własna przydomowa stajnia

agull   Dążąc do celu
09 lipca 2012 11:29
Styropianu absolutnie na zewnątrz nie chciałam dawać ale ta folia to dobry pomysł tak mi się wydaje.
Beton na 100% będę zamawiała - imo dużo lepszy niż ukręcony w betoniarce, odpowiednia ilość kruszywa, piachu, mocny mniej brudnej roboty. Kiedyś przeliczałam i na większą ilość w betoniarce nie opłacało się kręcić, bo porównywalnie w kosztach wychodził ten z betoniarni - a ile roboty mniej, to już nie mowię.

Tylko teraz dobrze by było by wypowiedział się ktoś kto wylewał taki przed stajnią, bo nadal nie wiem ile cm potrzeba wylać by było dobrze.
Wg mnie grubszy niż 15 cm to nie ma sensu.
Jeżeli nie będziesz tam jeździć ciężkim sprzętem, to ja bym dała B-20 o grubości 10cm zazbrojony siatką i powinno być dobrze.
Jak laliśmy do siebie, to ładnie się uśmiechnęłam na betoniarni coby dali więcej żwiru. A przy wylewce bez zacierania, żeby później się koniska nie ślizgały 🙂
agull folia nie jest ci potrzebna bo nie ma sensu.
Folia to izolacja przed wilgocią,więc nic nie da dana od spodu kiedy na wierzch spadnie deszcz.
Musisz zrobić dylatację,czyli podzielić całą płytę na mniejsze aby ci nie popękała zimą.
Grubość 15 cm w zupełności wystarczy.
Pozdro.
agull   Dążąc do celu
09 lipca 2012 13:18
nos, siux81   :kwiatek:
Z tym podziałem na mniejsze kawałki to wiem  😉
Mi na to miejsce zadaszone nie pada deszcz, nawet jak zacina, ale jakby trzeba bylo zlać wodą/umyć to miejsce to wtedy faktycznie może i ta folia nie mam sensu.

Czyli teraz pozostaje pytanie - dać beton B15 - 15cm czy tak jak mówi nos B-20 + siatka i wtedy 10cm? Tyle tylko, ze jeżeli efekt ma być taki sam, to po co sobie utrudniać życie i bawić się w rozkładanie siatki? 😁

Edit: dopisany nick re-voltowiczki bo troszkę zdanie nie miało sensu  😂
agull sama sobie odpowiedziałaś.
Pozdro.
zdjęcia ogrodzenia dla Julii (wklejam tu bo chyba tu najbardziej pasuje)

w roli głównej słynna deska oflisowa  😀







pod tymi wielkimi drzewami w cieniu z jednej strony odpoczywają konie, z drugiej strony płotka będą odpoczywać ludzie, będzie kącik z ławkami i dużymi donicami z podkładów kolejowych wokół drzew + jakieś płożące roślinki

Isabelle - trzymam kciuki  :kwiatek:
Mehari   nic nie dzieje się bez przyczyny..
09 lipca 2012 15:41
Ania L., takie ogrodzenie mi się marzy 🙂
szczególnie te słupki metalowe... ahhhh
pieknie, nawet kolor taki sam🙂

A oto moje płoty😉
Zazdroszczę ogrodzenia, mnie na takie nie stać. A postawiłabym podobne jak nie identyczne, naprawdę.

Wieści z frontu odnośnie szerszeni. Nie ma już ich. Gniazdo zniszczyłam celnymi rzutami (kamienie, cegły) i przydusiłam je do ziemi tak, że po 2 dniach nic z niego (żywego) nie pozostało. Jedynie niedobitki, ale już nawet agresywne nie są, nie mają czego bronić. Napatoczyłam się na dwie, jedną zabiłam celnym trafieniem widłami (!), a druga miała to szczęście, że uciekła. Także konie dziś pościelone mają, słoma już znowuż zdatna do użytkowania.

Ekstra macie te płoty!

julia, to na 1 i 2 to padoki mniejsze? czy jakiś plac?

Ania L., Słupki bomba 🙂 Jak wysokie są te ogrodzenia? 2 metry będą mieć?
Ogrodzenie robi wrażeni 🙂

A tak swoja drogą, jaką powierzchnię lub ile na ile powinien mieć optymalnie padok zimowy dla załóżmy 2-3 koni?
ja słupki miałam z demontażu, farba też była kupiona dawno, tylko dechy, wkręty i impregnat musiałam kupić, więc nie wyszło jakoś masakrycznie drogo, ogrodzenie ma pewnie z jakieś 170cm, nie wiem dokładnie

patent od Julii i kontakt do składu drewna też - jeszcze raz dziękuję  :kwiatek:
Witajcie mam pytanie jak sobie radzicie z padokami gdzie po deszczach/ziemie robi się mega bagno - wpadłam na pomysła na wybranie ziemi i zastapienie to piachem
Piach niestety prędzej czy później zmiesza się z ziemią i będzie to samo.
Dobrze sprawdzają się kamyki czy żwir w miejscach najbardziej narażonych na błoto czyli np. przy  bramce.
Piach niestety prędzej cz później zmiesza się z ziemią i będzie to samo.
Dobrze sprawdzają się kamyki czy żwir w miejscach najbardziej narażonych na błoto czyli np. przy  bramce.


ale na żwir piach czy sam żwir (bo w sumie mogą nieżle w kopyta powłazić)
delta   Truth begins in lies.
10 lipca 2012 09:36
Cobrinha, zależy od koni, ale w DE po parę godzin stały matki (7-8 sztuk) na placyku 20x30 i tłoku nie było - w zimie i tak głównie stały wmurowane w podłoże. Źrebaki też wychodziły na podobną powierzchnię i mimo brykania i skakania nie miały mało miejsca.
Witajcie mam pytanie jak sobie radzicie z padokami gdzie po deszczach/ziemie robi się mega bagno - wpadłam na pomysła na wybranie ziemi i zastapienie to piachem


na to nie ma mocnych, albo zainwestujesz grubą kasę w meliorację i odpowiednie podłoże, albo musisz to polubić  😉

można też spróbować przejechać głęboszem, na jakiś czas powinno odprowadzać wodę wgłąb gleby, ale to też na długo nie pomoże, bo konie szybko udepczą

dużo zależy od rodzaju gleb u was, u mnie są raczej piachy, więc pomijając okres jesienno-zimowo-wczesnowiosenny i roztopy - da się przeżyć
natomiast na gline to może staw stać i miesiąc  😤
delta, dzięki choć jakoś mało mi się to wydaje dla bawiących się wałachów hehe
Met   moje spore
10 lipca 2012 09:51
ja mam podstawowe wybiegi 57m x 57m i jak na moje to jest całkiem fajny rozmiar. pobiegać się da, a i ludziowi konia złapać łatwiej niż na wieeeelkich pastwiskach
edit: mniejsze mamy 57m x 30m - wychodzą na nie stada trzykonne. i też jeszcze żaden do książki skarg się nie wpisał 😎
Na 1 i 2 zdjęciu to jest ten sam padok tylko z innej strony widziany. Generalnie to jest zagospodarowanie nadmiaru miejsca😉 zrobiłam tam padczek, nie ejst duży ale mozna trzymac tam konie, jak mialam wiecej to mi sie w tym celu przydawał, a w zime lub po deszczu jak jest błoto na ujeżdzalni to padok ten słuzy mi za ujeżdzalnie. Ale że ma ok 20 m szrokości to super sie na nim lonzuje. Poniewaz jest na podwórku i kiedys było ono utwardzane, podnoszony poziom to nie ma tam blota.
A teraz rosnie tam nie co roślinnosci wiec jakis koń czasem idzie tam by ją sobie zjeść.
W tym roku zrobie jeszcze jeden padok w ten sposób i ujeżdżalnie.
hej hej!

jako, że zdjęcia przez pogodę wyszły mi fatalne, to się nie pochwalę dechami 😉

u mnie wersja póki co oszczędnościowa, czyli jeden rząd desek, a niżej i wyżej pastuchowe zabezpieczenia. korujemy dalej zaciekle, ale już nie możemy patrzeć na te drągi. póki co mamy z 1/3 zrobioną. szukamy jakiegoś świdra, bo wykopać ponad 200 dołków głębokich na metr to zadanie głupiego :/

gdzie kupujecie wapno do bielenia? chcę środek zostawić taki jaki jest, czyli cegło-kamienie, tylko pociągnąć wapnem, ale czy da sie z pistoletu wapnować?

teść nabąkiwał, że najlepiej to gładź i KAFELKI położyć, no i fasadę kutą, w końcu muszą mieć ładnie koniki  😵 a jeszcze nie dawno słyszałam, że to nie najlepszy pomysł mieć tu konie. teraz już napomyka o kupnie dwóch działek(każda ma zbliżoną powierzchnię do naszej), żeby się nie gniezdziły w ciasnocie(3 hektary na dwa konie=ciasnota!), muszą być boksy, bo jak to tak, na dworze je zostawić! konie wolą spać na śniegu, jak mają w stajni smród i kupę  😁  będziemy mieli zdrowo z mężem przerąbane, bo szwagierka na rok do francji wybyła, i cała troska staruszków spłynie na nas  😵

czym impregnowałyście te deski? bo malowanie bejcą 400 mb deski i 250 słupków mnie lekko przytłacza i przeraża finansowo 👀

mamy wojnę podjazdową z osami. gapowato nie zauważyliśmy gniazda. jest tuż obok domu! w ruchliwym miejscu. strasznie piękne, niestety ja się boję wszelakich owadów. wieczorem mąż strzelał z domu do nich z wiatrówki... chyba trafił bo cztery wielkie bydlaki patrolowały kilka godzin drzwi wejściowe z których strzelał  🤔 rano, z przygotowanym do ucieczki samochodem, rzucał w gniazdo kamieniami zza bramy... Cruzoe, psia go mać, odważnie uciekł,  tylko ja potem się bałam okno otworzyć. dziś przyjedzie straż je wykończyć.
na zdjęciu te małe dziurki u góry to efekt zapalczywej walki bronią palną.

pozdrowienia z frontu!
[quote author=Być. link=topic=19013.msg1456391#msg1456391 date=1341905426]

Wieści z frontu odnośnie szerszeni. Nie ma już ich. Gniazdo zniszczyłam celnymi rzutami (kamienie, cegły) i przydusiłam je do ziemi tak, że po 2 dniach nic z niego (żywego) nie pozostało. Jedynie niedobitki, ale już nawet agresywne nie są, nie mają czego bronić. Napatoczyłam się na dwie, jedną zabiłam celnym trafieniem widłami (!), a druga miała to szczęście, że uciekła. Także konie dziś pościelone mają, słoma już znowuż zdatna do użytkowania.[/quote]
Wiesz co jeszcze jest dobre na szerszenie  😉 rakieta tenisowa  🤣
skuteczna
wapno w budowlanym, deski impregnowac impregnatem do drewna, on jest dosc wydajny, tylko kup sobie najtanszy. dobrze wybierz kolor zebys sie potem nie wstydzila ogrodzenia.  Ale, uwaga, to dla Ciebie Isabele moze byc cenna informacja, mozna malowac przepalonym olejem silnikowym.
wychodzi fajny ciemny kolor z prześwitem słojów. Koleżanka tym maluje i wygląda badzo ładnie, szybko wysycha, bardzo dobrze chroni, także przed kornikami i konie nie chca tego gryśc.

No i oczywiscie  dól słupka czyli to co w ziemi najlepiej zanużyc w jakim izobescie, czy czyms podobnym, to jest gotowa smoła do smarowania dachu na zimno.

wstawiac fotki!

ps, Być takie ogrodzenie wychodzi bardzo podobnie finansowo jak ogrodzenie żerdziowe z drągów z lasu.
julia
Przepalony olej silnikowy to trucizna !! Bardzo zanieczyszcza wodę.
My malowaliśmy płoty i stajnię tym: http://drewnochron.pl/karta_produktu.xml?id=54536
Po czterech latach płot wymagał ponownego malowania.
Justynko, bardzo dziękuję! a wapnować trzeba obowiązkowo pędzlem? czy da radę pistoletem?

co do oleju, to mąż Milenki_Falbany właśnie olejem przepracowanym na gorąco cos tam tworzy. ale ja temu nie ufam za specjalnie, to jedynie chyba wsiąka, ale nie zostawia ochronnej warstwy, patrzac na ten olej, to on taki obrzydliwy jest, boję się, że dechy takie zostaną, z takim tłustym filmem. jedynie wiem, że może smołę zastąpić z powodzeniem na tej czesci, co idzie w glebę, i chcieliśmy maczać w oleju i wkopywać.

fotki dech mogę pokazać jutro😉 zanim pokazę ogrodzenie to jeszcze troszkę😉
julia, armara, a jak się nazywa kolor którym malujecie? bo chyb zbliżone są jak pamiętam..
Cobrinha, Zależy od konia. Ja Ci powiem, że dla mojego konia.... ok 20 x 50 m to mało. Nieważne czy sam tam wychodzi czy z kumplem. Więcej jak 2 konie tam nie chodziły. Takie 20 x 25 m około, to był koszmar na kółkach, miałam potem pod siodłem chodzącą bombę zegarową.
Za to padok 40 x 80m, 60 x 80 m(jakoś tak, może i więcej, nie wiem ile ma mój drugi duży padok, ale jest ogromny) jest super.

julia, wow, super, super 😀 Mam właśnie taki "plac" przed stajnią, pozostałość po "ruinach domowych" i kombinowałam czy by sobie tam nie zrobić jakiegoś malutkiego placyku chociażby do lonżowania... Trzeba się zastanowić.

Btw, czy w miejscu, gdzie stał dom (to będzie oznaczone jako działka budowlana) mogę sobie zrobić taki placyk bez przeszkód? Czy trzeba np. zgłoszenie...? albo pozwolenie?
Cobrinha
Najpierw malowaliśmy kolorem o nazwie TIK, tak jest umalowana stajnia:
A płoty troche omyłkowo pomalowaliśmy drewnochronem o nazwie CEDR. W sumie nie wszło źle:


edit: poprawiłam zdjęcie
Pierwsza fotka mała... ale ten drugi kolor bardzo mi się podoba... ogrodzenie też boskie  😍
Super te ogrodzenia  :kwiatek: ehhh aż by sie takowe chciało 😉
Ale chciałam Wam też coś innego napisać - konie od 16 -stej na dworze i... juszek niewiele!!  😅 ani jednego gza bydlęcego dzis nie widziałam!! a konie profilaktycznie do mnie podchodzą abym powiedziała im że jest oki i nic sie nie dzieje  😁 i idą dalej na łąke .Czyżby moja panika z gzami też miała swój udział?? Słońce w pełni i baardzo ciepło ale spokój.
Nie wiem czy to dzisiejsze ulewy mają tu udział że jest ich mało czy już czas ich wymarcia  🤔 oby to drugie

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się