ja dziś odebrałam brzeszczota z paczkomatu :P i szczerze mówiąc to liczyłam, że będzie więcej sierści podczas testów 😁 ale wychodzi na to, że najgorszy etap wylinki mamy już za sobą 😁
za to poza szczotkami zamówiłam jeszcze witaminy dla konia - ile ja się naszarpałam by się do nich dostać... xD (w sensie, że opakowanie nie chciało współpracować i się odkręcić :P )
w sumie to dawno żadna paczka nie poprawiła mi tak humoru x)
zaczynając od perfekcyjnie dopasowanego kartonu :P

i kończąc na pisanej ręcznie 'wkładce' x) (a sznureczek identyczny jak na zaproszeniu na wesele, które ostatnio dostałam xF)


(kod kuponu zasłoniłam ja 😉 )