Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Bo Szczecin to pod każdym względem jest najlepszy na świecie. 😍
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
26 września 2016 11:47
Madmaddie, dzięki, zapamiętam 😀
Ja ogólnie nie przepadam za klubami z głośną muzyką, szukam raczej spokojnego pubu z muzyką w tle. A jak jestem wyjazdowo to też fajnie by było móc coś pod piwo zjeść na miejscu a nie że musze najpierw iść się najeść a później na piwo. Okazuje się, że ogólnie w różnych miastach trudno znaleźć miejsce z muzyką nie zagłuszającą rozmowy, wyborem piw z nalewaka (a nie tylko shoty i shoty ewentualnie drinki), przyjaznym wnętrzem gdzie miło posiedzieć i pogadać, czymś smacznym do zjedzenia (bo jak się przychodzi posiedzieć to fajnie móc wszamać do piwa coś więcej niż czipsy/paluszki/orzeszki) i brakiem tłoku. I żeby piwo nie kosztowało 15 zł za 300 ml 🤣
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
26 września 2016 13:31
Ostatnio zwrocilam uwage malo co mnie wkurza a wrecz czesto smieszy.
Jednak jest cos wobec czego nie da sie przejsc ot tak.
Brak kultury u gowniarzy.
Czy to jest takie trudne powiedziec-dziekuje czy przepraszam?
Bo Szczecin to pod każdym względem jest najlepszy na świecie. 😍

W szczególności pod względem komunikacji miejskiej  😂
Ja tam nie narzekam, pojeździj sobie miejską w Lublinie, to jest dopiero kosmos. 😀
Ja tez nie narzekam, od kiedy kupilam auto  😀iabeł:
Ale tak zupelnie serio - to wcale nie jest dramatcyzna ta komunikacja 🙂
Brak kultury u gowniarzy.
Czy to jest takie trudne powiedziec-dziekuje czy przepraszam?


To nie u gówniarzy jest brak kultury, tylko w społeczeństwie. Często w sklepach nie usłyszysz od Pani Ekspedientki odpowiedzi na głupie "dzień dobry". Skoro matki i ojcowie nie mają kultury, to jak "gówniarzeria" ma mieć?
Ostatnio zwrocilam uwage malo co mnie wkurza a wrecz czesto smieszy.
Jednak jest cos wobec czego nie da sie przejsc ot tak.
Brak kultury u gowniarzy.
Czy to jest takie trudne powiedziec-dziekuje czy przepraszam?



to nie tylko u gówniarzy,
dorośli nie lepsi
madmaddie   Życie to jednak strata jest
26 września 2016 15:10
[quote author=zabeczka17 link=topic=20214.msg2598373#msg2598373 date=1474893064]
Brak kultury u gowniarzy.
Czy to jest takie trudne powiedziec-dziekuje czy przepraszam?


To nie u gówniarzy jest brak kultury, tylko w społeczeństwie. Często w sklepach nie usłyszysz od Pani Ekspedientki odpowiedzi na głupie "dzień dobry". Skoro matki i ojcowie nie mają kultury, to jak "gówniarzeria" ma mieć?
[/quote]
nie no, jak ktoś skończy trzydziestkę to od razu wzór kultury  🤣
Może nie wkurza, ale irytuje... Babcia:
- jedyna sensowna praca to ta w biurze, 7-15 albo 8-16
- moja praca to nie praca bo kto to widział pracować w sklepie (brat babci spytał, jakie ciastka sprzedaję w tym sklepie)
- sugestie do mojej mamy i siostry, żeby mi załatwiły lepszą pracę czyli w biurze

A najbardziej na świecie wkurza mnie pytanie od rodziny lub znajomych:
- nooo a kiedy WY bierzcie ślub?!
🙇
Ja nigdy nikogo nie spytałam, kiedy bierze ślub bo mnie to zwyczajnie nie interesuje, to nie moje życie prywatne...
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
26 września 2016 15:28
kolebka, spoko, teraz pytanie o ślub a zaraz będzie o dzieci :/
Mnie wkurza jak rodzina pyta o mojego chłopaka per "narzeczony", mimo że narzeczonym nie jest, a oni go nawet na oczy nie widzieli. A już najlepsze było jak powiedziałam, że brat chłopaka mieszka w Warszawie (chłopak mieszka pod Wrocławiem) to zaczęli mnie swatać z bratem bo on jest blisko a tak to jeszcze, nie daj Boże, się do Wro wyprowadzę i co to będzie 😵
Ja tam nie narzekam, pojeździj sobie miejską w Lublinie, to jest dopiero kosmos. 😀

Miewam łzy w oczach i mdłości od smrodu panującego wewnątrz pojazdów  😁
Ludzie przychodzący tylko wtedy, kiedy mają problemy i chcą o nich poopowiadać.
Misskedis ee o dzieci to już są  😁 w tym z kolei przoduje rodzina mojego ojca, wyznająca złote myśli w stylu jak nie teraz to kiedy, już najwyższy czas, wszyscy chcą bawić wnuki itp (szkoda że ja nie jestem gotowa na dziecko ale spoko że ktoś chce wnuka  🤣 )
Ludzie przychodzący tylko wtedy, kiedy mają problemy i chcą o nich poopowiadać.

A przeważnie się nie odzywają bądź jak już to gadają tylko o sobie. Znam to.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
27 września 2016 15:07
kolebka, a spróbuj powiedzieć że dzieci nie planujesz, wtedy to się dzieje 😁
Misskiedis babooo, wiesz jakie są reakcje na "bierzemy tylko ślub cywilny plus obiadokolacja dla rodziny i znajomych"    🤔
Jak to bez kościoła, jak to bez całonocnej balangi za hajs rodziców  😵

A już bardzo mnie bawi branie ślubu kościelnego przez osoby niepraktykujące i generalnie mające niewiele wspólnego z kościołem i religią. A brač trzeba, bo wypada, bo rodzina naciska i co powiedzą goście...  🙇
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
27 września 2016 20:54
kolebka, do etapu planowania ślubu (i informowania że jako niewierząca nie mam w planach kościelnego) jeszcze nie dotarłam ale już się boję 😁
Mnie zazwyczaj wkurza narzekanie - co jest zabawne bo w tym momencie przecież narzekam 😉
Wkurza mnie, ze nie mam cieplej wody przez trzy dni. Po pierwszym dniu mam dość ..
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
29 września 2016 09:40
Sonkowa, ja przez miesiąc nie miałam pralki  😁 Znam ten ból. Wczoraj przyjechała nowa, dzisiaj pierwsze pranie i siedzieliśmy jak w hipnozie, tj. mama, ja i kot  😁 Jaka ona jest piękna!  😁 Ciepłej wody nie miałam 2 lata temu jak piorun rozwalił elektronikę w piecu gazowym. A serwis mógł przyjechać dopiero za tydzień...  😵
Toeminika, a mnie jak ludzie w kółko powtarzają że to im nie wyszło, że tamto, że ny chcieli, ale i tak im nie wyjdzie. Zamiast ruszyć d***, docenić to co im wyszło i ruszać dalej po swoje. Tak w kontekście jazdy konnej jak i życia 😉
Robia nowa droge na mojej ulicy. Wyfrezowali, a dzis kopią. No i przed bramą wykopali mi dziurę, taki pas glebokosci pol metra. Poszlam do goscia, ktory nadzoruje i pytam, czy nie mają w obowiazku informowac mieszkańców o takich atrakcjach, bo teraz ani wyjechac ani wjechac na posesje nie mogę. A on do mnie: przeciez pani w domu nie bylo a poza tym to nie pani własność.
U nas jak kanalizę roboli to informowali o takich sytuacjach, że proszę by auta nie parkować przed domem bądź o chwilowym braku możliwości wjazdu i wyjazdu z podwórka. Nikt nie ośmielił się powiedzieć, iż to nie nasza własność. Po prostu człowiekowi z zasady nie powinno się robić pod górkę.
Facella   Dawna re-volto wróć!
21 października 2016 14:31
Skumulowało mi się i muszę to wyrzucić z siebie.
Wkurzają mnie klienci w sklepach. Nie należę do obsługi sklepu (zatrudnia mnie zewnętrzna firma tylko do towarowania określonych marek), ale i tak wysłuchuję "a czego to takie drogie?!", "a czego tego nie ma?", "weź mi pani powiedz ile to kosztuje" (no tak, bo znam na pamięć ceny wszystkich artykułów w całym Tesco. Albo mam skaner w oczach), "pani mi przyniesie z magazynu to i tamto", "może by pani naprawiła ten czytnik, chcę sobie cenę sprawdzić!". Bez dzień dobry, bez proszę, bez niczego. A dzisiaj jedna baba to przegięła - składałam stand (taki kartonowy stojak) i słyszę "halo! halo!", myślałam, że ktoś tak do telefonu, ale nie... "halo! NO HALO! GŁUCHA CZY CO?! WEŹMIE MI TU DATĘ SPRAWDZI, TAK TO DRUKUJECIE, ŻE NIC NIE WIDAĆ". Otóż parę metrów za mną stała baba (nie było siły żebym ją widziała) i w taki oto sposób chciała mnie poprosić o pomoc...
Jak ktoś ładnie podejdzie i powie "dzień dobry, czy może pani ...." to zawsze z uśmiechem pomogę na tyle, na ile mogę, chociaż wcale nie muszę. Ale jak ktoś wyskakuje z takim buractwem to mam ochotę zabić i zawsze wtedy słyszy "przykro mi, jestem tylko serwisantką, nie mogę pani/panu pomóc".
Nawet mniej denerwujące jest, jak coś robię przy półce, a obok stanie sobie pan bądź pani i narzeka w powietrze "znowu nie ma ceny, no skąd ja mam wiedzieć, ile ma to kosztować, co za obsługa, nikt tu nie pomaga", ale nie podejdzie zapytać. Przypominam że Tesco jest sklepem samoobsługowym pomijając lady, więc nikt na dziale nie będzie leciał z uśmiechem pytając "w czym pani/panu pomóc?".
Ja mam problem z odwrotnej strony. Jak potrzebuję czyjejś pomocy w dużym markecie, przykładowo nie mam pojęcia gdzie czegoś szukać, to widząc jakąś osobę z obsługi aż boję się zapytać, czy ta osoba mi pomoże, bo mam duże szczęście trafiać na osoby będące właśnie na promocji, będące serwisantami lub wykładające akurat towar i nie mające kompletnie wiedzy na temat sklepu, do tego zazwyczaj mało pomocne i opryskliwe. Po prostu jakiegoś pecha mam 😀

Mnie wkurza to, że byliśmy ostatnio z małym (4,5l.) w wielkiej galerii i już od wejścia myślałam o tym, żeby kupić mu opaskę na rękę, na której mogłabym zapisać mój numer telefonu (jak to mój chłop powiedział "dla porywacza" hehe). Po prostu naiwna łudziłam się, że w takich miejscach sprzedają je zaraz przy wejściu w informacji, czy coś.. A jeśli nie, to że takie cosie będą w MPiKu - guzik. Albo w Smyku lub Mothercare - akurat! Wszędzie patrzyli na mnie jak na debilkę i jedyną matkę w całym Poznaniu, która dopuszcza taką myśl, że jej 4 latek spieprzy wśród tłumu. Wyrodna ja! Wiem, że można na Allegro kupić, ale ja chciałam po prostu kupić i mu założyć na rękę tamtego dnia, bo nie jesteśmy w Galeriach codziennie, tylko max 2x w miesiącu. p.s.: Oczywiście można napisać długopisem na ręce, ale chciałam coś wielorazowego użytku.

ps.2: chyba mnie coś strzeli, bo właśnie na stronie empiku widzę fajną, porządną opaskę tego typu. A 7 osób z obsługi (serio, liczyłam, stałam w dłuuugiej kolejce do informacji wewnętrznej empiku i patrzałam ile osób stoi za ladą i obsługuje) głowiło się, o co mi chodzi i wszyscy kręcili głowami, coś w stylu "nieee... takiegu czeguś to my tutej nie mamy..."
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
21 października 2016 15:03
Kenna możliwe, że nie mieli w tym konkretnym sklepie lub w sprzedaży sklepowej- mogło to być tylko na stronie. Sprzedawca nie zawsze jest w stanie ogarnąć calusieńki asortyment takiego sklepu- zwłaszcza, że mają tam najróżniejsze rzeczy 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
21 października 2016 15:04
kenna, bo tak niestety jest, że pracowników jak na lekarstwo. Na dziale chemiczno-kosmetycznym w moim Tesco jest zazwyczaj jedna pracownica Tesco i w porywach do 6 serwisantów (łatwo rozróżnić kto jest kto, serwisanci mają czerwone ubranie z nazwą swojej firmy, a Tesco - granatowe z wielkim napisem TESCO wszędzie gdzie się da). Niestety nie zawsze znamy odpowiedź na pytanie zadane przez klienta, ale jak wspomniałam - jeśli ktoś do mnie podejdzie i normalnie o coś zapyta, to staram się mu pomóc tak, jak mogę, podejdę z nim do konkretnej półki albo poproszę odpowiednią osobę o pomoc. Czasami faktycznie potrafią zaskoczyć takim pytaniem, że mam pustkę w głowie (preparat na kleszcze?), no ale nie każdy wszystko wie. Dopóki ktoś nie jest opryskliwy dla mnie, to ja nie będę opryskliwa dla niego 😉
A też, jeśli akurat wykładam kosmetyki, a pan/pani zadaje mi pytanie o promocję na garnki, no to sorry...
O klientach/gościach (w Mc nie można mówić klienci, to są goście 😀), to można książkę pisać. Ja dopiero co wróciłam, więc jeszcze mam cierpliwość i się tak nie denerwuję, ale pewnie niedługo mi się skończy i zacznę być niemiła dla niemiłych. No coś mnie trafia, jak przyjeżdża taki do McDonalda i się zachowuje, jakby to była restauracja z 3 gwiazdkami Michelina, no ludzie. Jest bardzo dużo fajnych ludzi, z którymi można się pośmiać przy składaniu zamówienia, uśmiechają się itd. i dla takich, to aż chce się być miłym i pogadać. A resztę zobligowałabym do 3 dni pracy w obsłudze klienta, może nabraliby trochę szacunku.
A mnie wkurza to, że w lato czy na wiosnę (ogólnie kiedy nie nosi się wierzchnich rzeczy) nie mogę iść po ludzku do sklepu w zwykłym tiszercie 😉
Często noszę jednokolorowe, granatowe albo zielone, czasem limonkowe z małym albo wielkim logiem uczelni czy innym i prawie za każdym razem ludzie mnie o coś pytają myśląc, że jestem pracownikiem. Co z tego, że pracownicy noszą oczowalne zielone koszulki z nazwą sklepu a ja mam błękitną z małym konikiem. To przecież żadna różnica... Czasem ludzie kulturalnie pytają i normalnie reagują jak odpowiadam, że tu nie pracuję a czasami wyłazi buractwo na całego. Ewentualnie nie rozumieją odpowiedzi i drążą temat: gdzie znajdę podpaski?
Chess, a czym ty się przejmujesz? Wyślij ich w losowo wybranym kierunku i niech szukaja  😂  Po co masz im tłumaczyć, że TY tu nie pracujesz  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się