konie przychodząc zabiedzone trochę z pastwisk od hodowcy to się nie da tego naprawić z dnia na dzień ludzie. Wiadomo na pastwiskach to nie zawsze są warunki a tymbardziej ze to jest Polska i ciężko ogarnąć stado kilkudziesięciu koni, żeby zawsze miały idealnie trawiaste pastwiska. Jednym koniom to wystarcza a drugim przydałaby się specjalistyczna pasza ale to hodowcy sprawa nie ludzi z mojej stajni.
Szczerze mówiąc to jest mocna przesłanka, żeby koni pochodzących z takiej hodowli nie kupować 🙁
iza-bellowata, dosiad fotelowy jest niepoprawny. Ale nie można mylić ani porównywać ujeżdżeniowego dosiadu z idealną równowagą, kośćmi kulszowymi skierowanymi w dół i nogą trzymaną z przodu (jak u Hestera), a faktycznego fotelowego dosiadu, w ktorym ktoś sobie po prostu nie radzi ze znalezieniem się na koniu.
Prawidłowy dosiad to nie jest dopasowywanie ciała do regułek. On musi łączyć trzy rzeczy: równowagę, rozluźnienie (swoboda, jeździec się czuje na koniu jak ryba w wodzie) i podążanie za ruchem konia. Porównaj sobie z tym założeniem Hestera:

I na przykład taki obrazek (równowagi brak, jeździec się łapie konia wodzą i dolną częścią nogi, żeby się z niego nie zsunąć, swobody brak (dużo sztywności w ciele, szczególnie w ręce), podążania za ruchem konia również brak (jeździec nie jedzie z koniem, jeździec "się wiezie" na jego grzbiecie:

Albo taki początkujący jeździec na lonży:

Albo taki:

Carl siedzi tułowiem dokładnie w równowadze nad swoją miednicą, nie ma wątpliwości, że siedzi w luźny i niewymuszony sposób i na pewno jedzie z koniem. On nie ma fotelowego dosiadu. Ci pozostali jeźdźcy z fotek póki co mają posadzenie się na koniu do korekty. A w ujeżdżeniu może być mnóstwo powodów na jazdę z łydkami z przodu 😉