BUBLE czyli czego nie kupować

halo, a możesz napisać jaki to konkretnie czaprak? Który model/kolekcja? Może być na PW.
NG Petrol DL
Moje wymarzone i wykochane ochraniacze BR się rozrywają po kilku/kilkunastu (bardziej w kierunku kilku) jazdach (!)
Już pisałam do sklepu czy uznają reklamację, ale żeby dwa ochraniacze się rozwaliły na tej samej jeździe? Myślałam że dłużej posłużą i to na koniu który sprzęt szanuje.

A i dla mnie pady bez szlufek to totalny bubel, trzy razy w ciągu jazdy poprawiać czaprak to trochę przegięcie, teraz musze znaleźć alkantre w tym samym odcieniu, gdzie ja takie ścinki na szlufki w ogóle znajde?? ;/

👿

drabcio,
miałam wlasnie do naprawy naczółek i wodze BRIAR. byłam w szoku. wodze tandetne coś skóropodobne, krysztalki odpadły (lub ledwo się trzymały), zmienily kolor po max 3 miesiącach. wykonanie także baaardzo kiepskie (krzywe, niestaranne, a jakieś nity..., wodze nie symetrycze, sprzączki do wewnątrz... itd)

nigdy w żadnym padzie, czapraku nie korzystałam z żadnych szlufek. nic nigdy się nie przesuwało, a zapinanie i odpinanie /przeciąganie popręgu to strata czasu 😉

a sorry.... jeden się ślizgał, marszczył po kilku chwilach, a koń dostawał szału, mimo zapinania na wszytko co mozliwe - YORK.

ale ta marka ma wszystko (może prawie - derki sprzed wielu lat nawet ok - bez porównania do tych co teraz są) tandetne.
wodze skórzane YORK - te z gumą - masakra to nawet koło skóry nie leżało. guma twarda, gruba, tragedia.
ogłowia - to samo. tandetny materiał i niszczą się od ...leżenia ;] nauszniki - szmatki to samo. szczotki (takie podróby ostera) - rozpadają się po paru użyciach, kopystka i inne rączki oblane tym czymś gumowym - obrzydliwa wręcz w dotyku i syfi się to nieporównywalnie do innych nawet podrób. inne także - plastik najgorszy (np sztywne) ze wszystkich marek jakie mialam w ręku (a było tego b. wiele - nawet ze wzgledu na dostanie do stajni wielu używanych rzeczy w darach)
kantary - nawet jak ładne, to jakość fatalna.
termobuty skórzane  - ze skórą nic wspólnego, zero futerka czy czegoś termo. podeszwa odpadala po pary chwilach noszenia i to w 3 parach....(wymiany)
kaski wyblakły i podarły sie (m.in rozlazły na szwach skorupy) tez szybko. bardzo.
a ceny przecież porównywalne lub wyższe niż innych marek...

BR to BRIAR? dla mnie ochraniacze przepiekne pomiając fakt że są z jakiegoś skaju to idealnie pasują do poduszek london w siodle, i podszyć na ogłowiu i naczółku i czapraczka  😜 No ale że tak pójda to się nie spodziewałam, liczę na wymianę..

york droższy od innych firm? Chyba jakaś pomyłka, oni mają wszystko śmiesznie drogie, ok nie idzie to w parze z jakością etc, ale jak kupowałam dwa ogłowia do szkółki to źle nie wyglądały, a ceny względnie przystępne

co do szlufek- no nie ma opcji że kiedyś taki jeszcze kupie, grr. Ja zapinam wszystko, te paski u góry też, ale zawsze patrze zeby wszyskto było na rzepy, bo jak przekładać trzeba to faktycznie się nie chce 😉
Termobuty Yorka sa akurat najbardziej chwalonymi w watku termobutowym. Sama mam 2gi sezon, futerko jest w srodku, nie uklepalo sie, grzeja jak szalone i sprawdzaja sie w kazdej pogodzie.
Ogolnie sporo rzeczy mam mialam Yorka - ochraniacze kontaktowe uwielbiam miloscia ogromna, fajne, miesieste, rzepy trzymaja jak szatany.
Kantar mam i uzywam od pol roku - wyglada jak nowka sztuka.
Oglowie mialam - bardzo fajna skora jak na te polke cenowa, lepsza niz HKMy na przyklad za te sama cene, po namoczeniu w oleju super.
Rekawiczki zimowe mam 2 pary drugi sezon - tez daja rade.
Szczotki tozsamo - 2gi reke mecze kopystke i te do ogona - gites malina.

Nic mi sie tez nie psuje od lezenia 😉
drabcio, ceny york nie sa jak pikeura czy innych takich - to oczywiste. ale są tańsze od nich firmy z lepszymi produktami. no chyba wszysto jest lepsze 😉 nawet oglowia start są lepsze 😉
ochraniacze, czapraki,szczotki ... duzo jest tańszych i niebo lepszych (te moje byty tez kosztowały wiecej niz inne termo... nawte te hkm itp)


i siodła priff beauty - tu jakość porażająca. ani się w tym jeździć ie da (wygoda, bezpieczeństwo) ani patrzeć - jakość tego czegoś i skóry, niszczą się natychmiast.  tu z yorkiem mogą sobie ręke podać, a nawet przebijają 😉 tyle, ze te siodła faktycznie tanie 😉


faith -to raczej masz inny model, bo moje sa bez futerka 😉
jedne hkm tez sie zepsuły. ale oddali kase za yrki nie chcieli. tylko wymiany i naprawy. tym sposobem mam 3 lata trzecie buty (też juz zepsute) zalozone na łącznie godzine 😉

a hkm tez ma tanie oglowia i tez są kiepskie - mam teraz takei za 100 cos tam. też skory w tym nie wiele, ale i tak lepsze od yorka -nawet droższych😉

a kantar ten taki z polarkiem też mialam oj...ze 2 lata. miekki, sliczny. tez byl jak nowy - do momentu gdy go nie użyłam i się po max 2 dniach juz pruł, a jak koń szarpnął (ja trzymałam i się nei zachwialam) - to pękł 😉)))
żaden katar po pół roku UŻYWANIA nie będzie jak nowy -konie się brudza, wycierają itd. rozumiem wspieranie znajomych, ale już bez takich bajerów 😉


A i dla mnie pady bez szlufek to totalny bubel, trzy razy w ciągu jazdy poprawiać czaprak to trochę przegięcie, teraz musze znaleźć alkantre w tym samym odcieniu, gdzie ja takie ścinki na szlufki w ogóle znajde?? ;/

👿




To może być akurat nie wina czapraków, tylko twojego siodła, które nie pasuje do konia
Nie mam zadnych znajomych w Yorku moja droga, kolejny raz mi o insynuujesz, bo smiem miec inne zdanie od ciebie - wiec daruj sobie.

Nie widze powodu, zeby tu klamac, po prosu mam inne doswiadczenia z tym sprzetem.

Jak ktos ma watpliwosci - to zapraszam do mnie do stajni, wszystko chetnie pokaze z kazdej mozliwej strony.
Kantar jest uzywany - choc nie na padok, bo kon chodzi zwyczajnie bez kantara. Ale lapie, czyszcze, zdarza mi sie lonzowac, roznie.

Wiec z calym szacunkiem - nie wmawiaj mi tu pierdol.
Jak ci sie nie sprawdza, nie lubisz, masz alergie, cokolwiek - to twoja broszka, ale jak komus ten sprzet LEZY to nie musisz robic z czlowieka idioty.
Mój najtanszy kantar z firmy York wytrzymał dosyć długo w stanie dobrym, nie nazwałabym tego produktu bublem. Może nie był jakiś super, ale zły też nie  😉 Poza tym kosztował 14 zł, a poległ dopiero podczas krycia klaczy 😀
Ze sprzętu Yorka to użytkowałam jakieś owijki (polarowo-elastyczne i polarowe zwykłe), kilka uwiązów i ochraniacze jedne i jak na sprzet za 20-40 zł, to stwierdzam, że długo wytrzymał, a nawet trzyma się po dzień dzisiejszy.
Wiec do podwórkowego ciurania się nada. O ile właśnie koń też "szanuje" sprzęt.
Dla siebie kupiłam rękawiczki York Saiko (na początku lata) i na chwile obecną są w stanie idealnym (oczywiście zimą w nich nie jeżdżę).
Na początku były trochę niewygodne (mam rozmiar pomiędzy M/L). M trochę przyciasne były, ale dobrych kilku jazdach trochę się rozeszły.
Więc uważam, że da się u nich coś wypatrzeć dobrego.
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
06 lutego 2015 18:37
Ja mam czaprak Yorka i go ubóstwiam- mój pierwszy czaprak, przeżył wszystko, kolor się nie sprał i ogólnie jest cały...

A do bubli dopiszę ochraniacze skórzane Horze Montreal- odkupiłam w prawdzie używane, ale w stanie idealnym- minęły może 3 tygodnie użytkowania, a ochraniacze ledwo żyją, ten skórzany pasek wygląda, jakbym go z 10 lat użytkowała, od środka bardzo mocno wytarte, rzepy ledwo trzymają neopren... A idźta z takimi ochraniaczami...

I nie uwierzę, że to normalne, że w takim tempie ochraniacze się niszczą 😉
horse_art, mam wrażenie, że jesteś uprzedzona do yorka. Sporo osób użytkuje ten sprzęt i chyba w opinii większości jakość jest adekwatna do ceny. Sama chwaliłam kaloszki, wiele miesięcy obserwowałam kantar plus uwiąz itd.
BR to nie Briar.

drabcio, niestety, te ochraniacze BR nie cieszą się dobrą opinią 🙁 Mam szampańskie i się trzymają - ale używane tylko kilka razy. Kupiłam je (i kaloszki jedne, drugie) bo byłam (i jestem) zachwycona BR eventami - minął im 5 rok codziennego ciurania.
Ale nie ma gwarancji, że wszystkie produkty pod danym logo będą równie dobre. Tych ceratowych (bo taki materiał wierzchni, sory - jak cerata) ochraniaczy nie kupię już żadnej firmy (bo to chyba wszystko to samo, tylko znaczek inny).
Choć u mnie totalnym bublem pod znakiem BR okazały się złote kaloszki. Nieporozumienie. Trwalsze by chyba były, gdybym zrobiła z tektury i pomalowała złotą farbką.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
06 lutego 2015 18:58
Horse-Art, ogłowia Start są bardzo w porządku 😉 mamykilka w stajni, nic się nie rozpada, skóra fajna jak za taką cenę. Myślę, że konserwacja sprzętu robi swoje 😉
Z Yorka mam szczotki, bardzo fajną kopystę, bardzo lubię ich kantary i uwiązy. I rękawiczki. Chyba tylko popręg ujeżdżeniowy soft mogłabym zaliczyć  do bubli - dość szybko popękał.
Dla mnie york też jest super 🙂 Nie jest to mistrzostwo świata, ale wykonane dobrze i cena nie jest wygórowana.
I ja tez pochwalę Yorka: termobuty ubóstwiam! czapraki a'la pady anky też są świetne, mam akurat biały i dopiera się rewelacyjnie, pod siodłem tez leży bardzo fajnie. Ze szczotek jest bardzo zadowolona, ta do grzywy i ogona wg mnie spełnia dokładnie swoją rolę jak Oster a kosztuje grosze. Na derki też nie narzekam. Padokówka trzyma się super. Ochraniacze na kołki świetne!
Uważałabym na kantary - lubią mieć słabe karabinki - ale York uznaje reklamacje bez problemu oraz uwiązy nie grzeszą jakością.
Podobnie rękawiczki - te Naomi to jakieś nieporozumienie niestety...drą się z prędkością światła.
Zdecydowanie nie polecam bryczesów FAIR PLAY KAJA ,po parunastu jazdach(może z 15 razy mialam je na sobie) schodząc z konia poczułam ,że mimo 30* na plusie przyjemny wiaterek chłodzi moje 4 litery....Niestety okazało się,że lej dosłownie całkowicie się zużył i na mojej pupie widniało kilka sporych dziur ... To była totalna porażka ,zwłaszcza że te bryczesy kosztowały wtedy około 180zł... Może to nie jakoś dużo...ale zwykle ,taniochy z decathlonu dały radę 3 lata...
Taka sama sprawa z rękawiczkami HORZE ELISABETH ..na górze syntetyczna skóra po stronie dloni ten sam"zamsz" co w bryczesach Kaja...Po paru jadach w zamszu zrobiły się mega dziurska .Rękawiczki nie do uratowania...poszły do kosza
Buniaa moje Kaje mam już dłuuugo i nic, absolutnie nic im nie jest i są bardzo wygodnymi bryczesami do jazdy

ikarina siodło jako nowe kupiliśmy w sierpniu 2014 r. i było sprawdzane przez rymarza, wiele osób się skarży na brak szlufek (zresztą ten czaprak to chyba jakiś cob jest bo dosyć krótki) i wyjeżdżające pady. A ja się nie skarżę tylko stwierdzam, że to totalna pomyłka 😉
drabcio moje też były bardzo wygodne,jezdziło się świetnie...ale ten lej pozostawił wiele do życzenia...Naprawde jestem bardzo zawiedziona,bo wygląd tych bryczesów był naprawde świetny,super sie prezentowały ...niestety musialam trafic na jakąs wadliwą sztukę(chociaz znajoma w innym mdelu fairplaya miała doslownie ten sam przypadek...)
Jak to fajnie się czyta ,jak właściciele kochają konie i zycie by za nie oddali a jeżdżą w siodłach Pfiff Beauty czy Lord , płakać się chce . Już nie powiem jak trzeba być bofatym żeby kupować wirki tego badziewiastego sprzętu  , bo tanie . Nie ważne że rozleci się za tydzień nie ważne że konia uciska ważne że ma przepiękne kolory ( które sporą się w pierwszym praniu ) i konik ślicznie przez 1 dzieć wygląda , do swsji zdjęciowej na Re voltę . 🤔
Jak to fajnie się czyta ,jak właściciele kochają konie i zycie by za nie oddali a jeżdżą w siodłach Pfiff Beauty czy Lord , płakać się chce . Już nie powiem jak trzeba być bofatym żeby kupować wirki tego badziewiastego sprzętu  , bo tanie . Nie ważne że rozleci się za tydzień nie ważne że konia uciska ważne że ma przepiękne kolory ( które sporą się w pierwszym praniu ) i konik ślicznie przez 1 dzieć wygląda , do swsji zdjęciowej na Re voltę . 🤔


a to apropo czego? 
Livia   ...z innego świata
07 lutego 2015 17:17
Ja Yorka też będę bronić 😉 Mam termobuty, bryczesy zimowe, ochraniacze dla konia i popręg ujeżdżeniowy, i wszystko się świetnie spisuje. Termobuty i bryczesy są moimi nieodłącznymi towarzyszami teraz i sprawują się super, jest mi ciepło i nic się nie pruje, nie rozjeżdża, buty nie przemakają. Za te ceny to bardzo dobre produkty.

Przyłączam się ... ochraniacze które mam z yorka są nie do zdarcia W rękawiczkach zimowych moja córka chodzi do szkoły. Wcześniej wszystkie przemakały.
Nie nie sugeruje ale  🚫  😉
ja również mam bardzo dobrą opinię o yorku. wiadomo, że większość wzorów nie jest ich hmmm.. autorstwa 😉 i często jest to jakość adekwatna do ceny. ale również bardzo często stosunek jakości do ceny jest bardzo korzystny. mam jeden kantar, na który już nie chce patrzec, a on nie chce umrzeć (ten z polarem) mam uwiązy. CZWARTY sezon cioram niemiłosiernie buty actea. bardzo fajne są też derki. jak dla mnie nie ma się czego czepiać.
miał ktoś może zimowe podkolanówki fair playa? chodzi mi konkretnie o te: http://horse.shop.pl/produkt/podkolanowki-zimowe-fair-play-nordic-trojpak. pytam, bo moje się po jednej jeździe lekko pomechaciły po wewnętrznej stronie łydki. miałam tak z lidlowymi za 6zł/para, ale liczyłam na coś więcej od tych fair playowych.. czy komuś też się to zdarzyło, czy trafiłam pechowy egzemplarz?  🙁
Żadne z moich Fair Playowych podkolanówek nie wytrzymały dłużej niż 5 dni noszenia.
Piękne dziury na pięcie
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
15 lutego 2015 22:10
Dopisuję bubla:

Popręg VH Protect. Posiada białą lamówkę, która po drugim razie użytkowania zaczęła odchodzić, odsłaniając skórę znajdującą się "pod" 😉 No cóż, już czuję, jak to pięknie będzie popręg wyglądał, gdy cała lamówka tak odejdzie i jakby ktoś znalazł na to rozwiązanie, to byłoby super, gdyby mi je przedstawił  😁
malinowaa, reklamacja? 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się