AMP,MPSzW-wszystko o studenckich zawodach

Napisali, że "Pod względem organizacyjnym zawody, mimo kilku mankamentów, szczególnie w nieznanej dla nas dyscyplinie skoków, uważamy za bardzo udane
I że jak studenci smieli ukraść 5 krzeseł  😂 serio komuś chciało się upychac takie krzesełko do bagażnika zawalonego przewoźną mini-siodlarnią? Przecież równie dobrze te krzesełka mogły się po prostu popsuć, a oni musieli o 5 egzemplarzach napisać wielki post na Facebooku... i jeszcze ten tekst "dzięki! Teraz to miasto nam już nigdy nie pomoże! "  😵
Uwielbiam czytać od lat te marudzenie na volcie.
Udało wam się znaleźć ośrodek który spełnia wasze oczekiwania ?
3 czworoboki do ujeżdżenia, parkur skokowy i 3 rozpreżalnie ?
Oczywiście wszystko na kwarcu.
Do tego ośrodek musi być prawie jak za darmo bo przypominam, że opłat startowych nie ma (nie licząc, śmiesznego 20 zł).
Oczywiście miejsce dla 240 koni, hotel na miejscu i jedzenie z Hitlona.
Do tego jeszcze pastwiska dla wszystkich i miejsce na treningi ...

A teraz już tak na poważnie, dużo racji macie że konie są najważniejsze na tych zawodach.
Z tym nie będę dyskutował.
Wrocław, za każdym razem miał to na 1 miejscu, tylko nie zawsze była możliwa realizacja tego w 100% (budżet, infrastruktura itp.)
Dlatego we Wrocławiu w najbliższych latach AMPów nie będzie.
Mam nadzieje, że inne ośrodki i azsy nie zniechęcą się i wyciągnął wnioski z poprzednich lat.

P.S. pozdrowienia dla "biednej" pani fotograf co nie mogła dostać list startowych :P rzeczywiście masakra :O
p.s. 2 czy ktoś z was wie ile zajmuję przejazd 90 osób w ujeżdżeniu amator ?

Życzę powodzenie.
grembus, - no i to jest powód, dla takich zaniedbań jak cyrk z nieoznaczonymi boksami, brak trocin czy tragiczne podłoże na skoki, po którym konie powracały kulawe, pełno było gleb z końmi, stopek, wycofań. Nikt nie wymaga wszystkiego na kwarcu, tylko żeby było bezpiecznie, to jest delikatna różnica. Ja chętnie pojadę na nie-kwarcu, ale takim, jak np. był w Gajewnikach na hali. Z dyskusji stronę temu raczej jasno wynika, że ludzie zdają sobie sprawę z ilości czasu, jaką zajmuje przejazd 90 par w ujeżdżeniu, dlatego też wymagania co do ośrodka są takie, a nie inne - podawane były ośrodki z dużą ilością miejsca. Miejsce na treningi było - w piątek sporo godzin rozprężalnia profi stała pusta, tak samo hala po pół dnia była pusta w piątek i sobotę. Zamiast imprezki na niej można było ją udostępnić do treningów. Tylko... to chyba niemedialne jest, a imprezka tak. Można też było się nie burzyć o to, że ludzie jeżdżą za stajniami na trawie - a było straszenie wyrzuceniem z zawodów za to.
I tak, problem z wydaniem list startowych jest śmieszny. To jest kilka kartek, które drukuje się w minute, ba, u nas na zwykłych regionalkach wiszą w kilku miejscach i leżą w biurze zapasowe. To nie chodzi nawet o sam fakt takiej pierdoły, a całokształt podejścia. Raz tak, raz siak, rozjeżdżali się w zeznaniach strasznie.
Facella   Dawna re-volto wróć!
31 maja 2017 14:35
Byłam w wielu ośrodkach na wielu mniejszych i większych zawodach i nigdy nie odmówiono mi tej cholernej kartki papieru. W większości miejsc nawet nie musiałam prosić o nią, bo listy były dostępne dla każdego, kto potrzebował sobie wziąć. A jeśli problem zaczyna się już w momencie wydania komuś listy startowej, to jakim cudem ktoś sobie miał poradzić z o wiele poważniejsza kwestią niebezpiecznego podłoża? To jest po prostu żałosne podejście ludzi z AZSu, którzy siedzieli w biurze. Wszystkich traktowali na zasadzie "nie zawracajcie tyłka i cieszcie się tym, co macie". Ludzie z ośrodka się starali, ludzie z AZSu mieli wywalone. Tu nie chodzi o listę startową, tu chodzi o podejście i zachowanie w stosunku do osób, które przyjechały na ich zawody.
Wiesz kiedy powstają listy startowe ?
Wiesz ile wolontariuszy musi pracować na tych zawodach ?
Wiesz ile osób zawraca sprawę taki sprawami jak "wydrukowanie listy startowe"
Przypomnę Ci, że nie byłaś zawodnikiem tylko osobą z zewnątrz.

Ja nie bronie tu nikogo, tylko uświadamia jak ciężko jest takie zawody zorganizować.
Robiłem to parę razy w okresie (2006 - 2012).

grembus, a byłeś kiedyś zawodnikiem ze swoim koniem na takich zawodach? I jescze jechałeś na nie przez pół polski?
Wiesz kiedy powstają listy startowe ?
Wiesz ile wolontariuszy musi pracować na tych zawodach ?
Wiesz ile osób zawraca sprawę taki sprawami jak "wydrukowanie listy startowe"



no i? Życie. Skoro się biorą za organizację to muszę pracować. My co sezon robimy w stajni parkury otwarte. Nie nie jest to rozmach jak AMPy, ale również robimy to za psie pieniądze. I nikt nikomu łaski nie robi. Skoro się człowiek zdecydował na organizację to musi sie postarać. A że są uwagi? Można przynajmniej wyciągnąć wnioski.
Startowałem w roku 2004.
Porównanie "otwartych parkurów" z AMP świadczy o braku twojej wiedzy na temat tej imprezy...
grembus, nie to świadczy o podejściu. Jak za coś się zabierasz to rób to dobrze, albo wcale. Robienie łaski z wydrukowaniem listy świadczy o tym jak traktuje się zawodnika. To jak traktuje się wegan czy wgeterian to w obecnych czasach również żart. I to że to są wolontariusze, to ze organizacja jest czaso i pracochłonna nie ma nic do rzeczy. ŻYCIE.  Może gdybyś pojeździł sobie z własnym koniem byś zrozumiał, bo tak to widać urożaną dumę organizatora...
Tylko, że ja startowałem. Nie tylko w AMP. Nie mam może bogatego doświadczenia. Coś tam się jeździło. A ty widzę, że w organizacji jesteś totalne zero.
Po za tym, ja już dawno sobie dałem spokój z organizacją AMP ów, więc nie martw się o moją dumę.
grembus, uuu jeszcze oceniasz nie znając ludzi. Gratuluję 🙂 Głupi studenci nie doceniają ciężkiej pracy innych ludzi, jakieś złe opinie wygłaszają.. Wiadomo, skoro nie organizowali AMPów to nic nie wiedzą.
Facella   Dawna re-volto wróć!
31 maja 2017 15:34
Osobą z zewnątrz? To może zamknijmy dla takich zawody na amen, skoro nie startują, to niech lepiej nie przeszkadzają? Fotografowie stali się nieodłączną częścią zawodów i jeśli ktoś chce ich traktować po macoszemu, to tylko na tym straci, bo mamy głos i siłę medialną.
PS: moja przyjaciółka, która startowała, na moją prośbę poszła po listę startową i też nie dostała.
Wiesz kiedy powstają listy startowe ?
Wiesz ile wolontariuszy musi pracować na tych zawodach ?
Wiesz ile osób zawraca sprawę taki sprawami jak "wydrukowanie listy startowe"

Co to ma do rzeczy? To jest psi obowiązek organizatorów żeby zapewnić dostępne dla wszystkich listy startowe.
Jeśli organizatorzy maja takie podejście jak grembus, to się nie dziwię, że dochodzi do takich sytuacji.
Wirtualnego dostępu do list startowych nie było?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
31 maja 2017 17:49
grembus, no cóż, jeśli byłeś organizatorem, to już wiadomo dlaczego te zawody wypadły tak żenująco.
Facella   Dawna re-volto wróć!
31 maja 2017 18:30
Owszem, był. Ale jakoś nie widzi mi się latać z telefonem, który po całym dniu w końcu by się rozładował, na słońcu, gdzie nic nie widać na ekranie, bez możliwości zrobienia notatek bezpośrednio na listach i pozaznaczania godzin startów osób, które u mnie zamówiły zdjęcia. Mogę Ci pokazać jak wyglądają moje listy startowe ze Strzegomia, gdzie też były rozgrywki nawet w trzech miejscach jednocześnie. Są całe w moich notatkach i dzięki temu udało mi się zrobić zdjęcia dokładnie tym osobom, którym miałam je zrobić. Błahy problem, ale pokazuje brak zrozumienia organizatorów dla osób spoza biura. A bez zrozumienia potrzeb zawodników i osób z zewnątrz, które w jakiś sposób biorą udział w zawodach (bo np. luzak też jest z zewnątrz, też bierze udział, a nie startuje), nie da się mieć dobrej organizacji. Tylko to trzeba się troszkę wysilić, a nie zlewać każdą sprawę na zasadzie "zrobiliśmy tak jak chcieliśmy i było nam na rękę, a ty sobie radź". Organizator jest dla zawodników, nie na odwrót. A mam wrażenie, że właśnie było na odwrót na tych zawodach.
Proszę weźcie pod uwage fakt, że każde cdi w Radzionkowie a takze el. Pś były mega dobrze zorganizowane oraz oblegane przez zawodników z calej Europy tak że nawet zawody były 4 dniowe a nie 3 🙂 tu takze sie bardzo starali pracujac od świtu do nocy i to dlugo przed samymi zawodami. Byly nawet dekoracje po każdym dniu zawodow, busy do hoteli, meeega nagrody myślę że  lepsze niz na hpp czy mp. Impreza beach paryy tez była swietna do świtu. Pozytywów było dużo ale oczywiście kazdy narzeka na 1 plac (sama na nim jeździłam kilka miesiecy a gdyby nie był zdatny do jazdy to bym tam kopyta nie postawila ). Rozumiem że na skoki powinien byc inny ale jak nawet ktoś narzeka na podloze na glownym czworoboku to nie wiem jaki mialby byc...obawiam sie że jak tak po kazdych ampach wszyscy bd narzekac to nikt ich za darmo organizowac nie będzie...a jedyna opcją bd rozgrywanie osobno skokow i ujezdzenia.
I na prawde nie chcę sie wdawać w żadną dyskusje....
Gdyby światowej klasy zawodnicy narzekali tyle co studenci po AMPach to by żadnych zawodów na całym świecie nie było...
Naprawde wszystko źle, jak sie to widzi to już człowiek przestaje wierzyć że którykolwiek z tych przytoczonych minusów był tak zły jak opisujecie. Mimo, że jak najbardziej ufam że część była nie do przyjęcia, to przy nawale narzekania traci to wiarygodność.
Co dziwnego jest we wpuszczaniu 8 koni na rozprężalnie skokową? Co dziwnego jest w niewyczytywaniu zawodników? Jasne, nie mamy w PL aplikacji gdzie śledzić można kto jest obecnie na czworoboku/parkurze, ile sekund juz trwa jego przejazd i ile zrobił punktów jak jest w niektórych miejscach na globie, ale w tych samych miejscach normą jest część rzeczy na które tak strasznie narzekacie w tym wątku. Serio.
Słomka, Zorilla,  - myślę, że po części narzekania to rozczarowanie. Bo ludzie się nastawili na fajne zawody, moja reakcja to też było "chcę tam pojechać, chcę zobaczyć ten ośrodek, ale się super starają". No i szok, bo było na odwrót. Coś ewidentnie poszło nie tak... pytanie co. Czemu doświadczony organizator zaliczył taką wtopę? Czemu zawalono w podstawowych sprawach?
Były plusy, ale jak tu powiedzieć "super, że były nagrody", jak dwie znajome osoby wróciły z kulawymi w pień końmi? Jak po 10h drogi w kosmicznych korkach muszę latać po całym ośrodku i szukać wolnego boksu? Przez co wpadam do biura na ostatnią chwilę i słyszę, że "możecie sobie wracać", bo oni już weryfikacje zamknęli - no kurka, trochę ludzkich uczuć. Jak organizator pisze "zawody uznajemy za bardzo udane", a nie do końca tak było... to i w te poprzednie relacje zaczynam wątpić 🙁 Bardzo chciałam tam pojechać, bardzo chciałam wystartować i bardzo byłam pozytywnie nastawiona - myślę, że przez to rozczarowanie jest większe.
Słomka ale na główny czworobok nikt nie narzekał przecież. sama się tam rozprężałam bo poza halą był to jedyny plac, który był dobry i solidnie przygotowany. Nadal piszesz o ujeżdżeniu. Na skoki przygotowani nie byli i bez sensu na ten temat dyskutować, do tylu konkurów jednocześnie też nie.
Jedyni "niemarudzący" z tego co widzę co zawodnicy ujeżdżenia profi, bo oni faktycznie mieli wszystko dobrze zorganizowane. I moim zdaniem organizatorzy powinni przyznać się, że kilka kwestii zawalili i tyle a nie udawać biednych i poszkodowanych i robić szopkę z jakimiś głupimi krzesłami..  😵

Trudno w tym przypadku ocenić samych właścicieli stajni bo za organizacje byli również odpowiedzialni ludzie z AZSu i to oni najbardziej nieogarniali co sie dzieje. Najpierw musiałam biegać tam bo co chwila chcieli ode mnie co innego, ostatecznie kazali się tylko podpisać i nie wzieli ode mnie dokumentów (chociaż miałam je przy sobie i chcialam dać, nie wiedzieli czy ich potrzebują) a na drugi dzień komunikaty, że szybko trzeba przynieść, bo nie zostanie się dopuszczonym do startów.

Najbardziej mnie w tym wszystkim wkurza właśnie to, że nie zostało napisane po wszystkim "Dziękujemy za przybycie, przepraszamy za kilka niedociągnięć spowodowanych naszym brakiem doświadczenia w organizowaniu tak dużych zawodów, do tego skokowych. Naprawdę próbowaliśmy dać z siebie wszystko". No kurde, nie wiem, cokolwiek. Może wtedy jakoś inaczej bym na to spojrzała. w końcu nie każdy jest doskonały. A tutaj nagle "studenci złodzieje kradną krzesła", "jak macie prawo nam cokolwiek zarzucać", czy bulwersujący kometarz właściciela pod postem dziewczyny, której koń doznał po upadku kontuzji.


Zorilla co w tym złego? Podam na własnym przykładzie. Start w ujeżdżeniu mam na godzinę 13:34. o 13 chce wyjść z koniem ze stajni i dowiaduję się, że "chyba jest pół godziny opóźnienia", oczywiście nigdzie nie ma takiej informacji, komunikatu też nie słyszałam. zaczekałam jeszcze chwilę po czym pojechałam się rozprężać. Chwilę po godzinie 14 podjeżdżam do dziewczyn, które wpuszczają konie na czworobok i pytam się kto jedzie i za ile wjeżdżam, dostaję odpowiedź "nie wiemy, nie mamy list"  🤔 oczywiście nikogo innego przy czworoboku brak. Po jakiś czasie patrze, że czworobok sobie stoi pusty to podjeżdżam jeszcze raz i pytam się czy teraz moja kolej, i co? "mówiłyśmy przecież, że nie wiemy bo nie mamy list".  😵 To wkurzyłam się, bo koń chodzi już niewiadomo ile i w sumie jechałam nie wiedząc czy w dobrej kolejności. Ani mnie nie wyczytali ani nic, wjechałam na chwilę i usłyszałam dzwonek to pojechałam...
Jest odpowiedź na ich fanpage'u


Ponieważ fala hejtu skierowanego względem nas, jako współorganizatorów AMP, przekroczyła już jakiekolwiek racjonalne granice, pomimo licznych namów, aby tematem się nie przejmować, zmuszeni jesteśmy zabrać głos w sprawie.

Niewątpliwie mają rację Ci, którzy zwracają uwagę na zły stan podłoża na piątkowym parkurze. Ułożenie konkursów w ten sposób, że nie było czasu należycie przygotować placu, to ewidentny błąd z naszej strony, do którego od samego początku się przyznaliśmy i który udało się do soboty zminimalizować, dzięki wysiłkowi wielu osób do późnych godzin nocnych. Z tego miejsca możemy jedynie przeprosić jeszcze raz wszystkich za zaistniałą sytuację, nie mamy nic na usprawiedliwienie i jest nam przykro z powodu tego, iż zły stan podłoża zepsuł Wam zawody.

Oczywiście, bezpieczeństwo i dobro koni jest najważniejsze. Nie można jednak doprowadzać sytuacji do absurdu i z powodu ww. czynnika zrzucać na nas odpowiedzialności za wszystkie niesprawiedliwości tego świata, przykładowo zarzucać, iż przegląd nie odbywał się zgodnie z listą, co przecież jest tylko i wyłącznie winą startujących, którzy już od momentu zamieszczenia jej na facebooku, pisali do nas, iż nie zjawią się na czas.

Podobnie nie może powyższe przysłaniać plusów tegorocznej edycji m.in. dobrego poziomu sędziów, wysokiej puli nagród (15.000!!!), zapewnienia bieżącej informacji na fanpage'u (nie bez przyczyny za naszej "kadencji" podwoiła się ilość śledzących fanpage'a) czy zorganizowania piątkowej imprezy, która jak odnieśliśmy wrażenie przyniosła Wam wiele radości.

W tym roku skupiając się na naprawieniu błędów poprzednich edycji, uciekły nam inne czynniki, w tym niestety piątkowe podłoże, które jest tematem newralgicznym. Uciekły, pomimo, iż w naszym ośrodku odbywały się już kilkukrotnie zawody CDI*** z eliminacjami Pucharu Świata w 2015r. włącznie (tak, rozprężalnia była tam gdzie stał parkur!) i mamy w organizacji zawodów spore doświadczenie.

Pokazuje to jak trudną organizacyjnie imprezą są AMP, skoro co roku pojawiają się poważne mankamenty, w tym roku dodatkowo nagłaśniane namiętnie za pośrednictwem Facebooka. A przecież nikt nie robi Wam tych zawodów na złość...!

Nasz ośrodek utrzymuje się z całkowicie innych źródeł i AMP nie były nam do niczego potrzebne. Postanowiliśmy je zorganizować, gdyż chcemy wspierać polskie jeździectwo, czemu wielokrotnie daliśmy wyraz. I być może nie wyszło do końca tak jak chcieliśmy, ale przedstawianie sprawy jak czynią to niektórzy, łącznie z wysuwaniem gróźb wszczęcia względem nas postępowania sądowego, uważamy za dalece niesprawiedliwe.

Kilka lat temu, gdy na AMP startowali nasi zawodnicy, rozprężalnia znajdowała się na nierównej trawie i nikomu nie przyszło do głowy pisać o tym na Facebooku czy biegać po prawnikach. Ponadto musicie pamiętać, iż dwa nasze konie przez te 3 dni startowały na tych samych prawach co Wasze, chodziły po tym samym podłożu, miały tych samych sędziów itd.

Nie ulega wątpliwości, że formuła AMP z 250 startami w 2 dyscyplinach jest szalenie trudna, gdyż zwyczajnie brakuje dnia. Starty na 3 arenach to także wysokie koszty i trudności synchronizacyjne. Do tej pory nie pojawił się jednak pomysł na to jak te zawody robić lepiej, a hejt na Facebooku do niczego nas nie zbliża.

Mając to na względzie utworzyliśmy maila:

lepsze.ampy@gmail.com

na którego możecie kierować wszystkie Wasze przemyślenia i konstruktywne uwagi.
W szczególności należy rozważyć wprowadzenie ograniczenia udziału w AMP np. na podstawie uzyskania w poprzednim sezonie określonego wyniku.

Otrzyma je przyszłoroczny organizator AMP i miejmy nadzieję pomogą mu w sprostaniu temu trudnemu zadaniu.

I na koniec - wiecie dobrze, że nikt nie wali drzwiami i oknami do AZS z prośbą o przyznanie AMP. Organizacja każdych zwodów to ogromna praca, a tych szczególnie. Wiec zanim napiszecie krytyczny komentarz, względem któregokolwiek organizatora, zastanówcie się - bo za niedługo nie będziecie mieli gdzie pojechać na zawody.
I znowu odpowiedź w tonie straszenia studentów i łachy, że robi się zawody. Bez tego dopisku ostatniego brzmiało by to zdecydowanie lepiej, strawniejsze w odbiorze. I nie, krytyka to nie jest hejt, a jak jest jej wyjątkowo dużo, to trzeba przyjąć to na klatę i powiedzieć "mea culpa", a nie mówić, ze ludzie paskudni, bo narzekają. Nie można "przepraszamy, przerosło nas" i tyle? Wystarczyłoby. Nie przerzucać się kto jest zły, a kto gorszy. Nie nakręcać spirali.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
31 maja 2017 22:52

Co dziwnego jest we wpuszczaniu 8 koni na rozprężalnie skokową? Co dziwnego jest w niewyczytywaniu zawodników? Jasne, nie mamy w PL aplikacji gdzie śledzić można kto jest obecnie na czworoboku/parkurze, ile sekund juz trwa jego przejazd i ile zrobił punktów jak jest w niektórych miejscach na globie(...)

Mamy 😉 hubertus(zawodykonne.com) oferuje w najwyższej wersji coś takiego. CAVALIADA tak miala
drabcio, a gdzie dokładnie jest to opublikowane? Aż bym im odpisała, tylko trochę cchyba głupio skoro mnie tam nie było xD
Ale serio, nie lubię podejścia gdzie ci organizator łaskę robi. Cieszcie się ze w ogóle są zawody. Już pomijam to że zawsze ktoś będzie niezadowolony, życie. Krytyka jest zawsze. Ale nie ma odpowiedzi na zarzuty, tylko wiadro pomyj. Przykre, ale czego się można było spodziewać.

Zorilla i w Drzonkowie i we Wrocławiu i nawet w Gajewnikach kolejność była ogarnięta w 100%. Stali ludzie z kartkami i wyczytywali kto ma jechać. Nie wiem jak było przez cały dzień, widziałam to co się działo podczas mojego rozprężania. Nie potrzeba programów czy aplikacji. I na profi w Gajewnikach też było opóźnienie. Dowiedziałam się zaraz po tym jak wjechałam na rozprężalnie. I jakoś kolejności dało się dalej pilnować.
drabcio, a gdzie dokładnie jest to opublikowane? Aż bym im odpisała, tylko trochę cchyba głupio skoro mnie tam nie było xD


fb cichoń dressage
drabcio, widzę że tam jest kącik wzajemnej adoracji, no cóż.
Ciekawe gdzie na fb się burzą,  ze tak napisali..
drabcio, - w ocenach strony AMP w jeździectwie. Polecam tam też poczytać odpowiedź państwa Cichoniów na post dziewczyny, która zamierza dochodzić odszkodowania dwóch kontuzjowanych koni na tym podłożu 😉
keirashara, czytałam. Dobre. Miło z ich strony :P
Gdzie ten post bo nie mogę znaleźć? ;p  👀

A co do ośrodków, które mogłyby organizować AMPy przyszedł mi do głowy jeszcze jeden. Olsza, byłam tam rok temu na zawodach, były 2 rozprężalnie kwarcowe, 2 duże parkury, to na jednym mogłoby lecieć ujeżdżenie cały dzień, wydaje mi się, że miejsca na boksy też by starczyło. 😉 Tylko nie wiem jaka tam uczelnia mogłaby to ogarnąć.
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 czerwca 2017 18:44
Ten z pozwem został usunięty, tylko nie wiem przez kogo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się