Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)

marysia550, jak cały? mój koń po centymetrze się prawie przewrócił, to co by było po całym?



No ten to był dość duży koń i już dostawał Demosedan, nie przewrócił się i prawdopodobnie odkryte zostało z czym koń miAŁ dotąd problem w trakcie transportu. Jako, że to duży koń to w przyczepie mieścił sie, bo się mieścił, ale  zeby rozstawić nogi na boki czy tył-przód był już problem. Została mu wyjęta przegroda i koń swobodnie balansował.
nic takiego nie slyszałam, chyba nowość jakaś. Do 750 kg bez hamulca najazdowego, powyżej z hamulcem, tak było, ale nie upieram się bo nie śledzę przepisów.Przyczepy do przewozukoni mają zazwyczaj pow 750 kgDMC, nie licząc samów



Nie zmieniły się przepisy, tylko nie wszyscy je znają i dowiadują się dopiero przy kontroli drogowej, że nie mają prawa ciągnąć trailera.  Standardowe prawko na kat E do B nie uprawnia do ciągnięcia większości przyczep dla koni.
Po  1 Rzadkością są przyczepy dla koni  o DMC do 750 kg - patrzysz nie w tą rubrykę (jak większość)
Po 2 Weź dowód rej od przyczepki i samochodu którym ją ciągasz. Sprawdź DMC w obu z nich. DMC auta nie może być mniejsze niż przyczepy.
Po 3 Teraz się okazuje, że większość takich zestawów przekracza 3,5 t ale co drugi myśli spoko, mam E przecież. Nic bardziej mylnego. Jeśli Twój zestaw przekroczył 3,5 t to standardowe prawko E do B nie pozwala na jazdę takim zestawem. Musisz dorobić prawko na E do B dla poj o DMC do 4,2t
Po 4 Sprawdź w dowodzie od auta jaką masz wbitą dopuszczalną masę na haku.

Mam nadzieję, że pomogłem.
Standardowe prawko na kat E do B nie uprawnia do ciągnięcia większości przyczep dla koni.



Z jakiego przepisu to wynika, skoro wg Ustawy o kierujacych pojazdami E do B pozwala na ciągnięcie przyczepy, której całkowita masa nie przekracza 3,5 t (3,5 t dotyczy przyczepy, nie zestawu). Nie wiem co za 2 konna przyczepa ma DMC powyżej 3,5 t?  🤔 Ba - nawet 3 konną można ciągnąć na E do B... Cały zestaw w E do B teoretycznie mógłby ważyć do 7 t (DMC)...

pbh Nie, nie pomogłeś. Mieszasz tylko.
Tak, pozwala ciągnąć ale przyczepę która została sklasyfikowana jako lekka a standardowa bukmanka już taką nie jest. Większość trailerów jest niestety sklasyfikowana przez WK jako "przyczepa ciężarowa"
Nie zmieniły się przepisy, tylko nie wszyscy je znają i dowiadują się dopiero przy kontroli drogowej, że nie mają prawa ciągnąć trailera.  Standardowe prawko na kat E do B nie uprawnia do ciągnięcia większości przyczep dla koni.


Ciągam konie na E do B i jeszcze nigdy przy kontroli nie dowiedziałam się, że robię to bezprawnie

Tak, pozwala ciągnąć ale przyczepę która została sklasyfikowana jako lekka


Przyczepę sklasyfikowaną jako lekką możesz ciągnąć na B

deborah   koń by się uśmiał...
23 lutego 2014 06:23
pbh, Tak, pozwala ciągnąć ale przyczepę która została sklasyfikowana jako lekka a standardowa bukmanka już taką nie jest. Większość trailerów jest niestety sklasyfikowana przez WK jako "przyczepa ciężarowa"


Pokaż przepis który tak stanowi...
przed zakupem przyczepy (która i tak już sprzedałam) konsultowałam się z wojewódzkim ośrodkiem ruchu drogowego w Walbrzychu, oraz ze znajomym ze straży granicznej i oto co mi odpowiedzieli (jedni i grugi, i jeszcze trzeci też, ale to już nie ważne):
*MW pojazdu musi być większa/równa DMC przyczepy
*DMC pojazdu plus DMC przyczepy nie moze przekroczyć 3,5 t (to było 4 lata temu, nie wiem jak teraz)
*powyżej 750 kg przyczepa musi mieć hamulec najazdowy plus nie pamiętam ale jakiejś długości cały skład nie może przekraczać
*i to nic że w dowodzi miałam wpisane przyczepa ciężarowa, przewóz żywych zwierząt
Proszę poczytać trochę przepisy 🤔

I jeszcze: inne przepisy są do lawet (bo tam inna długość zestawu i szerokość też), a jeszcze inne do przyczep dla np lodzi i kempingowych, ale tym to już się nie interesowałam
pbh, coś Ci się naprawdę pokręciło.

Kategoria B prawa jazdy uprawnia do kierowania: pojazdem samochodowym o dmc nieprzekraczającej 3,5 tony wraz z przyczepą lekką (do 750kg).

Na B można ciągnąć również przyczepę inną niż lekka (DMC > 750kg), ale trzeba zdać dodatkowy egzamin praktyczny plus całość zespołu pojazdów nie może przekroczyć 4250 kg.
Ciekawe, po co by się robiło B + E, skoro nie daje uprawnień na przyczepę inną niż lekka, ergo nie daje uprawnień innych niż gołe B? 🤔wirek:

B+E uprawnia do kierowania pojazdem o DMC do 3,5 tony (to są uprawnienia z B) ciągnącym przyczepę, której DMC (dopuszczalna masa całkowite) nie przekracza MW (masy własnej) ciągnącego przyczepę pojazdu.
Proste i czytelne.

C to uprawnienia na pojazd powyżej 3,5 tony, C+E takiż pojazd z przyczepą.
a ja mam pytanie. Czy mozna przewozic zrebna klacz,ktora ma sie ozrebic w przeciagu miesiaca? Czy lepiej przewiezc ja po urodzeniue zrebaka?
Pilnie potrzebuje informacji, co muszę wykupić by legalnie wyjechać z podwórka samochodem z przyczepka przekraczającą dopuszczalna masę na kategorię B. Czyli załóżmy, że mam prawko B+E, samochód i przyczepkę przekraczającą ten próg masy, który juz nie pozwala ciagnąć przyczepy na kat. B. Słyszałam, ze to nie wystarczy i trzeba jeszcze coś wykupić, zeby w pełni legalnie jeździć z ta przyczepka, jakiś viatol nie wiem, chciałabym sie konkretnie dowiedzieć. :kwiatek:
Wiem, ze to pytanie pewnie pojawiało sie tu nie raz, niestety nie mogę znaleźć konkretnej odpowiedzi. Mam nadzieje, ze ktoś mnie oświeci :kwiatek:
Pilnie potrzebuje informacji, co muszę wykupić by legalnie wyjechać z podwórka samochodem z przyczepka przekraczającą dopuszczalna masę na kategorię B. Czyli załóżmy, że mam prawko B+E, samochód i przyczepkę przekraczającą ten próg masy, który juz nie pozwala ciagnąć przyczepy na kat. B. Słyszałam, ze to nie wystarczy i trzeba jeszcze coś wykupić, zeby w pełni legalnie jeździć z ta przyczepka, jakiś viatol nie wiem, chciałabym sie konkretnie dowiedzieć. :kwiatek:
Wiem, ze to pytanie pewnie pojawiało sie tu nie raz, niestety nie mogę znaleźć konkretnej odpowiedzi. Mam nadzieje, ze ktoś mnie oświeci :kwiatek:


tak, musisz mieć viatoll
na stronie internetowej tego systemu znajdziesz wszystkie niezbędne informacje
olek, i tylko ten viatoll wystarczy? 😉
tak
olek, dziekuje. :kwiatek:
OK, zadam masakrycznie głupie pytanie, ale to pyta - nie błądzi, więc:

przymierzam się do zakupu kuca szetlandzkiego, ma on pół roku i jest... oczywiście mały 😉
Jak go przewieźć? Są jakieś przyczepy specjalne? Bo w normalnej bukmanie to on ze swoim wzrostem się zgubi...

Jak się wozi takie maluchy?
W bagażniku  😅 Albo w jakimś vanie  🤣
A tak na poważnie, to ja bym go przewiozła w bukmance, ale bez przywiązywania. Wrzucić sporo słomy do środka, żeby mógł się nawet i położyć i jechać. Ostatnio tak wiozłam owcę 😉
W aucie to bym się bała, że siądzie za kierownicą 😁
Może go na ręcach przyniosę - ileż on może ważyć 😂

Chyba nie ma sensu wieźć takiego malca w przyczepie,  patrząc jak z końskich targów zabierają większe kucyki w bagażnikach to sądzę że nie powinno być z tym problemu.  😉
Mój dzidek kiedyś przewoził swoją kucynkę na pace w samochodzie transportowym Renault Trafic i kucka jakoś żyje. 🙂
A dlaczego miała by nie żyć.  😀
Tutaj jest wszystko na temat prawa jazdy b+e    http://oskduet.pl/nauka-jazdy/prawo-jazdy-przyczepa
Witam,
po przeszukaniu internetu, przepytaniu wielu osób i dalszym nierozwiązaniu problemu postanowiłam zwrócić się do was forumowiczów o pomoc. Mam 9 letniego wałacha , który regularnie od 5 lat startuje w zawodach. Niestety mój koń się strasznie tłucze czyli grzebie przednimi nogami i kopie tylnymi w trap. Problemem jest nie tylko kulawizna, która się już raz z tego powodu przydarzyła ale i poniszczone przyczepy. Muszę powiedzieć ,ze kon bardzo chętnie wchodzi do przyczepy, bardzo lubi wchodzić do przyczepy. Zachowuje się tak samo jadąc z koniem innym i bez, mając zawieszone siano i nie mając. Jako ,że jest transportowany na zawody, to nie mogę użyć sedalinu. Nagorzej zachowuje się jak stoimy na światłach. Myślałam o pętaniu tylnych nóg, jest to jednak dość ryzykowne. Słyszałam też o jakiś pierścieniach Montego Robertsa ale informacji za duzo nie ma. I nie jest to wina ochraniaczy, tak samo jest z ochraniaczami jak i bez bądź w owijkach. Pilnie potrzebuję jakiś wskazówek, czy pomocy, będę wdzięczna za wszystko.

Pozdrawiam
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć jak wygląda sprawa transportu konia do Szwecji?
Czy mogę wieźć "sama", czy też potrzebne są te wszystkie zezwolenia na transport powyżej 8 godz (ile się płynie na promie? jest to jazda czy odpoczynek?).
Jaki jest koszt promu?

A jeśli nie można samemu, nie mając firmy transportowej, to orientujecie się ile taka przygoda może kosztować?  :kwiatek:
Kabanosia, spróbujcie zostawić mu przesuniętą przegrodę na skos, żeby miał więcej miejsca i bez drążka za tyłkiem 🙂 Oczywiście musi wtedy jechać sam.
Znam takiego konia, który wchodzi do przyczepy bez mrugnięcia okiem, bo tak wychowany i grzeczny na codzień, ale zamknięta przestrzeń, ciasnota i pewnie też czas podróży (choć czasem na prawdę niewielki) powodują złe samopoczucie. A że koń energiczny to nie kopał, a walił w tylny trap 😉
W koniowozie nie ma tego problemu, w przyczepie jeździ sam właśnie z "otwartą" przegrodą 🙂
Witam wszystkich re-voltowiczów 🙂
Mam w planach wyjazd na wakacje ze swoim koniem. Jest to moja pierwsza taka przygoda w życiu, więc jestem kompletnie zielona co do transportu i ogólnego obejścia tego tripu. Zgłaszam się więc do Was z prośbą, czy moglibyście rozjaśnić mi przynajmniej podstawowe kwestie podróżowania z koniem? Istnieją jakieś zasady? Wiem, że z początku powinnam przyzwyczaić konia do przyczepy, wchodzenia do niej i transportowania. To zupełnie logiczne i oczywiście to zrobię, gdyż nie chcę narażać zwierzaka na stres związany z podróżą (jako taki jest pewnie zawsze, ale przecież lepiej jest go zminimalizować). Ale dalej:

- podczas podróży powinno się robić jakieś przystanki? (czeka nas ok. 200km drogi)
- gdzieś w wątku wyczytałam, że koń jednej z re-voltowiczek dostał kolki następnego dnia po przyjeździe, więc może powinnam podać mu niewielką kolację, żeby dmuchać na zimne?
- po przyjeździe powinnam najpierw zaprowadzić konia do boksu, aby ochłonął po podróży czy oprowadzić go w ręku? Puścić na maneż? A może lekka lonża?
- wybieramy się na wakacje na okres dwóch tygodni i zastanawiam się, czy jest sens wypuszczania go z całym stadem na pastwisko. Wiadomo - lato - ciepło, słoneczko, szkoda trochę żeby stał w stajni, ale wydaje mi się, że to bez sensu zwłaszcza, że jedziemy na stosunkowo krótko. Znając życie zarobi zdrowego kopniaka, nabawi się kontuzji albo któryś użre go tak, że zamiast przyjemności będą tylko kłopoty (wiadomo, to są zwierzęta i to naturalne zachowanie dla nich, kiedy się poznają, ale to chyba mija się z celem). Ośrodek, do którego się wybieramy ma tylko jedno ogrodzone pastwisko, więc nie ma opcji puszczenia go osobno, chyba że na piasek, ale co to dla niego za frajda - może się jedynie wytarzać... Może ograniczyć się do tego, żeby brać go na uwiązie na trawę? (chłopak się popasie, ja się poopalam :lol🙂

Dziękuję pięknie za wszelkie rady i cierpliwość tych, którzy będą mieli ochotę przybliżyć mi trochę tę kwestię  :kwiatek:
Adrenaline pakujecie się i jedziecie te 200km jednym ciągiem, bez żadnych postojów 🙂 Ponieważ jedziecie w lato i jeżeli będzie upał, to najlepiej wyjechać nawet i o 4 rano. I jak dojedziecie na miejsce to konisko do boksu żeby sobie odpoczął, ale ten odpoczynek też nie musi trwać cały dzień 😉 Jeżeli dojedziecie rano na miejsce, to popołudniu spokojnie możesz sobie wsiąść na niego. Co do tego padoku, to nie możesz wziąć kawałek pastucha i robić mu oddzielne kwaterki żeby jednak siedział na łące, a nie w boksie?
Pooh, pomysł z padokiem brzmi fajnie, tylko zastanawiam się, czy będę miała na czym rozstawić. W sensie wątpię, że mają tam zapasowe stojaki(?) od pastucha 🙁. A co do wyjazdu raniuchno to chyba nie będę miała takiej możliwości, bo poprzednia ekipa wykwaterowuje się dopiero o 12, a wyjeżdżając o 4 rano będę na miejscu około 7. Poza tym nie wiezie mnie rodzina, tylko znajomy taty bo ma odpowiednie prawo jazdy i głupio mi ciągnąć człowieka tak wcześnie...
Jakkolwiek, dziękuję za odpowiedź  :kwiatek:
Patyki do pastucha ani nie są ciężkie, ani nie zajmują aż tak dużo miejsca, więc wziąć kilka, to chyba nie byłby taki duży problem 😉
Jeżeli będzie upał ponad 30 stopni, to nie patrzyłabym na to o której poprzednia ekipa się wyniesie, tylko patrzyłabym na dobro konia. A znajomemu taty chyba nic się nie stanie jak wstanie w środku nocy 😉
Cóż, też o tym pomyślałam. O to, o której będziemy się zbierać pomyśli się bliżej wyjazdu 🙂 Swoich patyków wziąć nie mogę niestety, stajnia mi ich nie użyczy, tego jestem pewna.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się