za 4 lata", ostatnio rzuciło mi się w oczy też: "proszę o paczkę na mikołajki dla mojego konika"  😁 "kupię konia do 3 tysięcy"  😁 (oczywiście do jazdy, nowa potencjalna właścicielka przedział wiekowy 14 lat), rozbawiło mnie także "wymienię siodło na konia", to jedyne miało rację bytu, ktoś sprzedawał skokowego Prestige'e w idealnym stanie i chciał konia rekreacyjnego. W sumie ja bym wolała mieć to siodło  😁.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
30 listopada 2014 12:20
A mnie najbardziej rozśmieszają ogłoszenia "Przyjmę konia"...  🙄
I przyjmę sprzęt, ale w dobrym stanie, nie zniszczony!  😁
To ja ostatnio czesto napotykam sie na ogłoszenia typu, oddam konia w dzierżawę sprzedam konia który: jeździ w stylu west, angielskim, naturalnym. Dokładnie chodzi mi o to ze jeden koń chodzi  w tym wszystkim jednocześnie, o ile można połączyć natural z każda z tych dyscyplin tak myślę że koń zrobiony do westa nie jest zrobiony do stylu klasycznego są ta inne sygnały na czym innym jazda polega...aaale ma siodło do westa i do anglika to jest i do tego i do tego -.-"
Zabiło mnie to ogłoszenie pod każdym względem 😀 To, jak jest skadrowane (pytanie za 100 punktów - co jest sprzedawane?), ten kot, ten bajzel na podłodze i ten komentarz - mistrz 👍

Facella   Dawna re-volto wróć!
30 listopada 2014 20:26
Pas do derki?
A kota też bym chciała  😍
skraweknieba, mój chodził klasycznie, nawet calkiem calkiem poziom miał i progresował (mlody), przerzucilam sie na west - ze względu na siebie, a nie niemoc konia. teraz westowo też już nieźle i też progresuje.
inne mamy na podstawach klasyczych, ale tez juz w westowym treningu, ba! sa male i spokoje - nawet hipo sie czasem na nich prowadzi. co nie oducza ich pracy...
to jakbym miala napisać w ogłoszeniu? losowac, wybierac? to od kupca zalezy w jakim kierunku pociągnie....
to ze sie opisuje, ze kon chodzi to czy to, nadaje sie do tego czy siamtego nie jest jednozacze,ze jest w tym mistrzem swiata - wiec nie moze byc w roznych konkurencjach...
https://lh5.googleusercontent.com/XSfIH1ZwY8VaGsOOtetuDBBWkKFljdY9T2VpBxCDV1x7=w480-h640 autentyk z Poznania
+
z jednego ze sklepów jeździeckich z serii 'tłumacz płakał jak tłumaczył' albo 'google translator zawsze spoko'->

Kęsy marchewkowe
Pyszne kęsy przeznaczone do stosowania u koni w formie nagrody za dobrze wykonaną pracę.
horse_art ale jednak jak se przerzucasz na west i koń zaczyna jarzyć o co chodzi to pojeździj parę jazd w klasyku zepsuje Ci to prace jak dla mnie albo koń chodzi i w takim albo w takim stylu, hipoterapia to nie styl jazdy tylko jak sama nazwa wskazuje rodzaj terapii bez względu do czego masz konia to jest osiągalne bo nie styl jazdy sie liczy tylko głowa konia, mój chodzi w klasyku ja na nim jeżdżę skokowo, współdzierżawca strzela z łuku i tez nam to nie koliduje, on ma konia na głos ja na pomoce, ale kiedy pomoce zaczynają na siebie nachodzić zaczyna się problem pojedź klasykę na koniu westowym uwierz ze. Tym bardziej że ogłoszenia właśnie sa pisane pod względem sprzętu nie umiejętności konia.
Dobrze wyszkolony koń w klasyku spokojnie da się prowadzić na luźnej wodzy na zasadzie zewnętrznej, ale działanie łydek totalnie inna bajka. Jakby West i styl Angielski był bez różnicy dla konia to ludzie by tego nie podzielili. Moje zdanie, koń który zawsze jeździł stylem angielskim nigdy nie będzie śmigał jak koń westowy nawet po zmianach. Jeździłam na różnych koniach dosiadałam tez typowo robionych koni w stylu west więc wiem jaka jest różnica, na pewno nie sprzętu. A ludzie często to mylą...
https://lh5.googleusercontent.com/XSfIH1ZwY8VaGsOOtetuDBBWkKFljdY9T2VpBxCDV1x7=w480-h640 autentyk z Poznania


To się wzięło z tego, zresztą w Krakowie też mi to mignęło już kilka razy 🙂
szkoda tylko że połamali mu nogę :P (no i brudny na pysku ;/)
Widziałam jeszcze wersję z chomikiem.
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 grudnia 2014 13:09
Ja sobie wyobraziłam wersję "nie wiem, jestem kobietą"  😀iabeł:
Nie wiem jak wy ale ja jako kobieta-koniarz nigdy nie miałam problemów z wymysleniem prezentu na święta.  Ba stwierdzila bym nawet, że świąt jest mniej niż moich pomysłów 😉
Sexy,prawie 5-latka z potencjałem

😀
... tu
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/18813
czy mi się zdaje czy na głowie kask narciarski?
olga96, kiedyś często się spotykałam z tym, że osoby zaczynające jazdę konną (które nie chciały jeszcze inwestować we własny sprzęt) brały kaski rowerowe czy narciarskie. Lepiej w te stronę niż wcale albo w uszkodzonych toczkach szkółkowych 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się