AMP,MPSzW-wszystko o studenckich zawodach

Ale pamiętasz jak było w zeszłym roku? Finał stał 105 i tylko jedna osoba była na 0 w sumie w 3 dni, dwie miały po 1 punkcie, reszta więcej błędów. Do trzeciego dnia duzo było bezbłędnych par, ale w finale wszyscy kosili drągi jak popadło. Dużo było wyłamań, choć więcej w profi. Nie sądze by mądrym pomysłem było stawianie więcej w amatorach - pare osób jak ja może przejedzie bo ma doświadczenie z przeszłości, ale większość studetów jadacych amatorów na codzień jeździ w rekreacji, konie nie są oskakane tak, za wysoko nie ma co stawiać 😉 Już lepiej stawiac zawiły parkur - pokręcony, wymagający myślenia, żeby było zabawnie... ale to też tylko w finale - w zeszłym roku moim zdaniem w amatorach niepotrzebnie była manipulacja odległościami w szeregach - po co amatorom stawiac potrójny szereg, z bliższa i dalszą odległością, nawet jak to jest 105 to większość miała tam ogromne problemy i się nie dziwę, to rekreacyjne burki skaczą amatorów a nie konie sportowe, zawodnicy w zdecydowanej większości nie wiedzieli nawet że odległości są nietypowe i przekonywali sie o tym jak im nagle w szeregu było ciasno czy daleko. Po co takie niespodzianki w naszej klasie.
Ale pobawić się w zakręty itp można, żeby nie było też za łatwo i by było ciekawiej 😉
Ja osobiście też bałam się panicznie murka w Warszawie i nie tylko ja - konie robiły wielkie oczy bo w rekreacji nikt od nich takich rzeczy nie wymaga 😉 No ale powiedzmy, że w finale to niech sobie takie cuda stoją, ale mam nadzieję ze nikt murków i rowków itp nie wyciągnie na Partynicach w pierwszy dzień.

Kurcze musze iść podbic legitymacj AZS bo mam niewazną od pół roku 😀
Amazonka dokładnie dam znać za tydzień. We wtorek mamy spotkanie.
A chcesz by był ? :P


Myśle że kur'y byłyby ciekawsze tylko nie wiem czy ludzie zdążą przygotować.. Ja sama wolałabym oglądać kur'y ale jeśli będe musiała jechać profi to sprawa się troszku komplikuje :P
Aha i skąd ten pomysł z jedną Nką i dwa C? :> Mi się wydaje że leeepiej jednak pozostać przy N, N i w finale Cy... :> :>


edit: wysłałam Ci pw  🙂
Branka chyba trochę przesadzasz z tą rekreacja w amatorach. Nie wiem jakie "rekreacyjne burki" miałyby się tam znaleźć, bo konie które chodzą na codzień w rekreacji nie jeżdżą na zawody na drugi koniec Poski. Chyba, że ja mam jakieś dziwne wyobrażenie...
Nie wiem ja widziałam w zeszłym roku, że większość to jednak konie rekracyjne. Bardzo wielu studentów jedzie na koniach nie swoich, pozyczonych z klubów gdzie mają wf. Sporo tez ludzi a swoich koniach, ale mało tam takich co kiedykolwiek byli na zawodach. Parkur 105 z murkiem i niebiskim rowkiem spowodował, że tylko kilka koni na chyba 30 czy 40 przeszło go na czysto. Konie waliły kopytami w przeszkody, jeźdzcy walczyli niekiedy o życie. Było trochę ładych przejazdów, które np pechowo się kończyły zrzutką, ale jednak dla mnie większość prezentowała poziom bardzo średni i parkur 3 dnia był dla nich trudny(dla mnie zresztą też, bo byłam po 2 letniej przerwie a w domu mam tylko 3 przeszkody - jak wielu jeźdzców co skacze w amatorach 😉 ale udało mi się przygotować w miarę i koń mnie przewiózł, choć nie jest to doświadczony wierzchowiec - ale skakać lubi i nie wyłamuje czy nie zostawia nóg nawet jak ja robie błędy, więc się nam udało byc na czysto).

Dwa C w ujeżdzeniu byłyby niesprawidliwe - wtedy trzeba by zrobić C w skokach w profi  w 2 i 3 dzień - w zeszłym roku to co stało i tak było widac trudne, bo co drugi koń chyba wyłamywał z tego co widziałam(choć całego profi nie widziałam).
mi się wydaje, że jednak nie było tak źle i większość amatorów jednak jeździ normalnie na zawody. Regionalne L też czasami tak wyglądają, czystych przejazdów jest kilka. W Lesznie poziom był wyższy,a ostatniego dnia też cała klasyfikacja wywróciła się do góry nogami (byłam 2 razy i 2 razy wyglądało to tak samo).
Wg mnie kiepskie jest tylko kryterium podziału pomiędzy amatorami i profi
Może ja miałam takich sąsiadów 😀 Nikt tak na zawodach nigdy nie był wkoło i wszyscy się martwili że stoi 105 😉
Ja też już nie traktuję siebie jako jeżdżącą. Skakała ostatni raz rok temu na tych mistrzostwach a ujeżdżalnia wciąż zalega błotem. Mam nadzieję,  że wreszcie wyschnie bo nie pojade nagle nieoskakanym koniem, nawet jeśli to amatorzy.

Podział jakiś musi być, na całym świecie na zawodach leca konkursy amatorów i profesjonalistów i sa jakoś te podziały ustalane miej lub bardziej sprawiedliwie. U nas widzę wreszcie w Poznaniu konkurs amatorów zawitał - ale to było N. Na całym świecie konkursy amatorów sa trochę mniejsze i jest to zabawa niezła, zjeżdżaja się amatorzy z całego kraju na cudacznie pozaplatanych koniach, ze sprzetem dobranym nie gorzej niż u koni idących GP. Ten kto wygra jest potem w telewizji, udziela wywiadu i jest wesoło 😀 W Dublinie 2 lata temu wygrał taki Paddy ze stajni Dermotta gdzie pracowałam i powiedział w wywiadzie, że dziękuje swojemu luzakowi Dermottowi Lennonowi 😀 Ludzie mieli niezły ubaw, bo Paddy to mógłby co najwyzej Dermottwoi buty czyścić 😉 Zreszta Dermott dal mu konia co go przewiózł. Ale Paddy lubił żarty 🙂
Heh to taka mała anegdotka.
Ja akurat też uważam,że podział jest kiepski.To już w Lesznie jest lepszy.
Podział jest nie sprawiedliwy ... jest to wałkowane od lat.
A jaki niby jest sprawiedliwy ?
Nie będziemy robić konkursów od LL do C ...
Leszno ma swój podział my mamy swój.
Wysokości to nie wszystko ... bardziej ma znaczenie ustawienie parkuru.
Zagor, Jonczyk i Uchwat w finale w 2004 roku na 125 cm mieli zrzutki ...
A czy amator jest osoba która jeździ N-ki i ma III licencje (tak jak w Lesznie) ?

Czekam na sugestie do wtorku 🙂

Pozdrawiam

Jasne,jest w tym sporo racji.Ja mówię ze swojego punktu widzenia.Jestem amatorem(nie mam trenera,startuję dla przyjemności).Zrobilam 3 licencję(cudem,udalo mi się uniknąć 3 klasy z roznych powodow).Gdybym jednak ją zrobila(a w tym roku pewnie to się stanie)to za rok po prostu na Mistrzostwa nie pojadę,bo jak mam jechać 125 jeśli startuję amatorsko,mam konia rekreanta i nie jezdze wyżej niż P?Oczywiście rozumiem,że ze względow czasowych nie da się tego zrobić,ale wg mnie sensowny bylby np taki podzial-1)bez licencji,2)3 licencja3)2 i wyżej.
Ujeżdżeniowcy powiedzą że chcą tak samo ... wtedy potrzebujemy mieć tydzień na rozegranie Mistrzostw.
Niestety przy dużej ilości zawodników tym bardziej w ujeżdżeniu zaczyna nam brakować czasu.
Rok temu Warszawka musiała równolegle pościć skoki z ujeżdżeniem. A jak jeszcze dwa konkursy rozegrać ?

Niestety te zawody zawsze budziły dużo pozytywny i mniej pozytywnych emocji.
Nigdy nie będą zorganizowane na tip top.
A co do organizacji ... (po Wawie znów nie ma chętnych)
Może ktoś za rok jest chętny podjąć się zadania ?
Bo jeszcze się okaże za za rok nie będzie Mistrzostw ...

Pozdrawiam
 
Ponia   Szefowa forever.
17 marca 2009 21:12
Ujeżdżeniowcy powiedzą że chcą tak samo ... wtedy potrzebujemy mieć tydzień na rozegranie Mistrzostw.
Niestety przy dużej ilości zawodników tym bardziej w ujeżdżeniu zaczyna nam brakować czasu.
Rok temu Warszawka musiała równolegle pościć skoki z ujeżdżeniem. A jak jeszcze dwa konkursy rozegrać ?

Niestety te zawody zawsze budziły dużo pozytywny i mniej pozytywnych emocji.
Nigdy nie będą zorganizowane na tip top.
A co do organizacji ... (po Wawie znów nie ma chętnych)
Może ktoś za rok jest chętny podjąć się zadania ?
Bo jeszcze się okaże za za rok nie będzie Mistrzostw ...

Pozdrawiam
 



a co trzeba spełniać żeby zorganizować AMP?
może byc na PW.
Poszło na PW
Hmmm no i mmy niezłą zagwostkę widzę, bo każdy ma rację w tym co mówi. Branka, że jadą też jeźdzcy rekreacyjni ale i D$A, że jadą ludzie startujący w regionie Ptki i Nki a fuksem na razie nie zrobili III klasy...

Nie byłam w Warszawie w zeszłym roku i nie bardzo wiem jak to wyglądało ostatnio, ale racja trochę szkoda jeśli tylko jedna osoba przejedzie finał czysto, bo przecież o zabawę chodzi.

A może by zrobić w finale jakiś oryginalny konkurs, nie koniecznie jak na kazdym regionie
( przynajmniej dolny śląsk obfituje L zwykłe, P i N dwufazowe, ew. N z jokerem caaaaały czas te same konkursy...:/ -> przepraszam taki of top ale tak mnie to wkurza  :marze🙂 

może jakiś myk z wyborem trasy np? Przeszkody punktowane jak w konkursach jockerowych? W takim konkursie można postawić różne kombinacje, łatwiejsze i trudniejsze na jednym parkurze a sami ludzie zdecydują czy jadą asekuracyjnie czy coś walczą? Co myślicie?


O ujeżdzeniu sie nie wypowiadam bo to zupełnie nie moja "działka"

pozdrawiam
O ujeżdzeniu sie nie wypowiadam bo to zupełnie nie moja "działka"


To chociaż poprzyj mnie, poprzyj mnie - po znajomości  😁    😉  😉

Ja jestem za urozmaiceniami 🙂 Żeby nie było trudo a ciekawie - wtedy będzie śmiech i zabawa :P a ja po to tam jade, medal już mam teraz, jade nie  w celach sportowych, ale zabawowych 😀 Tylko czy tak można fiał zrobić? I czy się nie pozabijamy i nie zagubimy? 😀
Hihi ja jestem za amazonką!!!!  🏇

A tak poważnie to też myślę ze dwa C to juz troszkę przesada może być, bo nie oszukujmy sie nawet konkursy profi to nadal ma być zabawa, to nie mistrzostwa świata i okolić a międzyuczelniany fun.

Nie ma sensu wymagać za dużo, potem tylko będzie narzekanie jak ostatnio (bodajże po Wawie), że masakra, ze poziom prawie ogólnpolski i że bez sensu. Szkoda psuć ludziom humor i odstraszać studentów od sportu.

Tak myślę🙂
ja uważam, że finał skoków powinien być 2 nawrotowy, ponieważ taka tradycja, że finały imprez mistrzowskich to konkursy 2 nawrotowe.

A co do podziału to niestety nigdy chyba dobrze nie będzie. Każda wersja będzie dla kogoś nie sprawiedliwa.
Ewuś może i tradycja, ale między Bogiem a prawdą żadne to mistrzostwo🙂

Myślę że trzeba poczekać na Grembus żeby napisała czy w ogole można coś pomieszać np. wybór trasy.

A może macie jakieś inne pomysły? Ja mówie u nas oklepane dwufazowe są zawsze więc mało mam doświadczęn tak naprawdę z czymś inym (jedynie raz z konkursem derby w wielkopolsce, ale to bankowo odpada (i tak zaliczylam trąbe:/)

pozdrawiam
tak sobie myślę, czy nie lepszym rozwiazaniem (oczywiście nie w tym roku) byłoby zorganizowanie dwóch imprez: same skoki i same ujeżdżenie? pewnie to jest jakaś tradycja, że MPSzW są w obu konkurencjach naraz,ale moze trzeba by się zastanowić, co zrobić, żeby było lepiej. Wtedy podział, który zaproponowała D&A  były realny do zreazliowania, nie byłoby problemu z osobami, które chcą jechać skoki i ujeżdżenie, organizacyjniena pewno byłoby łatwiej i może moża by było dopracować wszystko na tip top. AMP w Lesznie są lepiej zorganizowane, może właśnie dlatego, że organizatorzy mają o połowę mniej problemów. Taki pomysł na zaś.
Proponoałabym zastanowić się też na dekoracją, bo to co działo się w zeszłym roku, to jakaś masakra była  😉
kujka   new better life mode: on
17 marca 2009 22:32
to ja mam taki pomysl:
na final ujezdzenia KUR a na final skokow konkurs z jockerem. fajnie oryginalnie trutu tutu ;]
jak dla mnie dwufazowe to zupelnie nie, są takie konkursy na każdych zawodach. Konkursy z Jokerem tez są bardzo często rozgrywane na zawodach. Jak ma być na wesoło to jeden z półfinałów moze być tak zwane "oczko". (chyba nie ma w przepisach PZJ takiego onkursu, był na zawodach organizowany koło mnie), polegał na tym, że stał rozstawiony parkur, każda przeszkoda zamiast numerka miała karte i trzeba było w jak najkrótszym czasie uzbierać "oczko" czyli 21 punktów.

Do mnie bardziej przemawia wesoły półfinał i bardziej poważny finał 😉
Ponia   Szefowa forever.
17 marca 2009 22:35
[quote author=DoSia link=topic=1954.msg204592#msg204592 date=1237327072

A może by zrobić w finale jakiś oryginalny konkurs, nie koniecznie jak na kazdym regionie
( przynajmniej dolny śląsk obfituje L zwykłe, P i N dwufazowe, ew. N z jokerem caaaaały czas te same konkursy...:/ -> przepraszam taki of top ale tak mnie to wkurza  :marze🙂 

może jakiś myk z wyborem trasy np? Przeszkody punktowane jak w konkursach jockerowych? W takim konkursie można postawić różne kombinacje, łatwiejsze i trudniejsze na jednym parkurze a sami ludzie zdecydują czy jadą asekuracyjnie czy coś walczą? Co myślicie?

[/quote]

jeeezu nie! błagam tylko nie bzudrne konkursy  typu wybór przeszkód,albo trasy.

Popieram Ewuś, 2 nawrotowy konkurs to dobry pomysł na finał😉 Zawsze większe emocje😉 przynajmniej u nas na mistrz. woj są😉to ja mam taki pomysl:
na final ujezdzenia KUR a na final skokow konkurs z jockerem. fajnie oryginalnie trutu tutu ;]


a nie myślisz,że ten konkurs z jockerem to taki za łatwy  troche jak na finał?
Takie jest  moje zdanie😉
kujka   new better life mode: on
17 marca 2009 22:40
Poniuś, jako ze ja pingwin, to nie mysle bo nie wiem 😉 tylko rzucilam pomysl. pojawily sie glosy "zeby bylo luzacko studencko i fajnie", to wyszlam z pomyslem. w sumie tez uwazam ze te MPSzW to zadne tam wielkie mistrzostwa i powinno przede wszystkim byc milo, bezstresowo, liczy sie zabawa 🙂
[quote author=ewuś link=topic=1954.msg204635#msg204635 date=1237329240]
Do mnie bardziej przemawia wesoły półfinał i bardziej poważny finał 😉
[/quote]

A może w tą strone? Tyle że rozważania wzięły sie z tego zeby nie było sytuacji że koń startuje dwa nawroty w skokach (finał) i jeszcze ujeżdzenie (jeśli by miała miejsce taka sytuacja).

Ja uważam ze ODPADAJĄ konkursy z jokerem i dwufazowe ( sa nudne jak flaki i bardzo często są rozgrywane).

Może faktycznie urozmaicić półfinał jakimś "zabwkowym" konkursem? Czy to całkiem bez sensu i bedą zawody jak każde inne, sztywne i trochę nudne (nie bić 😉 ) ???

DoSia:
Oczywiście że można mieszać. Czytam te wasze wnioski i analizuje.
Lepie teraz póki nic jeszcze do końca nie jest ustalone.
To już będzie VII edycja ... i też by chciał coś nowego a zarazem sprawdzonego.
Główny nacisk to żeby było ciekawie (widowiskowo), bezpiecznie i sprawiedliwie :P

Forta:
Ja bym chciał jeszcze WKKW włączyć ...
Gdzie na zawodach mogą razem się bawić skokowcy i ujeżdżeniowcy ?
Taki Mistrzostwa zmuszają nas do startowania czasami w drugiej konkurencji co zawsze podnosi kwalifikacje zawodnika.

A i w tym roku na Partynicach będzie jeszcze ciekawie ... ale to może później zdradzę :P


Co do KUR-u to też były opinie z przed roku że to jednak za trudny konkurs na te zawody ...

Z pomysłem na ciekawy półfinał i poważny finał też dobry pomysł ... do rozważenia.


P.S jest konkursy zwykły z rozgrywką ? (nie dokładności)

Dzięki Dosia  😉

Odnośnie organizowania Mistrzostw oddzielnie w skokach i ujeżdżeniu to myslę że wiele by przez to straciły na swoim uroku  😉 tak to nie dość, że można za jednym razem wystartować w obu dyscyplinach to i atmosfera jest fajna bo taka niecodzienna - wymieszanie skoczków i dresiaży, na regionalkach tego nie ma  🙂 (Na skokowych to jeszcze zazwyczaj jest wesoło i tłumnie ale ujeżdżeniowe by na tym straciły  :icon_razz🙂
Ponia   Szefowa forever.
17 marca 2009 23:06
Wiecie co, tak sobie siedze i myślę.
I pomyślałam a jakby dla tych co nie zakwalifikują się do finału, zrobić konkurs pocieszenia ale równoległy?😉
Pamiętam jechałam kiedyś taki konkurs i była super zabawa, bo jako jeden z konkursów mistrzowskich mi nie za bardzo pasuje😉
Tylko jak to zorganizować? Bo czasowo to może wyjść średnio. Na Partynicach jest jeden parkur więc równocześnie to możnaby zorganizować skoki i dresure ( ale tu tez sie pojawia problem bo niektórzy jadą i to i to i to w dodatku na jednym koniu).....

Eh.... Ciężko tak pogodzić wszystko. Ja obtuję za czymś wesołym, ciekaweym i emocjonującym w finale (przynajmniej na amatorach🙂😉

pozdrawiam
"zrobić konkurs pocieszenia ale równoległy?"

Co masz na myśli równoległy ?
W tym samy czasie, czy na tych samych przeszkodach ?
Bo nie rozumiem ?

A jak z ujeżdżeniowcy będą też chcieli konkurs pocieszenia (tym bardziej że finał ujeżdżenia będzie bardziej okrojony) ?

W niedziele (finały) musimy zrobić jeszcze prezentacje ekip, oraz dekoracje ... a wszyscy chcą jak najszybciej wracać do domów ...

Ponia   Szefowa forever.
17 marca 2009 23:19
"zrobić konkurs pocieszenia ale równoległy?"

Co masz na myśli równoległy ?
W tym samy czasie, czy na tych samych przeszkodach ?
Bo nie rozumiem ?

A jak z ujeżdżeniowcy będą też chcieli konkurs pocieszenia (tym bardziej że finał ujeżdżenia będzie bardziej okrojony) ?

W niedziele (finały) musimy zrobić jeszcze prezentacje ekip, oraz dekoracje ... a wszyscy chcą jak najszybciej wracać do domów ...



są ustawione 2 parkury, indentyczne, jeden jedzie się w prawo drugi w lewo, dwa konie równocześnie.
no w sumie nie pomyślałam o ujeżdzeniowcach, że pewnie też by chcielii żeby była demokracja.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się